9 czerwca 2019

Draft, część 1


Halo, halo. Blazers zakończyli najlepszy sezon od lat, Toronto jadą (albo już nawet pojechali) złotych chłopców z Bay Area, draft zbliża się wielkimi krokami, a na blogu zrobiło się nieco spokojniej. Czas zatem tę niezdrową ciszę nieco zakłócić!
Zakłócać będę ja, a będzie o drafcie.

Od razu disclaimer: Jako, że na oglądanie NCAA cieszę się jak szczerbaty na marchewki, a nikt dotąd nie zdecydował się zmusić mnie do tego pieniędzmi, niniejszy wpis ma charakter czysto fanowski, opiera się głównie na scouting raportach innych osób i ma na celu wyłącznie namieszanie Wam trochę w głowach przed 21 czerwca.

Przy okazji można sobie odświeżyć jak komicznie co najmniej kilka razy pomyliłem się przed dwoma laty (ale hej, nie tylko ja, także spora część GM’ów!) i gdzie mniej lub bardziej wtedy trafiłem. 

Co się słyszy o drafcie? Otóż słyszy się, że jest to draft trzech ludzi, czyli Ziona, Ja’y i RJ’a, a potem to już w gruncie rzeczy wszystko jedno, można równie dobrze zrobić losowanie, zwłaszcza między numerami 10-35. Skoro tak, to tym bardziej bez skrupułów i ryzyka złośliwych uśmieszków na jakimś spotkaniu fanowskim za dwa lata, wypowiem się również „merytorycznie”.

Jak równy to draft niech świadczy, że opisany niżej niejaki Mfiondu Kabengele w mocku na tankathonie jest dopiero 30-sty, a na nbadraft.net lata z 10-tką.

Dwa lata temu do opisania były aż trzy wybory Blazers. Teraz, o ile nie będzie jakiejś wymiany w noc draftu, wybór jest tylko jeden, a imię jego dwadzieścia i pięć.

[sprawdza jeszcze raz na tankathon.com czy na pewno 25]

Jest więc łatwiej, więc do dzieła. Naprawdę już zbliżam się do mięsa, czyli do meritum.

Wszystkich potencjalnych grajków oczywiście nie sprawdziłem, ale postaram się przedstawić z tej dużej puli czterech gości, którzy od razu zwrócili moją uwagę i których chętnie widziałbym w składzie na przyszły sezon.

W kolejce do opisu stoją zatem: Luka Samanic, Matisse Thybulle, Mfiondu Kabengele i Grant Williams, bynajmniej nie in the order of appereance.


Luka Samanic 
Chorwackie 19-letnie darling ostatniego draft combine. Zachwycił tam skautów i pnie się w górę mocków. Skrzydłowy o wzroście 208 cm. Imponuje wszechstronnością, zwinny w ataku, dobrze ścina, kozłuje, podaje i trafia. Dobrze broni na obwodzie, z pomocy i w zmianach krycia. Gorzej u niego z grą w post i obroną silniejszych graczy w pomalowanym - „trumna” nabiera tu dodatkowego znaczenia. W końcu chudzinka, przypomina Wam to kogoś? Ktoś mądry podobno oglądał go w Europie i zaobserwował, że potrafi batumić (czytaj: znikać) na długie minuty. 


Brałbym bez obaw z #25, w końcu z takim imieniem to nie może nie wypalić, prawda?

Pozycje w mockach:
Tankathon: #23
Nbadraft.net: #27
Ringer: #36


Mfiondu Kabengele
Za samo imię i nazwisko i konwulsyjne podrygi Calabro przy mikrofonie można go z dalszym numerem rozważyć. Gdy do tego dodamy, że to siostrzeniec Dikembe Mutombo to chyba nie muszę już pisać dalej.
Ale Ty czytaj dalej, bo warto.
208 cm wzrostu, 220 cm wingspanu (jak to po polsku? Gógiel proponuje „rozpiętość skrzydeł”, więc już wiesz, że coś jest na rzeczy. Świetnie blokuje, zwłaszcza z pomocy, niezły rzut z półdystansu, taki trochę Aldridgowy popik. Pojedzie też czasami Capelą, gdy mu się dobrze rzuci na loba. Dobry w obronie pick’n’roll, a nawet na obwodzie. Generalnie jak dotąd cymesik. Co więc z nim nie tak, że nie idzie jednomyślnie w TOP10? Otóż podobno jest czarną dziurą w ataku, jak piłka tam trafi to już stamtąd nie wróci. W post nie straszy. Brakuje mu też podstawowego obycia, czyli tzw. fundamentals typu zasłony, zastawianie, egzekwowanie zagrywek. Często jest poza pozycją, sporo fauluje. Nie wiem jak Was, ale mnie to nie zniechęca. Tego się można nauczyć, a siostrzeństwa z Dikembe na treningach nie wypracujesz. Jak jeszcze będzie bierzemy, że hej.  

https://www.youtube.com/watch?v=NISyfm_srhk

Pozycje w mockach:
Tankathon: #30
Nbadraft.net: #10
Ringer: #30

Matisse Thybulle 
Człowiek pająk, człowiek brzęcząca nad uchem mucha tse-tse. Innymi słowy z piłką bez obaw o stratę w okolice nie podejdziesz.

Trochę może podkoloryzowałem, ale wiecie już z tego opisu, że jego głównym atutem jest obrona. Piszą, że przede wszystkim obrona zespołowa, ale jeden na jeden z uwagi na długie odnóża i dobre instynkty też powinien być dobry (myślę, że lepszy niż… ekhm, ekhm… „najlepszy obrońca w historii ligi”… Draymond Green). Z ofensywą nieco gorzej, ale jako że świetnie blokuje i ma sporo przechwytów samą obroną często generuje ofensywę dla siebie lub kolegów z zespołu. Z boiskowym IQ nie jest źle, potencjał na wypracowanie rzutu za 3 również jest.

W NBA zagra na pozycjach 2-3, bronić może też rozgrywających. Nie notuje wielu strat. 196cm bez kapelusza.


Z 25-tką zatem śmiało. Nigdy za wiele grit and grind.

Pozycje w mockach:
Tankathon: #26
Nbadraft.net: #29
Ringer: #21


Grant Williams 
203 centymetrowy skrzydłowy z Tennesse, skrzyżowanie Borisa Diaw z PJ Tuckerem. Wiecie już więc, że broni i podaje. Dobrze stawia zasłony i trafia za 3. Nieźle biega. Wysokie IQ zarówno w ataku jak i w obronie. W defensywie nie gubi pozycji, dobrze się przesuwa i nawet wie w którą stronę najlepiej to zrobić. Generalnie bardzo wszechstronny grajek. Ciężko pracuje i rozwija się z roku na rok. Zrzucił w ostatnich latach trochę Swanigana, więc etyka pracy bez wątpienia obecna. Sporo tu do lubienia. Trochę jednak za krótkie rączki i za mało tu atletyzmu, więc są pewne obawy jak to dalej będzie w NBA. Zdarza mu się w ataku walnąć Legendą i oddać czystą trójkę gorzej ustawionemu koledze. 


Można rozważyć, gdyby powyżsi nie byli już dostępni.

Pozycje w mockach:
Tankathon: #19
Nbadraft.net: #34
Ringer: #20



Inne prospekty typu Bol Bol, Okpala i jakieś dalsze niespodzianki opisze podobno w kolejnym poście naczelny tego przybytku (taki w każdym razie był stan jego umysłu na niedzielę 9-ego czerwca).
A tak poza tym to mam chytry plan, więc nie zdradzajcie nikomu. Skoro ten draft taki równy i nieprzewidywalny to wymieńmy ten 25-ty wybór na #33 i #34 Filadelfii. Może w ten sposób uda się zgarnąć do składu dwóch z czterech wyżej opisanych grajków i przybijemy sobie wszyscy piąteczki.
Do następnego. Dzięki, że dotrwałeś aż tutaj.

@behemot


28 komentarzy:

  1. Anonimowy17:16

    Po nagraniach najciekawszy Kabengele

    OdpowiedzUsuń
  2. No jasne, że wezmą białego drągala jeśli tylko będzie dostępny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. pdxpl17:44

    kandydaturę Samanicia wzmacnia fakt i jednocześnie unieważnia fakt, że podobno jest mocno monitorowany przez SAS.Oni rzadko sie mylą jesli wybieraja miedzy 20-30 pickiem: White, Murray, Anderson

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot17:56

      Wymienieni dają radę, ale żadne to rewelacje, zwłaszcza, że mogli się rozwijać w SAS, gdzie nawet z pachołków ulicznych zrobiliby graczy.

      Usuń
  4. Na jakieś spektakularne wymiany nie liczę ,więc postawiłbym na Thybulle ze względu na obronę.
    A jak wspominamy draft sprzed dwóch lat to mimo wszystko chętnie widziałbym Ntilikinę w Blazers , za przystępną cenę oczywiście.Albo Thornwella jeśli LAC z niego zrezygnują.
    W każdym bądź razie dobry obrońca na obwód przyda się.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne clipy:) Z polskiej ligi też kilku chłopaków zrobiłoby niezłe video.
    Ale z tego co pomontowali, to nie wierzę, że któryś z pierwszej dwójki dotrwa do 20 (choć Caleb dotrwał - i chciałem go).
    Samanic - intelekt,
    Kabengele - zwierzęca siła
    Rozumu mamy już trochę w naszej drużynie...
    O pół punktu wygrywa u mnie Kabengele.

    Niederra

    OdpowiedzUsuń
  6. pdxpl17:27

    te nazwiska z workoutów, poza Windlerem, mogą sugerować , że Olshey planuje wymienić ten #25 na drugą rundę bądź w ogole będzie szukac wśrod niewydraftowanych

    OdpowiedzUsuń
  7. Właściwie, to musimy się pogodzić z tym, że draft to temat zastępczy. Wybrany w zeszłym roku Simons, tak naprawdę dostał szansę jedynie w meczu z Sacramento.
    Tegoroczny wybór podzieli jego los.
    To specyfika Stotsa. CJ też musiał się naczekać. Trochę szkoda. To jeden z moich żali do trenera.

    Niederra

    OdpowiedzUsuń
  8. pdxpl18:53

    racja, ale chciałbym zeby z Simonsa i tegorocznego wyboru wyrósł ktoś z półki CJ-a. Mogę nawet poczekać;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Behemot19:00

    Tym bardziej trzeba brać BPA zamiast na konkretną pozycję. No może poza rozgrywającymi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Weźmiemy rudego ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. pdxpl19:32

    jak już wlazłem w te mocki, to bym co drugiego brał. Sami przyszli "olstarzy"

    OdpowiedzUsuń
  12. A plotki omijają Oregon. Nikt nie wierzy, że można tu zbudować drużynę na mistrza.
    Ciągle tylko LA i NY...
    Nie skusimy nikogo?

    Niederra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot11:20

      No to paczaj (FWIW - komentarz AD pod postem):
      https://pbs.twimg.com/media/D80x8v5UIAEt7Ia?format=jpg&name=medium

      Usuń
    2. Nikt nie da więcej za Davisa niż CJ+Collins. A może i Zacha dałoby się jakoś uratować.
      Lillard - Hood - Mo - Davis - Nurk :-)

      Usuń
    3. Anonimowy12:27

      To by było coś. Takie nie slabe:)

      MFA

      Usuń
    4. Behemot12:54

      Ciekawe czy Lillard by zatwierdził taki trade. Ciche dni z CJ'em do końca dni jak nic.

      Usuń
    5. Mało prawdopodobne ale to mogłoby być piękne...
      Nawet na rok warto by było spróbować.

      Niederra

      Usuń
  13. Pdxpl13:21

    AD ucieka chyba z NO żeby pograć sobie na wielkim rynku, a nie aby zamienić jrue na Damiana. Czy coś się zmieniło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ucieka bo Pelikany są cienkie jak dupa węża. George też chciał do miasta a potem został na prowincji. Davis wygląda na kogoś, kogo da się przekonać do wielu rzeczy ;-)

      Usuń
  14. Behemot08:30

    Polecam mock w podcaście locked on nba. Doszli już do 12 numeru. Dobrze się słucha.

    OdpowiedzUsuń
  15. pdxpl19:36

    dzisiaj na workoucie jeden z moich ulubienców , szczegóły jutro;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój typ na draft to Bol lub . Tyle na temat.
    Gregory

    OdpowiedzUsuń
  17. A w temacie Love'a u nas z nowu gównoburza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym go brał za schodzące kontrakty i pick bez zastanowienia :-)

      Usuń
    2. Behemot08:38

      Przy rozbitych GSW może nawet warto.

      Usuń
  18. Na Zachodzie wygranym będzie ten kto będzie miał 3 asy.
    1. LA - LJ, AD + ? - nie wierzę
    2. Golden State oak po wojnie - nie wierzę
    3. Pelicans - jeszcze nie teraz
    4. Denver - faworyt do finału
    5. Houston - już po szczycie
    6. Oklahoma - jak wyżej
    7. Sacramento - jeszcze nie teraz
    8. Portland - jeden element do układanki i tym razem może być finał - teraz po szpitalu w Golden State, jakiś znaczący FA może uwierzyć, że z PTB zdobędzie mistrzostwo
    Najgroźniejsi na chwilę obecną wydają się Denver i LA, jeśli przytulą Kembę.
    Może to ten rok kiedy Trzeba iść w luxury tax. Zatrzymać Kantera i Hooda. Dołożyć skrzydło. A resztę wymienić.
    Lillard, CJ, Kanter, Collins, Nurkić (powracający w lutym), Hood, (ktoś na mocne skrzydło - a jest kilku kandydatów) + młody Simons, może Labissiere. Reszta do wymiany.
    Byliśmy w finale z drużyną, która właśnie przestała istnieć.
    Kiedy, jak nie teraz!

    OdpowiedzUsuń
  19. Stajemy się drużyną, do której warto dołączyć jeśli marzy się o mistrzostwie.
    Griffin, Walker, Butler, Love - ktoś do LA, ktoś do NY, ktoś do nas.
    Będą emocje.
    Finał i jego implikacje wszystko pozmieniały...

    OdpowiedzUsuń