23 listopada 2023

Blowout

Wreszcie zaliczamy blowout, ale tym razem na naszą korzyść. Trail Blazers (4-11) pokonują Utah Jazz (4-11) wynikiem 121-105. Pomimo ograniczonego odpoczynku, gdyż grali dzień po dniu, Blazers dosłownie przejechali się po ekipie z Salt Lake City. Skala dominacji była widoczna od pierwszej akcji, gdy objęli prowadzenie, utrzymując je aż do końcowej syreny. Końcowe 16-punktowe prowadzenie to najmniejszy wymiar kary, gdyż jeszcze w połowie czwartej kwarty przewaga wynosiła aż 32 punkty. Go Blazers!

Box Score

Wydaje się, że Blazers zaskoczyli wszystkich. Dotychczas Utah rozgrywa dość słaby sezon i pomimo, że Blazers grali mecz dzień po dniu liczyłem, że mogą nawiązać równorzędna walkę z Jazz, lecz drużyna, którą mogliśmy dziś oglądać, kompletnie różniła się od tego do czego przyzwyczaiła nas podczas ostatnich ośmiu meczy. Zgadzało się tak naprawdę wszystko. Skuteczność rzutowa - drugi mecz z rzędu rzucamy ponad 40% zza łuku mimo, że przed wczorajszym meczem nie udało nam się to ani razu. Było więcej zespołowości i ruchu piłki o czym świadczy rekordowe w tym sezonie aż 31 asyst. W dodatku Blazers wygrali bitwę w obronie, zmuszając Jazz do aż 21 strat.

Najlepszy mecz w swojej dotychczasowej, krótkiej karierze rozegrał Jabari Walker, który zalicza swoje pierwsze double-double. Co ciekawe, pod nieobecność Aytona (ból pleców) Billups postanowił, że to Duop Reath będzie podstawowym centrem a rolę rezerwowego środkowego przejmie właśnie Jabari. Niższe ustawienie z Jabarim na pozycji nr 5 wyglądało świetnie. Mimo, że Utah dysponuje wysokimi podkoszowymi, a Walker ustępywał nieco warunkami fizycznymi to uwidocznił się aspekt, w którym Jabari zawsze się wyróżniał - zbiórki. Walker był najbardziej walecznym zawodnikiem na parkiecie, a przez to, że zawsze dobrze zbierał, dziś w nowej roli może pochwalić się rekordową, dwucyfrową liczbą zebranych piłek.

Kolejny świetny mecz rozgrywa Jerami Grant, który mimo serii porażek drużynowych, nie może narzekać na dyspozycję indywidualną - szczególnie w ataku. Wczoraj zaliczył rekordowe 6 asyst i coraz częściej mamy okazję oglądać Granta, który notuje dobre występy rzutowe zza łuku - niczym na początku zeszłego sezonu. Dzięki powrotom Scoota i Brogdona nie jest zmuszony do ciągłego operowania na piłce przez co może skupić się rzutach catch&shoot, które przynoszą punkty. Najbardziej plusowy zawodnik dzisiejszego spotkania - takimi występami podbija swoją wartość rynkową, którą wykorzystamy na początku lutego.

Cichym bohaterem tego meczu jest Matisse Thybulle, który nie przestaje zaskakiwać zza łuku. W obronie również był cudowny - świetnie dostawał się na linię podań, wybijając piłki i przerywając akcje przeciwników. W dodatku zmuszał rywali do oddawania trudnych rzutów. Nawet to jego charakterystyczne przepuszczanie przeciwnika i granie obrony zza pleców rywala przyniosło efekty - 3 przechwyty i 2 bloki mówią same za siebie.

Obok Matisse'a przecudowny mecz w obronie rozegrał nie kto inny jak Toumani. Nie wypełnij linijki przechwytów i bloków tak jak Thybulle, ale nie zmienia to faktu, że wyglądał bardzo dobrze w defensywie. Udało mu się zaś wypełnić rubrykę ze zbiórkami i asystami (kolejno 7 i 3). Także po atakowanej stronie parkietu było widać poprawę - 2/4 zza łuku napawa optymizmem. Ciekaw jestem waszej opinii na temat Camary, bo zdaję sobie sprawę, że mogę być nieobiektywny. Po prostu uwielbiam oglądać tego chłopaka - ma w sobie to "coś".

Scoot Henderson wrócił szybciej niż to początkowo zapowiadano. Rozpoczął z ławki i prawdopodobnie jego minuty póki co będą nieco ograniczone. Dziś zaprezentował nam swoją nową, boiskową stylówkę - gogle. Jak poinformowała reporterka Trail Blazers, Brooke Olzendam, Scoot od niedawna nosi soczewki kontaktowe i nie chcąc sytuacji, w której dotykałby ich ciągle na parkiecie, postawił na gogle ochronne. Polepszony wzrok niewiele zmienił w aspekcie rzutu, ale mógł mieć wpływ na jeszcze lepszą wizję - gdyż Henderson zanotował aż 7 asyst w 17 minut gry! Mimo słabych skuteczności rzutowych i pokontuzyjnej "rdzy", wnosi dużo energii przez co drużyna z nim na parkiecie gra szybciej - pomimo zanotowania jedynie 3 punktów, może pochwalić się +15 co jest trzecim najlepszym wynikiem dzisiejszego meczu. Najważniejsze, że znów możemy go oglądać!

Konferencja prasowa

Chauncey Billups

Pytanie: Trenerze, co oznacza dla ciebie ta wygrana?

Odpowiedź: Rozmawialiśmy o tym, co będzie konieczne dziś wieczorem, wiedząc, że musimy wygrać wszystkie statystyki związane z zaangażowaniem i zablokowaniem ich, ponieważ są najlepsi w lidze pod względem ofensywnych zbiórek. Chcieliśmy grać szybko, wiedząc, że mamy niektórych naszych rozgrywających z powrotem. Chcieliśmy to rozegrać i iść, wiesz, odzyskać nasz rytm. I po prostu dokonywać prostych zagrywek, nie nudzić się robieniem prostych rzeczy. Czasami można próbować zrobić za dużo, i było świetnie zobaczyć, jak piłka trafiała do kosza dla wielu naszych graczy. Cieszyło mnie to, że Scoot wrócił na boisko. Jego podnoszenie intensywności gry zmienia wszystko, pomaga nam. Malcolm, oczywiście, widzisz, co potrafi zrobić, kontrolując grę. Wielu chłopaków grało świetnie, na przykład Matisse, który był jednoosobową armią niszczycielską. Było naprawdę fajnie, kilka razy pomyślałem, że może go zdejmę, ale cholera, przyjemnie się to oglądało. Oczywiście Jabari, niesamowity zawodnik. Rekord kariery i pierwsze double-double. Tyle chłopaków grało świetnie, nawet nie wspomniałem o tych 30 punktach, jakie dał nam Jerami. Tak wiele osób grało dobrze, wspólny wysiłek zarówno w obronie, jak i w ataku. Nie tylko atak, myślę, że nasza obrona była bardzo fizyczna dzisiaj.

Pytanie: Chauncey, przedmeczowo wspomniałeś, że nie byłeś zbyt zadowolony z tempa gry. Teraz, gdy masz chłopaka jak Brogdon, który gra trochę wolniej. Czy gdy tacy zawodnicy, nawet ci, którzy grają wolniej, dostosowują się do tempa, daje ci to więcej swobody i większe zaangażowanie reszty chłopaków?

Odpowiedź: Tak, zawsze mówię o tym, że to nie chodzi tylko o bieganie non-stop, ale o posuwaniu się z piłką. To nie tylko szybkość Scoota czy Anta czy kogokolwiek, po prostu nie biegnijcie non-stop. To po prostu przesuwanie się z piłką przed siebie, co pozwala na rozproszenie obrony. Kiedy piłka wraca, obrona wciąż biegnie do tyłu, nadal możesz atakować. Rozmawiałem z Malcolmem na ten temat, to jedna z rzeczy, o których rozmawiałem, gdy pauzował przez te wszystkie gry. Mówiłem mu, że musi zwiększyć tempo, on to rozumie, widzi to, wie co oznacza tempo. Musi to podnieść, bo przekonywałem go do tego zarówno na obozie treningowym, jak i na początku sezonu. Chce trzymać piłkę, bo wie, że jest dobrym rozgrywającym, i jeśli ją utrzyma, szanse na utratę jej w tej akcji są niewielkie. To wymaga pewnego kompromisu, ale on jest inteligentnym graczem. Myślę, że dzisiaj zrobił to naprawdę dobrze.

Pytanie: Co do ostatnich rzutów za trzy punkty, udawało wam się w ostatnich dwóch grach, również dzisiaj. Czy jest coś, co to powoduje, czy to po prostu zbieg okoliczności?

Odpowiedź: Nie sądzę. Myślę, że świetnie radzimy sobie z kreowaniem otwartych rzutów za trzy punkty. Po prostu nie udawało się nam ich trafiać. Dzisiaj kilku chłopaków potrafiło trafiać. Po meczu z Oklahomą mówiłem, że grają dobrą obronę, ale ich skuteczność rzutów była niesamowita. Dzisiaj nasza skuteczność była świetna. Widzisz, jak przeciwnicy grali przeciwko nam, ale teraz, gdy wracają nasi gracze, zwłaszcza gdy wraca Ant, drużyny nie będą w stanie grać przeciwko nam tak, jak robiły to wcześniej i uchodziły z tego. Zaczniemy otwierać grę trochę bardziej, otwierać przestrzeń.

Pytanie: Co myślisz o występie Scoota?

Odpowiedź: Myślę, że Scoot był dobry. Jego tempo było dobre. Był trochę zardzewiały, nie grał przez pewien czas, był nieco niezdecydowany, co się zdarza, gdy opuszcza się boisko na tak długo. Ale jego nastawienie, zarówno w obronie, jak i jego pchanie gry w ataku do przodu, naprawdę nas nakręcają. Myślę, że jego umiejętność kreowania gry była dobra. Wychodził i robił proste podania. Widział rywala przed sobą, boom, po prostu podał. Nie ma potrzeby robić za dużo. Było naprawdę fajnie go z powrotem mieć na boisku.

Pytanie: Chauncey, mówiłeś o energii. Jak się to zmienia, gdy Matisse wchodzi i gra w taki sposób? Przecież wszedł z ławki, jak to wpływa na tę drugą piątkę, gdy gra w ten sposób?

Odpowiedź: Tak, myślę, że od czasu, kiedy dokonałem zmiany w składzie, Matisse był niesamowity. Intensywność i energia, którą przynosi do tego składu, jest ogromna. To nie tylko to, że gra dobrze, ale jest tego rodzaju graczem, który napędza wszystkich, aby grać dobrze. Było naprawdę fajnie go obserwować, biegnącego, skaczącego, blokującego rzuty, jest wszędzie. I jest zdolny, to jego talent, i może być najlepszym w naszej lidze w tym.

Pytanie: Jabari wspomniał kilka tygodni temu, że bardzo ciężko pracował latem i myślał, że to oznacza, że jak wróci, to dostanie minuty, a szybko zorientował się, że to nie jest takie proste. Ostatnio wydaje się, że nawet z meczu na mecz przynosi inny poziom wysiłku i umiejętności. Czy zauważasz coś w jego grze w ostatnich kilku tygodniach?

Odpowiedź: Tak, zauważam. Myślę, że powiedziałem to wiele razy, zarówno przed obozem, jak i na początku sezonu. Praca, jaką Jabari włożył od końca zeszłego sezonu przez całe lato, była niesamowita. I widzisz to na boisku każdej nocy. To, o czym rozmawialiśmy na zakończenie sezonu, co musi poprawić, na co musi zwrócić uwagę i co musi ulepszyć, on się do tego zabrał. Spędził całe lato na tym, cicho, ale pracowicie, trzymał się swojej roboty. Większość młodych graczy tak myśli - jeśli zrobię wszystko, co powiedział trener, to znaczy, że będę w rotacji. Ale zapominają, że może być jeszcze 10 innych facetów, którzy robią to samo, co powiedział trener, i musisz konkurować o minuty. Tam, gdzie Jabari ma przewagę nad wieloma innymi, to jego zdolność do zbiórek i to, że kocha rywalizację. To jeden z naszych najbardziej rywalizujących graczy, twardy jak diabli, i gra dla trenera, który go szanuje, kocha i podziwia to.

Jabari Walker

Pytanie: To twoje pierwsze double-double w karierze, 19 punktów i 10 zbiórek dzisiaj. Byłeś niesamowity zarówno w obronie, jak i ataku. Jak się teraz czujesz?

Odpowiedź: To niesamowite uczucie. Zwłaszcza z tym zespołem chłopaków, jak się ze mną cieszą. Ta energia na ławce, nie wyobrażam sobie, że ta noc mogłaby być lepsza.

Pytanie: Jakie to uczucie odzyskać dobrą atmosferę po tej serii porażek?

Odpowiedź: Myślę, że pokonaliśmy to sami, rozmawiając o tym. Pokazał nam nagrania tego, jak wygląda dobra gra w koszykówkę podczas tej serii porażek. Myślę, że trochę straciliśmy orientację, ale przed tym meczem, rano, oglądaliśmy nagrania z dobrymi akcjami i obroną. Wtedy wszyscy zaczęliśmy myśleć: "Rzeczywiście, jesteśmy dobrą drużyną." Po meczu z Phoenix, mimo porażki, poczuliśmy, że się poprawiamy, a dzisiaj to wynik tego wszystkiego.

Pytanie: Co sądzisz o goglach, jakie Scoot nosił?

Odpowiedź: Ktoś mi powiedział, że zakłada okulary. Myślałem, że żartuje, ale spojrzałem, a Scoot faktycznie zakładał okulary. Myślę, że powinien je sprzedawać, zrobić z tego jakiś towar.

Pytanie: Wydawało się, że wychodziłeś na parkiet jak wystrzelony z armaty. Zdawało się, że naprawdę przyniosłeś inną intensywność. To celowe?

Odpowiedź: Tak, mówiłem kilku chłopakom przed grą, że dzisiaj was poprowadzę. Miałem trzy faule w pierwszej połowie, więc nie grałem tyle, ile było planowane, ale czułem się, jakbym nie grał w back-to-back. Powinienem mieć najwięcej energii po faulach w poprzednim meczu. Wróciłem, nadal faulowałem, ale mogłem zagrać więcej.

Pytanie: Oprócz okularów, co jeszcze Scoot wnosił na boisko?

Odpowiedź: Scoot to świetny facet. Wiele z tego, co wnosi, to niematerialne rzeczy, których nie da się nauczyć. To po prostu jego charakter. On był najgłośniejszy na ławce, nawet jak był ubrany nie w stroje do gry, a w normalne ciuchy. Zna wszystkie taktyki i jest pierwszym, który wstaje i wspiera. Słychać go najbardziej, i myślę, że to ma związek nie tylko z koszykówką, ale z jego osobowością.

Pytanie: Zauważyłem, że tempo gry na początku było znacznie wyższe niż w ostatnich meczach. Czy to był świadomy wysiłek, aby zacząć grać szybciej?

Odpowiedź: To śmieszne, że to zauważyłeś. To był jeden z naszych głównych punktów koncentracji. Trener pokazywał nam klipy, gdy jesteśmy w najlepszej formie, gdy przyspieszamy grę. Takie było nasze zadanie, i trener powiedział nam, że jesteśmy dobrą drużyną, gdy jesteśmy otwarci na naukę. Jesteśmy bardzo skorzy do nauki, chcemy się rozwijać, więc idziemy za wskazówkami trenera. To było widoczne dzisiaj, tempo było kluczowe.

Pytanie: Myślisz, że tempo to coś, co będziecie w stanie utrzymać?

Odpowiedź: Tak, myślę, że tak. Jesteśmy młodzi, pełni energii, moje ciało czuje się dobrze. Myślę, że reszta chłopaków też czuje się dobrze. Może trochę grają, ale jak zobaczymy efekty szybkiej gry, to nas podnieca. Jestem z tego zadowolony, myślę, że chłopaki też.

Pytanie: Rozmawialiście o budowaniu pewności siebie i utrzymaniu wysokiej energii, nawet gdy nie trafiasz. Dzisiaj utrzymałeś wysoką energię, znalazłeś swoje miejsca. Czy myślisz, że to coś, co można wykorzystać do budowania swojej gry?

Odpowiedź: Tak, to trochę odkrywanie moich możliwości w tej całej sytuacji. Rozumiem, że istnieje wiele sposobów na osiągnięcie celu, nawet jeśli nie trafię swoich pierwszych dwóch, trzech rzutów, dostanę kolejną szansę. Zazwyczaj, gdy zaczynam od złego strzału, jestem naprawdę dobry w podniesieniu poziomu, czy to w obronie, czy po prostu wejściu i dostarczeniu energii. Dla mnie to nie chodzi o to, czy trafię dwa razy, ale o to, jak moja energia kształtuje moją grę, niezależnie od tego, jak wyglądają statystyki.

Scoot Henderson

Pytanie: Trzy tygodnie, trzy tygodnie, cholera, to szalone po tak długim czasie poza grą. Co wyniosłeś z tej sytuacji, z perspektywy oglądającego grę z bliska?

Odpowiedź: Szczerze mówiąc, zauważyłem wiele rzeczy, których nie widziałem, gdy grałem. Staram się być bardziej cierpliwy, obserwując, jak Skylar i Malcolm są cierpliwi w pewnych sytuacjach. Chcę się tym inspirować i przekładać to na energię z ławki. Poza tym skupiam się na aspekcie obronnym gry. Po prostu obserwowanie moich kolegów z zespołu walczyjących tam naprawdę sprawiło, że chciałem jeszcze bardziej zaangażować się w grę i próbować zdobyć zwycięstwo.

Pytanie: Jak myślisz, jak dziś zagrałeś?

Odpowiedź: Myślę, że zagrałem całkiem nieźle, nie rzucałem tylu rzutów, starałem się poprawić kondycję. Nie martwię się, że nie brałem tylu rzutów, bo wiem, że one przyjdą. Wiem, że trzeba poczekać. Naprawdę głównym celem było wrócić i zdobyć zwycięstwo, co było najważniejsze na naszej liście priorytetów. Chcieliśmy wygrywać i robić to, co trener wymaga, a nawet więcej. Myślę, że wszyscy dzisiaj wnieśli swój wkład, i to się opłaciło.

Pytanie: Jak oceniasz granie w okularach? Jak się dostosowujesz?

Odpowiedź: Trenowałem w nich, grałem w nich dziś, dostosowałem się szybko. Okulary są bardzo stylowe, więc myślę, że szybko się do nich przyzwyczaję. Kilka kolejnych gier i poczuję, jakbym nic nie miał na twarzy.

Pytanie: Nosisz je, ponieważ masz soczewki, tak?

Odpowiedź: Tak, to tylko ochrona. Fajne, pomagają mi lepiej widzieć.

Pytanie: Czy zauważyłeś, że twój wzrok się pogorszył?

Odpowiedź: Tak, po prostu, w miarę jak starzeję się, mimo że mam 19 lat, wzrok się czasami zmienia, a lekarz zalecił soczewki i okulary, po prostu dla ochrony. No, i są stylowe, jak już wspomniałem.

Pytanie: Jak frustrujące było dla Ciebie siedzenie na ławce i niegranie?

Odpowiedź: Nie nazwałbym tego frustracją. Chodziło raczej o chęć walki z drużyną. To było najważniejsze. Nie było zbyt wielu frustracji, poza świadomością, że mogłem wpłynąć na grę w inny sposób, który tylko ja potrafię. Nie byłem naprawdę sfrustrowany, wiedziałem, że moja drużyna wróci do gry i walczyła przez większość meczy, więc nie było frustracji.

Pytanie: Chodziło mi raczej o to, że nie mogłeś grać, jak już wspomniałeś.

Odpowiedź: Tak, to było trudne, jak cholera, na pewno, każdej nocy myślałem, że muszę tam być. Czułem, że w jakiś sposób nie pomagam, ale teraz, wracając, było wspaniale być tam i zdobyć zwycięstwo.

21 komentarzy:

  1. Anonimowy06:59

    Oczywiscie w zauroczeniu Camarą nie jestes Kacprze sam:) Linijki TC nie oddają w pelni jak uzytecznym jest graczem. Długie lata czekali Blazers na gracza o takich umiejętnosciach. Mnie pozytywnie zaskakuje Thybulle, jesli utrzyma poziom to w lutym ustawi sie po niego kolejka. Ogolnie wszyscy, ktorych Cronin wystawi na handel, Grant, Brogdon, Tisse wygladają ponętnie dla potencjalnych kupców

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy07:08

      To napisałem ja, pdxpl

      Usuń
  2. Anonimowy10:31

    A na kogo my zapolujemy?

    LaMarcus

    OdpowiedzUsuń
  3. Behemot11:49

    Patrzę na Brogdona i widzę Andre Millera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest nieco lepszy. Podobny przegląd pola, lepszy rzut

      Usuń
  4. Najlepszy mecz Aytona, najwięcej wniósł do drużyny ze wszystkich dotychczasowych spotkań... RiP Whiteside

    OdpowiedzUsuń
  5. Thybulle chciał do Dallas, a Dallas na pewno nie gardzi obrońcą. Mają coś, co może nas zainteresować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli mówimy konkretnie o Dallas, to Matisse może zostać tam wymieniony dopiero po sezonie

      Usuń
  6. Portland Trail Blazers zostali oficjalnie zakopani na szóstym graczu jako druga drużyna od końca

    OdpowiedzUsuń
  7. Co ciekawe przed Waszyngtonem i Chartlotte

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie chłopaki zagrali pierwszą połowę. Oby tak dalej. Najbardziej podobał mi się moment jak Lillard odpuścił przy rzucie za 3 Hendersona a On trafił ..:) Tym męczem Scoot mnie kupił widać, że ma charakter i papiery na granie na wysokim poziomie oby zdrowie tylko dopisało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza połowa wybitna . Na drugą wyszliśmy z przypomnieniem,że tankujemy!

      Usuń
  9. Anonimowy23:48

    Czy Chancey Billups jest najbardziej pojebanym trenerem w historii NBA?

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy00:08

    Jak można przegrać 10 razy wygrany mecz to sobie dzisiaj popatrzmy panie Billups


















    OdpowiedzUsuń
  11. Sędziowie też odwalili maniane...szkoda zabrakło strzelca Simonsa i wynik byłby lepszy. Ale ogólnie widać postęp w grze szczególnie w obronie

    OdpowiedzUsuń
  12. Giannis 18 ft, Blazers 20... Była taka sekwencja w meczu, że Grant lub Brogdon niemiłosiernie obijani bez gwizdka,zaraz akcja Giannisa z wolnymi i tak kilka razy.No cóż, Lillard doczekał, że ma sędziów na swoją stronę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mój ulubieniec Maurice Harkless dołącza do nas! Stop: na razie do Remixów,ale koleś ma "dopiero" 30 lat i może posłuży doświadczeniem i sprytem,z którego słynął. W każdym razie dobrze mieć takiego gościa na zapleczu. A może się tam odbuduje i wróci do Blazers? Chętnie bym Go obejrzał jeszcze chociaż w jednym meczu

    OdpowiedzUsuń
  14. I appreciate the thoughtfulness and depth you bring to your writing.

    OdpowiedzUsuń