27 lutego 2021

Polowanie z nagonką

BLAZERS (18-14) @ LAKERS (23-11) 93:102


Hero ball Lillarda nie zadziałał. Niewiarygodne zmagania lidera Blazers z obroną Los Angeles zaowocowały 35 punktami, ale nie mogły dać drużynie zwycięstwa. Koszykówka to ciągle gra zespołowa. 

Schroeder, Caruso, Horton- Tucker,.. podwojenia, pułapki już przy linii środkowej, rzucił Frank Vogel na Lillarda wszystko, co miał w playbooku. Blokowany, potrącany, łapany za ręce- 42 minuty koszykarskiego polowania z nagonką. W pierwszej połowie All-Star Portland  miał 24 punkty i głownie dzięki temu Blazers prowadzili trzema punktami. Po przerwie z coraz mniejszymi siłami, osaczony przez obronę Los Angeles zdołał dołożyć jeszcze 11. Lakers swobodnie odpłynęli. 

Gary Trent miał 19 punktów z 20 rzutów, Covington trafił raz, Kanter trzykrotnie,  Jones Jr. cztery razy.  Wśród rezerwowych też ciemność: Melo, Hood, Simons i Lilttle uciułali 13 punktów. Lakers wystarczyło zamknąć w trzeciej kwarcie Lillarda, reszta zrobiła się sama.  Stotts i jego ludzie brnęli bezmyślnie  do samozagłady. 

Nie jest przyjemnie patrzeć na sport zespołowy, w którym jeden gracz szamocze się przez ponad 40 minut.  Pojedyncze akcje, zwycięskie rzuty, to i owszem, ale obserwowanie przez cały mecz, gry w konwencji jeden kontra reszta świata, to przeżycie gdzieś na granicy masochizmu. To może stanowić atrakcję w kinie akcji, "Rambo", "Ścigany". Może jeszcze dewianci, mieniący się myśliwymi, w pogoni za uciekającym zwierzęciem, mogą czuć z czegoś takiego satysfakcję.  W sporcie, w koszykówce, dzisiaj w Los Angeles było doświadczeniem okropnym, dla sportowego wyniku Blazers z góry przeciwskutecznym. 

Jeszcze tylko trzy mecze w domu- Hornets, Warriors, Kings, i przerwa do 12 marca. Dobrze byłoby zakończyć pierwszą część sezonu z 20 zwycięstwami. 

Ps W zakładce "Terminarz" plan gier na marzec- maj. 


18 komentarzy:

  1. A więc bez niespodzianek, trzy mecze wyjazdowe z topem zachodu i trzy razy w mazak. Niestety te lepsze i mądrzej prowadzone ekipy dość szybko (bo najpóźniej po przerwie), znajdują rozwiązanie na "plan taktyczny" Blazers.
    Następnych kilka spotkań z ekipami z tzw zasięgu, więc jest szansa na podkręcenie bilansu i powrót do strefy komfortu, na pohybel malkontentom. Za moment do rotacji wraca CJ więc już na dobre będzie możliwość zatracić się w starej sprawdzonej strategii czyli oddajemy 120 pkt ale rzucimy 130. Obiektywnie na 7-8 miejsce zachodu powinno wystarczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Behemot07:48

    O co Wam chodzi z tym hero ball?Przecież on dużo oddaje piłkę, a kto mam mieć ją w rękach jak nie najlepszy zawodnik zespołu, do tego PG? W ostatnich kilku meczach miał wielokrotnie ponad 10 asyst, dziś też by tak było gdyby koledzy lepiej trafiali. Nie wina Lillarda, że poza nim mało kto tam radzi sobie z kozłem i rozegraniem. Mecz był do wyjęcia, kontuzja Lillarda nie pomogła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pdxpl10:11

      Staram sie nie nadużywać tego określenia, ale ten mecz to była definicja Hero Ball w wersji hard. Oczywiscie , ze dzielił się pilka, ale im bardziej inni nie trafiali tym bardziej szedł na solo, i nic z tego nie wynikało. Tak od trzeciej kwarty to było tylko patrzenie czy nic mu się nie stanie. Mecz był przegrany w q4 definitywnie, to że gral do końca było z strasznie głupie. Wiem LA, wielka scena, LeBron...

      Usuń
    2. Behemot10:14

      Po prostu poza frustracją z powodu porażek nie widzę w tym argumencie merytoryki. Nie ma istotnej korelacji między ilością asyst, a zwycięstwami, zwłaszczq, gdy masz talent typu Harden/Lillard/Durant. W meczu było kilka sekwencji podań, gdzie piłka trafiła w końcu do RoCo i kończyło się to ze trzy razy stratą. Czy to jest lepszy offense, niż rzuty, czy wejścia Lillarda? Czy Waszym zdaniem nasi skrzydłowi powinni oddawać więcej rzutów? Dziwię się tym bardziej, że jeszcze bardziej izolacyjnego CJa Grzesiek uważa za nie do ruszenia z zespołu. To jak, heroball nie ok, herobrothers już ok? Ktoś tu też narzekał na ilość oddawanych trójek. Ostatnio jak sprawdzałem to zespół, który oddaje ich najwięcej jest pierwszy w lidze że sporą przewagą (dopiero 21 w asystach - to dopiero lol).

      Usuń
    3. Obejrzałem ten mecz dwa razy. Nasz ball movement polega na tym, że trzech gości podaje sobie piłkę na dwóch metrach kwadratowych nad szczytem linii za trzy i pod koniec czasu jeden z nich wali trójkę przez ręce. Przy podobnych numerkach, Utah robi to jednak trochę inaczej.

      Usuń
    4. Behemot14:59

      Jason Quick mówił ostatnio, ze S5 Blazers przed meczem z PHX miało najlepszy ofensywny rating w historii NBA, lepszy nawet od tamtych Warriors. Atak w tym zespole nie jest i nigdy nie będzie problemem. Rozumiem estetykę chodzącej piłeczki, ale to sprawy nie polepszy, bo tu nie ma czego polepszać, co najwyżej strat będzie sporo więcej.

      Usuń
    5. Nie do końca chodzi mi o estetykę. Chodzi o to, że nie mieliśmy przez to otwartych pozycji i wszyscy rzucali desperackie piłki przez ręce.

      Usuń
  3. Behemot10:16

    @Grzesiek - a co ma robić, gdy inni nie trafiają? Zgadzam się,że gra za dużo, z przy czym moim zdaniem bardziej meczy niż minut.

    OdpowiedzUsuń
  4. pdxpl11:08

    ja nie mam pretensji , że lillard bierze sprawy w swoje ręce. rzecz w tym, że z LAL to wszystko się jakoś spotęgowało. brak skutecznosci reszty i solo-Lillard. Dla mnie to było wyjątkowo straceńcze i nie powinno trwać 42 minuty. Lakers zasadzili się na niego, on sie w tym meczu słaniał się na nogach.
    A CJ? CJ nigdy by nie pozwolił, aby brat tak się męczył;) w tym sensie on zawsze bedzie lepszy od Trenta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile ja meczów obejrzałem, gdy CJ grał jak Trent wczoraj a Lillard się męczył. Problem polega cały czas na tym samym, potrzebny jest silny zawodnik, który raz za razem wbije się pod kosz jak strzelcom nie idzie. W Blazers takiego nie ma i nie będzie w najbliższych latach.

      Usuń
    2. pdxpl13:56

      jasne, ja też, dodałem nawet emotikona, ale CJ gra bliżej kosza, floatery to jego specjalność. trent, fantastycznie, ale polega głownie na rzucie z dystansu.

      Usuń
    3. Behemot14:55

      Little ma tu potencjał. Powinien dostać po kilka kosztem Melo i Hooda.

      Usuń
    4. Behemot15:01

      kilka minut...

      Usuń
    5. Za to jak Jones wjechał pod kosz i załadował z 2 razy to było właśnie to co potrzebujemy. Tyle, że przynajmniej na razie do poziomu CJ brakuje mu za dużo.

      Usuń
    6. Parę decyzji sędziów "and one" by ustawilo mecz. I zbiórki w obronie nie gwiazdane przewinienia ofensywne. Trudno.

      Usuń
  5. Trent miał też kilka akcji, w których próbował sam wypracować pozycję, co kończyło się rzutem przez ręce. CJ jednak potrafi złożyć obrońcę, jak leżak w Łebie, Trent nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy06:45

    Fajny mecz i zwycięstwo. Naprawdę bardzo fajna obrona

    poskus

    OdpowiedzUsuń