30 maja 2015

Z 23. numerem Portland Trail Blazers wybierają...



30. dzień maja, do draftu NBA pozostał niespełna miesiąc. LeBron James i Stephen Curry dorżnęli już watahy. W oczekiwaniu na wielki finał tych przeciętnych palyoffów zwróćmy nasz wzrok w kierunku tegorocznego naboru, orientując rzecz jasna naszą uwagę na wyborze Portland Trail Blazers. Neil Olshey i jego ludzie dysponują 23. pickiem. I choć GM Blazers zapowiedział dużą aktywność podczas tegorocznego draftu, co sugeruje szukanie ewentualnych wymian, aby przesunąć się w górę naboru, to proponuję na razie skupić się na wspomnianym wyborze nr 23.

14 maja 2015

Plotka: Boston Celtics chcą LaMarcusa Aldridge'a i Wesley'a Matthewsa


Czy jest wam smutno, że zamiast pisać o drugiej rundzie i meczach Portland Trail Blazers zajmujemy się takimi nagłówkami?

A. Sherrod Blakely z CSN Northeast powiedział:

"Celtics spróbują doprowadzić do pakietowego dealu, w którym nie tylko sprowadziliby LaMarcusa Aldridge'a, ale też jednego z jego dobrych przyjaciół Wesley'a Matthewsa."

Co ma Boston czego nie ma Portland, jeśli jakimś cudem ta dwójka niezastrzeżonych wolnych agentów usiądzie przy stole i zacznie rozmawiać? Czego brakuję Portland i czym Boston Celtics Brada Stevensa byliby w stanie przyciągnąć dwóch z trzech najlepszych graczy Trail Blazers sezonu 2014/2015?  Gdzie gra Damian Lillard? A co ważniejsze, czy dwójka na zdjęciu chce grać z Damianem Lillardem? Dlaczego nie?

To się nie wydarzy, a piszę to tylko dlatego, że w przyszłym tygodniu loteria draftu i powoli pójdziemy ramie w ramie z finałami konferencji i coraz większą ilością plotek dotyczących jednego z dwóch, trzech najgorętszych nazwisk nadchodzącego offseason. Aldridge ma konkurentów na rynku wolnej agentury, ale ciężko wierzyć w zainteresowanie Marca Gasola czy Draymonda Greena (zastrzeżony) zespołami z dolnej połówki tabeli - tak Boston Celtics, drużyna Playoffs 2015, to zespół na miejsca 15-30 w lidze NBA.

Sprawa jest prosta, tak że w tym miejscu będziemy kończyć. Jeśli LaMarcus Aldridge chce grać z Matthewsem i Lillardem, to dobrze wiesz gdzie zrobi to najszybciej i najłatwiej. Jeśli nie, to są chyba lepsze wybory niż Boston Celtics.

Możecie utrzymać tę plotkę w komentarzach, tknąć w nią życie albo zaczekać na słoneczny lipiec.

5 maja 2015

Posezonowe plotki. Nic Batum

 
 
To nie był dobry sezon Nica Batuma. Więcej, przez pół sezonu  Francuz wyglądał na jednego z najbardziej przecenianych graczy NBA. Tylko 37 % fg i dramatyczne 27% za trzy. Reaktywacja nastąpiła po przerwie na weekend All-Star. 45% fg i 42 % zza łuku w drugiej części RS uratowało mu reputację, ale nie mogło zmienić opinii   o całym sezonie. Nawet najwięksi frankofile nie mieli zbyt wielu argumentów. To był jego  najgorszy sezon   w karierze. a przecież można było oczekiwać, że 26-letni zawodnik, ze sporym doświadczeniem w NBA pomoże Aldridgowi i Lillardowi w wejściu Blazers na jeszcze wyższy poziom. Rzut za trzy, zdolność kreowania partnerów, gra w obronie to zestaw koszykarskich walorów, nie tak znowu powszechny wśród innych small forward tej ligi. W NBA nie ma   zbyt wielu zawodników o tak uniwersalnych cechach. Niestety ostatni rok to swoista antyreklama Batuma- 40%fg, 32% za trzy, tylko 9 pkt. Nawet sezon debiutancki nie wyglądał tak źle. 
 
Blazers nie przegrali tego sezonu przez Batuma. Przyczyn niepowodzeń było znacznie więcej,  z tą najbardziej bezpieczną na czele. Ale 11 mln za sezon w zestawieniu z tak koszmarną dyspozycją musi rodzic pytania o przyszłość zawodnika w Oregonie. I zdaje się, że staff Blazers zauważa tę dysproporcję w stosunku ceny do jakości.  Sam gracz także dostrzega problem, słabszą postawę tłumaczy przemęczeniem w ostatnim offseason, kiedy to do końca nie mógł  się zdecydować  na grę w reprezentacji trójkolorowych przez co stracił urlop i na obóz przedsezonowy do Portland przyjechał bez odpowiedniej dawki odpoczynku. Jak deklaruje,   to lato ma już dokładnie zaplanowane i nie popełni podobnego błędu. Ta ewaluacja własnych poczynań i świadomość złych wyborów świadczą jak najlepiej  o graczu, natomiast głosy dochodzące z samej organizacji nie brzmią  dla niego zbyt optymistycznie. N. Olshsey może podjąć próbę wytransferowania Francuza, i to jeszcze podczas tegorocznego draftu, co byłoby zgodne z jego wcześniejszymi zapowiedziami, że Blazers będą "very active" w czasie czerwcowego naboru. Sam zainteresowany odparł, że jeśli dojdzie do wymiany z jego udziałem, to zrozumie w pełni   tę sytuację bowiem wie na jakich zasadach opiera się biznes  NBA, i że  nie ma kompletnie wpływu na tego typu pozaboiskowe kwestie . Dodał , że jako gracz ma  kontrolę  tylko nad tym, co dzieje się na parkiecie. No, jak pokazał ostatni rok, to niekoniecznie, monsieur Batum.
 
Czy Nic Batum jest jeszcze w stanie dać coś pozytywnego Blazers, czy potrafi zagrać na miarę talentu, który widzieli w nim w Oregonie, podpisując z Francuzem wielomilionową umowę? Może rzeczywiście zmiana klimatu podziałałaby orzeźwiająco na jego karierę. Dla Portland nie jest to łatwa sytuacja, mogą stracić gracza, który ze względu na wiek( tylko 26 lat), zdobyte doświadczenie może  jeszcze odegrać w NBA rolę na miarę swojego potencjału. Z kolei transfer, akurat teraz kiedy sportowa wartość zawodnika wyraźnie pikuje nie daje większych nadziei na bogactwo ofert.  Czy znajdzie się w NBA organizacja, która uwierzy w talent zawodnika, który swoją grą zniechęca właśnie do siebie aktualnego pracodawcę? Kto zaryzykuje 12 mln za wiecznie obiecującego gracza na zakręcie kariery? Wiele wskazuje na to, że Blazers mimo tych wątpliwości sprawdzą rynek i poszukają chętnych. Zdaje się , że kibice RipCity powinni rozpocząć studiowanie tegorocznych mocków. A może, ktoś z rynku FA?  Jae Crowder, Al-Farouq Aminu już zapowiedzieli swoją dostępność tego lata. Jedno wiadomo już teraz, oczekiwanie na decyzję L. Aldridge'a na pewno  nie będzie nudne.

1 maja 2015

"It's going to be fun" czyli gorące lato w Portland

Portland Trail Blazers zakończyli już sezon 2014/2015. W czwartek odbyła się zwyczajowa posezonowa konferencja, w czasie której Neil Olshey i Terry Stotts podsumowali mijający rok i zarysowali plany na gorący offseason.  I jak to bywa zazwyczaj w tego typu okolicznościach  więcej było kurtuazji, okrągłych zdań niż precyzyjnych diagnoz czy konkretnych decyzji. No, ale spróbujmy znaleźć coś między wierszmi.
 
Neil Olshey It's going to be fun

 
 
 
Powiedział, że szykuje miejsce w rosterze dla wszystkich wolnych agentow. Oczywiście priorytetem jest Lamarcus Aldridge. Będzie starał się być w stałym kontakcie z agentami tych graczy, tak aby  otrzymali oni  konkretne umowy do 1 lipca, kiedy do gry wejdą przedstawiciele pozostałych klubów. Budowa nowego składu rozpocznie się wraz z draftem. Blazers mają być bardzo aktywni w czasie tegorocznego naboru.  Dodał, ze Paul Allen nie zamierza siedzieć z założonymi rękami. Zespół ma stać się  tak silny, jak tylko to możliwe, i pieniądze nie są tu czynnikiem ograniczającym.
 
Terry Stotts  I'am looking forward to it
 
 
 
Jak zwykle banalnie, poprawnie politycznie, jak przystało na kogoś o aparycji angielskiego dżentelmena. Tegoroczny gorszy bilans   wytłumaczył większą ilością kontuzji niż w poprzednim sezonie. Klęskę z Memphis skwitował tym, że zespół nie  był wstanie grać  swojej koszykówki, że przeciwnik okazał się bardzo silny. I uwaga  "w obronie byliśmy ok"...Na pytanie , czy chce współpracować z tym składem w następnym sezonie odparł "I loved everybody on the roster. This was a great group to work with." Indagowany o wydarzenia posezonowe odparł, że nie ma pojęcia , co się będzie działo, ale jest bardzo tego ciekawy. Jeśli trenera oceniać po oryginalności wypowiedzi, to Stotts nie rokuje większych nadziei.
 
Lamarcus Aldridge I'm thankful for everything this city has given me
 
 
Podziękował wszystkim za wspaniałe 9 lat w Portland. Sami oceńcie, czy to zwykłe podsumowanie konkretnego etapu w sportowej karierze, czy coś, co można nazwać "pożegnaniem z bronią". Nadmienił, że przyjdzie czas na rozmowy w trójkącie ON- agent- GM Blazers, i że nie chce przeciągać tej decyzji. Na razie jednak skupia się na odpoczynku z rodziną i doprowadzeniu do porządku poobijanego organizmu.
 
Tyle osoby najważniejsze dla przyszłości organizacji. Teraz krótko postaci drugoplanowe
 
Allan Crabbe i Tim Frazier zagrają w Summer League.  Ten pierwszy ma ogromną nadzieję, że jak się wyraził, "powróci do tej wspaniałej organizacji" na następny sezon.
 
C. J. McCollum z kolei skonstatował, że klucz do powodzenia Blazers spoczywa w dłoniach N.Olshey'a, nazywając go geniuszem w wyszukiwaniu talentów. Wow!
 
Wes Matthews zapewniał, że najlepszym rozwiązaniem byłaby dalsza gra dla Portland, ale jeszcze  wiele może się wydarzyć przed rozpoczęciem sezonu 15/16
 
Robin Lopez- kocha Blazers, sądzi, że pasuje tu idealnie, ale na 100% nie można być pewnym
niczego
 
Damian Lillard uważa za to , że zagrał dobry sezon i może być zadowolony z mijającego roku, Być może również z tego powodu zechce, tego lata,  maksymalnej 5-letniej umowy
 
Nicowi Batumowi jest przykro z powodu porażki już w pierwszej rundzie PO. Ma świadomość, że ma w tym swój nie mały udział. Zamierza zrewidować swoje plany wakacyjne, tak aby gra dla reprezentacji Francji nie przeszkodziła mu we właściwym przygotowaniu się do nowego sezonu
 
Chris Kaman zwierzył się , że Terry Stotts jest jego pierwszym trenerem od czasów Mike'a Dunleavy'ego, którego nie "hated";) Nie wyobraża sobie sytuacji, że w przyszłym sezonie nie gra dla Blazers
 
I na koniec perła. Coś, co jest balsamem na palyoffowe rany każdego kibica Rip City, nadzieją na lepsze jutro. Proszę państwa wypowiedź sezonu
 
" Ja naprawdę uważam, że mogłem zrobić o wiele więcej"
                                                                    Meyers Leonard
 
To tyle tych wyimków z posezonowych wypowiedzi. Ile w nich prawdy, szczerości, to już offseason pokaże. Jedno jest pewne, to będzie dużo bardziej gorące lato dla Blazers niż to minione. "It's going to be fun" jeszcze raz cytując GM Portland Trail Blazers.