Blazers (36-17) @ Clippers (37-18) 117-122
Fantastyczna gra obu zespołów przez 3,5 kwarty. Mecz szybki, ze sporą ilością highlights i zdecydowanie cieszący oko każdego kibica. Zarówno Clippers, jak i Blazers trafili w tym spotkaniu ponad 50% swoich rzutów,a prowadzenie zmieniało się aż 40-krotnie..naprawdę fun to watch
Czemu jednak ofensywa Blazers zastygła w najmniej odpowiednim momencie?
W ciągu ostatnich 400 sekund meczu gracze Portland trafili ledwie 2 rzuty z gry. Spudłowali 9. W ataku wyglądali nagle jak przedszkolaki we mgle (w dodatku bez odblasków). Nieudolne próby samodzielnego kreowania sobie pozycji, próby odpalania trójki 1,5 metra od linii (Nic Batum, który notabene w całym meczu miał 1/6 za 3), czy dwie przedziwne próby penetracji Matthewsa, kończące się przebiegnięciem obok kosza i dziwnymi rzutami, których nie oddałbyś nawet dla zabawy podczas gry na szkolnym boisku z kolegami.
Przemęczenie? A może błąd trenera? Blazers rozgrywali czwarty mecz w ciągu sześciu dni - to fakt, ale dysponowali także w końcówce dwoma time-out'ami i zdecydowanie powinni je wykorzystać, gdy gra w ofensywie wyraźnie nie szła. Terry Stotts słynie z fantastycznych zagrywek rozpisywanych podczas przerw. Czemu tym razem nie sięgnął po jedną z nich?
Szczerze mówiąc nie jestem w stanie czegokolwiek zarzucić postawie PTB w tym spotkaniu. Na pewno cieszy lepsza postawa Aldridge'a, który po fatalnym spotkaniu z Thunder trafił tym razem solidne 10/18 z gry i zdobył 25 punktów (video poniżej). Nawet Meyers Leonard (na którego zdążę jeszcze ponarzekać do czasu powrotu Freelanda) zaprezentował się przyzwoicie w ataku, trafiając 4/5 z gry i zbierając 2 piłki na atakowanej tablicy.
Najlepsza sekwencja spotkania: McCollum wykorzystuje "zasłonę" Leonarda i trafia rzut za 3, będąc przy tym faulowany przez DeAndre Jordana. Piłka po niecelnym rzucie osobistym została zbita do Wrighta, który oddał ją do McColluma,a ten bez chwili namysłu odpalił kolejną celną trójkę. 6-point play? (Dla posiadaczy LP - 2:05 do końca 3. kwarty)
Po celnej trójce CJ'a Portland mieli 12/23 zza łuku, później trafili tylko 1/9 prób.
CP3 vs Lillard
Aldridge vs Griffin
Blazers wracają do gry 19 lutego - w Moda Center podejmą San Antonio Spurs. Zdecydowanie powinien cieszyć nas fakt, że 7 z najbliższych 8 spotkań PTB zagrają u siebie (+ wyjazdowy mecz z Denver). W dodatku wszyscy rywale, poza Spurs, to ekipy poniżej 0.500. Czas nadgonić nieco bilans i powrócić do TOP3, z którego wypadliśmy po dzisiejszej porażce. Mam nadzieję, że limit porażek w crunch-time został już wykorzystany- każde zwycięstwo może teraz decydować o rozstawieniu w PO. Na błędy i potknięcia nie ma już miejsca.
@jjmirowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz