Cieszmy się i radujmy

BLAZERS (16-22) @ RAPTORS (24-13) 101:99

Która tam jest u ciebie godzina? 

Ok. Generalnie ten mecz był mega słaby. Osłabione Toronto grało i tak super zważywszy na to, że brakowało tam 6 kluczowych zawodników. Bez Siakama, Gasola, Freda to wszystko wygląda zupełnie inaczej. Jak komentatorzy słusznie zauważyli nawet nie wiadomo jeszcze jak grałby aktualny mistrz NBA gdyby wszyscy byli zdrowi. Poza nami i Raptors tylko Warriors i Wizzards mają więcej kontuzji. Mecze takich zespołów wyglądają dziwnie. Pojawiają się tam gracze G-League i głębokie rezerwy. Poziom gry jest wtedy oczywiście niższy niż można się spodziewać. Mimo tych problemów zespół z Kanady jest aktualnie 8 zespołem ligi. Mają najlepszą obronę co było dziś widać bardzo dobrze. Damian i Melo zabłysnęli dopiero w końcówce meczu a tak cały czas męczyli się z każdym punktem. CJ też dziś wyglądał słabiej niż zwykle. Kent dziś wyleciał z boiska za pyskówkę z sędzią (swoją drogą miał rację, bo był na 100% faulowany przy tym wejściu na kosz). Hassan bardzo solidne double-double 14p/16zb aż 7 bloków co na pewno umocniło go na szczycie najlepszych blokujących ligi. MVP meczu został Melo, który pokazał jak ważnym jest grajkiem. Decydujące o wygranej punkty zdobył bez jakiś większych problemów.

Dobra gramy dalej. Ciężki ten sezon jak już w wielu postach i komentarzach napisali koledzy z forum,ale ja wciąż wierzę w to, że zagramy w drugiej fazie sezonu. Czeka nas jeszcze powrót Nurkicia, który może być swego rodzaju iskrą. Może pojawi się jeszcze jakiś transfer. Dużo mówi się o Krystianie w tej kwestii.

Myślmy pozytywnie. Dziś wygrali