Może gdyby Lakers zamienili swoją S5 ze swoją '5' rezerwowych byłoby lepiej. Clarkson- Ellington- Kelly- Black- Sacre jako starterzy, a Lin-Young- Wes Johnson- Boozer- Davis jako ich zmiennicy? Ciekawe czasy nastały w Los Angeles...
Blazers przejęli ten mecz od samego początku. Mieliśmy:
- Lillarda: W ostatnim czasie przestał forsować rzuty [średnio 12.3 prób przy 48,6% FG w ostatnich 3 meczach, przy 16,7 w trakcie sezonu i tylko 43,3%] i tym razem zdecydował się na grę w paint, gdzie albo wykańczał akcję zabójczym przyśpieszeniem na lewą stronę [pozdro Wes Johnson] albo dogrywał fantastyczne piłki do rąk Aldridge'a.
5/8 z gry [te 3 pudła to próby zza łuku] na 15 punktów i 8 asyst. Mniej rzutów, więcej asyst - nowa twarz rozgrywającego Portland.
- Batuma: Hej, clydetheglide - prosiłeś o mnie rzutów francuza i proszę - tylko 6 prób. Zdobył za to 8 zbiórek, 6 asyst i wyglądał fantastycznie w każdej kontrze Blazers. Jeśli tak ma wyglądać reszta jego sezonu: średnie na poziomie 7/7/7 to ja to biorę w ciemno.
- Matthewsa: Gdyby miał większy %USG w ataku PTB to byłby cichym kandydatem do tytułu MVP drużyny. Najlepszy strzelec przeciwko Lakers - 20 punktów z 14 rzutów i to, za co kochają go kibice Blazers:
- Leonarda: Znów wyglądał jak gość wart 11-ego wyboru w Drafcie 2012, gdy niżej poszedł min. John Henson, Terrence Jones, Jared Sulinger, Draymond Green, czy...Robert Sacre [żarcik]. Pomstowałem przed sezonem, gdy Olshey wybrał go ponad Robinsonem i to u niego podjął opcję na sezon 15/16. Teraz widać, że był wart ryzyka.
11 punktów, przy 4/6 z gry [w tym aż 3/5 zza łuku!] + 7 zbiórek. W dodatku via Szostygracz.pl - w ostatnich 19 spotkaniach zatrzymuje rywali przy obręczy na fantastycznym poziomie 39%.
Mozolnie budowana przewaga, żadnych znaczących pościgów ze strony Lakers, żadnych ciekawych historii.
+ 8 po pierwszej kwarcie
+8 po drugiej
+22 po trzeciej
102 -86.
Niech o przewadze PTB świadczy fakt, że na boisku pojawił się Victor Claver. I grał całe 3 minuty.
2. Grizzlies 39-14
3. Rockets 36-17
4. Blazers 36-17
5. Mavericks 36-19
Przypominamy:
- Wesley Matthews weźmie udział w sobotnim konkursie rzutów za 3. Jego rywalami będzie min. Curry, Thompson, Korver, czy Irving.
- Damian Lillard i Lamarcus Aldridge zagrają w niedzielnym meczu gwiazd. Start o godzinie 2:00
Resztę zawodników Blazers czeka teraz kilka dni przerwy. Kolejny mecz zagramy dopiero z Utah Jazz - 21 lutego o 3.00.
Przerwa w sezonie nie oznacza przerwy na naszym blogu - zaglądajcie do nas w najbliższych dniach - będziemy mieli dużoooo dobrego materiału.
Zapraszam też do śledzenia nas na Twitterze i Facebooku.
T-Rob znow pokazał się z dobrej strony. Nie mam statystyk, ale wydaje mi się, że kiedy jest na pakiecie, rywale nie mają tyle szans na rzuty z ponowień, zawsz jakąś tam piłkę wyszarpie.
OdpowiedzUsuńBardzo przyzwoicie też McCollum, nie mówiąc już o Leonardzie- Blazers Week MVP;).
Teraz odpoczynek, nie zamierzam obejrzeć ani sekundy z tego cyrku pod nazwą ASG, sprawdzę tylko czy nasi nie doznali jakiś kontuzji. No i będę nasłuchiwał wieści czy Olshey postanowił jednak dokonać jakiś roszad.