Strony

8 marca 2021

Oceny za pierwszą i prognozy na drugą część sezonu


Wykorzystując przerwę w rozgrywkach spróbujmy ocenić to, co już za nami. W jakim stopniu to 21-14 oddaje realną silę drużyny. Kto sprawdził się w pierwszej części sezonu, kto zawiódł? Mamy też pytania o przyszłość. Gdzie są granice możliwości tego składu, w którym miejscu po sezonie mogą obudzić się Blazers? To główne aspekty dyskusji, a dla wszystkich chcących wystawić graczom i trenerowi cenzurki  ANKIETA


1. Jak oceniasz pierwszą część sezonu?

Adam Piotrowski: Jeśli patrzyłbym na sam bilans, to bardzo dobrze 21-14 tak dobrego bilansu na tym etapie sezonu nie mieliśmy od dawna. Jednak jeśli spojrzymy głębiej, to nie wygląda to już tak dobrze, w pierwszej części sezonu mieliśmy jeden z najłatwiejszych terminarzy, nadal szorujemy dno ligi w prawie wszystkich defensywnych statystykach i kontuzje CJ'a i Nurka nie są wymówką, bo kiedy byli zdrowi, wyglądało to tak samo. Dzięki heroicznym wyczynom Lillarda w końcówkach meczów wygraliśmy co najmniej 7 spotkań, równie dobrze moglibyśmy w tej chwili mieć bilans 14-21.


Andrzej Tropaczyński: Pechowo i pozytywnie. Pechowo, bo wiadomo, były kontuzje. Bilans przy tym jest wyśmienity, więc nie można sezonu oceniać inaczej. Prawie nie wygrywają z zespołami powyżej 0.500, bo w takim składzie to się nie ma prawa regularnie zdarzać. Wielkie brawa należą się przede wszystkim Lillardowi, który ciągnie ten wózek na swoich barkach, ale także Trentowi, Kanterowi i dwójce defensywnie usposobionych skrzydłowych. Simons i Melo mixed feelings, czyli są też pozytywy. Rozczarowuje Hood, Little daje duże nadzieje na przyszłość. Nie chcąc zaogniać dyskusji na temat trenera powiem tylko, że znów bronią go wyniki. Nawet 17-18 byłoby w takim składzie do akceptacji. Po namyśle, cofam za to jednak to „pechowo”, bo coś tu nie gra. Albo z przygotowaniem graczy, albo z monitorowaniem ich zdrowia lub zmęczenia. Przecież to nie tak, że wypadli tylko CJ i Nurk, praktycznie każdy z tej grupy opuścił jakieś mecze, niektórzy nawet tygodnie, a to już kolejny taki sezon. Może warto przyjrzeć się bliżej części sztabu spoza ławki trenerskiej


Piotr Sitarz: Pozytywnie. Śledzenie tego zespołu kosztuje bardzo dużo nerwów i z pewnością wymaga treningu mentalnego, aby nie przesadzić  przede wszystkim z przereagowywaniem. Trudno – tak już jest. O ile wciąż mam zastrzeżenia do gry – tak, mimo braku podstawowych graczy – i do decyzji trenera, o ile, nie ukrywam, prześladują mnie negatywny profetyzm co to będzie, jeśli trzeba będzie bronić – to pierwsza część sezonu stoi do tego w opozycji. Przede wszystkim za sprawą Damiana Lillarda, który chcąc wbić się do Top3 kandydatów do nagrody MVP musi zaprezentować podobną – a może lepszą – formę po All-Star Game, ale też za sprawą wysiłku pozostałych koszykarzy, którzy miewają lepsze i gorsze momenty. Na szczęście tych pierwszych było więcej, o czym świadczy ósmy najlepszy bilans w NBA.

-21.

pdxpl: Bilans  jest bardzo dobry. Nie było na Zachodzie drużyny, która grałaby w tak długim okresie bez swojej drugiej i trzeciej siły. Można naturalnie czepiać się samej gry i stękać na temat  obrony, tego że prawie wszystko opiera się na Lillardzie. Ale ja wstrzymuje się z rozliczeniami, bo 21-14 siłą rzeczy unieważnia sens głębszej krytyki, bo w zanim coś ostatecznego powiem o tej drużynie chciałbym zobaczyć ją  w pełnym składzie.   


2. Czy Olshey powinien dokonywać zmian przed trade deadline? 


Adam Piotrowski: Nie oczekuję wielkich ruchów, największą szansę na wzmocnienie zespołu widzę w spadającym kontrakcie Hooda, na którym można by budować ewentualną wymianę. Kilku zawodników, których widziałbym w Blazers: Larry Nance Jr., George Hill, Patty Mills, Delon Wright


Andrzej Tropaczyński: Powinien, przynajmniej o wysokiego na two-way kontrakcie. To, że go w obecnej sytuacji nie ma w składzie i morduje nas jak maskotki Robin Lopez to jest już wyższy poziom skąpstwa. Pensja takiego gracza przecież nawet nie wchodzi do rozliczeń podatkowych. Ktoś mi wyjaśni co tu się wyprawia? Poza tym ktoś z rynku buy-out, może Cousins, niekoniecznie Griffin. Nie żeby miał nie pomóc, ale nie chce kolejnego gościa post-prime w kolejce po minuty przed Nasirem. Może warto przehandlować Hooda za jakiegoś rozgrywającego na ławkę lub wysokiego (Hood + Ant za Nance’a Jr.?), chociaż jego spadający kontrakt może mieć znaczenie po sezonie, skoro aż tak patrzą na finanse.


Piotr Sitarz: Powinien postarać się pozyskać zdrowych zadaniowców. Nie łudźmy się, że Blazers mają do zaoferowania coś więcej niż pick-plus-Enes Kanter, i że to z ich perspektywy ma sens. Wiele w tym zespole niskich kontraktów, kilka bardzo dobrych, stąd też nie dostrzegam perspektyw na wymianę po lepszego gracza niż którykolwiek z teoretycznie dostępnych. Bardziej skupiłbym się na rynku buy-outów i ostatnie raporty raczej sugerują ten kierunek.


pdxpl: Nie sądzę, aby Olshey zdecydował się na wielki ruch, ale nie wykluczam, że poszuka pewnych usprawnień. Brakuje wysokich ludzi, stabilniejszych i z większym doświadczeniem niż Harry Giles. Tucker? Bjelica? Cousins? Najpewniej ze względu na finanse skończy się na okazjach z rynku buyoutów. Widzę też coraz mniejsza zasadność inwestowania w Anta (Olshey i Sttots mają, nadal, zapewne odmienny pogląd), zwłaszcza jeśli założyć, że stawiają Blazers na tercet: Lillard-McCollum-Trent. Gdzieś w sieci mignął mi  pomysł wymiany z 76ers: Simons- Thybulle. Obaj młodzi, na podobnej wysokości kontraktach.  Jeden i drugi ma kłopoty z odnalezieniem się rotacjach swoich aktualnych drużyn. Filadelfia potrzebuje shootingu, Portland obrony. W teorii ma to sens. Wątpię jednak, aby już teraz zrezygnowano z Simonsa. W każdym razie nie będę rozczarowany jeśli wiosną nie dojdzie do zmian. Olshey, i ja go rozumiem, będzie chciał zapewne zobaczyć jak skład, który stworzył jesienią, funkcjonuje w pełnym zestawieniu. 


3. Określ pułap możliwości tego zespołu, przy założeniu że McCollum i Nurkić wracają najpóźniej w kwietniu


Adam Piotrowski: Patrząc na terminarz w drugiej części sezonu, będę zadowolony, jeśli utrzymamy się w TOP 6 zachodu. Jeśli chodzi o playoffy, nie jestem wielkim optymistą, dopóki nie zobaczymy drastycznej poprawy w obronie, maksymalnie jedna wygrana seria jest dla mnie najbardziej realnym scenariuszem. Jeśli ktoś obserwuje mnie na twitterze, to wie, że nie jestem wielkim fanem Stottsa, jego wyniki w sezonie zasadniczym się bronią, ale playoffy to inna bajka, to właśnie tam wychodzą jego największe wady, czyli upartość i brak tzw. adjustments, które są kluczowe, kiedy gra się kilka meczów z rzędu przeciwko jednej drużynie.


Andrzej Tropaczyński: W pełnym składzie osobowym nie widzę poza Lakers zespołu, którego nie mogliby pokonać w serii play off. Jeżeli zatem skończą w górnej części drabinki (3 wygrane serie bez przewagi parkietu przekraczają nawet moją optymistyczną wyobraźnię), utrzymają zdrowie, po drodze nie zamordują Lillarda i nie trafią na Lakers ze zdrową dwójką gwiazdorów to mogą dojść bardzo daleko. Dużo tego „jeżeli”, ale tak to moim zdaniem wygląda. Równie dobrze za to może być wyjazd w pierwszej rundzie, bo tabela tak jak daje duże możliwości, tak przy niekorzystnym ustawieniu szybko może pogrążyć. Trzymajcie więc kciuki, zapalcie kadzidełka, albo dajcie na tacę, jak kto woli, bo szczęście w tym sezonie będzie wyjątkowo szerokim ruchem rozdawać karty


Piotr Sitarz: Zdrowe oczekiwania to te dotyczące wygrania pojedynku w pierwszej rundzie z takimi zespołami jak: Spurs, Mavericks, Suns, Warriors, ewentualnie Nuggets. Przy dobrym losowaniu może uda się awansować do Finałów Konferencji natomiast za kilka dni startujemy z nieludzkim maratonem meczów co drugi dzień, codziennie, czterech-pięciu spotkań w tygodniu i w związku z tym, a także biorąc pod uwagę tendencje losu Blazers do komplikowania sytuacji, nie wykluczam scenariusza, w którym Blazers… nie awansują do playoffów albo awansują dzięki turniejowi play-in. Tak czy inaczej: nie oczekują rozstawienia, a po prostu miejsca w ósemce. Myślę, że jest to rozsądne stanowisko. Natomiast powrót McColluma i Nurkicia będzie interesował mnie już po - wyłącznie w kontekście playoffów i przygotowania fizycznego na nie


pdxpl: W miarę zdrowi, w komplecie wyglądali bardzo dobrze w Orlando, potknęli się dopiero na Lakers,  nieosiągalnych dla nikogo. Nie widzę powodów, dla których w  bieżącym sezonie  z Covingtonem i Jonesem Jr nie może być lepiej.  Tylko kolejna fala kontuzji mogłaby zabrać udział w play-in, wydaje mi się, że Blazers są bliżej skończenia rozgrywek bez konieczności mordowania się jeszcze dodatkowymi kwalifikacjami do playoffów- pierwsza szóstka jest jak najbardziej realna. A później równie dobrze może być upadek w 1. rundzie jak i WCF (zależy jak długo uda się uniknąć starcia z  LeBronem i Davisem). Ale jestem dobrej myśli, podtrzymuję opinię sprzed sezonu, że Blazers mogą skutecznie konkurować z prawie każdym w tej lidze.


17 komentarzy:

  1. Anonimowy09:43

    Brakuje mi w tych 39 meczach, pewnego zwyciestwa z topowa ekipa. Ostatnie jakie pamietam, to poslanie GSW w Diably z 40 pkt deficytem prawie.

    Zakładam, że 1 to najgorsza, a 6 najlepsza ocena z ankiety :-)?
    Carmelo A. 4,
    Robert 4,
    Cj Elleby 1,
    Giles 1,
    Hood 2,
    DDJ 4,
    Kanter 5,
    Lillard 6 (jak wspomniane, sam wygral z 7 meczy),
    Little 2,
    Cj 5 (5.5!),
    Afernee 2,
    GTJ 3,
    Nukric 3,
    Terry zachowam dla siebie!

    Ciezko ocenic graczy ktorzy prawie wcale nie graja.

    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj z Nassirem to przesadziłeś, przecież on w tym roku zaczął wreszcie coś pokazywać :-) i na pewno gra lepiej od Anta

      Usuń
  2. Anonimowy15:12

    Bedzie jakies podsumowanie ankiety tzn. ktory zawodnik zebral najwiecej punktow?

    LaMarcus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pdpxl15:29

      No pewnie, dajmy jescze dwa-trzy dni na zaglosowanie

      Usuń
  3. Popatrzyłem na wpis, oceny, zrobiłem resume ostatnich kilka lat i wiecie co? Tknęło mnie, że to jak oceniamy - nie tylko teraz ale poprzez forum przez cały sezon i wcześniejsze - zależy od tego czego oczekujemy. Okazuje się ze każdy może czegoś innego.
    Ja od lat 90- 92 oczekuje od PTB tylko jednego. Finałów i walki o mistrzostwo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Drexler 197621:59

    Ja najpierw trochę radości takiej jak w 19 roku, a potem NBA Finał.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja, rzecz oczywista, od pięciu lat oczekuję zmiany trenera. Im dalej zajdą, tym lepiej. I gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale jaja naszą starą legendę imo Meyers nazwali antysemitą. Gościu popsztykał się na necie w grze. Amerykanie ; hahaha.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ok. Jak Pinokio ładnie przeprosi kibiców, to może wracać do Portland. Jego doświadczenie z pracy z Popem będzie nieocenione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem na nie .Jeden weteran tego pokroju nam wystarczy.
      Prędzej O.Porter.

      Usuń
  8. Ciekawe czy jest jakakolwiek szansa na La Marcusa? I czy byłby wzmocnieniem, zabuerałby przecież minuty komuś?

    OdpowiedzUsuń
  9. kogo chcielibyscie oddac za weterana zarabiającego 24 mln?

    OdpowiedzUsuń
  10. Nikogo. Mógłby przyjść na ławkę po buyoucie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakkolwiek to działa.

    OdpowiedzUsuń
  12. Behemot12:52

    Jakie wyniki ankiety? Dziś już grają.

    OdpowiedzUsuń
  13. pdxpl13:32

    wyniki ankiety zamieszczę w najbliższej relacji z meczu, czyli jutro
    Co do buyoutu LMA, najpierw muszą go chcieć zawodnik i klub. Na razie upierają się przy trejdzie, ale może zmiękną

    OdpowiedzUsuń
  14. LaMe bym brał, ale w stanie jak Go oddawaliśmy(spierdolił).Miał wtedy z tego co pamiętam, spore problemy z plecami. Teraz to loteria. W sumie to gracz o podobnym arsenale co Melo (półdystans z odejścia) czyli raczej retro na te czasy. Melo ma ostatnio godmode za trzy, Marcus lepszy ciąg na kosz. Jednak myślę, że temat z gatunku fantasy

    OdpowiedzUsuń