Strony

29 grudnia 2020

Lepsi od Lakers

BLAZERS (2-1) @ LAKERS (2-2) 115:107

Z Lakers  Jamesa i Davisa? Po tak lichych występach z Jazz i Rockets? A jednak,  dzięki najlepszej koszykówce od sierpnia Blazers pokonali mistrzów NBA. 

Otwarcie meczu zwiastowało same nieprzyjemności, tak dobrze znane z wcześniejszych spotkań. Lillard i McCollum łapani wysoko agresywną obroną Lakers szukali pomocy na skrzydłach. A tam Covington i Jones Jr. psuli wszystko. Los Angeles budowało spokojnie przewagę. Potem zgodnie z planem Stottsa powinny pojawić się izolacje Melo. Na szczęście Anthony do Kalifornii nie przyjechał i zamiast tego, jeszcze w pierwszej kwarcie, Lakers dostali dwie trójki od Trenta. W kolejnej części następne dwie. W niecały kwadrans zrobił 16 punktów, obracając mecz na korzyść Blazers. 

Nie byłoby jednak zwycięstwa, gdyby nie znakomita gra w obronie Covingtona na Davisie i Jonesa Jr przeciwko Jamesowi. Obaj nadal słabują na dystansie, ale po drugiej stronie  byli dzisiaj  nieocenieni. Ileż meczów przegrało Portland, mimo ofensywy Lillarda i McColluma, przez obronę, która nie stanowiła żadnej przeszkody dla rywala. Ile razy w decydujących momentach, nie mieli Blazers odpowiedzi na punktujące bezkarnie  gwiazdy rywali. Tym razem mogło być podobnie. Nie wiadomo czy 3/3 Trenta na powitanie czwartej kwarty wystarczyłoby do wygranej. Nowa para skrzydłowych pokazała, że ta- trwająca zbyt długo- defensywna beznadzieja może się skończyć. W crunch time Davis rzucił 2 punkty,  LeBron miał 13, ale również 2 straty i blok od Jonesa Jr. W ostatnich dwóch minutach Lakers nie trafili z gry ani razu. To obrona zrobiła różnicę. 

W zwycięstwie pomogły także 27 asysty, w tym 11 McColluma, przy zaledwie 10 stratach, wygrane nieznacznie zbiórki, gdzie zwłaszcza na bronionej desce wyróżniał się Enes Kanter. Jusuf Nurkić dochodzi do formy, po meczu z Houston poprosił kibiców o czas na wyjście z, jak się wyraził, bardziej mentalnego niż fizycznego, dołka. Przeciwko Lakers zapisał się kluczową zbiórką w ataku, na 50 sekund przed końcem sfinalizowaną dwoma punktami z półdystansu. Coraz lepiej wygląda też Damian Lillard- 31 punktów, 5/10 zza łuku. To wszystko było ważne, co nie zmienia faktu że postacią numer 1 był Gary Trent Jr. - 28 punktów, 7 razy za trzy, bez straty, najwyższe w ekipie +15.  

Jest lepiej, z każdym spotkaniem Blazers wyglądają korzystniej. Dzisiaj pomogło uwolnienie  Trenta. Może Stotts pójdzie za ciosem i da pograć Giles'owi. Może już w czwartek przeciwko Clippersom?

27 komentarzy:

  1. Anonimowy11:01

    Musimy zatrzymać Trenta. Już wolę pozbyć się Hooda

    poskus

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy11:58

    Brawo Panowie, brawo - kilka dni temu dramat, dziś super - jak to wyjaśnić?
    Strasznie faluje NBA - jak wcześniej Behemot napisał wyniki jak w preseason - jak sądzicie czy to może być wynik "niezwyczajnych przygotowań", łapania świeżości, zgrywania się ustawień - dziwne np. typowani wysoko Clippers w pierwszych meczach 2 win, a potem oklep od Mavs; Nets też typowani do finału 2 pewne wygrane po czym 2 razy w plecy ze slabeuszami - ktoś ma jakąś ciekawą teorię?
    Na oko bez Melo wygląda to lepiej ale nie ma pewnosci ze on w nastepnych meczach da pare chwil radosci, to samo mysle o Hoodzie, szkoda byloby stracic Trenta

    Raf44

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy13:30

    Jakie mamy szanse za zatrzymanie Trenta?

    LaMarcus

    OdpowiedzUsuń
  4. Szanse mamy podobne jak przy zatrzymywaniu Crabba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy14:47

      Czyli?

      poskus

      Usuń
    2. Jeśli Właścicielka zechce przepłacić to 100 %

      Usuń
  5. Anonimowy15:24

    Melo wróci i wszystko spierdoli.

    OdpowiedzUsuń
  6. W pewnym momencie meczu dostrzegłem chyba cel Stottsa który mimo szerokiej rotacji ogranicza ją do 8-9 zawodników. Z każdą kolejną minutą meczu ta obrona, ta gra wyglądała dzisiaj lepiej. Oby się chłopaki docierały bo wtedy będziemy naprawdę groźni. Poziom intensywności meczu był niczym na poziomie Play-off.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygraliśmy zbiórki i asysty(!). CJ wyrasta na lidera drużyny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jones to gracz jakiego potrzebowaliśmy od zawsze. Waleczna bestia.
    Trenta nie zatrzymamy bo ktoś go z pewnością latem przepłaci i to tak srogo, że będzie poza naszym zasięgiem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie Ty chciałbyś zatrzymać Collinsa? Gracza który co sezon wysypuje się z taką i inną kontuzją?

    OdpowiedzUsuń
  10. Collins Simons Hood i Melo są zbędni dla sukcesu tej drużyny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cała reszta warta jest złota

    OdpowiedzUsuń
  12. Drexler-197607:49

    Trochę spokoju po przedsezonowych batach i laniu od Jazz była stypa. Teraz super ograliśmy Lakers jest wesele. Zawodnicy są jak widać tylko trener musi to ogarniać i gracze muszą się okrzepnąć w boju. Na razie jest dziwnie Kings, Cavs, Magic. Każdy,z każdym wygrywa i przegrywa, ale z czasem wszystko wróci w stare ramy. Jakieś niespodzianki będą ale nie tyle.

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. Anonimowy13:58

      No własnie nie wiem. Ktoś tam podsmie..ki robi, że jade na Stottsa. Ten mecz tym bardziej utwierdził mnie w przekonaniu, że to jeden z najsłabszych trenerów a skład i zawodnikó mamy SUPER. Czyli Stotts -> najslabsze ogniwo.

      Na 95%, gdyby Melo mógł, to by grał, a my byśmy obskoczyli porażkę z minus 25 pkt od LAL. Niestety plany Stottsa zostaly pokrzyzowane i musial grac Trentem...no i wyszlo jak wyszlo. Czekam az przez przypadek wprowadzi Gilesa, bo już nie mogę patrzeć na te skostaniałe schematy Terrego. Życze mu wszystkiego najlepszego ale z dala od POR.

      A za to skrzydła, siła, dynamika (szkoda skuteczności), i kultura....to palce lizać! Covington i Derrick Jones.

      Karol PTB

      Usuń
  14. A z LAC Trent chyba nie zagra (right calf strain), za to niestety wraca Melo...

    OdpowiedzUsuń
  15. #NieDlaMelowPortland

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy17:53

    Kluczowena będzie utrzymania na PO świeżych Dame i CJa , jeżeli Stotts ogarnie rotację może być udany sezon.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy18:01

      Stotts i ogarnieta rotacja???

      poskus

      Usuń
    2. Anonimowy18:22

      ;) To będzie problem, wrócą Collins i Litlle , Hood też będzie musiał z czasem grać dłużej.

      Usuń
  17. Dla tych, którzy mają krótką pamięć to przypomnę, że gdyby nie bardzo dobra gra Melo w końcówkach meczów w bańce to Blazers w PO by nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot19:07

      Tam nie miał kto grać wtedy, ale gdyby na jego miejscu był ktoś lepszy być może nie byłyby potrzebne te końcówki. To nie tak, że on był rewelacją w bańce.

      Usuń
  18. pdxpl19:27

    po prostu grał lepiej niż oczekiwano. dostawał piłkę i trafiał ważne rzuty z dystansu. Teraz dominuje posiadania, grając nieustannie izolacje. Rola sztabu trenerskiego, żeby poustawiać właściwie akcenty. no, chyba że Melo zagwarantował sobie w umowie, ze zagra z ławki, ale pod warunkiem >20 minut w meczu i roli 6th mena;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drexler-197620:02

      A to z Melo ciekawe info.Co do wesela to treść komentarzy odwróciła się o 180 stopni.Fakt ze za trenerem nie można zdążyć.

      Usuń
  19. Anonimowy00:19

    Zach poza grą na czas nie określony. Szkoda chłopaka

    poskus

    OdpowiedzUsuń
  20. Znów nie bronimy obwodu i na 4 min do końca IQ przegrywamy 28;16🥴

    OdpowiedzUsuń