NETS (30-14) @ BLAZERS ( 25-18) 116:112 |
Bardzo wyrównane spotkanie, w którym prowadzenie zmieniało się aż 21 razy, a żadna z drużyn nie osiągnęła dwucyfrowej przewagi. Zwycięstwo jednak dla Nets, grających bardziej urozmaiconą koszykówkę.
Goście bez Irvinga i Duranta opierali się oczywiście na Hardenie, który nie był jakoś przesadnie skuteczny, trafił zaledwie 7 razy. Niestety para Lillard- McCollum wypadła jeszcze gorzej, trafiając solidarnie po 5 rzutów.
Droga do zwycięstwa Blazers znów miała być usłana trójkami, ale nawet dla największych obrońców tej metody 55 prób za trzy, na 90 oddanych tego dnia rzutów, wyglądało na poważne zachwianie proporcji. Rywal kombinował bardziej. Nets miażdżyli w paint , gdzie szczególnie dokuczliwy był Nicolas Claxton. To właśnie ten drugoroczniak, obsługiwany przez Hardena zdobywał łatwe punkty, które pozwoliły oderwać się Nets w czwartej kwarcie.
Enes Kanter walczył heroicznie, 10 z 19 zbiorek zaliczył na atakowanej desce, budując swój dorobek- 19 punktów na dobitkach cegieł rzucanych z obwodu. Ale był sam. Stotts nie odważył się użyć Gilesa. Nassir Little nie zagrał ze względu na protokół bezpieczeństwa. Covington i Jones Jr. zajęcie byli robotą przy Hardenie. I właśnie agresywna obrona tej dwójki pozwoliła na 14 sekund przed końcem wymusić stratę na liderze Brooklynu. Sędziowie najpierw odgwizdali faul, potem zmienili jednak decyzję i zarządzili wznowienie od środka, które wygrał Jones Jr. Blazers mieli jeszcze nadzieję, tracili trzy punkty, ale Covington wykorzystał tylko jeden osobisty i Nets doczołgali się do zwycięskiego końca.
Damian Lillard wygląda jak wojownik po długiej kampanii, wyczerpany i poobijany. McCollum szuka rytmu po powrocie. Dzisiaj świetnie zaczął, ale z każdą minutą był coraz mniej efektywny. Trent od kilkunastu dni jakiś taki mniej wyrazisty. Szkoda, bo Covington, Jones Jr, Kanter odwalili dzisiaj kawał roboty. Zabrakło pomocy od liderów.
W piątek w Miami pierwsza z czterech gier na Wschodzie. Zobaczymy czy w zmienionym składzie po czwartkowym trade deadline.
Ps 12 z 14 graczy Portland zaszczepiło się na COVID-19. To najlepsza w ostatnich dniach informacja związana z organizacją
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń1. Nie wymagajmy od Lillarda i McColluma, żeby nas cały czas ratowali, bo to powoli zaczyna być smieszne. Wymagamy od gości, żeby trafiali na przyzwoitym % rzuty, ale nikt nie mówi o tym, że nasza drużyna oddaje NAJBARDZIEJ KONTESTOWANE rzuty w całej lidze. Fakt, że nasi obwodowi rzucają w tym sezonie trójki na poziomie 40% kiedy większość rzutów to izolacje rzucane przez ręce obrońcy świadczy tylko o ich talencie.
OdpowiedzUsuń2. Ile razy słyszeliśmy wymówki Stottsa, że nie ma personelu, który broni. Olshey musiał wymienić 2 pierwszorundowe picki na topowego obrońcę jakim jest Covington. Co się zmieniło? Zupełnie nic. Co więcej nasza obrona jest 3 najgorszą w historii. Podczas konferencji na all-star na której słyszeliśmy, że celem na drugą połowę sezonu jest wejście do górnej połówki obron ligi, nie mogłem powstrzymać śmiechu. Po przerwie jesteśmy najgorszą obroną w lidzę i jesteśmy o 4 pkt od przeodstatniej obrony (Wizards).
3. Nastawienie tej drużyny jest okropne. Jak słyszę po drugim meczu z Minnesotą, Lillarda mówiącego, że trudno jest wygrać dwa mecze pod rząd, to zastanawiam się czy on sobie robi bekę czy zapomniał o tym, że w playoff trzeba wygrać 4 mecze z tą samą drużyną. Ja rozumiem, że jesteśmy drużyną z małego rynku, ale mam wrażenie, że nasze oczekiwania kończą się na zakwalifikowaniu do playoffs.
Wydaje się, że jeżeli w tym sezonie odpadniemy w 1 rundzie to Stotts wręcz musi polecieć. Skończył się czas wymówek i niszczenia karier Lillarda czy McColluma.
Widzę, że segregacja nie ma wymówek. Dlatego Ant i Mały nie mogli wystąpić w meczu z powodu protokołów BHP i higieny. Brawo za decyzję . Mądre chłopaki
OdpowiedzUsuńU nas nie ma obrony drużynowej i żaden ściągnięty zawodnik tego nie zmieni. Mamy chyba najgłębszy skład w lidze, a Sttots robi wszystko żeby zajechać liderów.
OdpowiedzUsuńAnonimowo się z tym nie zgodzę. Dziś głębię składu pokazali bkn.
UsuńGeneralnie statystycznie jesteśmy najgorszym zespołem w lidze. A jeśli nie najgorszym, to w "top"5.
OdpowiedzUsuńGeneralnie statystycznie, czyli jak? Bo w tej najważniejszej to ciągle top10 ligi i kwalifikacja do PO bez konieczności bicia się w play- in
OdpowiedzUsuńJaval McGee na celowniku Neila
OdpowiedzUsuńNajsmutniejsze jest to, że Irving i Durant nie grali...
OdpowiedzUsuńTak bardzo chciałbym wierzyć, że chociaż finały konferencji są w zasięgu. Ale zdroworozsądkowo obstawiam koniec w pierwszej rundzie.
Lillard już na oparach...
Trenerze, dziękujemy i życzymy powodzenia w kolejnych drużynach.
Niederra
Ta "najważniejsza" to miraż. Mieliśmy prawie same łatwe mecze do tej pory, a i tak z połowy musiał wyciągać nas cudotwórca Damian. W obronie jesteśmy zdecydowanie najgorszą drużyną w lidze. Jak mówi klasyk: "Jak na razie nie jest źle."
OdpowiedzUsuńsame łatwe mecze, bzdura. w lidze 82 meczów takowe nie istnieją. Przy zmianie zasad draftu, nikt nie tankuje na bezczelnego. Faworyci przegrywają ze słabszymi ekipami. Bez dwóch s5 i z dwoma nowymi graczmi Blazers są przed Pels, Spurs, GSW, MEM. Jasne kazdy widzi słabości, ale k... nie poniżajmy tej druzyny.
OdpowiedzUsuńOk, uległem forum na którym powtarza się temat, że mieliśmy łatwy terminarz, a będziemy mieli trudny. Sprawdziłem i rzeczywiście usiądę i poczekam. Nie wiem, czy to dobrze policzyłem, ale wyszło mi tak:
OdpowiedzUsuńDo tej pory graliśmy 11x contenderzy, 11x średniaki, 21x słabiaki.
OdpowiedzUsuńPrzy czym
Blazers 25-18 - .581
contenderzy = .605 - .738, bilans 3-8,
średniaki = .500 - .550, b 7-4,
słabiaki = .233 - .488, b 15-6
Do zagrania mamy jeszcze 10x cont, 9x śrd, 10x słab.
Jeżeli będziemy grali jak do tej pory, to zrobimy odpowiednio 2-8 (3-7), 6-3, 7-3.
Nasz bilans końcowy to 40-32 (41-31), 0.569
Co daje nam w tym momencie 6 miejsce na zachodzie. 5, jeżeli LAL spadną pod nas.
Pierwszą rundę gramy
z Clippers - sezon - 105-128 L, ?, ? lub
Z Denver - sezon - 106-111 L, ?, ?
Drugą z
Utah - s - 100-120L, ?, ? lub
Suns, Dallas, Spurs.
Lakersów spotykamy w finale Conf.
Oczywiście są niuanse. Te trzy W z contenderami to LAL, 76ers, 76ers. W tym jeden fluke, więc mogło być 2-9.
OdpowiedzUsuńI nie sprawdzałem ile meczów wyciągnął Damian, ale liczę, że wyciągnie tyle samo w drugiej połowie sezonu.
Trochę mnie te obliczenia uspokoiły, acz tak do końca im nie dowierzam. Ciekawy jestem, czy będzie jakiś trade. Czuwaj.
Trade będzie jakiś na 100% tylko pytanie kogo oddamy. Ant, Hood,Giles, Collins i picki za jakiegoś PG (na zmianę dla Lillarda) lub PF z prawdziwego zdarzenia do S5. Czy to jest realne?
OdpowiedzUsuńJak sprowadzimy mocnego PF to co z RoCo ? We dwóch nie będą grali.
OdpowiedzUsuńSabonis i Smart to moi faworyci. Poświęciłbym CJa i nawet Collinsa.
OdpowiedzUsuńwychodzi: http://www.espn.com/nba/tradeMachine?tradeId=yz6682cw
przepraszam ,a co zyskuje w tym trejdzie Boston? bo oddaje elitarnego obroncę, a dostaje graczy spoza top 100 tej ligi
OdpowiedzUsuńTrochę nie rozumiem zachwytów nad Sabonisem, ani to jakiś super obrońca, nie rozciąga też gry za bardzo.
Boston zyskuje super mobilnego (w przyszłym sezonie) przyszłościowego centra, którego im brakuje.
UsuńWiem, Sabonis to taki lepszy Kanter. I nawet lepiej niż do nas pasowałby do Dallas. Ale rodzinnie pasuje do Blazers :-)
Ale jest Synem Ojca...tego Ojca!!!
UsuńKarol PTB
Ja myślę, że za wcześnie na przebudowę. Póki skład nie pogra cały razem.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówcą. Był w miarę zachwyt nad składem przed sezonem to niech zagra cały sezon do końca. Za wiele nie osiągniemy na wymianach bez rozbicia CJ i Dame. I tyle
OdpowiedzUsuńprzypominam #nieDlaTransferuCJa ;) Mam tylko nadzieję, że Olshey nie wpieprzy się w jakiegoś Powella itp.
OdpowiedzUsuńa umie on rozgrywać i bronic?
UsuńPowell ponad 19 na mecz, ale tez mnie ten transfer nie zachwyca. Denver po nas przejedzie, jak walec.
UsuńMcGee w Denver. Ponad Denver także jest na prowadzenie po Gordona
OdpowiedzUsuńposkus
Aron Gordon w Denver
OdpowiedzUsuńVucevic w Chicago
Fournier w Boston.
Orlando dostało Portera i Cartera z Chicago i Harrisa z Denver
poskus
Toronto has traded Norm Powell to Portland for Gary Trent and Rodney Hood, sources tell ESPN.
OdpowiedzUsuńAle podobno to dobry obrońca. Mało.
OdpowiedzUsuń44% za 3, 6.11 rozpiętość skrzydeł. Dawać go do S5 and trade CJ now.
OdpowiedzUsuńGdyby koszykówka to były tylko cyferki...
UsuńI chciałem kogoś pod kosz . Nie ukrywam,że byłem fanem Gordona . Ciekawe czy jeszcze coś Oshley zrobi?
OdpowiedzUsuńposkus