BLAZERS (18-10) @ PELICANS (12-16) 126:124 |
Wszystko co najważniejsze rozegrało się w ostatnich 120 sekundach. Trójka Redicka dała Pelicans jednopunktowe prowadzenie, szybka odpowiedź Lillarda, a zaraz po niej riposta Balla. Potem nieporozumienie na linii Dame-Enes i dwa osobiste Williamsona. Lillard tym razem solowo spod obręczy. Covington i Jones wymuszają pudło na Ingramie. Lillard znów wjeżdża pod kosz i wystawia łatwe punkty Jonesowi. Zion faulowany przez RoCo ponownie z linii. Nowy Orelan ciągle o jeden punkt przed Portland. 10 sekund i Lillard trafia po faulu Balla. Blazers odzyskują prowadzenie, ale to Pelicans mają piłkę meczową, a nawet dwie. Jeszcze raz znakomicie zamknięty przez Covingtona Ingram w desperacji odrzuca do Balla, ten nie trafia. Piłka ponownie w rękach Ingrama. Air ball!. 126:124 Portland Trail Blazers. Tak było, jeśli coś pomyliłem, można sprawdzić
Oni naprawdę wygrali w nieco ponad tydzień sześć meczów. Świetnie działa wyjściowa piątka. Dlatego przeciwko Pelicans nie było kłopotów w pierwszej i trzeciej kwarcie. Jest to zabójcze połączenie ataku, opartego na trójkach, z coraz lepszą defensywą, gdzie tyrają RoCo i DJJ. Dzisiaj zamykając Ingrama bardzo, bardzo pomogli Lillardowi. Problemy są w rezerwowych ustawieniach. W drugiej kwarcie bez wysokiego na parkiecie Williamson i Hernangomez robili z Portland co chcieli. Po przerwie w ciągu 12 minut sześć trójek przywróciło równowagę. Portland dociągnęło jakoś do finału, a tam sprawę, z pomocą Roberta Covingtona, wyjaśnił MVP! MVP! -43 punkty i rekordowe 16 asyst.
Na weekend do domu, mecz z Wizards, zmiana bielizny i znów w trasę. Phoenix, Denver oraz Los Angeles. Jeśli coś z tego wygrają rozbiją lutowy power ranking, i- po raz 123- nasze myślenie o tej ekipie.
Naprawdę fajnie, pewnie trochę na farcie, ale on też jest potrzebny. Dame przekozak. Wygrać mecz tak przegrywając deskę nie często się uda. Sezon morderczy przy tak krótkiej rotscji, oby sił starczyło i już dalej zdrowie dopisyealo.
OdpowiedzUsuńA ktoś mi powie czy my rezerwowego centra nie mamy nawet na pojedyncze minuty, bo graliśmy w 9 a właściwie 8,5.
OdpowiedzUsuńWchodzą trójki, Rob broni. Lillard wyciąga mecze. Nas siedzi, Eleny już zapomniany. Mojego myślenia o Stottsie to nie zmieni. Ciekaw jestem, czy wyjdą z tego jakieś wnioski, czy jak CJ wróci będzie stare. Oby nie. Ja bym handlował CJem teraz.
OdpowiedzUsuńnie ma nikogo na rynku , kto realnie wzmocniłby ten zespół. Poza tym #zostawcieCJawspokoju. To był back-2-back Litlle jest po urazie, Elleby dostał chwilę chyba z OKC, on nie jest gotowy fizycznie na NBA.
UsuńFizycznie to nie był gotowy Simmons. To jest trochę ciężki orzech, bo zawsze ktoś musi zejść, żeby ktoś mógł wejść. Problem jest taki, że Stotts kieruje się pozasportowymi rzeczami, jeżeli chodzi o rotację, dlatego nie powinien być trenerem. I boje się, że jak wróci CJ, to Stotts usiądzie z ulgą i znowu będziemy grać pure hero ball. #dajcieCJodejść
UsuńSimons też. Elleby poza meczem z 76ers gra jak na debiutanta z drugiej rundy-słabo i jego obecność nie ma żadnego znaczenia. Po 1/4 sezonu Stotts ogarnął rotacje z tych, którzy mu zostali zdrowi , wygrywa. a Ty się czepiasz , ze nie gra Elleby. coraz słabszą amunincją strzelasz, własciwie to mokrymi kapiszonami. A już "Stotts kieruje się pozasportowymi rzeczami, jeżeli chodzi o rotację" to jest zdanie-kpina , na które nie masz połowy argumentu, bo kto z ławki jest lepszy od tej ósmemki, którą gra Stotts?
Usuńpodpisano zwolennik odejścia Stottsa, ale po tym sezonie;)
Zdanie kpina dotyczy tego, że Melo musi grać, bo zasłużył w karierze, że Hood musi grać, bo jest podpisany. Tego, że Terry powiedział wyraźnie, że jak coś ktoś spieprzy, to nie może go posadzić, chyba że jest młody, wtedy bardzo chętnie. Trener powinien kierować drużyną, a on jest kolegą pierwszej trójki i jest u nas czwarty w podejmowaniu decyzji. To jest dopiero kpina.
UsuńZdanie "Stotts...wygrywa" to też kpina;) Stottsa mogłoby tam nie być. Za każdym razem, jak Lillard schodzi, to Stotts nagle nie wygrywa:) Żałuję tylko, że nie mam czasu na siedzenie po nocach i oglądanie całych meczy, ale znajdę czas na obejrzenie całego meczu dziś wieczorem. Masz jakieś dobre strony do oglądania powtórek? Może nawet zaproponujesz jakiś konkretny mecz z tego sezonu?
Usuń(zamiast meksykańskiego filmu;)
UsuńNbahd rypley
UsuńHood, gdyby nie Achilles grałby w s5 bo jest lepszy niż DJJ. Gra teraz tyle, na ile pozwala mu zdrowie. Gdzie ty widzisz tu faworyzowanie? Little , powtarzam enty raz, łapie uraz za urazem, więc wprowadzają go ostrożnie. Melo za duzo? no pewnie ,ale z powyzszych powodów nie ma kim go zastąpić. Tylko prosze , nie pisz , że Ellebym :D
UsuńDzięki, Marsha. @pdx Powtarzam nty raz, ten gość jest 4ty w tej drużynie.
Usuń*Eleby
OdpowiedzUsuńTak przy okazji, ten bilans to jest jakaś rzeźnia.
OdpowiedzUsuńNasz bilans robi się coraz bardziej okazały. Widać że pierwsza piątka się zgrała, złapali flow. Lillard trafia, Kanter walczy, Roco obrona klasa, zaczyna punktować, djj tez wchodzi na obroty. Największym wygranym jest jednak Gary trent. Naprawdę nie wiem co stotts wymyśli jak wróci cj, bo moim zdaniem trent powinien utrzymać miejsce w 1 piątce. Simons powinien dostawać te 20-25 minut, bo też rośnie, little też powinien kolo 15 się zakręcić, z kolei dla Melo 20 powinno być maxem.elleby też te kilka minut mecz w mecz powinien dostać..czy naprawdę stotts nie może w jakiejś fazie meczu tych chłopaków pomieszać? Niech np chwilę elleby pogra z Lillardem. Nie zazynajmy drużyny fizycznie.to jeszcze nie ten moment. O trójkach i uzależnieniu od nich już wcześniej pisałem, trzeba znaleźć jeszcze jakiś inny, rezerwowy sposób gry..co cieszy to kolejny mecz gdzie mamy grubo + 20 asyst. To na pewno cieszy i coś się zmienia na lepsze
OdpowiedzUsuńTo nie jest do końca tak, że nie ma nikogo na rynku godnego uwagi, kogo można by pozyskać za CJa. 2 lata temu strasznie narzekano na Jaylena Browna. Trafił w dołek i przestał się rozwijać. I właściwie zniknął z radarów fanów. Raczej niewielu było wtedy takich, którzy wymianę Browna na CJ uznaliby za korzystną dla Blazers. Z dzisiejszej perspektywy wygląda to zupełnie inaczej. Dlatego nie można wykluczyć, że gdzieś w jakiejś Atlancie czy Minnesocie nie siedzi na ławie młody zawodnik, który byłby wzmocnieniem dla Blazers. Tym bardziej, że należałoby go rozpatrywać w parze z Trentem, którego bez handlu CJem nie da się utrzymać.
OdpowiedzUsuńjak są , to podaj nazwiska, tylko realne, przewijające się choćby w plotkach, które poziomem sportowym i kontraktem są porównywalne do CJa. Brown był wysoko wybrany w drafcie, słusznie piszesz , że miał dołek, ale wyszedł z niego i jest nie do wyjęcia. A już w żadnym razie nie można porównywac go do jakiś wynalazków z konca ławki w ATL Minny.
OdpowiedzUsuńZe trenta, da się utrzymac nawet przy zachowaniu CJa , link wyłuszczający tę kwestię już podawałem, ale jeszcze raz, proszę https://www.reddit.com/r/ripcity/comments/ljadla/what_to_expect_when_youre_expecting_gtj_to_get/
Winslow + 2 wybory w drafcie
UsuńCzyli łatwiej gadać, sprzedać CJ-a niż znależć sensowną wymianę. Bo przecież nie ma sensu w ściąganiu gracza notorycznie kontuzjowanego , który ostatnio na poziomie zagrał w 2019r. I to wersji nie lepszej niż to , co daje aktualnie DJJ. McCollum, to gracz aspirujacy do ASG i jesli go wymieniać to na kogoś z tej samej polki. Upieram się, ze na rynku takiego gracza obecnie nie ma. Chcecie rozwalić coś, co dobrze funkcjonuje, w poszukiwaniu wzmocnienia , którego nie potraficie nawet nazwać
UsuńTeraz też dobrze funkcjonuje. Bez CJa ;)
UsuńTak, Gary jest świetny, ale niech wygra Blazers pare meczow o stawkę, spróbuje playoffow, to pogadamy o jego przewagach nad CJ-em:)
UsuńGrzesiek , masz rację .Na chwilę obecną nie ma na rynku nikogo za kogo warto CJa wymienić. Dlatego nie ma tematu.
UsuńAle po sezonie wiele może się zmienić. W zależności jak pójdzie w PO mogą być dostępni Simmons , Siakam czy Ingram ( tu mam wątpliwości ).
Ostatecznie będzie można wymienić CJ na kupę picków , np do OKC. To scenariusz raczej przy jakimś blamażu w PO , gdy J.Allen straci cierpliwość.
dobrze funkcjonuje z kontuzjowanym CJem, więc może niech nie wraca? dobrze funkcjonuje? z lillardem rzucającym po pięć trójek w ostatnich minutach? to llillard dobrze funkcjonuje w takim razie. w każdym razie dziwne, że nie widzisz jego hero balla.
UsuńPrzy takiej grze Bucks jak ostatnio naturalnym kandydatem jest Middleton.
UsuńBonzo Loll chyba już nie będzie tym samym beztroskim chłopakiem po tym meczu, dostać tyle punktów na twarz ;)
OdpowiedzUsuńUważam że olshey chyba na tyle zna się na robocie że będzie wiedział jak utrzymać trenta nie oddając mcolluma. Wydaje się że można byłoby popróbować trenta na sf. Mógłby spokojnie tam pogrywać przy niskich ustawieniach. Roco plus któryś z centrów jakoś zbiórkę i paint by połapali. Bo że trent musi zostać to jest dla mnie mus. Wiadomo będzie to kosztować. Nie znam dokładnie zawiłości kontraktowo finansowych ale myślę że oddając np hooda plus zacha (ew dorzucając little) w zamian za wybór w drafcie (nawet w drugiej rundzie) i powiedzmy jakiegoś rezerwowego PG którego uważam cały czas nam brakuje plus cash consideration na ten kontrakt byśmy uzbierali. Go Blazers!
OdpowiedzUsuńA że w drugiej rundzie draftu można wyhaczyc fajnego zdolnego rookie pokazuje choćby sam przykład trenta. Ilu gości z pierwszej rundy jego draftu gra obecnie na jego poziomie. Nie doliczylbym do 10 chyba
OdpowiedzUsuńNie ma co robić kwasu CJ i Dame nie do ruszenia w trakcie sezonu. Jałowa gadka. Ale o Trenta trzeba powalczyć i poglowkowac na rynku po sezonie.
OdpowiedzUsuńWiadomo, ze nie teraz tylko po sezonie.
OdpowiedzUsuńLillarda - McCollum to od samego początku ten sam problem. Obaj są fantastyczni ofensywnie ale zbyt do siebie podobni przez co Lillard jako lider ogranicza CJa. Lillard odbiera CJowi jego największy atut, możliwość ciągnięcia zespołu w końcówkach meczów i rozstrzygania ich na korzyść Blazers. To, że CJ potrafi być pierwszą opcją w ataku z dystansu widzieliśmy w serii PO z Nuggets. W tym wypadku suma talentów 1 + 1 < 2 . Dla zmaksymalizowania umiejętności partner Lillarda powinien być wyższy i dobrze bronić. Dokładnie tak jak ma to miejsce w Warriors w parze Curry - Thompson, która idealnie się uzupełnia. A do Thompsona bliżej Trentowi niż CJowi. I nawet jeśli CJ jest lepszym koszykarzem niż Trent to różnica na boisku jest mniejsza niż na papierze. A co bardzo ważne różnica jest mniejsza niż 35 do 20. To 15 mln różnicy, które pozwoli zatrzymać choćby Nurkicia.
OdpowiedzUsuńhttps://zkrainynba.com/nowinki/lillard-zarabia-na-dame-time/
OdpowiedzUsuńCiekawe co to za firma.
UsuńChciałbym więcej minut dla Nassira, tyle.
OdpowiedzUsuńMoże Trent zgarnie nagrodę MIP w tym roku?
OdpowiedzUsuńposkus
Nie jarajmy się tak.
OdpowiedzUsuńFajnie,że jest seria zwycięst, ale z pokonanych tylko PHI jest plusowa, wygrywamy mecze które trzeba wygrywać obowiązkowo.
Nikt tu się nie jara, tylko docenia fakt , ze wygrywają bez dwóch startów z ekipami moze i minusowymi, ale przed sezonem przez wielu widzianych wyzej niż POR , vide DAL, Pels. To swoją drogą powinno dam do myślenia krytykantom
OdpowiedzUsuńok. To że radzimy sobie bez dwóch starterów potwierdza to co było wiadomo od początku zezonu, że mamy głębie składu ( wykożystanie jej to co innego ). Aktualny bilans jest poniżej potencjały ( według mnie ) . Z plusowych drużyn pokonaliśmy tylko LAL,GS i 2x PHI . Cztery najbliższe mecze pokażą w którym miejscu jesteśmy.
OdpowiedzUsuńPokonanie Lal i 2× 76ers nazywasz tylko, hmm. Powtarzam, kto broni hajpowanym Pels, dal, Toronto być na plusie? 18-10 przy rozbitej s5 nazywasz wynikiem ponizej potencjału,ok to kończy dyskusje
OdpowiedzUsuńMoże nie ma się co jarać ale należy docenić, że drużyna wygrywa co zapewnia wyższy komfort zawodnikom i Stottsowi. A spokój w głowach może tylko dodatnio na nich wpłynąć. Ta drużyna za rzadko ma spokój.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMistrzostwo a'la Dallas byłoby przyjęte tutaj jako porażka
OdpowiedzUsuńRoberuto by napisał, że lipa takie mistrzostwo, bo za dużo hero ball.
UsuńTo, ze gramy hero ball wpływa na to, że nie mamy później siły w playoff, to raz. Hero ball nie sprawdza się w playoffs, to dwa. To, że w lutym myślisz o lutym, to jest Twoja sprawa.
UsuńW lutym myślę żeby się do play off dostać. Najlepiej z dobrego miejsca żeby dało się przejść I rundę.
UsuńNo, to tak samo, jak Terry. Byle się pojawić w robocie;) Poza tym nie zjechałem nigdzie zwycięstwa, że lipa, bo hero ball. Napisałem, że to nie Terry wygrywa te mecze, tylko Lillard hero ballem. Jeżeli ten hero ball się sprawdzi w playoffs, to się będę cieszył. Poprzednie sezony jednak dosyć jasno wskazują na to, że się nie sprawdza.
Usuńjak to się nie sprawdza? ten zespól jest rok w rok w PO, raz w WCF, to mało? Spójrz kim oni grali ,w jakim zdrowiu. no i zauważ ,ze rywale chcą tez wygrać. co więcej od Blazers w ostatnich latach wygrali np. Jazz, Houston, LAC?
UsuńPoza tym robisz zarzut Lillardowi, że korzysta ze swojego największego atutu, którego zazdrosci mu 90% ligi i błędnie nazywasz to hero ballem.
No nie:) Nie sprawdza się w playoffs. Wyraźnie to napisałem. Nie zarzucam Lillardowi hero balla. Stwierdzam fakt, że gra hero balla. Napisałem (też wyraźnie)(i drugi raz), że Lillard wygrywa nam mecze hero ballem, a nie Stotts trenowaniem.
UsuńTeż się jaram, kiedy Lillard łąmie serca ludziom, ale to już było. To nie jest żadna nowość. Kiedy Lillard gra na poziomie MVP (a teraz gra), to wygrywamy mecze. Sezon w sezon tak jest. Sezon w sezon dostają się dzięki temu do playoffs i sezon w sezon nie robią w playoffs nic spektakularnego. Z wyjątkiem jednego sezonu, który był wyjątkowo zajebisty do oglądania, aż do zderzenia z Golden. Na temat tych playoffs opinii jest więcej niż dwie. Biorąc pod uwagę inne playoffy, do których zawiózł nas Lillard grając heroballa, można wysnuć wniosek, że to nie jest jakaś super recepta. Co, Twoim zdaniem, poszło do przodu w tym zespole pzez ostatnie lata? (I nie licz Trenta, bo jego rozwój to w największej części jego wyłączna zasługa.)
Pomijając dyskusje w której każdy ma swoje racje nie macie tak że takie chwile jak trójka z Houston czy końcówka z OKC plus np ta seria z GSW z hydrsulikiem na centrze to jest coś nawet lepszego niż mistrzostwo? Chwile które się pamieta
UsuńTak poza tym, to 18-10 to jest bardzo fajny wynik i cieszę się, że mamy Covingtona.
Usuńno własnie @lucero trafiasz w sedno. Dla jednych, dla mnie , ważne są momenty. Wielki rzuty, mecze lillarda, CJa. kiedy ogrywali np. Den, fakt, że cały czas ( nigdy nie bedąc w pełnym składzie ) są w czołowce. że mamy co roku zagwarantowane PO i emocje. Dla innych liczy się tylko mistrzostwo, tytuły , pierscienie. przy taki podejsciu, ta druzyna jest rozczarowaniem, i sie nie rozwija. tak sobie mysle , ze oni tymi wynikami rozpiescili tu wielu. Wystarczy zajrzeć na chwilę do fanbazy Minny, Sacto, NYK i paru innych klubów, żeby zobaczyć , co to znaczy marazm, brak perspektyw
UsuńLillard trafił "bad shot" w moje urodziny. Trochę darłem mordę, nie powiem. Seria z Denver była naprawdę fajna. To, że zespół się nie rozwija jest faktem. Ale jeżeli dla Ciebie playoffs są sufitem, to tak, jesteśmy w bardzo dobrym miejscu i nie należy nic zmieniać, bo ten cel mamy obcykany.
Usuńnikt tu nie powiedział że nic nie nalezy zmieniać, ani że PO są sufitem.
Usuń"Stotts niema wpływu na tę drużynę"
"ta druzyna się nie rozwija" to tylko kilka twoich opinii, które uznajesz błędnie za fakty
Dlatego pytałem, gdzie dokładnie widać rozwój tej drużyny, bo ja nie dostrzegam.
UsuńS5 Lillard,Trent,Hood,RoCo,Kanter
OdpowiedzUsuńAnf,CJ,DJJ,Melo,Nukr
rezerwa: Little, Giles
i nie mamy przestojów w grze zawsze mamy atak i obrone
Panowie przecież wszyscy na tym forum jesteśmy po tej samej stronie. Zwycięstwo w meczu jest najważniejsze. Nie ważne czy fuks czy,przeciwnik miał słabszy dzień, czy kontuzje rywala, czy Portland było zajebiste. Niestety inna sprawa to seria play-off, bo na farcie się nie wygra. Za chwilę mamy małą serię, ktora trochę nam wyjaśni nasza siłę.
OdpowiedzUsuńPau Gasol podpisuje kontrakt z Barceloną do końca sezonu
OdpowiedzUsuńposkus
New York Knicks mają na radarze naszego CJ !!!
OdpowiedzUsuńposkus