14 sierpnia 2020

Blazers zagrają o playoffy

BLAZERS (35-39) @ NETS (35-37) 134:133

Dzień dobry, mam dobre wiadomości.
Suns i Grizzlies wygrali swoje ostatnie mecze sezonu regularnego, aby zagrać w Play-In Blazers musieli wygrać z Nets. Zaczęli dobrze, wyróżniał się, grający z pękniętym kręgiem w odcinku lędźwiowym, CJ McCollum. Zdobył połowę z pierwszych 20 punktów całej drużyny.  Oprócz Collinsa, który nadział się na blok Allena, punktowali wszyscy starterzy. Nets nie odpuszczali, widać było, że zależy im na wygranej i pokrzyżowaniu planów Portland. Po 12 minutach był remis.

Skromną  pięciopunktową przewagę wypracowali Blazers dzięki dwóm akcjom 2+1 Hassana Whiteside'a i trójce Trenta. Brooklyn zaczął pękać. Strzałami z Manhattanu do gry wszedł Lillard, Nets jednak za każdym razem odpowiadali. Collins nie mógł nić zrobić z obroną Allena. Zresztą Nurkić nie wyglądał dużo lepiej. Beznadziejna defensywa wisiała na nadpobudliwości Trenta- 3 faule i łapskach   Whiteside'a. Hassan radził sobie całkiem dobrze także w ataku. Zakończył pierwszą połowę dwoma osobistymi, co dało Portland 6 punktów zapasu przed "ulubioną" 3q. 

26 minucie Jusuf Nurkic miał już 4 faule. Stotts postawił na Whiteside'a. Lillard nie miał centymetra wolnej przestrzeni za to  Caris LeVert tak, i jechał z RipCity jak chciał. W Portland nerwy, strach na Brooklynie przeciwnie: luz, pewność siebie i zabójcza skuteczność. Kolejny raz wszystko zależało od tego czy Lillardowi wyjdzie końcówka. 

Rozpoczął od trójki z "Jerry'ego Westa", chwilę wcześniej Trent trafił ze skrzydła i przewaga Nets stopniała do 4 punktów. Obudził się Nurkić, który w minutę zrobił więcej niż przez całą pierwszą połowę. Lillard nie przestawał trafiać i  Nets zaczęli go podwajać na połowie Blazers. Clutch Melo z przechwytem i trójką, Lillard z linii trzykrotnie. Nurkić  rządzi pod koszem Nets. Lillard przestrzelił pull-upa, ale w niewiarygodny sposób wracjąc do obrony przechwycił podanie Netsów. Jumper McColluma i na 53 sekundy przed końcem 4 punkty przewagi. LeVert odpowiada 2+1. Melo przestrzeliwuje zza łuku. Nets mają 20 sekund, aby zakończyć sezon Blazers. Caris LeVert, ten LeVert niszczący Portland przez cały wieczór marnuje piłkę meczową. 134:133 dla Portland Trail Blazers!!!

Jeszcze jeden thriller zakończony pomyślnie. Znów fenomenalny Lillard-42pkt, heroiczny McCollum, to on ograniczył w decydujących posiadaniach LeVerta, wszędobylski Trent i skuteczny w najważniejszych chwilach Nurkić, przedłużyli Blazers sezon. Emocji ciąg dalszy , w sobotę o 20.30 z Grizzlies zagra Portland o awans do playoffs.





44 komentarze:

  1. Były najważniejsze mecze, jeden za drugim, a jutro będzie obgryzanie paznokci od pierwszego gwizdka. Jak wejdziemy do walki z Lakers, to w pierwszym meczu możemy zagrać bez presji i bez spiny, bo raczej kondycyjnie będzie słabo. Ta droga przez bąbel wygląda jak Zjawa z diCaprio.

    OdpowiedzUsuń
  2. 2 rzeczy, które dają nam bardzo dużo a czego nie mieliśmy w poprzednich sezonach to po pierwsze przewaga Whiteside nad rezerwowymi centrami innych drużyn. Dziś to było bardzo pomocne. Drugie to ofensywna gra Nurka w końcowej fazie meczu. Pamiętam jak narzekałem, że Nurkić jest wykorzystywany tylko w początkowej fazie meczów a teraz jest pewną opcją na punkty w końcówkach. Mega przewaga

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy10:08

    Z Grizzlies wystarczy nam jedno zwyciestwo i gramy PO?

    LaMarcus

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że skończy się mokry sen zastąpienia HW fajnym chłopakiem Gabrielem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lillard gdyby ta ostatnia piłka wpadla chyba by już tego nie przeżył patrząc na jego minę

    OdpowiedzUsuń
  6. By Lillard też nie przeżył mojego pomysłu na to, żeby sobie teraz odpoczął. Ten zespół powinien wygrać Z Memphis bez Lillarda. Mało tego. Gdyby przegrali pierwszy mecz, w drugim też powinni grać bez Lillarda. Marzenie ściętej głowy.

    OdpowiedzUsuń
  7. pdxpl12:38

    Bez Lillarda oni nie są w stanie wygrać z nikim, no juz na pewno nie z MEM. Trzeba zrobić absolutnie wszystko, żeby rozstrzygnąć to w sobotę i mieć dwa dni wolnego przed 1. meczem z LAL.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygramy w piereszym. Dobrze ze gramy z mem a nie z Phoenix bo byłoby chyba o wiele trudniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy14:20

      I tak to nie ma znaczenia, jak oni oddychaja rekawami :))
      Z LAL niestety widze 4-0 przy takim zmeczeniu.

      Karol PTB

      Usuń
  9. Moim zdaniem ta drużyna powinna zagrać dziś bez Lillarda, żeby poczuć, że jest drużyną, żeby wziąć na siebie jakąś odpowiedzialność i wiedzieć, że też wywalczyli te playoffy. Jeżeli sobotni mecz wygra znowu sam Lillard, to stawiam na powtórkę serii z Nowym Orleanem. Potrojenie Lillarda i po meczu. 4:0

    OdpowiedzUsuń
  10. Poza tym, pdx, kilka dni temu zgodziliśmy się, że w końcu mamy drużynę. Wyparowała?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pdxpl14:34

      Oni to czują i bez tego, Hassan np. po ostatnich meczach znów poczuł , że jest potrzebny, o Trencie nie wspomnę. Cj i Nurk wiadomoo. On nie potrzebuja bohaterszczyzny bez Lillarda, żeby poznac swoja wartość. dlaczego chcesz odejmować ekipie w najważniejszym meczu jej najlpeszego gracza, to sabotaż. Daj mi przykład , ze świata sportu, niekoniecznie koszykówki, że ktoś takiego zrobił wcześniej. O tym , co bedziemy w PO będziemy sie martwić jak tam awansują, zresztą eksperci zgodnie twierdzą, że LAL nie mają za bardzo obrońców na Lillarda.
      Poza wszystkim Lillard nie może zagrać, bo to by oznaczało, duże mnuty dla CJ-a ze złamanym kręgiem, a backup w postaci Simonsa/Hezonji... daj spokój, bez sensu

      Usuń
  11. pdpxl14:36

    * nie może nie zagrac

    OdpowiedzUsuń
  12. To tu też się uprawia sabotaż?😉 W sumie, dzięki roberuto=beverley:powraca niechcący temay backupu dla DL. Coś co było dotąd głównym poszukiwaniem wymian. (Nie)sprawdził się Frazier,młodszy Curry, Simmons też jakby nie ten. A może wgl jest to niepotrzebne? Mi po głowie chodzi taki Andre Miller, ale to melodia przeszłości. Ktoś pamięta? Przydałoby się trochę inteligentnej, doświadczonej chłodnej głowy

    OdpowiedzUsuń
  13. Proszę, pamiętajmy, że to jest sytuacja czysto teoretyczna:) Sabotaż to by był, gdybym zahipnotyzował Stottsa. Co do przykładów, to dam Ci, ale "na okrętkę". Pół NBA sadza na ławkę swoje gwiazdy co trzeci mecz, a Stotts gra swoimi do upadłego. Te osiem gier w bąblu jest dla Lillarda jak seria z Denver. Wejdziemy do playoffs na zmęczeniu, a LeBron będzie świeży jak po sanatorium w Ciechocinku. Ja bym wyszedł młodymi i patrzył jak się gryzą z Memphis. Ale, powtarzam, sytuacja nierealna, bo Stotts wyjdzie pierwszą piątką i będzie wszystkimi grał, aż ich zajedzie. Oraz, też powtarzam, jak oni mają zamiar wygrać z Fejkersami, z Clippersami, z Toronto, jeżeli Lillard im potrzebny do rozjechania Memphis?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pdxpl16:30

      Sadzają w meczach o nic, grał lillardem do upadlego , tak jak, jesli zajdzie taka koniecznosc lakers beda grali do upadlego lebronem, milwaukee Atnkiem czy Den Jokiciem.kiedy masz noz na gardle, nie wycofujesz swojego najepszego gracza. Nie ma trenera na swiecie, ktory by to zrobil, bo nastepnego dnia po porazce zostalby wylany na zbity ryj.
      Ps Lillardowi jeden dzien odpoczynku nic nie da, co najwyzej wybije go z rytmu

      Usuń
    2. Jeżeli wygranie jednego z dwóch meczy z Memphis traktujemy jako nóż na gardle, to z czym do ludzi? Ps. Lillard odpoczywały wtedy od dzisiaj do wtorku. Myślę, że by się przydało. Jeden dzień odpoczynku wybijającego z rytmu to ma dziś:) Ale kończmy, bo to się nigdy nie stanie enyłej.

      Usuń
    3. A. Stotts gra Lillardem do upadłego całe sezony.

      Usuń
    4. Pdxpl18:00

      A to juz inna dyskusja.

      Usuń
  14. To tak jak wtedy, kiedy Stotts chciał przegrać ostatni mecz sezonu, a Ant rzucił swój rekord.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale jak oceniacie dogrywkę sezonu ?
    Z jednej strony świetny Lillard i Trent , powrót Nurka , Melo też na plus;
    z drugiej beznadziejna obrona , gra bardzo wąską rotacją , ciągła gra na styku , nierówny CJ i Hassan .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pdxpl18:38

      Hassan to hassan jeego ograniczenia znamy, cj gra z kontuzją. Imho wyglada to lepiej niz sie mozna bylo spodziewac. Rotacja jest waska, bo tak sie gra w PO, a dla blazers kazdy mecz do tej poryw bablu byl jak playoffowy. Gdyby byl ariza, to melo, trent, hassan z lawki i tą osemką mozna by marzyc o czyms wiecej, a tak 1.runda to szczyt .

      Usuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Hassan jest nam potrzebny Collins nie spełnia oczekiwań i tyle.Kiedys wierzyłem że będzie z niego solidny grajek ma warunki żeby robić DD ale jak na razie nie daje rady.Jeżeli miałbym handlować to Hassana bym zostawił a pozbył się Collinsa...

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak naprawdę to mieliśmy niesamowitego farta zdajemy sobie wszyscy z tego sprawę.. Hassan jaki jest, każdy widzi, mam do niego sporo zastrzeżeń, żeby nie było. Ale to naprawdę kluczowy zawodnik w rotacji. Pomysł na niego urodził mi się właśnie oglądając nas z Miami jak demolował naszych środkowych.. Za to Trent coraz częściej przypomina mi Wesley Matthewsa, zgadzacie się? Jeszcze mu brakuje by scinał pod kosz, ale walka i szybkość ta sama

    OdpowiedzUsuń
  19. Trent jr.bedzie solidnym grajkiem ma chłopak talent.Pamietam czasy jak jego ojciec grał w Blazers

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy09:19

    Odnośnie Lillarda i pomysłów z sadzaniem go na ławkę to polecam ciekawy tekst:
    https://newonce.sport/2020/08/damian-lillard-ostatni-wojownik

    Jasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasiu, lubię te teksty o Lillardzie, poczytam po pracy. Mój problem jest taki (z tym sadzaniem), że dzięki graniu tak wąską rotacją i dzięki temu, że Damian ciągnie drużynę jak koń, w serii z GS chłopaki grali już na takich oparach, że nie mogli nic ugrać. IMO Stotts gra nimi jak na pleju. Znowu wjedziemy s playoffs na pełnym zmęczeniu. Tak się nie zdobywa mistrzostw. Najbardziej klasyczny z klasycznych przykładów: Niemcy ma MŚ w nogę. Pierwsze mecze w plecy, a później finał.

      Usuń
    2. Behemot15:52

      Bez ich takich minut mógłbyś zapomnieć nie tylko o play off, ale też o play in. Stotts nie ma ludzi, kim ma grać? Jest 6-7 ludzi do regularnej gry. W innych sezonach można było dyskutować, ale nie teraz w bańce.

      Usuń
  21. Behemot10:51

    Typy na dziś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 118-103 dla nas

      Usuń
    2. Chyba nie. Obstawiam pewna wygrana 138-137 i trzy dogrywki.

      Usuń
    3. Pdxpl12:16

      Dalem sonde na tt, mozna zaglosować. czuje , ze dzisiaj obedzie sie bez zawalu i wygrają to +10

      Usuń
  22. Behemot12:27

    Też tak czuję, nie ma JJJ, a u nich nawet Tolliver gra duże minuty.

    OdpowiedzUsuń
  23. Apropo Hassana to wolałbym teraz mieć Leonarda i Harklessa.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zanim wejdziemy do PO to kilka słów

    Czas mija ale forum zawsze takie samo

    To że stotts to debil to już tutaj prawda objawiona od dawna. Dla mnie jego jedynym minus w bance to końcówka z LAC. Jest wiele materiałów w sieci jak chociażby graliśmy z Hou ale słowa tutaj o tym żadnego

    Wracając do meritum. Goście mają -3.5 do ósemki w 9 turnieju. O 8 miejscu mało kto myslal, Vegas dawało nam 5:1 do wejścia (pels 3:1) trudny terminarz

    Wchodzimy do ósemki a tutaj narzekania ze lillard zmeczony. No kurwa... A jaki ma być jak nie bylismy na miejscu Dallas że sobie wybieramy

    Na forach LAL panika że wpadają zapewne na nas. U nas "a będzie szybkie 4-0"

    Ciężko się to czyta. Tylko tyle

    OdpowiedzUsuń
  25. Vegas zawsze zawyża kurs z jakiegoś swojego powodu. Wszyscy tu liczyliśmy na efekt Nurka. Ale może i słusznie zakładali, bo mimo wszystko nie graliśmy jakoś fantastycznie. Nas nie powąchał parkietu, Gabriel bardzo niewiele. Stotts gra bardzo wąską rotacją i to jest nic nowego. Dla mnie to nie jest fajne, bo i Nas i Gabriel potrafią wnieść wiatr na boisko. Wydaje mi się, że lepszy trener potrafi pograć szerszą rotacją, a gorszy zarzyna pierwsza piątkę. Houston jest bardzo niskim zespołem a DiAntoni przywiązuje do obrony jeszcze mniej uwagi niż Stotts. Jednakowoż, poza tym, azaliż LeBron nie doskakuje do obręczy, więc szanse są;) Prawda jest taka, że, mimo 40 na karku nadal mi zajebiście zależy na wygranych i nic mi nie sprawi takiej radości, jak dojebanie Fejkersów.

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślę, że będzie blowout, ale.. jutro!

    OdpowiedzUsuń
  27. Babcia Nurkica umarła godzinę przed meczem

    OdpowiedzUsuń
  28. To było brzydkie. Ale biere to. Beat the Lakers.

    OdpowiedzUsuń
  29. Anonimowy23:08

    Tak jest !!! PrzemoW

    OdpowiedzUsuń