HAWKS (5-7) @ BLAZERS (8:5) 106:112 |
Dziurę po corocznie kontuzjowanym Nurkiciu wypełnia z powodzeniem Kanter. Jego zbiórki ofensywne i bloki (aż 5) uratowały dzisiejszy mecz. Problem w tym, że nie jest to zawodnik na dłuższe minuty. Stottts owszem próbował, ale chyba bez zmian personalnych nic z tego nie będzie. Ustawienie bez środkowego z trójką skrzydłowych spowodowało, że Blazers musieli znowu odrabiać 16 punktów z początku drugiej kwarty. Giles na razie pozostaje ulubieńcem komentarzy internetowych, bo no poważną grę w NBA nie jest najwyraźniej gotowy - o czym Stotts najwyraźniej dobrze wiedział, dlatego nie reagował na naciski internetowej opinii publicznej.
Brak w drugiej połowie CJa mocno skomplikował sprawę. Eksploatowanie Lillarda, który nie opuszczał parkietu przez całą drugą połowę, jest jednocześnie mało skuteczne bo jego zdobycz punktowa w ostatniej kwarcie nie powaliła i ryzykowne - bo za chwilę będzie się mówiło o kolejnym "pechu". Mecz dla Blazers ratowali poza wspomnianym Kanterem, cwaniakowaty Carmelo, skuteczny Trent, a w końcówce energetyczny Jones. O innych, na przykład o takim co miał być "zbawcą" a trafia jeden rzut na trzynaście, lepiej nie wspominać.
Zwycięstwo dopisane, pozostaje czekać na informacje o stanie zdrowia McColluma.
Tak wyśmiewany w obronie Kanter zalicza D/D, 5 blk 2 stl i +16. Dla niektórych tak ważny Anthony ma 4/11 z gry i -3. Oczywiście wciąż na parkiecie jest za mało GTJ - on potrzebuje więcej minut. Jesli CJ się wysypie na dłużej - witajcie kłopoty. Nurkic z porcelany, Collins ze szkła. czytaj... warto zapytać o Drummonda?
OdpowiedzUsuńDrummond zarabia prawie 29 mln.
UsuńDJJ bardzo mi się podobał w tym meczu.
OdpowiedzUsuńAle ten Stotts tego Gilesa musi nie lubić. Na cholerę go brali jak nawet teraz przy braku Nurka rzuca mu takie ochlapy
OdpowiedzUsuńAle Giles jak wychodzi nie pokazuje nic konstruktywnego jak na razie, podobnie jak Hood z tą różnicą, że Robin wraca po kontuzji...
UsuńA co bys chcial zeby w 5 minut zrobil double double? Jak można się pokazać dostając tak mało czasu
UsuńNie było tak źle , zebrał 5 piłek , coś dobił , asysta dnia.
UsuńW takiej samej sytuacji jest Ant i Little . W garbage time ciężko zdobywać doświadczenie i zbudować formę. No ,ale od tego jest trener żeby zarządzać czasem gry. Np Melo grając izolacje spędza 30 min. na parkiecie. Dla mnie powinien dostać parę uwag że nie o to chodzi , potem albo opieprz albo ławka .
Dlatego wymiany niewiele pomogą .Skład może idealny nie jest ale trzeba zacząć od jakichś wymagań i konsekwencji w ich egzekwowaniu.
Jedyna szansa na więcej gry dla Giles'a to kontuzja Kantera.
OdpowiedzUsuńJedyna szansa na więcej gry Gilesa to zrobienie czegoś więcej w meczu niż zebranie 5 piłek. Gość ma potencjał, podobała mi się jego gra w preseason ale teraz nic wielkiego nie pokazuje. Może dziś dostanie więcej minut... Kto ogląda mecz o 21???
UsuńBoston gromiony przez NY u siebie, Chicago bez problemu jedzie z Dallas a my dalej szukamy dziury w całym w sezonie gierek treningowych
OdpowiedzUsuńTo nawet fajnie że jest trochę nieprzewidywalności.Ponadto ja tam jestem zadowolony jak zespół że wschodu wygrywa z naszym rywalem z zachodu.Jak samemu ma się kłopoty to można się posiłkować innymi.
OdpowiedzUsuńDzisiaj mecz ze Spurs o 21.00
OdpowiedzUsuńposkus
Super że Hood wrócił.
OdpowiedzUsuńMając takiego Hooda (który jednak, jak zwykle, wali babole typu podanie w trybuny co jakiś czas) i Trenta, czy możemy już handlować CJem?
OdpowiedzUsuńStotts jest jak Brzeczek. NIEREFORMOWALNY.
OdpowiedzUsuńA Ant jest taki super ze niech sp.... najgorszy słabeusz eter.
Karol PTB
Dziś wygra team, który ma trenera - a nie kukłę bez ikry i śladów logicznych reakcji
OdpowiedzUsuńtyle w temacie schematów Terrego
Raf44
Dame jest liderem i coachem i tylko on może cos dzisiaj odwrócić a poza tym nie ma zbiórek = Poetl dominuje tablicę,
OdpowiedzUsuńStotts słyszałeś kiedyś o ball movement?
Raf44