Strony

2 stycznia 2020

Nawet z Knicks

BLAZERS (14-21) @ KNICKS (10-24) 93:117

W dniu, w którym zmarł David Stern, nie przeżyli również Blazers i prawdopodobnie nasze nadzieje, że zima i wiosna 2020 może mieć dla Portland jakikolwiek sens. 

Agonia Blazers zaczęła się w końcówce trzeciej kwarty, choć i wcześniej nie wyglądało to najlepiej. Właściwie poza wracającym do Madison Square Garden Carmelo Anthonym nikt nie zasłużył na wyróżnienie. Fetowany przez nowojorską publikę Melo zrobił rekordowe w sezonie 26 punkty. Lillard  przy nie najściślejszej obronie trafił 5 z 20 prób. 1/8 zza łuku niestety nie wygląda na chwilową zapaść, a niestety niepokojąco trwały trend. Skromne 35,2% za 3 to najniższa średnia lidera Blazers  od 2014 roku. W ogóle mecz przeciwko Knicks był jednym z najgorszych   w jego karierze . Niewiele lepiej zagrał McCollum, który zaczął obiecująco od 3 trójek, ale zepsuł kolejne cztery i skończył z niewiele znaczącymi 17 punktami. 

Dzisiaj też zobaczyliśmy jak złudne są kolejne dobuble-double Whiteside'a. Żal było patrzeć na defensywne upośledzenie Hassana przy pick-n-rollach Ntilikiny i Robinsona. Ten drugi z centrem Blazers na plecach, nie myląc się ani razu, zrobił w 27 minut 22 punkty. Kent Bazemore miał być naszym 3-and-D. Na razie w  ataku nie idzie i musimy zadowolić się defense przez małe d.
.
Na niespełna 5 minut przed końcem, przy 20 punktach straty Terry Stotts zrobił jedyną sensowną rzecz, która mu pozostała i poddał mecz. Gary Trent  ciepnął zza łuku, poprawił z półdystansu , Moses Brown zaliczył paczkę i oczy oglądających to widowisko mogły przestać krwawić. 

Przykra, ale raczej nieprzypadkowa przegrana z na początek serii wyjazdowej. To był teoretycznie najsłabszy rywal.  Już w sobotę nieobliczalni Wizards, a potem Heat, Raptors i Wolves. Nawet z Lillardem znowu w formie ciężko będzie wyrwać choć jedno zwycięstwo.

Marc Stein z ESPN donosi, że Cavs znaleźli w końcu wymianę dla Kevina Love. Jestem wśród tych, którzy woleliby, aby kontrahentem Cleveland nie było Portland. Tego sezonu nie da się już uratować, warto zadbać o to,  żeby nie przekreślić kolejnych, wykonując  drogie i ryzykowne posunięcia.

13 komentarzy:

  1. I nawet komentować się nie chce nikomu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Behemot16:17

    Bazemore + tegoroczny pick (po lekkim podtankowaniu) za Covingtona i Laymana. Whiteside + pick 2022 za Dedmona i Bjelicę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot16:20

      I za rok mamy:
      Lillard/Simons
      CJ/Trent Jr
      Covington/Hood/
      Bjelica/Layman/Collins
      Nurkic/Dedmon/Collins

      Usuń
    2. I jazda po mistrza:)

      Usuń
  3. Na osiedlu w Oregonie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sezon jest slaby. Na pewno Lillard i Collum graja gorzej i po raz kolejny generuja pytania o sens tych dwoch. Widac ze na pewno z poprzedniego skladu mogli i powinni pozostac zHarkless (obrona) Curry i Layman (za grosze) - scoring i energia z lawki. Kanter tez jako wypelnienie do czasu powrotu Nurka

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy18:52

    Obudźcie mnie gdy zrobią trade.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy19:58

    Aż się boję co dzisiaj Beal będzie robił z nami

    Poskus

    OdpowiedzUsuń
  7. Beal niepewny występ , a w Wizards większy szpital niż w Blazers.
    Powinno być zwycięstwo.
    Ale ciekawsze co się szykuje w temacie wymian.NO mógłby coś wyczarować , byłoby czym się ekscytować bo grą raczej trudno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy20:25

      Chciałbym TJ Warren z Indiany

      Poskus

      Usuń
    2. Raczej nierealne , Indiana nie ma w tym interesu .Trzeba patrzeć na zespoły w przebudowie , zawodników niechcianych , niezadowolonych czy niepasujacych.

      Usuń
    3. Ciekawe w takim razie, czy jest jakiś niezadowolony zawodnik w Portland...

      Usuń
    4. Spoko, u nas wszyscy happy :)

      Usuń