31 marca 2014

Ważne zwycięstwo z Grizzlies. PO niemal w kieszeni


Trzecie zwycięstwa z rzędu od chwili powrotu LaMarcusa. To było jak dotychczas zdecydowanie najważniejsze.  Jeszcze kilka dni temu pojawiały się głosy mówiące, że udział Blazers w PO jest zagrożony. Tymczasem ubiegłej nocy ekipa z Oregonu rozprawiła się z najmocniejszym spośród kandydatów, którzy teoretycznie mieli nam zagrozić. Blazers 105- 98 Grizzlies.

29 marca 2014

Easy win Blazers w Chicago


Blazers (47-27) @ Chicago (40-32) 91-74

Portland wygrali bez cienia wątpliwości w Chicago, prowadząc momentami różnicą ponad 20 punktów. Czy to zwycięstwo przekonuje, że TrailBlazers znowu są na właściwych torach? Na pewno powrót Aldridge'a poprawił balans drużyny w ataku, spacing, inside outside i ilość zbiórek. Malkontent powie jednak, no tak... ale jak ten przeciwnik gra? I rzeczywiście, po słabej Atlancie teraz równie fatalnie w ataku zaprezentowali się rywale, trafiając z gry poniżej 40%, w tym 17% za trzy i stając na linii rzutów wolnych tylko 7 razy w całym meczu (sic!).

28 marca 2014

It's good to have you back, LaMarcus!


LaMarcus Aldridge a.k.a. "koło ratunkowe Blazers".
Sporo narzekaliśmy ostatnio na grę Blazers. Pojawiały się głosy, że winny jest trener Stotts i jego dziwna, nieprzewidywalna rotacja, brak odpowiedniego przygotowania fizycznego i rozłożenia sił drużyny, która  rzekomo "spuchła" po fantastycznej pierwszej części sezonu. Sporo narzekań, niewiele racjonalnych prób spojrzenia na faktyczną sytuację drużyny (sam wpadłem jedną nogą w ten kocioł paniki,przyznaję bez bicia). Zmartwienia odchodzą jednak na chwilę w dal, bo na horyzoncie znów pojawił się ON. 25 punktów i 16 zbiórek. It's good to have you back, LaMarcus.

25 marca 2014

Miami Heat za mocne

Blazers (45 - 26) @ Miami (48-21) 91-93

Po raz kolejny bez Aldridge'a, który wznawia treningi, Blazers polegli na Florydzie w ostatniej akcji.  Choć przez cały mecz poziom ich gry rozczarowywał, to jednak na 30 sec przed końcem doprowadzili do remisu. Wtedy jednak piłkę wziął w swoje ręce LeBron James i lay-up'em dał winnera Miami. Portland mieli 11 sec na odpowiedź i po raz kolejny - który to już raz? - zawiedli. Lillarda pod koszem zablokował Bosh.

23 marca 2014

Solidny łomot w Charlotte


Blowout z Bobcats. Łał.
Wiem. Al Jefferson i trener Clifford odmienili tą ekipę całkowicie, ale kurcze, to jednak wciąż Charlotte - jedna z najgorszych drużyn ostatnich lat i bohaterzy wielu internetowych memów.




22 marca 2014

Nie znam się, ale... odc. XIV


Krótki raport przed wyprawą na Wschód. 

19 marca 2014

Wymęczone (W) z Bucks




Bucks (13-55) @ Blazers (44-24) 113-112

Chyba nie tego spodziewaliśmy się po meczu z Bucks. To spotkanie miało uspokoić nerwy kibiców, zaniepokojonych ostatnimi słabymi występami swojej drużyny. Tymczasem Blazers uciekli w Moda Center Rose Garden spod noża, rozstrzygając mecz z najsłabszą drużyną ligi dopiero w dogrywce.

17 marca 2014

Spudłowany osobisty Batuma zadecydował. Warriors górą


 Warriors (42-26) @ Blazers (43-24) 113-112 

Pierwsza połowa była daleko od wyobrażeń kibiców. Liczyliśmy przecież na pojedynek  strzelecki Splash Brothers vs ofensywa Blazers (Warriors zajmują 6. miejsce w lidze pod względem skuteczności za 3 - 37,7%, Blazers są tuż za nimi - 37,6). Tymczasem przez pierwsze 1,5 kwarty obie drużyny usilnie próbowało egzekwować zagrywki w pomalowanym lub na półdystansie, a piłka do rzucie za 3 wpadła w tym czasie do kosza tylko dwukrotnie! Po stronie Warriors zawodził Curry, który swoje pierwsze punkty z gry zdobył dopiero na 3 minuty przed końcem 2-giej kwarty. W drugiej połowie Stefcio przeszedł już jednak samego siebie i zamordował Blazers w pick'n'rollu , zdobywając w drugiej część spotkania 27 punktów, a w całym spotkaniu 36.

16 marca 2014

Nie znam się, ale... odc. XIII



Wielki szlem, mordercza, wyjazdowa seria 5 meczów na Zachodzie poza 4 porażkami przyniosła, również- niestety, kontuzje najlepszego gracza oraz pierwszego zmiennika w ekipie. Blazers wyszli z ostrego wirażu mocno poturbowani. Przed nimi ostatnia prosta.  Co robić? Jak grać?

15 marca 2014

Koniec czarnej serii w Nowym Orleanie

Blazers (43-23) @ New Orlean (26-39) 111-103

Bez Aldridge'a (stłuczenie pleców) i Williamsa (biodro) TrailBlazers pojechali do Nowego Orleanu w nie najlepszych humorach. Zagrali wyrównany mecz i do crunch-time wszystko wyglądało podobnie jak przeciwko Mavericks i Rockets. Z tą tylko różnicą, że dzisiaj końcówka należała do Portland.

13 marca 2014

Szpital w Portland. Freeland poza grą do końca sezonu


Blazers przegrywają mecz za meczem, a w dodatku z rotacji na kilka spotkań wypada LaMarcus Aldridge i Mo Williams. Może być gorzej? Niestety może. Chris Haynes z Comcast SportNet donosi, że rehabilitacja Joela Freelanda nie przebiega zgodnie nawet z z oczekiwaniami lekarzy i zawodnik nie zdąży zagrać już w sezonie regularnym.

0 : 4 w road trip i kontuzja Aldridge'a

Blazers (42 - 23) @ Spurs ( 48-16) 90:103

TrailBlazers przegrali w San Antonio, a najważniejszym momentem meczu była kontuzja Aldridge'a na początku drugiej połowy, na skutek której został zniesiony z boiska. Jak długo nie będzie go na parkiecie nie wiadomo. Wyglądało to na groźne stłuczenie lub nawet złamanie. W tej chwili wiadomo, że wynik prześwietlenia jest negatywny, a status zawodnika to day-to-day. Po tym jednak, co zobaczyliśmy, wątpliwe, by wystąpił w następnym meczu.

12 marca 2014

Świetny Lillard to za mało. Porażka z Grizzlies

Blazers(42-22) @ Grizzlies (37-26) 99-109
Nic nie może przecież wiecznie trwać...

Blazers, po fantastycznej pierwszej połowie sezonu, mocno zwolnili i przegrali 11 z ostatnich 20 spotkań, a ostatniej nocy musieli uznać wyższość graczy Memphis Grizzlies. Zabrakło pomysłu na grę, skuteczności rzutowej i przede wszystkim poskładanej defensywy. O co mogą jeszcze powalczyć Blazers na finiszu sezonu?

10 marca 2014

Kolejny słaby crunch-time. Porażka z Rockets



Blazers (42-21) @ Rockets (44-19) 113-118
Portland są po dwóch spotkaniach ze swojej 5-meczowej wyjazdowej serii. Nie przesadzę chyba, jeśli napiszę, że powinniśmy w tym momencie cieszyć się dwoma ważnymi zwycięstwami,a zamiast tego dwukrotnie przegraliśmy mecze na finiszu, w dodatku z drużynami od których byliśmy po prostu lepsi.

8 marca 2014

Fatalna I kwarta z Dallas i porażka w końcówce

Blazers (42-20) @ Dallas (37-26) 98-103

TrailBlazers wyszli na ten mecz, jakby byli jeszcze w szatni. 10 pkt w pierwszej kwarcie - tego dawno nie widziałem. W pewnym momencie przewaga Mavs osiągnęła 30 pkt - 40:10. Potem Blazersi się ocknęli i było nieco lepiej - przed przerwą odrobili część strat, a 8 minut przed końcem meczu osiągnęli nawet 7 pkt przewagi. Uff-niezły powrót. Wydawało się, że ugryzą gospodarzy. Niestety Dallas w tej roli okazali się zgniłym jabłkiem. Portland w crunch-time zagrało znowu tak samo jak na początku, od stanu 98-92 na 4 minuty przed końcowym gwizdkiem punkty zdobywali już tylko Teksańczycy i runem 11:0 zakończyli ten dziwny mecz.

7 marca 2014

Co z kolanami Robinsona i Freelanda?


Dwight Howard, Marc Gasol, Tim Duncan, Anthony Davis - solidny czteropak, co? Tak właśnie przedstawia się lista podkoszowych rywali Blazers na nadchodzące cztery spotkania. Rywale wymagający, seria spotkań wyczerpująca (4 mecze w 6 dni), a w dodatku wciąż brak pozytywnych informacji na temat zdrowia Thomasa Robinsona i Joela Freelanda.

4 marca 2014

Szczęście po stronie Lakers




Lakers (21-39) @ Blazers (41-19) 107-106

Jedną akcją na 7 sec przed końcem spotkania Lakersi zapewnili sobie zwycięstwo w Portland. Blazers mieli na odpowiedź 6,4 sec, ale ostatnią akcję zagrali źle, Lillard w ostatniej sekundzie nie zbliżył się nawet do obręczy i ostatecznie Blazersi polegli jednym punktem.