22 grudnia 2015

Nie panikujemy, ta...



Blazers (11-17) @ Magic (15-11) 94:102
Blazers (11-18) @ Heat ( 16-10) 109:116
Blazers (11-19 ) @ Hawks (18-12) 97:106  
 
Po 275 meczach z rzędu Damian Lillard opuścił pierwsze spotkanie w NBA. Kontuzja nie pozwoliła też na występ przeciwko Atlancie drugiemu z bliźniaków. To nie są łatwe dni dla rodziny Portland Trail Blazers.


Klęska w Oklahomie, potem nieudany weekend na Florydzie. W meczach z Orlando i Miami słabo zagrali podkoszowi gracze Blazers. W miniony piątek Nicola Vucevic zrobił 25 punktów i 11 zbiórek, wczoraj Hasan Whiteside miał parę klinów na 22 punkty i 11 zbiórek plus 5 bloków. Mason Plumlee i Noah Vonleh nie stanowią większej przeszkody dla swoich vis-a-vis. Nie prezentują się wcale lepiej w grze ofensywnej. Blazers są najgorzej punktującą w NBA ekipą w strefie podkoszowej. Mason Plumlee jest co raz bardziej skuteczny z linii osobistych, zaczął za to pudłować z gry. Na Florydzie oddał tylko 11 rzutów, trafiając zaledwie 5 razy. Noah Vonleh nadal razi brakiem wyczucia w obronie i nadreaktywnością w poczynaniach ofensywnych. Nie lepiej wygląda Ed Davis, w niedzielę bezlitośnie ogrywany przez Chisa Bosha. Meyers Leonard drobnymi krokami wychodzi z zapaści rzutowej. Przeciwko Heat trafił nawet dwie trójki, pierwsze od 8 grudnia.

Można być zadowolonym z Aminu, kóry w obu tych meczach zaliczył po 16 punktów, notując 8/12 za trzy! Wyniki meczów Blazers zależne są od jednak od bliźniaków. Przeciwko Magic dominował McCollum -27 punktów i 6 asyst, z Heat lepiej wypadł Lillard- 32 punkty i 9 asyst. Niestety obaj nie potrafią na razie zamykać meczów, nie trafiają w kluczowych momentach i Blazers oddają mecze w czwartych kwartach.

Dzisiaj przeciwko Hawks zabrakło obu. Tylko kompletny wariat mógłby mógłby przypuszczać, że słabiutcy ostatnio Blazers, pozbawieni swoich dwóch najlepszych graczy będą w stanie naruszyć system Mike'a Budenholzera. Tim Frazier nie przypuszczał, że będzie tak zarobiony przed świętami. Zagrał ponad 47 minut. I nie był to zły występ, zdobył 12 punktów z 15 prób, miał 7 zbiórek i 7 asyst.  Molestowany przez D. Schrodera i J. Teague'a zaliczył też 5 strat.
 
Aminu i Crabbe, którzy wystąpili w roli ofensywnych zastępników nie weszli w ten mecz jakoś specjalnie dobrze. Akcje były długie, a rzuty oddawane z wymuszonych i niewygodnych pozycji. w powrotach do obrony tez nie widać było większego heroizmu. No, na pewno nie w tym co demonstrował Ed Davis albo... Ed Davis i Meyers Leonard.
 
Trochę raźniej zrobiło się, kiedy w drugiej kwarcie Moe Harkless w  ciągu 3 minut zdobył 12 punktów, trafiając m.in. 2 razy zza łuku. Atlanta była zaledwie trzy kroki przed Blazers, ale kontrolowała w pełni przebieg gry, nie pozwalając gościom, kiedy tylko wymagała tego sytuacja, na zbyt wiele. Finałowe minuty pierwszej połowy stały pod znakiem wszędobylskiego M. Plumlee, który co prawda, jak to ma w zwyczaju, nie oddawał rzutów, ale za to zbierał pudła partnerów i  trafiał z linii osobistych. Był to jedyny sposób w jaki Blazers byli w stanie punktować od czasu efektownego zrywu Harklessa.
 
Po zmianie stron Mason Plumlee zaskoczył wszystkich  lay-upem i jump shotem, czym zamknął tego dnia  swoją linijkę w box-score . Jeszcze tylko Tim&Noah  i nastąpiło ostateczne rozwiązanie kwestii wygranej w tym spotkaniu. Ten Niemiec Schroder zaczął trafiać wszystko co wypuszczał z rąk, kończąc okrutnie trzecią kwartę. Nieco wcześniej Moe Harkless skrzywdził kolegów Niemca.

Kiedy wszystko zmierzało ku przewidywalnemu, jedynie słusznemu końcowi, Allen Crabbe zaczął  trafiać swoje jumpery, floatery oraz trójki. Odrobinę wspomógł go Gerald Henderson, a na 2 i pół minuty przed końcem, za cichy tego dnia Aminu, rainbow-trójką zmniejszył straty do 9 punktów. Tyle , że w tym sezonie Blazers nie wygrywają decydujących momentów, nawet z Lillardem i McCollumem na parkiecie...

Na razie musi więc wystarczyć "polska" honorowa, dziewięciopunktowa porażka , wywalczona w eksperymentalnym składzie, bez dwóch liderów, z grającym cały mecz rezerwowym point-guardem. Czwarte wyjazdowa przegrana umocniła Blazers na ostatniej pozycji w dywizji. Zaledwie 4 ekipy NBA mają  w tej chwili bilans gorszy od tego, co zostało z planów i marzeń  Neila Olshey'a.  Z jedną z nich Portland zakończą, w środę, tę  przegraną z kretesem przedświąteczną serię wyjazdową.

Nie ma powodów, aby wpadać w panikę. Nie ma  też przesłanek, aby Lillard i McCollum przyśpieszali powrót do gry. Chętnie popatrzymy, kto poza nimi ma kwalifikacje do uczestnictwa w projekcie Portland Trail Blazers 2015/16. Nic nie stanowi przecież lepszej weryfikacji, niż poczynania na parkiecie. Allen Crabbe zrobił rekordowe w jego karierze 19 punktów. Moe Harkless miał 14,  grając momentami, jak nasze najlepsze wyobrażenie o nim.  Luis Montero w 50 sekund trafił 2 razy, a Gerald Henderson w 1560... trzy.

A Mason Plumlee mówi, że: "We have to make better in-game adjustments". Prawda.

32 komentarze:

  1. Anonimowy16:29

    Zamawiacie jakieś rzeczy z Portland Store?? Pytam szczególnie osoby z Warszawy.
    Potrzebuje śpioszków, możemy zmniejszyć koszty przesyłki - nie mam pojęcia ile mogą wynosić :-)

    Karol PTB (hejter bialych z PTB)

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisz do mnie na emaila (masz pod oklahoma)

    OdpowiedzUsuń
  3. Behemot18:25

    Luis Montero ma w tym sezonie 75% za 2 i 100% za 3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Plumlee to fajny rezerwowy. Davis też ok, ale na kilka minut. Vonleh powinien zostać, może się rozwinie. Na Leonarda nie mogę już patrzeć. Potrzeba nam poważnych wysokich do S5. I to ogranego nie z draftu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Behemot19:11

    Dokładnie tak. Póki co mamy jedną gwiazdę i może jeszcze jednego startera (Aminu). Reszta to jest bardzo dobra... ławka ;) Ale tego się przecież wszyscy spodziewaliśmy przed sezonem, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  6. Popatrzcie jaka formę ma np Affalo. Mogę się założyć ze The Legend jak tylko od nas odejdzie to będzie napierdzielal po 20 punktow na mecz ;)

    Aminu to ciężki przypadek gdyby tylko nie kozłowal to daje rade

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy07:12

    nie poznaliśmy się na talencie Willa Bartona. .. taka refleksja po tym co on gra w Denver

    OdpowiedzUsuń
  8. pdxpl08:43

    nie poznasz się jak nie dajesz zawodnikowi minut. taka nauczka, żeby wlasnie teraz , kiedy jest ku temu okazja nie zapychac rosteru Hendersonami , Kamanami. Tylko dawac grac jak najwiecej młodym. Niech robią bledy, niech nas irytują, ale niech po prostu grają.

    OdpowiedzUsuń
  9. spokojnie z tym Bartonem, na tej pozycji mamy C.J, który spełnia oczekiwania i Crabbea - który jest lepszy w obronie.

    OdpowiedzUsuń
  10. ceterum censeo Meyers Leonard musi odejść

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy11:17

    a co powiecie na wymianę Leonard za Dienga ? Wilki poszły by na to ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy15:12

      Tatko nie pójdzie nie na to. Gdzie on takiego ładnego chłopaka drugiego znajdzie? Poklepywanie po tyłku tylko z Myersem!

      Usuń
  12. Behemot11:35

    Jednego nie rozumiem z Leonardem. Dlaczego w obronie jest ustawiany na czwórce, podczas gdy dużo lepiej broni piątki. Na obwodzie tylko symuluje obronę rzutu za 3, zbytnio bojąc się, że zostanie minięty. Z tego co widziałem w zeszłym sezonie obrona na piątce szła mu przyzwoicie. Na Dienga bym go nie wymienił. Jeszcze nie teraz przynajmniej. Ostatnio wchodzą te trójki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie 3ki wchodzą? Dzisiejszy mecz to mnie delikatnie świątecznie wkurzyl

    OdpowiedzUsuń
  14. Wodaiogien07:44

    drugą noc z rzędu mam jakieś piękne sny że Blazers miażdżą swoich rywali,
    ale że tutaj taka cisza to pewnie tylko marzenia ....

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy10:13

    I co, może Ci się jeszcze przyśniło, że to wszystko z Lillardem w garniturze?

    OdpowiedzUsuń
  16. Sosna198215:10

    Panowie czy warto sie bic o osme miejsce na Zachodzie czy lepiej przytankowac po wyzszy pick?
    Wg mnie Pels sie odbuduja i do konca bedzie rywalizacja Jazz, Pels i PTB o 8 miejsce.
    Ale wolalbym zajac 5 miejsce od konca i wybrac dobrego grajka z draftu (o ile dobrze pamietam to Lillarda zdobylismy wybierajac jako 5).
    A gdyby potankowali troche bezczelniej to moznaby bylo wybierac z 4. Gorsi od Phily, Lakers i Suns byc sie nie da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy15:28

      rozum mówi tankować ale z drugiej strony ósemka na zachodzie i sprawdzenie sił z GSW to było by coś.

      Usuń
    2. Anonimowy16:32

      Lillarda wybralismy z 6-ką.
      Ja bym tez nie tankował wygrywamy co sie da a pick w drawcie i tak powinien byc top 10

      Usuń
  17. Wodaiogien15:48

    draft to loteria, zawsze może się trafić Greg Oden
    a rywalizacja (nawet czteromeczowa) z GSW to wielkie doświadczenie na przyszłość dla tego młodego zespołu
    zresztą rok temu też skończyliśmy sezon na 1 rundzie, więc w czym ten byłby wówczas gorszy?
    poza tym tankowanie jest niezgodne z duchem sportu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot16:04

      0-4 z GSW to żadne doświadczenie. Nic się w ten sposób nie nauczą. Wg mnie trzeba grać na miarę możliwości, ale nie żyłować graczy (niech Lillard odpoczywa nawet dłużej niż musi), szukać przyszłościowych transferów (ktoś może zechce Hendersona) i mądrze rozwijać młodych graczy.
      Czyli "tankować", ale nie poprzez umyślne przegrywanie i nie w stylu 76-ers. Na PO i tak zresztą wg mnie nie ma szans.

      Usuń
    2. Sosna198220:11

      Zgadzam sie. Nie zauwazylem zeby po szybkiej porazce w zeszlym sezonie z GSW w pierwszej rundzie NOP cos zyskali. Davis zalicza regres a NOP sa na dnie tabeli. Co im to dalo to szybkie 1-4?

      Usuń
    3. Wodaiogien21:13

      Im akurat nic

      Usuń
  18. Zadnego tankowania! Ale jak juz to przez przypadek mozemy zajac 9 miejsce w konferencji i zgarnac 1 pick draftu (rozumiem ze miejsca oznaczaja tylko prawdopodobienstwo wylosowania jedynki) w ramach przyslowia, iz szczescie sprzyja lepszym

    OdpowiedzUsuń
  19. A swoja droga wydawalo mi sie jak ogladalem mecz ze CJ po 8 asystach mial dokladnie dwie kolejne- ale widze ze nic sie nie zmienia i dalej ma 9 a juz nie chce mi sie drugi raz ogladac tego spotkania

    OdpowiedzUsuń
  20. Zwracam honor nba :) rzeczywiscie mial tylko 9

    OdpowiedzUsuń
  21. Behemot19:00

    Raport dla sympatyków Meyersa Legend Leonarda. W ostatnich 5 meczach 11/21 za 3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sosna198220:14

      Jak ja nie trawie Leonarda!!! Co z tego ze trafi 3 czy 4 Trojki w meczu jak nie potrafi rozegrac przyzwoitej akcji w post. Podkoszowy ktory nie umie grac przy obreczy. Paranoja. Do wymiany w zimowym okienku!!!

      Usuń
    2. Behemot21:31

      Charles Barkley by się z Tobą pewnie zgodził, ale koszykówka trochę się od lat 90tych zmieniła. Jak dla mnie on się może w ataku w post w ogóle nie pojawiać.

      Usuń
  22. Wodaiogien21:12

    Porównaj sobie jego wczorajszą grę obronną do momentu gdy pod koszem bronił Plumlee

    OdpowiedzUsuń
  23. Wodaiogien11:17

    nie brakuje zagrożeń dla tego Waszego tankowania:

    http://www.wodaiogien.com/#!portland-trailblazers/kn4m2

    OdpowiedzUsuń
  24. kalinowski198714:13

    analizując tegoroczny skład PTB, zwłaszcza daty przyjścia do naszej drużyny, do jednego ważnego wniosku można dojść . Wszyscy 15 zawodników przyszło po zatrudnieniu Stottsa (Meyers i Damien przyszli w lipcu a Stotts w sierpniu 2012). Do czego zmierzam, można powiedzieć, że jest to w 100 % drużyna trenera i Neil Olshey. Także jak na taki budżet płacowy (najniższy w lidze) idzie nam całkiem nieźle, a po drugie można tych dwóch planów pociągnąć do odpowiedzialności i nie ma zwalania na kogoś innego

    OdpowiedzUsuń