BLAZERS @ NUGGETS 100:96 (4-3) |
Zrobili to!!!! Po FE-NO-ME-NAL-NYM pościgu w drugiej połowie Blazers wygrali w Denver i po raz pierwszy od 2000r. awansowali do Finału Konferencji Zachodniej. Wielki sukces niedocenianej , przetrzebionej kontuzjami ekipy.
To nieprawdopodobne, ale Damian Lillard , absolutny lider zespołu, który przeprowadził Blazers przez bezdroża Oklahomy dzisiaj trafił zaledwie 3 rzuty, pierwszy raz dopiero gdzieś w połowie drugiej kwarty. Maszyna Stottsa krztusiła się niemiłosiernie w ataku, zdobywając przez 24 minuty zaledwie 39 punktów. To rzecz ocierająca się o zjawiska paranormalne, ale Nuggets byli "zaledwie" o 9 punktów lepsi. Grał tylko CJ McCollum wspomagany przez walczącego jak zwykle na deskach Enesa Kantera. Nie pomagał ani bohater meczu nr 6 Rodney Hood, ani Seth Curry czy Evan Turner. Stotts w desperacji uciekał się nawet do gambitu z Meyersem Leonardem.
W sumie wszystko wyglądało bardzo podobnie do ostatniego starcia. Z trudem punktujące Portland brutalnie efektywne Denver. I podobnie jak w piątek po przerwie Blazers spróbowali wrócić. Stotts poszedł jeszcze głębiej w polityce ograniczania minut Aminu i Moe, trzecią kwartę zaczął z Collinsem i Hoodem w s5. Eksperyment trwał 6 minut, bo ten drugi złapał dość groźnie wyglądającą kontuzję. Do roboty wrócił Harkless i już do końca dnia był tym Harrrrklessem z serii przeciwko OKC. Agresywnym zwierzęciem po obu stronach parkietu. Razem z McCollumem zdobywcą 14 pięknych punktów zniwelowali straty . Niesamowite, Lillard miał przez ten czas w box scorze tyle, ile na koszulce.
Z każdą sekundą czuło się jak Denver traci pewność siebie. Trójki Collinsa i Lillarda otwierające ostatnie q4 pozwoliły z kolei Blazers na uwierzenie w coś , co jeszcze chwilę wcześniej wydawało się pobożnym życzeniem. Do gry w koszykówkę wrócił nawet żałośnie słaby w tych playoffach/ w sezonie Evan Turner. Akcje 2+1 , szalenie ważne zbiórki ofensywne i asysty. W najważniejszym momencie w XXI-wiecznej historii Blazers Turner zdobył 10 punktów, w tym przesądzające o wszystkim dwa osobiste, kiedy na zegarze pozostawało 8 sekund. Ale nie byłoby wygranej w g7, nie byłoby WCF, gdyby nie Christian James McCollum. Genialna odpowiedź Pani Jennifer. Cudowna gra przez cały wieczór na 37 punktów i być może najważniejszy rzut w karierze 12 sekund przed finalem, ponad rękami Torrey'a Craiga, który dał trzypunktowe prowadzenie. Wielka gra McColluma, wielki sukces Blazers.
— Trail Blazers (@trailblazers) 12 maja 2019
— Trail Blazers (@trailblazers) 12 maja 2019
Słowa uznania dla Terry'ego Stottsa za nieustanne kombinowanie z rotacją, nie trzymanie się dogmatów i rozwalenie po przerwie żelaznej piątki z Moe i Chiefem. Dzięki temu Zach Collins mógł zrobić różnicę w obronie- 4 bloki,a Evan Turner przejąć obowiązki ball-handlera od Rain Bros( nie zeszli z parkietu w drugiej połowie) i pomóc w obronie przy Milsapie. Słowa uznania za oddanie piłki w decydujących momentach gorącemu McCollumowi, kosztem potencjalnego/oczekiwanego Lillard-time.
Dacie wiarę? Bez Nurkicia, z Kanterem/Leonardem przeciwko Jokiciowi. wbrew fachowcom i wielu blazermaniakom, przy -9 po pierwszej połowie wyrwać wygraną na wyjeździe, na ponad 5000 stopach , w siódmym meczu i awansować do WCF. A jednak, stało się. CJ odpowiedział Jennifer, Lillard asystował z godnością. Harkless, Collins, Turner, Kanter pokazali cojones w najważniejszych momentach. Jedno z najwspanialszych wydarzeń w nowożytnej historii organizacji: PORTLAND TRAIL BLAZERS W FINALE KONFERENCJI ZACHODNIEJ NBA 2019!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
— Trail Blazers (@trailblazers) 12 maja 2019
Tak jest!
OdpowiedzUsuńW kolejce z przeprosinami dla Terry'ego Stottsa w szeregu zbiórka!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam!
Usuń🍾🍾🍾🎉🎉🎉💪💪💪🤩🤩🤩🤣🤣🤣
Jego Magnificencjo Najjaśniejsza Przepiekny Ty trenerze moj, najlepszy Strategu oto ja..Twoj giermek klekam i przepraszam!!
UsuńKarol PTB
To, iz Terry rzuci Collinsa i Hooda na 3kwarte od poczatku to byl nawet dla mnie szok majac na uwadze, iz nigdy nie zmienia on pierwszej piatki
UsuńTy się Lucero do tej kolejki nie pchaj
Usuńtakie pisanko i odpowiadanko samemu sobie? Ech ta euforia...
UsuńPrzepraszam, albo...nie. Niech mnie przekona w WCF :P Jak wygramy min. 2 mecze to przeproszę bardziej.
UsuńPs. 7 mecz należał do Trenera, potem do CJ-a, a w 3 rzędzie to tabuna zadaniowców. Walczymy i tym nadrabiamy mankamenty.
Dołączam do przeprosin, a jak przedziemy GSW to i amochód umję na błysk!
UsuńRaf44
Power Blazers!
OdpowiedzUsuńJest pięknie.
OdpowiedzUsuńBtw a ten młodzieniaszek Collins, nie królem bloków czasem w tych PO?
OdpowiedzUsuńKarol PTB
Wielka radość i gratulacje. Niebywały sukces
OdpowiedzUsuńMFA
Jest piękny. It's bjutiful.
OdpowiedzUsuńWiele rzeczy się dzieje w tych PO, które mnie nie dziwią mimo, że wielu zaskakują. Lillard, Kanter, Hood, Collins, Turner, Mo, Aminu, Leonard, Curry pokazali już wcześniej, że potrafią robić to teraz, może nie za często ale wystarczyło obejrzeć więcej niż mecze Blazers w PO z GSW i Pelicans by zdawać sobie sprawę, że potencjał jest i kiedyś odpali. Zaskoczył mnie CJ bo ze strzelca w kratkę przetoczył się nagle w gościa mogącego być pierwszą opcją topowego teamu. I to nie tylko o tak tu chodzi, odważny i pewny ale o skuteczna, agresywna grę w obronie. Niesamowite. I ja nie chcę wymieniać za żadne skarby takiego CJa bo to nie ma sensu.
OdpowiedzUsuńAle to, że Stotts potrafi reagować w czasie meczu, nie trzyma się schematu to jest jakiś kosmos. I on to robi co noc, przez całe PO. Genialny, właściwie bezbłędny. Może to jest jego PO mode, którego po prostu nie mieliśmy szans poznać? A w pamięci mam jak zagrał Simons więc zaraz może się okazać, że Stotts nie dość, że zapewnił drużynie przewagę parkietu nad OKC, wspaniale rozgrywa szachy w PO to jeszcze najlepiej w lidze rozwija młodzież (Collins!). Myliłem się. Przepraszam COTY.
Na mnie największe wrażenie zrobiła obrona.Te niezliczone czapy...wOOooooow.i nadgarstek CJa. Przypominam, że wg ogółu jest do poronienia ;) może jakiś podcaścik o pozbyciu się go??? :-b
OdpowiedzUsuń*pogonienia
UsuńA blok CJa był mega, kluczowa akcja w obronie
UsuńRaf44
Zróbmy to w tym sezonie, po 42 latach weźmy znowu mistrza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPaul Allen patrzy dumnie z góry.
UsuńBarkley miał nosa:)
OdpowiedzUsuńMFA
Widać, że wszyscy są zaskoczeni jak Blazers dobrze zbierają. Niby nie ma Nurkicia nie ma wysokiego PFa a wygrywamy zbiórkę z najlepiej zbierającymi ekipami. Tyle, że Blazers też są w czubie w tej statystyce a składają się na to wszyscy zawodnicy.
OdpowiedzUsuń10 zbiórek Lillarda - abstrakcja
UsuńTo w tym sezonie w przewidywaniach przedsezonowych dominowała narracja o stagnacji i przeciętności czy w poprzednim?
OdpowiedzUsuńDziwisz się po takiej rzeźni jaką urządzili przeciętni Pelicans?
UsuńPo jakims spotkaniu z Memphis bylismy pewniakiem do tankowania
UsuńZreszta nie trzeba daleko szukac- wystarczylo przeczytac komentarze (na szczescie anonimowe) wczoraj w rejonie 22-22:22 (bo od 22:22 wszystko sie zaczelo ukladac)
Żeby tylko Hood był gotowy do walki. Rzuciłbym go na Klaya (nie znam sie, ale bym go rzucił na niego, a co!)
UsuńBardziej chodzi mi o to że przewidywania przedsezonowe mają średnio sens, ponieważ nie można przewidzieć wielu zmiennych które mają miejsce w trakcie sezonu - kontuzje, transfery, lepsze/gorsze formy indywidualnych zawodników. Potem są 2 scenariusze: 1. W przypadku sprawdzonego typu "TAK JAK PRZEWIDYWAŁEM", 2. W przypadku nietrafionego typu "GDYBY NIE COŚ TAM (...), albo zupełna cisza. Przewidywać to można następny mecz, runde PO, gdy po prostu ma się wszystkie możliwe dane żeby takie przewidywanie na czymś oprzeć
UsuńCoś w tym jest, chociaż jak grałem u buków to miałem co do skuteczności dokładnie odwrotnie i w efekcie w pewnym momencie zrezygnowałem z jakichkolwiek innych zakładów niż właśnie sezonowe (zakłady na Blazers były tu zresztą najłatwiejsze, wystarczyło zawsze grać w górę ;)).
UsuńZałożyłem się z kumplem o flachę że Portland wygra game nr 7. Po pierwszej kwarcie napisał mi smsa że to była najłatwiejsza flaszka w jego życiu i że idzie w kimono... jak miło było mu napisać ok 00:30 że poproszę o Jacka Danielsa :) hahaha... Ale ja się denerwowałem, jakie emocje , nie mogłem usnąć chyba z 2 godziny. Co za radość po nerwowej końcówce. Z drugiej strony nie przypominam sobie ąz tak nieskutecznych Blazersów. Gdyby nie dobra obrona i pudła ze strony Denver ,to nie byłoby wygranej. Murray tez nie odpalił , Jokić przykryty i ten niesamowity CJ !!! Brawo Blazers , brawo Stotts !!! Dziś idzie drugi zakład że wygramy z GSW...i do cholery zamierzam wygrać tą 2 flaszkę !!! Wygramy z nimi , wierzę w to !!! GO BLAZERS , GO RIP CITY !!!
OdpowiedzUsuńJa natomiast miałem przeczucie że zagramy dobry DEF i liczyłem na Bryłki ze nie udźwigną presji 7G dlatego poszło 100 do buka na PTB po kursie 2.85 :) Co do meczu skuteczność a w zasadzie jej brak w pierwszej połowie potrafił załamywać ale co najbardziej mi rzucało się w oczy to SPOKÓJ nawet przy -17 oni wygladali że wszystko jest pod kontrolą :) Brawa za mecz za wspaniały DEF, CJ dziekuje za forme w tej serii i całych PO. Teraz czas na GSW aby strącić ich z piedestału i nastał czas nowego Hegemona, tego życzę wszystkim fanom PTB
OdpowiedzUsuńRazDwa
Jakoś w marcu prowadziłem dyskusje z kuzynem na temat możliwości ekipy. Mimo iż zapewniałem go ze z tym roku będzie lepiej że drużyna wyciągnie wnioski, nie wierzył a nawet więcej punktował CJ'a określając go jako przereklamowanego ... Wczoraj gdy na zegarze było 11 sekund do końca zadzwonił i zwrócił mi rację ot taka historia z życia sympatyka PTB
OdpowiedzUsuńOczywiście brawa dla zespołu i trenera, pozdrawienia dla redakcji jak i kibiców !
Obejrzałem trzy kwarty na lotnisku. Czwartą przespałem w samolocie. Jako zwolennik teorii kwantowych wmawiałem sobie 104:96, bo inaczej bym nie zasnął. Te trzy kwarty to była męka do oglądania, ale dla mnie to oni mogą już grać na pełnym luzie z Golden. Dla mnie są przezajebisci. Książkę można napisać o Lillardzie w tych playoffs. CJ? Z taką obroną? Czy ja kiedyś mówiłem, żeby ich rozdzielać? Nigdy! Ta seria, w porównaniu z OKC była brzydka jak Belgijki. Przejść taką serię to jest naprawdę coś. Dobre czasy bycia fanem.
OdpowiedzUsuńJakaś zapowiedź WCF? Będą analizy i typy sproszonych ękspertów i kibiców przeciwnika, jak na blog najwierniejszych fanów przystało? Już się nie mogę doczekać..A może nawet nas zaszczyci ktoś z enbiejakszyn(ci to przewidzą nawet jakie reklamy będą w przerwach) -oni nas kochają! Ale trzeba oddać uczciwie, że ich prognozy (i labsów) się sprawdzają-POD WARUNKIEM, ŻE JE SIĘ ODCZYTA DOKŁADNIE ODWROTNIE! Buahahaa
OdpowiedzUsuńGo Blazers,fvck Haters!
Mam nadzieję, że nie będzie żebyś nie musiał się tak męczyć czytając.
Usuńraczej mam ubaw,z braku umiejętności wyciągania wniosków, tylko powielanie wyświechtanych opinii
UsuńZ ekspertów bym się nie śmiał, niestety w zeszłym roku wytypowali bezbłędnie, że dostaniemy łomot od Pelikanów.
Usuń☹️
stop bullshit
UsuńOjcowie założyciele chyba jeszcze świętują, ale jutro pewnie coś poczytamy :)
OdpowiedzUsuńRazDwa
Wygląda na to, ze z Hoodem wszystko ok i będzie gotowy. Tymczasem Warriors pierwszy mecz bez Duranta a być może też drugi.
OdpowiedzUsuńA teraz powiedzcie mi czy moj mokry sen o tym, że Hood siadze dobrze na Klayu i go przypilnuje ma sens czy to nie ten matchup? Nic sie nie znam, ale chetnie poczytam o tych matchupach!!
UsuńKarol PTB
Za Thompsonem może biegać Turner, Curry, Hood, Collum, nawet Harkless. Bardziej jestem ciekaw, kogo Stotts desygnuje na Duranta, który będzie miotać jumpery z półdystansu z wysokiego pułapu
OdpowiedzUsuńBo pewnie wróci w tej serii chyba że GSW wygrają dwa pierwsze mecze, w co wątpię
Usuń