Strony

19 sierpnia 2020

Blazers wykorzystują słabości Lakers

LAKERS @ BLAZERS (0-1) 93:100

Właściwie odbyło się bez zaskoczeń. Jeszcze raz Blazers szybko zbudowali przewagę, prowadząc  nawet 16 punktami. Jusuf Nurkić w 10 minut miał 10 punktów i tyle samo zbiórek. Lakers wyglądali na przypadkowo skrzykniętą grupę kolesi w turnieju street balla. Lał ich nawet Wenyen Gabriel. Ale i tym razem drugie ustawienie Stottsa , to bez odpoczywającego Lillarda, nie ustało. Lakers na drugą połowę wychodzili z nic nieznaczącą jednopunktowa stratą.

Wówczas  w scenariuszu, wedle którego Portland z kretesem przegrywa w Orlando trzecie kwarty, nastąpiła istotna korekta. Nie żeby zagrali jakoś radykalnie lepiej. Przeciwnie, nie trafiał nawet Lillard, który w 12 minut uciułał 2 punkty. Zwyczajnie Lakers byli jeszcze gorsi. Marne 8 celnych rzutów z gry. Sam McCollum uzbierał 11 punktów. W końcu 4 kwarta bez presji gonienia wyniku. 

Co prawda Lakers odrobili straty i wyszli na sześciopunktowe, najwyższe tego dnia prowadzenie, ale Rain Bros nie pozwolili im na więcej. Gdzieś na 7 minut przed końcem  klasyczny taniec CJ-a, akurat  przed Caruso, zakończony trójką. W mniej więcej 60 sekund później Lillard ładuje po swojemu z Oakland. Następnie znakomite chwile w obronie Gabriela i Whiteside, którzy zamykają paint dla Davisa i Jamesa. Ci, wyprowadzeni z równowagi przestrzeliwują cztery osobiste z rzędu. Hassan nie zwalnia, zdejmuje blokiem KCP, a potem samego Jamesa. Lillard rzuca TRÓJĘ  z 36 stóp, a clutch -Melo z 30. Dwa ostatnie tchnienia Davisa i Jamesa  dają Lakers jeszcze nadzieję. 95:93 na nieco ponad minutę do końca. Sprawę załatwia, jedynym tego wieczoru,  swoim celnym strzałem zza łuku Gary Trent. Tyrał cały czas w obronie na Jamesie, nie trafiał przez całe spotkanie, ale w  najważniejszym momencie  nie zawiódł i dobił Los  Angeles. 

Gra nr 1 dla Blazers. Lillard z KCP/Greenem/Caruso na plecach, z chodzącym do podwojeń Davisem, zrobił efektywne 34 punkty. Skuteczność McCollum pozwoliła przetrwać feralną  trzecią kwartę. W wojnie na górze nie zawiedli wysocy. To, że Davis swoje 28 punktów wyrzeźbił aż z 24 rzutów, James do zdobycia 23 potrzebował 20, a McGee i Howard właściwie nie zaistnieli, wszystko to było zasługą Nurkicia, ale też debiutującego w s5, w tak ważnym meczu Gabriela oraz, przede wszystkim, absolutnie pięknego w crunch Hassana Whitside'a. To był dobry występ całej rotacji, nawet nieskuteczny Hezonja dołożył swoje 3 grosze, przechwytem i zmyślnymi asystami. Gratulacje dla liderów, dla całej drużyny, dla Stottsa. Solidni, lepiej zorganizowani Blazers perfekcyjnie wykorzystali wszystkie dysfunkcje Los Angeles i udanie rozpoczęli playoffy 2020. W piątek o 03.00 gra nr 2. 

27 komentarzy:

  1. Anonimowy10:50

    Od 7 min w 4 kwarcie wszystko wyszło jak w podreczniku:)

    MFA

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie:-) jestem bardziej pesemistą z nutką optymizmu . Ale czułem ,że ten preseson zrobi drewno z zespołów mających pewne playoffy. Go Blazers!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamietajmy, iz gralismy na wyjezdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot11:00

      Jak hymn? ;)

      Usuń
    2. Przez te formule element hymnu stracil troche na powadze :) a to nie ma dzwieku a to slychac niewyraznie

      Usuń
  4. Poszperalem i odczucie deja vu jest maksymalne

    Cały ten game 1 jest komentowane tak samo jak game 1 z OKC o ile pamiętacie co się wtedy działo (skuteczność OKC)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy14:17

      Ja wszedzie czytam (polecam Twittera Jo Moranta), ze Blazers to nie seed 8, i to jest oszukane :-).
      Trudno sie z tym nie zgodzic !! POR TO ZAWSZE TOP 1 mada fakaaaa!!!!!!!!!

      Mam taka cicha fantazje, my i LAC...i potem DAME robiacy niesamowite rzeczy na gowniaku PG13 i kasztanie Beverlym. I na koncu zeby im pomachal :))))))))))

      Karol PTB

      Usuń
    2. pdxpl14:56

      ...i duże lody dla małego (Anfernee):)

      Usuń
  5. Drexler-197613:43

    Obyś Lucero miał rację. Będzie wtedy pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Respect Twin Towers 2.0! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najłatwiejszy mecz w bańce. Dame i CJ grali na swoich codzinnych normalnych obrotach. Nurkić nawet był oszczędzany w drugiej części. Miałem wrażenie, że mecz był cały czas pod kontrolą.
    Za to Davis był wyraźnie wyczerpany. Już w drugiej kwarcie łapał powietrze. Jeśli James nie włączy God mode w ataku albo nie trafi się jakiś dzien konia jakiemuś strzelców z dystansu to seria na spokojnie do wygrania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pomimo wrodzonego optymizmu na temat Blazers przy -6 sadzilem że już pozamiatane

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że od jakiegoś czasu Lillard jest oszczędzany w pierwszych 3 kwartach. Niby jest na boisku ale nie ciągnie zespołu jak kiedyś przez cały mecz.

      Usuń
    3. pdxpl17:23

      być moze dlatego, ze zasuwa więcej niż kiedys w obroniel

      Usuń
    4. Myślę, że to też kwestia partnerów, którzy mogą go odciążyć w ataku w trakcie meczu. Do tej pory był tylko CJ i długo nic. Teraz Melo to poprawna opcja w ataku. To samo Nurk. Lillard ma komfort i może sobie pobiegać bez piłki po boisku.

      Usuń
  8. II kwarta. 4,56 na zegarze. Ależ się uśmiałem jak chłopaki z LA się poprzewracały. Pierwszy raz nie zrobił takiego efektu ale polecam slow motion. To nie czas na otwieranie szampanów ale stworzył się zespół i tylko szkoda, że mamy nieobecnych dwóch kluczowych zawodników.

    Niederra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pdxpl19:03

      to ma masz na mysli? dobre:)
      https://twitter.com/bballbreakdown/status/1295933570955919360?s=20

      Usuń
    2. No pewnie:) Jak kukiełki:)
      Poszło w świat...

      Niederra

      Usuń
  9. Jakie to było zwycięstwo pokazuje np 4 kwarta 4:30 do końca. Czegoś takiego jak żyję nie widziałem nawet na Draft Campie 😂 Lebron God Asshole Mode.. No Whistle. Ja wtedy straciłem nadzieję

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy17:12

    Paul Pierce w podcascie o tym, że Portland na 8 miejscu jako najsilniejszy rywal z tego miejsca w historii��
    MFA

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno najbardziej nieprzewidywalny. Obejrzałem trochę meczu. CJ to magik.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przy okazji loterii draftu ; w drugiej rundzie będzie prawdopodobnie dostępny Abdoulaye Ndoye. Może ktoś go oglądał ? Bardzo fajne warunki , zaciekawił mnie chłopak.

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy03:23

    Elo oglada ktos?

    LaMarcus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja. Ale właśnie przestałem. Ciekawe ile jeszcze razy Lillard odda rzuty z 30 stoo i więcej, zanim zrozumie, że.mu dziś nie siedzi.

      Usuń
    2. Anonimowy04:14

      Dzisiaj chyba nie bedzie Lillard time

      LaMarcus

      Usuń
  14. Nic dziś nie idzie po naszej myśli. Stotts mógłby wpuścić rezerwy na Q4...

    OdpowiedzUsuń
  15. I mamy rezerwy w grze od początku kwarty.... Pierwsze minuty Hoarda, Mario, Anefernee, Gabriel i Gary.

    OdpowiedzUsuń