Timberwolves [10-18] @ Blazers [14-16] 106:113
Pod nieobecność Towns'a, Hasssan znowu siał postrach pod tablicami. Jego 22 zbiórki i 7 bloków było znaczącym elementem, który pozwolił nam odnieść kolejne zwycięstwo.
To na pewno nie był łatwy mecz. Cały czas na styku. Mimo, że nie było Karla to i tak Leśne Wilki pokazały dobrą koszykówkę. Tak na prawdę to końcówka meczu to był totalny przypadek, że akurat tak się dla nas ułożyła. Covington przy stracie 6 punktami w kontrze zgubił piłkę i pewnie znajdzie się w Shaqtin' a fool. Chwilkę później też w kontrze dostał "czapę" od Hassana. No generalnie różnie dobrze mogliśmy przegrać ten mecz, bo mnóstwo było tam prostych błędów.
Dzisiaj nie zagrał Karl Anthony Towns ponieważ miał wypadek samochodowy na autostradzie. Nic strasznego się nie stało, ale dziś musiał pauzować. Nasz były zawodnik Napier całkiem dobrze dziś wypadł i rzucił nam 18 punktów. Z naszej strony poza wspomnianym Hassanem wyjątkowo dobrze wyglądał dziś Kent, który pod nieobecność Carmelo mógł sobie więcej porzucać. Na szczęście trafiał i rzucił 19 oczek. Liderzy Damian i Krystian jak zwykle nie zawiedli a blisko double-double był Skal ze swoimi 11 pkt i 8 zb. Najważniejsze, że znowu wygraliśmy i jesteśmy już w pierwszej "ósemce". |
22 grudnia 2019
Król Hassan I
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
OK pierwszy mecz w sezonie kiedy i Hassan i Kent zagrali na miarę swoich możliwości i oczekiwań. Zapracowali na te wypłatę. Brawo. Szkoda ze tylko w takich meczach jak dziś z kelnerami z Minnesoty.
OdpowiedzUsuńPierwszy wspolny mecz bo Hassan juz kilka takich meczy mial.Zastanawiam sie Nurkic czy Whiteside ...?
UsuńLaMarcus
Fajnie wyglada chyba to ustawienie Skal-Hassan nie?
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś myślałem sobie czy podobny zabieg udałby się gdyby na boisku byli Hassan i Josuf
OdpowiedzUsuńNie bardzo do siebie pasują. To już Collins lepiej do któregokolwiek, choć też jak wiemy nieidealnie.
UsuńJeżeli Hassan miałby zostać będą musieli grać minuty razem z Nurkiem.
OdpowiedzUsuńNo i właśnie to jest klucz do mistrzostwa
UsuńMyślisz, że Nurkic dawalby radę na 4 w pół dystansie i dystansie ? W zeszłym roku szlifowal rzut. Kontrakt Whiteside musiałby chyba być negocjowane i obniżony. Musiałby Baze na bank polecieć
UsuńMFA
Dla niektorych dopasowanie zawodnikow, salary cap nie maja znaczenia. Licza puste kalorie w postaci kolejnych double-double. Nie sa przeciez trenerami, nie wydaja tez wlasnych pieniedzy
OdpowiedzUsuńAle to przecież nie my wydaliśmy pieniądze na ludzi którzy grzali ławę i byli niechciani w innych ekipach a dopasowani przez trenera do drużyny u nas robią double-double. Czyli grają za dwóch...
OdpowiedzUsuńMieli pomóc dociągnąć zespół do powrotu nurka. I z tyrajacymi rain Bros wydaje się to do osiągnięcia.pozniej mieli być wymienieni na lepszy fit. Tyle ze bez zacha i hooda nie ma to już większego znaczenia.
OdpowiedzUsuńPewnie nikt nieysli podobnie ale nie ma gwarancji że Nurk wróci do formy z przed kontuzji a Hassan to gość którego u nas brakowało więc rachunek jest prosty...
OdpowiedzUsuńSpojrz wyzej , masz komentarz , ze hassan i nurk to klucz do mistrzostwa. Chyba mistrzostwa Oregonu
OdpowiedzUsuńA kogo byście woleli patrząc tylko na przydatność ?
OdpowiedzUsuńSabonis i TJ Warren
UsuńPoskus
Blazers maja pod kontraktami na kolejne sezony 2 centrów - Nurkicia i Collinsa. Nie ma za to żadnego skrzydłowego z prawdziwego zdarzenia, ani silnego z trójką ani niskiego do obrony tych wszystkich Leonardów, Jamesów, Georgów i Tatumów. Whiteside jest zbędny.
OdpowiedzUsuńWolę Whiteside od Nurka. A wy?
UsuńPoskus
W formie sprzed kontuzji Nurkic i to bez cienia wątpliwości.
UsuńA jakiego Whiteside?
OdpowiedzUsuńTego z roku kontraktowego?
Czy tego po podpisaniu kontraktu?
Jasiu
Hehe :)
UsuńOczywiście, że z roku kontaktowego.
UsuńKto mi napisze jaka jest różnica między Nurkiem a Hasanem?
Poskus
Ciekawe, swoją drogą, czy Stotts usiadł z chłopakami i obejrzał, jak się broni na całym. Kiedy się patrzy na obronę Toronto przy tym powrocie (z dalekiej podróży), to Blazers wyglądają jak drużyna z podstawówki. Przepaść trenerska. Nadal będę się upierał, że talent jest, ale iskry brak.
OdpowiedzUsuńPo 3kw
Usuń- Toronto win: zajebisty comeback, ekstra obrona na calym parkiecie, wytrzymanie tego kondycyjne
- Toronto loss: glupota trenera, żyłowanie liderów, poświecanie zdrowia, ryzyko kontuzji
Chodzi mi tylko o to, że nie widziałem w tym roku takiej energii w Portland, a chciałbym widzieć. Sądziłem, że Tor będzie grało słabo bez Kawiego i mnie dziwią. Nie zagłębiałem się, bo nie mam czasu na inne zespoły, ale podobno grają fajną obronę (wiem, bo Lillard mówił). Czy mają fajnego trenera, czy nie, tego nie wiem. Co to Stottsa, mam zdanie takie, jak od stu lat, ale szanse na to, żebym się o to pokłócił dzień przed świętami są zerowe;)
OdpowiedzUsuńW ToR maja material, aby tak grać, czyli plejade atletycznych graczy . Nie bardzo widzę jak lillard, cj czy Simons mieliby się w czymś takim odnalezc. Trochę predyspozycji w tym względzie zdradza Little, ale nadal nie wiadomo czy on umie w koszykówkę. Tak po prawdzie od czasu Geralda wallace'a to nie mieliśmy wybitnego atlety, może moe , ale na zasadzie , na bezrybiu i rak ryba. Ja ciągle uważam, ze tak stotts kraje jak mu... W sumie i tak godne podziwu ,ze s5 z hassanem i melo jest +12. W RS istotny jest szeroki skład,tymczasem stotts musi rzeźbic mlodziakami i tolliverem.
OdpowiedzUsuńKlątwa Pelikanow trwa
OdpowiedzUsuńPoskus