Jakaś dołująca powtarzalność dopada Blazers. W ubiegłym tygodniu, klęska z Heat po czym wyrównane, lecz na finiszu przegrane spotkanie z Bostonem. W miniony poniedziałek upadlające 48 minut w Charlotte i dzisiaj, znów przegrana jednym punktem z coraz silniejszymi Clippers. To nie wygląda na zbieg okoliczności.
Siedem dni wcześniej grillował Blazers Jayson Tatum, dzisiaj to samo robił Paul George- 8 punktów w ostatnich dwóch minutach. Portland odpowiadało pudłami Powella i McColluma. Być może nieskuteczność podstawowej, pod nieobecność Lillarda, pary rozgrywających jest tu jakimś wytłumaczeniem. W spotkaniach z Hornets i Clippers ci dwaj wiodący gracze złożyli się na 9/38 zza łuku.
Nie pomaga też destabilizacja rotacji. Brak Lillarda i Nurkicia unicestwia jedyną mocną stronę tej drużyny, czyli plusowe s5. Przeciwko Hornets Stotts wpuścił do wyjściowego składu Hollisa-Jefersona, Jones Jr. nie zagrał ani minuty. Dwa dni później DJJ wraca do łask, choć znokautowany zaraz na początku gry przez PG13 gra, jak na siebie, dość bojaźliwe i nieprzekonujące 21 minut. Stotts za to trzyma się bardzo długo, aż do samego finału dwójki Little'a i RHJ. Obaj dodają mnóstwa energii, z nimi na parkiecie obrona Blazers przynajmniej sprawia wrażenie aktywnej i potrafiącej postawić się rywalowi. Clippers zapewne zamknęliby ten mecz wcześniej gdyby nie kilka ofensywnych zbiórek wspomnianej dwójki. Ich obecność na parkiecie w crunch time miała uzasadnienie, ale co robił tam gasnący w oczach, podwajany Anthony? Zwłaszcza, że ostatnie posiadania ustawione były lub ułożyły się pod rzuty McColluma i Powella?
Jeszcze raz w decydujących akcjach najlepszego gracza przeciwników kryje niższy, słabszy fizycznie CJ. 14 kwietnia Tatum rzuca nad nim trójkę po step-backu, 21 kwietnia PG13 wjeżdża w paint i ręce McColluma wystarczają tylko do faulu. W obu przypadkach Covington- najsolidniejszy obrońca w Oregonie, który indywidulaną defensywą wyciągnął Stottsowi w tym sezonie już ze 3 mecze, przygląda się temu z ławki rezerwowych...
Napięty grafik nie zna litości, w czwartek nad ranem będziemy wiedzieć czy Blazers przerwali ten przykry cykl: kompromitacja, oddanie meczu bez walki ---- przegrana po wyrównanym boju z contenderem . Do Portland przyjeżdżają Nuggets. Jest szansa na występ Lillarda i Nurkicia.
Na osłodę Little oraz Melo w swych popisowych wcieleniach
— Portland Trail Blazers (@trailblazers) April 21, 2021
Mam przeczucie, że pod okiem nowego trenera, następny sezon w wykonaniu Little może być przełomowy.
OdpowiedzUsuńJESTESMY NA ONECIE!!
OdpowiedzUsuńhttps://www.onet.pl/sport/probasket/nba-terry-stotts-jest-na-goracym-krzesle/12sge0m,30bc1058
Karol PTB
Szukając pozytywów to obrona z Little i RHJ wyglądała bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńAnt coraz pewniejszy , także w obronie.
No i Powell , jestem coraz bardziej na tak z tym tradem .
Streści ktoś artykuł o Normanie z The Atletic ?
OdpowiedzUsuńLittle ma potencjał, podobnie jak Trent Jr i tak samo Sttots trzyma go na ławce, a jak dostanie szanse i się pokaże to nie będzie kasy na przedłużenie kontraktu - podobnie jak Trent Jr. Sttots do nietuzikowych schematów w ataku może sobie jeszcze dopisać blokowanie talenów.
OdpowiedzUsuńJedyna szansa na podpisywanie nowych kontraktów to trade CJa... Sam chciałbym go oglądać w Blazers do końca jego kariery, ale sytuacja jest taka jak każdy widzi
UsuńBoże jak ja bym chciał żeby nie weszli do play off Liczę na wszystkich rywali PTB i jak na razie jest dobrze 2 w na 10 meczy MIODZIO
OdpowiedzUsuńPTB - gramy znakomicie jak nigdy, przegrywamy jak zawsze
OdpowiedzUsuńNie będę się rozpisywał o Stottsie bo szkoda czasu a zagrywki LAC i Denver w końcówkach pokazały jasno, co to znaczy mieć trenera, czekam tylko na kolejne wytłumaczenia co jest nie tak - złe fazy księżyca, nie taka jakosc powietrza
Szkoda sezonu bo skład kompletnieszy i wyniki powinny być dużo lepsze
Ktoś w ogóle rozrysowuje te akcje w końcówkach - mam wrażenie, ze jedyny pomysł to granie na udo - piłka na obwód i siepanie za trzy i raz się udo a ilka razy nie udo
Bardzo lubię Dame i CJa ale smutna prawda jest taka, że z Nimi w obronie jesteśmy bardzo ograniczeni a w ataku tego nie nadrabiamy
Wyniki i statystyki nie kłamią, a mecze z top ligi i contenderami z Zachodu na wielkim minusie - nawet jak wejdziemy do play off to skończy sie sweepem lub 1-4 w pierwszej rundzie, a weżmy pod uwagę że będziemy zmęczeni szarpaniną do ostatnich minut w każdym meczu a top ligi mało zmęczony
Tyle w temacie
Juz jesteśmy jedną nogą w play in - teraz kluczowe mecze - mam nadzieję ze wygrane, a 8-6 w ostatnich 14 meczach byłoby marzeniem
Raf44
Przegrywamy kolejną końcówkę meczu co dobitnie dowodzi, że Stotts po prostu nie ma pomysłu na ten zespół, do tego należy dołożyć niezrozumiałe decyzje w kilku meczach jeżeli chodzi o S5. O rotacjach, zestawieniach w trakcie spotkań nawet szkoda wspominać bo to co można było spaprac zostało, przez naszego Brzęczka z Oregonu, spaprane. Nie mam pojęcia, która organizacja tak długo byłaby bierna w momencie takiego rażącego dyletanctwa. Nadzieje przed sezonem były, skończymy jak zawsze czyli max first round PO. SZKODA...
OdpowiedzUsuńGralus
Kibiców Blazers jak na lekarstwo. Dobre dwa mecze były, starcia z gwizdkami na poziomie 😉
OdpowiedzUsuńPatrząc na kalendarz, według moich obliczeń jeszcze jest szansa uniknięcia play in , max możemy mieć taki sam bilans jak Dallas.
OdpowiedzUsuńJeśli będziemy mieli tem bilans z Dallas, to kótra drużyna będzie wyżej, są jakieś reguły na to
UsuńRaf44
Blazers mają tzw. Tiebreakera, bo sa z dallas w tym sezonie 2:1, wiec w przypadku takiego samego bilansu beda wyzej
UsuńDzieńdobry całe te... Nie ma co się oszukiwać i łudzić, Terrence jest skończony i pokazuje to każdego wieczoru. Zacznę znowu kibicować Blazers kiedy nastanie nowy trener.
OdpowiedzUsuńCześć
Ciekawe, kibicuję się drużynie zawsze. A nie koniunkturalnie, jak nie idzie to nara. To nie kibic z Ciebie cześć
UsuńJa zostaję na dobre i na złe - i będę z drużyną licząc na przełom i może trochę cud - bo z Terrym to daleko nie zajedziemy, moz echociaz nie będzie przeszkadzał
OdpowiedzUsuńRaf44
Ja też do tej koalicji na dobre i złe. Mam z blazer maniakami doczynienia już 29 lat fiu fiu.
OdpowiedzUsuńW niedzielę mecz z Memphis o fajnej godzinie. O 22.00 można oglądać
OdpowiedzUsuńposkus
Tymczasem kolejna porażka jednym posiadaniem. Szkoda, bo trochę los nam nie sprzyja. Play-in zagląda nam w oczy...
OdpowiedzUsuńNadzieja umiera statnia, ale przy tym kalendarzu i o niebo lepszym terminarzu Mavs już jesteśmy w play-in - niestety ale chyba takie są fakty, to konsekwencja kilku wtop w sezonie i tragicznego bilansu z contenderami. Go Blazers
UsuńRaf44
Policzony taki sam bilans z Dallas już nieaktualny.
OdpowiedzUsuńGramy rotacją jak w Play off - później palay in - żeby walczyć o Play off. Sttots nas załatwił w tym sezonie.
OdpowiedzUsuńZałatwiły to nas kontuzje,jak co sezon.
OdpowiedzUsuń