THUNDER (6-11) @ BLAZERS (7-12) 119:136 |
Pierwsze pytanie komentatorów tego meczu było czy Blazersi uratują ten sezon? Ja wierzę, że tak.
To na prawdę miło się oglądało. Zaczyna się pojawiać dużo gry zespołowej. Pick&Roll'e wyglądają coraz lepiej. Po tych pierwszych meczach gdzie każdy musiał się jakoś odnaleźć wśród nowych ludzi teraz już jest tak jak być powinno. Może poza ostatnimi 6 minutami meczu to z wielką przyjemnością oglądałem całe to spotkanie. Kibice w Portland, siedzibie głównej Nike, przyjęli Melo z wielką życzliwością. Odwzajemnił się im wspaniałą grą. Prawie perfekcyjne 9/11, potężny wsad i dużo energii jaką wniósł spowodowalo, że cała reszta też zagrała na podobnym poziomie. Początek meczu wprost wymarzony. Siedziało wszystko. Po prostu grali jak z nut. Rodnej siał trójkami jak opętany. Hassan rzucał sobie skąd chciał. Krystianowi też wszystko co wypadło z rąk trafiało do kosza. Potem trochę się uspokoiło. Wszedł Anfernee i akurat jemu tak średnio dziś siedziało. Rzucał ile wlezie i nic, aż w końcu wsadził w kontrze i się odblokował. Co ciekawe obręcz po jego wsadzie nawet nie ruszyła się pół centymetra chociaż wisiał na niej chwilkę. Ciekawe na jaki ciężar są ustawione te obręcze. Gdy Melo wisiał na koszu to obręcz lekko się poddała.
To był na prawdę dobry mecz a Thunder nie zagrali jakoś bardzo źle. Po prostu zostali zdominowani.
Pojawił się mój ulubieniec czyli Moses, ale dziś tak nie za bardzo mu to wyszło. No cóż, nie każdy jest od razu najlepszy a on może kiedyś taki będzie ;)
To był na prawdę dobry mecz a Thunder nie zagrali jakoś bardzo źle. Po prostu zostali zdominowani.
Pojawił się mój ulubieniec czyli Moses, ale dziś tak nie za bardzo mu to wyszło. No cóż, nie każdy jest od razu najlepszy a on może kiedyś taki będzie ;)
Ja też wierzę że tak i dalej optymistycznie do 55 wygranych tak jak typowałem przed sezonem . Go Ripcity
OdpowiedzUsuńJak w zegarku- lament na forum wersja hard i zaczynamy lepszy okres
OdpowiedzUsuńChetnie bym przeczytal relacje Clyde z pierwszej kwarty dzisiejszego spotkania, aby laskawie odniosl sie do 10 metrów mułu, jaki przecież miał utrzymać się do końca sezonu
I kwarte wszystkim nam ogladalo sie z prawdziwa przyjemnoscia. Mysle se Stotts usiadl w koncu z Melo i Damianem i to przedyskutowali, dzieki czemu pilka w koncu zaczela "chodzic". Nie przez przypadek komentatorzy podkreslali znakomita ilosc ssyst. Zreszta eye test to potwierdza. Tylko tedy droga do polepszenia nawet nie bilansu ale stylu. Pilka ma chodzic Lillard nie ma klepac a cj tylko ciepac. Niestety weszli zmiennicy i wszystko spie...
Usuńjak zmiennicy mogli wszystko spier.... skoro Simons, Kent, Skal, Little, skonczyli mecz na plusie. własnie dlatego poszło łatwo, że wszyscy z rotacji zagrali co najmniej przyzwoite zawody.
UsuńAldridge za Hassana, kto jest za?
Ma to sens dla wszystkich stron.
UsuńTeż o tym myślałem.
A biorąc pod uwagę problemy zdrowotne KL i BG, być może to najciekawsza opcja.
Jestem za o ile Nurkić wróci
Usuńwiesz chodziło mi o to że zmiennicy nie utrzymali 80 % z gry w I kwarcie... jezu nie podpinaj się tak. happy thanxgiving
UsuńŻeby nie było, że jak zwykle cisza po wygranej, to pisałem dwa mecze nazad, że "Poza tym nadal wierzę, że ten sezon możemy jeszcze pograć. Carmello, jaki by nie był, to jest dużo lepszy od Super Mario. Jak się Melo dobrze dogada z Lillardem i CJem, to możemy jeszcze porządzić. I znowu - Stotts nie będzie miał w tym zbyt dużego udziału;)"
OdpowiedzUsuńCarmelo dał w ataku dużego kopa. Jest lepszy od Mario, ale też ktoś zauważył, że jego nie można zostawiać gołego, tak jak przeciwnicy zostawiali Aminu. Szansa w tym, że liga jest bardziej atakująca, niż broniącą ostatnio. Nie da się teraz podwoić Lillarda i wygrać meczu, bo Lillard zrobi 15 asyst. Melo i Hood robią różnicę. Tyle tylko, że wszystko będzie nadal zależało od procentów z pola. Taka radosna koszykówka z liceum.
Melo jak mu sie chce to nie jest tez znow taki tragiczny w tej obronie i calkiem ok zbiera
UsuńTylko w niektórych match-up'ach. Ktokolwiek szybszy (a to nietrudne) objeżdża go, że aż miło. Do pomocy też nie nadąża. No, ale widać, że w ramach tych skromnych możliwości jakie ma przynajmniej mu się chce. Fajnie też, że zaczął podawać, tego się nie spodziewałem ;)
UsuńDajcie już spokój temu Melo chłop zagrał dwa ostatnie mecze przyzwoicie nawet więcej niż przyzwoicie czego byście chcieli i Hassan też gra ok.
OdpowiedzUsuńmiło się to oglądało :) boję się tylko o ciało Melo bo sezon długi i dużo grania.
OdpowiedzUsuńNie mogę się powstrzymać przed rozwinięciem pomysłu pdxpl (Aldridge za Whiteside). Sam myślę o tym od dawna.
OdpowiedzUsuńWyobraźcie sobie, że wszyscy są zdrowi i mamy piątkę:
Lillard, Cj, Hood, Carmelo, Nurk lub Lillard, CJ, Hood, Aldridge, Nurk i z rezerwy - Collins, Simons, Labissiere, Little i Carmelo lub Aldrige w zależności od potrzeb.
Fizycznością możemy oprzeć się Lakers, a ofensywą nawiązać walkę z Clippers (obroną ich nie pokonamy)
Pewnie do pomocy zostałby jeszcze Bazemore - ten od bronienia. Chyba, że ktoś by się na niego skusił z racji schodzącego kontraktu, nawet za czapkę gruszek... Lub jakiegoś zadaniowca.
Ale też muszę przyznać, że dzisiaj Whiteside pokazał się bardzo ładnie.
Niederra
No i Mojżesz oczywiście:)
UsuńNiedrra
Ten pomysl nie jest moj, to zdesperowani kibice spurs probuja cos kombinowac ;)
UsuńNie lepiej Gallinari?
OdpowiedzUsuńmoze i lepiej, problem w cenie. wszystkie te pomysły: LMA, Gallo, Blake, Love pewnie bedą kosztowały Blazers pick, co jest do zaakceptowania, gorzej jesli trzeba bedzie oddać simonsa, co imho byloby juz zbyt wysoka ceną
UsuńJak tak to można też zerknąć w stronę Knicks. Mają tam Morrisa, Portisa i Randle'a. Wszystkich nie potrzebują. Gallinari ma spadający kontrakt. Pick to ok cena.
UsuńMoze markkanen , ale tu pick i little mogliby nie wystarczyc
UsuńPortis to przygłup, Morris gangus, jedynie ten Randle jakoś pasuje ale akurat jego pewnie Knicks nie dadzą za frytki.
OdpowiedzUsuńLMA ta stare lata za minumum weterana to ok. Love pasuje najbardziej. Griffin jest koszmarnie drogi i nie wierzę wcale w jego zdrowie. Gallinari super ale też że zdrowiem różnie. Fin poza zasięgiem.
Ale liga widziała już takie transfery jak Nurkicia czy Porzingisa więc kto wie.
Coraz mniej jestem przekonany do ladowania sie w wysokie kontrakty tak " krysztalowych" gosci jak griffin czy love. Gallinari i LMA to bezpieczniejsze i tansze wybory
UsuńWyjecie Kawhiego i Paula i wlozenie ich do idealnie pod nich skrojonej druzyuny uwazam za mistrzostwo managementu NBA. Neil Olshey tak nie zapracujr s zreszta Portland to maly rynek
OdpowiedzUsuńCoś się zepsuło na wapń czy Hassan miał 10 BLK rzeczywiście?
OdpowiedzUsuńKarol ptb
Ten wapń tak scoreboard na espn.com wrrr
OdpowiedzUsuń