Cronin zieje ogniem!

Jak nastrój wariaty? Jeszcze sentymentalne smuteczki po wzruszającym liście CJa McColluma, czy już podjarka po czwartej kwarcie z New York Knicks? Ja się wzruszyłem, ale już jestem po drugiej stronie. Wszystko za sprawą nowego GMa Blazers. 

No właśnie, Cronin. Czyściciel, antyteza Neila Oshley, zieje ogniem! [copyright BRoy7] 

Gdy wziął się za sprzątanie to na całość! Nie żadnym tam ekologicznym środkiem czyszczącym. Przelał  skład żrącym Domestosem i poprawił pumeksem. Co z tego mamy, jaki jest plan? 

Na początek uporządkujmy.

Były 3 wymiany, w których Blazers oddali:

- CJ McColluma, Normana Powella, Roberta Covingtona, Larrego Nace’a Juniora i Tonego Snella.

W zamian pozyskali:

- Josha Harta, Keona Johnsona, Justisa Winslowa, a także takie wynalazki jak Elijah Hughes oraz Didi Louzada i szybko wymienionych dalej Nickela Alexandra Walkera i Tomasa Satoranskiego; 

i co nie mniej ważne:

- spadający kontrakt Erica Bledsoe (w tym roku 18 mln, w kolejnym już tylko 4 gwarantowane, podobno nie będzie wykupiony w tym okienku);

- spadający kontrakt Joe Ingelsa (13 mln);

- tegoroczny pierwszorundowy wybór NOP, o ile po loterii draftu znajdzie się między 5 a 14 pozycją -  potem zamienia się w 2025 „1st rounder” Milwaukee zastrzeżony w 1-4;

- 4 drugorundowe wybory (2022 MEM [na teraz 58], 2025 DET, 2026 swap z NOP, 2027 NOP);

- pomniejsze TPE(s) 

Człowiek jest na misji, to widać. Co zatem te wszystkie ruchy dały Blazers? 

- zejście poniżej linii podatku, co jest bardzo ważne, bo pozwoli w przyszłym roku tę linię ponownie przekroczyć. Można to robić tylko 3 razy na 4 lata, więc bez tych oszczędności nie byłoby to możliwe;

- zejście poniżej salary cap, co daje elastyczność przy wymianach (można przyjąć większe kontrakty niż się oddaje) oraz miejsce na przedłużenia Simonsa, Nurkicia i ewentualnie podpisanie kogoś w lecie;

- realną szansę na solidne zatankowanie sezonu. Spójrzcie na skład, wiem że mają 2 wygrane z rzędu, ale brak tu jakiegokolwiek balansu, z wysokich został tylko Nurkic, Watford i Greg Brown III;

- amunicję do kolejnych wymian, przede wszystkim w dniu draftu. Oprócz picków wyżej jest jeszcze własna druga runda [39] i pozory drugorundowego wyboru Atlanty z 2024 (zastrzeżony 30-55, więc w zasadzie bezwartościowy). 

Czy można było uzyskać więcej? Być może, choć wątpię. Podobno front office był mocno zaskoczony jak niskie zainteresowanie generowali Powell i Covington. Jeden ma przydługi kontrakt (GMowie cenią sobie elastyczność) i tendinopatię kolana, drugi jest już dawno za górką. Były głosy, że LAC zaraz wymienią Covingtona dalej i dostaną za niego pierwszorundowy wybór. Jak widać nic takiego się nie stało, a Robert po prostu nie jest już na ten moment tyle wart. Powell również niestety stracił już sporo ze swego atletyzmu, to już nie ten gracz co w Toronto, choć zwłaszcza w ofensywie nadal potrafi dać bardzo wiele. Ja tych pożegnań nie żałuję i wolę patrzeć, co pokaże mi Keon Johnson w (wybór 21 zeszłorocznego draftu, po którego Clippers przesuwali się wyżej) dalszej części tego sezonu. 😉

Cel

Plan wydaje się jasny, organizacja próbuje jeszcze raz zbudować zespół wokół Lillarda, zapewniając mu jak najlepsze koszykarskie dopasowanie. Ten zespół od lat cierpiał z powodu braku obrony i atletyzmu. Z graczy, którzy doszli w tym okienku te warunki spełniają Josh Hart i Keon Johnson. Jest spora szansa, że zostaną w składzie na kolejny sezon. Rozwija się Little, powinien być mocnym punktem zespołu w przyszłym roku. Tercet Lilllard, Simons, Nurkic (on, o ile zostanie, bo nie jest to pewne) nie powinien być gorszy niż Lillard, McCollum, Nurkic. 

Wszystko to wydaje się mieć sens, co najmniej do momentu, gdy zaczniemy się zastanawiać kto na rynku jest dostępny w wymianach i wolnej / zastrzeżonej agenturze. Celem podobno był Jerami Grant z Detroit. Nie cenię tego gracza tak jak cenią go pieniądze, które teraz płaci mu Detroit, a przecież w lecie trzeba mu będzie wyłożyć pełne 112 mln za 4 lata gry (tego oczekuje). Blazers byli podobno najbardziej agresywni z ofertą po niego, ale co pocieszające do wymiany nie doszło, bo Cronin nie był skłonny zapłacić ceny żądanej przez Pistons. Do rozmów wrócą przed draftem, zobaczymy co z tego wyjdzie, wg mnie ten gracz jednak nie jest tym czego Blazers trzeba. 

Z zastrzeżonych wolnych agentów wrażenie robi Miles Bridges i DeAndre Ayton. Wątpię, aby były jakiekolwiek szanse na przejęcie Bridgesa. Nawet zakładając, że przyjąłby maksymalny kontrakt właśnie od Blazers to CHA mogą każdą taką ofertę wyrównać, co na 99,99% zrobią. W ciągu roku były doniesienia, że Sarver nie zamierza płacić maksymalnych pieniędzy Aytonowi, ale ten gra ostatnio jak natchniony, więc istnieje bardzo duża szansa, że jednak sypnie groszem. Wolną agenturą nie ma co zaprzątać sobie głowy, bo tam to już kompletnie nikogo nie widzę. 

Jakie są więc inne możliwości? Ja widzę jeszcze jedną. Co roku w play off któraś z drużyn zawodzi, co otwiera możliwości wymian. Naturalnym kandydatem do tego w tym roku jest UTAH - czy wymiana np. po Rudy’ego Goberta pozwoliłaby zbudować kontendera? Być może, choć jego wartość w play off maleje, bo dalej od kosza nie jest już tak dominującym obrońcą, a przeciwne drużyny lubią to wykorzystywać. To tylko przykład, być może padnie na inną drużynę. Zresztą, czy assety wyżej plus np. Nurkic wystarczyłyby do takiej wymiany? Nie jestem pewien, ale nie jest to wykluczone. Mądrzejsi będziemy po loterii draftu. Na pewno bardzo dużo można zdziałać kładąc na stół nasz tegoroczny wybór. Jeśli będzie top4 to nie wyobrażam sobie, że Blazers będą nim handlować, jednak jeśli ostatecznie znajdzie na 6 lub 8 miejscu to kto wie - więcej o tym na samym końcu wpisu. 

Jeszcze jedna uwaga porządkująca. O ile się nie mylę to zasada jest taka, że albo tworzy się miejsce w salary na wolną agenturę, albo zachowuje TPE. Aby zatem być pod kreską Blazers będą musieli to monstrualne TPE przed latem wykorzystać lub się go zrzec. Jeśli coś tu pomieszałem to poprawcie mnie proszę w komentarzach.

Opisany wyżej plan ma jakieś szanse powodzenia, jednak gdyby to ja mógł decydować, to wymieniłbym również Lillarda i wszedł w przebudowę z jeszcze większego kopa. Oto moje powody. 

Anfernee Simons

Ależ mi się ten chłopak podoba! Talent ofensywny nie mniejszy niż u CJa, a może nawet pokroju Lillarda. Zobaczcie na ile różnych sposobów potrafi zdobywać punkty. Strzelcem był już w zeszłym sezonie, a w tym roku bardzo się rozwinął. Mecze na 30 pkt nie są już żadną rzadkością. Nie mrozi piłki, w tym podoba mi się bardziej niż bliźniacy. Do tego ostatnie tygodnie pokazały, że można z nim jako jedynką zbudować dobrą obronę. Czy można taką obronę zbudować z duetem Lillard, Simons? Czy wrzucenie Anta na ławkę kosztem Josha Harta to nie jest marnowanie potencjału? Ja oddałbym mu lejce już teraz, a Lillardowi znalazł nowy dom i realne szanse na tytuł. 

A propos Lillarda

Było wiele głosów, że ruchy Cronina spowodują wymianę Lillarda jeszcze w tym okienku. Niektórzy pisali, że to oczywiste. Nie doszło do tego. Przeciwnie, zarówno Lillard, jak i organizacja Blazers po raz kolejny zapewnili, że wszystkie te ruchy były z Lillardem konsultowane i jest on z tym planem „on board”. Cóż, może rzeczywiście żegnanie się z kulturą tego miasta jest trudniejsze niż ludziom z zewnątrz może to się wydawać (przeczytajcie list McColluma jeśli jeszcze tego nie zrobiliście). Cynik powie, że w Portland dostanie za chwilę przedłużenie za 100 mln zielonych i stąd taka narracja. Ja wierzę, że jest w tym jednak coś więcej, a te 100 mln w razie czego nie będzie stanowiło przeszkody żeby Lillarda za ciągle niezłą cenę wymienić. Operacja, którą przeszedł pozwala wrócić, jak pokazał to przykład Jrue Holiday’a. 

Jeszcze kilka uwag na temat operacji Kursk (tank, czołg, wiecie… wybaczcie)

Dlaczego nie było wymiany z Detroit? Ano dlatego, że Cronin sam jeszcze nie wie jak wielki skarb posiada. Chodzi oczywiście o tegoroczne wybory w drafcie. Patrząc na tabelę, ruchy i potencjał poszczególnych zespołów, stawiam że Blazers skończą na 6 miejscu przed loterią (za Indianą, ale przed SAS, NOP i SAC). Jeśli Pelicans odpadną z play in, albo nawet do niego nie wejdą, ich wybór w teorii również może być wysoko. 

Jakie mogą być efekty loterii? Najlepszy z możliwych to Blazers nr 1, a wybór Pelicans nr 5. Wyobrażacie sobie taki scenariusz? Lepiej tego nie róbcie, bo może się w głowie zakręcić. No dobra, powiem to Chet Holmgren lub Jabari Smith z jedynką, a z piątką np. Shaedon Sharpe albo Johny Davis. Boję się nawet o tym myśleć. Gdyby jednak się ziściło to najsensowniejszy były twardy reset i budowanie już bez Lillarda. 

Najgorszy scenariusz z 6 miejsca to bodajże nr 9. Co do wyboru Pelicans, to jeśli wygrają w play in lub wpadną do top 4 wybór ten do Blazers nie trafi. Czyli w teorii możemy skończyć z samą 9-tką, choć to scenariusz tylko nieco bardziej prawdopodobny, niż ten wymarzony. 

***

Reasumując, wreszcie jest ciekawie! Chciałbym twardej przebudowy, ale jestem też bardzo ok z przyglądaniem się jak to wszystko dalej pójdzie, czy Cronin nas wszystkich ponownie zaskoczy i czy Lillard uzyska jeszcze Oregonie szansę na walkę o tytuł. 

Swoją drogą dajcie część minut Simonsa Ericowi Bledsoe, bo całe to tankowanie diabli wezmą!

Pozdro!

@Behemot