3 sierpnia 2020

Blisko

BLAZERS (30-38) @ CELTICS (44-22) 124-128

OK. Lecimy do Celtics w Orlando. Dziwna sprawa z tym parkietem, logo, publiką reagującą na akcje jednej drużyny. Z drugiej strony króliczej nory - lepiej dziwnie niż wcale. PTB walczą w przywróconym sezonie jak wiadomo o wszystko, czyli powrót do PO, które słaba gra i kontuzje utrudniły. Oglądam Blazers po raz pierwszy od około pół roku. Najpierw drużyna cieniowała, zniechęcająco, potem koronalokout. Teraz wracam z dużą przyjemnością - zbyt duży rozbrat z drużyną nie popłaca. W meczu wczorajszym Blazers byli blisko z Celtami, jednak ostatecznie pogoń w drugiej połowie nie zakończyła się powodzeniem.  Wygrał zespół silniejszy, lepiej zbilansowany, pewny udziału w play-off.
Wcześniejsze oglądanie meczu i pisanie relacji uniemożliwiła choroba dziecka (w dobie covid- owej przedszkola nie przyjmują chorych dzieci). Nie było zatem czasu na szczegółową analizę zagrywek, ale pewne rzeczy widać od razu. Przede wszystkim ThnxG  że wrócił Nurkić. Jego przewaga nad Whitesidem nie podlega dyskusji. Jest zagrożeniem zarówno w ataku, jak i przeszkodą w obronie. Dzisiaj  wyglądał bardzo dobrze, był od momentu come-backu w trzeciej kwarcie najlepszy na boisku.

Pierwsza połowa do zapomnienia. Portland tradycyjnie nie broni obwodu - niestety, brak także wingmanów. McCollum nie przekonuje, może go przehandlujmy albo niech zajmie się publicystyką. Lillard potrzebuje kogoś takiego jak Holliday albo Beverley., albo nawet M. Smart. Blazers zaczęli grać tak mniej więcej od połowy III kwarty, gdy cios poniżej pasa otrzymał właśnie Nurkić. Były pick&rolle - Hassan już się nie nauczy - były odegrania ze środka, zaczęły wchodzić trójki Lillarda i trafiał Trent. W ogóle Gary Junior podoba mi się i Nurek. Collins - jeszcze czegoś brak, potrzebna większa powtarzalność i musi uważać na faule. Dobrze jednak że wrócił - łata dziury w obronie z pomocy.

Zaskakująco mało zmian w rotacji drużyny. No tak. Stotts walczy o życie. Portland tak jak cieniowali przez pierwszą część meczu, tak zaskakująco szybko wrócili do gry. Już na początku ostatniej części wyszli na prowadzenie. Trafiali z dystansu nasi obwodowi, trafił też Melo. Niestety z drugiej strony szalał  J. Brown. Za długo moim zdaniem siedział na ławce Nurek, bo gdy wrócił, schłodzony, niestety popełnił błędy - nietrafiony prosty lay-up, a potem piłka w trybuny. Lillard rzucił swoje punkty, ale niepotrzebnie w końcówce siłował  deep-trójki, choć było wiadomo, że cała obrona na nim się skoncentruje. Było to widać zwłaszcza w ostatniej akcji rzutowej, gdy osaczyło go trzech obrońców. Collum niewidoczny.

W rezultacie Boston wygrali praktycznie jedną akcją rzutową i skutecznymi wolnymi Gordona. Osiągnięcie play-offu oddaliło się. Co dalej nie wiadomo. Będą walczyć i grają lepiej niż przed przerwą. Nie wszystko jednak od nich zależy.

14 komentarzy:

  1. Wygląda że Terry ma zamiar grać 8 a czasem nawet 7 ludźmi.
    Gdy drużynie nie szło aż się prosiło o wpuszczenie Anioła , Pennego czy Nasira.

    OdpowiedzUsuń
  2. Behemot17:25

    Nie jest źle. Lillard się wstrzelił, to najważniejsze. Nie wiem czy wejdą do play off, pewnie będzie walka do końca, ale jak wróci Hood i Ariza to będzie super ekipa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie jeśli GM zapewni defensywę na poz 2/3

      Usuń
  3. Teraz widac dokladnie na czym polegal problem Hassana w Miami. Kiedy przegrywa rywalizacje w s5, siada mu psycha i przestaje cokolwiek grac. Strasznie to dziecinne i nieprofesjonalne, szkoda, bo grajac z lawki to , co gral przed pandemią na pewno by się przydał, a tak jest do wykopania.
    Dzisiaj wszyscy za 76ers!;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Eh durny ten Ariza

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybrałbyś dziecko czy pracę, gdybyś musiał wybierać? A i tak wiesz, że Tobie i Twojej rodzinie głód nie zagrozi. Żałujemy Arizy. Ta jego żona (nie żona) to zła kobieta była, skoro mu wskazała opiekę dokładnie na czas gry zespołu w bańce (specjalnie, ze złośliwości). I niech teraz mi ktoś odpowie, dlaczego w bajkach wszystkie złe czarownice i macochy to kobiety?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym nie musiał wybierać.
      Historię i księgi religijne spisywali faceci to i z kobiet czarownice zrobili.

      Usuń
  6. Behemot13:09

    Wygląda na to, że Miski mogą zwolnić 8 miejsce, a może i 9-te.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko zależy od Rockets dzisiaj, z kim wolą grać w pierwszej rundzie Jazz czy OKC. Ale pewnie do końca świata będą chcieli nas łoić za "0.9 left"😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Melo znów trafia najważniejsze punkty meczu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy05:46

    OOOO tak nasze PORR gra...!!!
    Ladnie zachowanie Bordatego i Glupiego Bricka. Zero pozegnania i od razu do szatni spie...lil :)....
    Paru z Hou sie pozegnalo i przybilo piątki.

    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń
  10. Melo byl obroną w crunch i ta trója wygral Blazers ten mecz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy05:54

      Dajmy jeszcze trochę owacji Garemu. Jego trojka i obrona w koncowce rowniez kluczowa.
      Tak naprawde koncowka nalezala do ...w takiej kolejnosci: Melo, Trent, Nurkic...Lillard...CJ...Pan z recznikiem, Pan bez recznika....Stotts

      Karol PTB

      Usuń
  11. Anonimowy05:52

    Poza tym z takim Nurkiem, pojedynek z Denver i Jokiciem wyglada wysmienicie :))
    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń