Za tydzień o tej porze będziemy szykować się do draftu. Trudno przewidzieć co ze swym 11. wyborem zrobią Blazers. Ostatnie doniesienia mówią o dużym zainteresowaniu Egorem Deminem. Rosyjski rozgrywający miał wpaść w oko Mike'owi Schmitzowi i odbył już dwa workouty w Portland. Osobiście nie jestem fanem tego gracza i na krótkiej liście życzeń mam inne nazwiska.
Chciałoby się Flagga, Harpera czy nawet Knueppela. Ale to się nie wydarzy, więc schodząc na ziemię ostatecznie wybieram tak:
1. Danny Wolf- C/PF, 21 lat, 213cm
Być może to z tęsknoty za jakimś unicornem. Prawie 7 stóp, a koordynacja ruchowa, panowanie nad piłką niczym rozgrywający. Świetny przegląd pola, czytanie gry, znakomite podania. Może wprowadzać piłkę w pole ataku jako fake- guard, odnajduje się w pick-n-rollu, przyzwoity rzut z dystansu daje drużynie sporo spacingu. Byłby świetnym dopasowaniem do defensywnie zorientowanego Clingana. Musi ograniczyć liczbę strat, ustabilizować skuteczność rzutową, może też okazać się zbyt wolnym obrońcą jak na standardy NBA. Mimo wszystko jest gościem tak nietuzinkowym, z charakterystyką wpisującą się idealnie w obowiązujące ligowe trendy i potrzeby Blazers, że zaryzykowałbym bez wahania.
2. Noe Essengue- SF/PF, 18 lat, 208cm
Atletyzm, znakomite warunki fizyczne, eksplozywność, świetna gra bez piłki. Gość nie do zaorania. Ma naturalną zdolność to multipozycyjoności w defensywie i wykańczanie akcji po ścięciach. Do poprawy technika rzutu i koncentracja w grze obronnej. Młody, zapewne nie od razu zbawi Blazers, ale jeśli jest w tej klasie gracz do zainwestowania, to w pierwszej kolejności postawiłbym na Francuza. 18- latek, który produkuje konkretne liczby w zawodowej lidze (Ratiophram Ulm) wart jest #11 picku.
3. Kasparas Jakucionis- PG/SG, 19 lat, 196cm
Inteligentny Litwin. W koszykówce to już bardzo wiele. Taki właśnie na parkiecie jest Kasparas. Może prowadzić grę, umiejętnie kontrolując tempo, może być też graczem off-ball. Cecha wyróżniająca to oczywiście podania- z kozła, po penetracji, w kontrze czy z rogów boiska, jak chcesz. Powinien popracować nad skutecznością, obroną jeden na jeden, ale jeśli miałby się okazać Bogdanem Bogdanoviciem z lepszą wizją gry to kupuję go w ciemno. W każdym razie wolę go od, jak się wydaje preferowanego przez Blazers, Egora Demina.
4. Collin Murray-Boyles- PF/C, 20 lat, 201cm
Mam z nim różnie. Rok temu byłem nim zauroczony, potem mi przeszło, teraz sympatia znów powróciła. Strasznie intrygujący i polaryzujący gracz. Miłośnicy widza w nim materiał na drugiego Draymonda Greena- siła, defensywna wszechstronność, czucie gry, krytykanci podkreślają niestabilny rzut, nieporadność w ataku, niezdefiniowanie pozycyjne, ani to center, ani silny skrzydłowy. Sam Vecenie pisze, że to może być super gracz, jeśli zespół, czyt. sztab trenerski- znajdzie dla niego właściwe zastosowanie. Podobnie jak w przypadku Danny'ego Wolfa jego wybór to ryzyko, coś co wynika z pragnienia znalezienia kogoś unikalnego, ale czuję, że w Portland mogłoby się to udać, że pasowałby do Blazers.
5. Nique Clifford- SG/SF, 23 lata, 198cm
Powyżej była młodość, upside, ryzyko, na koniec więc stabilnie, wybieram doświadczenie, gracza, który od razu powinien wejść do rotacji i pomóc drużynie. Mając tyle lat powinno się już dysponować pewnymi fundamentami i Clifford to ma - rzut, obrona, dobry przegląd pola, podanie, wszystko na co najmniej przyzwoitym poziomie. Jak na takiego "dziadka" porusza się zaskakująco żwawo, lubi mocne wejścia do obręczy i kończenie z góry. Może trochę go idealizuje, ale to taka późna miłość;)
W poczekalni mam jeszcze Joana Beringera, Cedrica Cowarda, Deriqa Queena oraz Nolana Traore. Jak będzie ten Demin też to jakoś przeżyję. Ostatecznie mam duże zaufanie do Mike'a Schmitza, na ogół wybierał sensownie, z pożytkiem dla organizacji. Zresztą podczas draftu wiele się może zdarzyć, łącznie z jakąś szaloną wymianą. W lidze huczy od plotek, Shams Charania zwiastuje offseason pełen zmian. Pojawiają się też niepokojące sygnały o podchodach drużyn pod Deniego Avdiję. Mam nadzieję, że na plotkach się skończy i Blazers zachowają swojego najlepszego zawodnika.
Dopóki Blazers nie zgarną franchise playera? Blazers go nie mają, nie zdobędą go naprędce. Ani Scoot (hello Amen!) ani Shaeden (hello J Dub!) nie przemawiają za Schmitzem. Nic za tym kolesiem nie przemawia i nie rozumiem na niego hypu. Ani jednego dobrego wyboru
Nie ma franchise playera i raczej nie ma dużych szans na jego pozyskanie. Mozna jednak i trzeba budować zespół na play offs, którego trzon już jest. Władze klubu muszą podjąć trzy zasadnicze decyzje tj. określić przyszłość w klubie Simonsa, spróbować pozbyć się ciężkich kontraktów Aytona i Granta oraz dobrze wybrać w drafcie.
Nic z tego co powiedziałeś się nie uda. Skoro Orlando wzięli Bane'a, nie wezmą Simonsa, ktorego i tak nikt nie chce. Grant jest nietradowalny z powodu swojej umowy i skilla, a właściwie jego braku. Może być, może nie, nie robi różnicy. DAA on jest ciekawy bo kilka drużyn potrzebuje wysokiego. Ale z takim kontraktem jest po prostu za drogi dla prawie wszystkich drużyn, reszta nie widzi z nim przyszłości (słusznie). W draft nie wierzę Blazers nie wybierają dobrze, jedyny dobry wybór to był Lillard. Jedyna szansa - kupi to ogarnięty z wizją z pasją mądry właściciel, zatrudni profesjonalnego GMa. Z nastawieniem na sukces sportowy a nie księgowy
Myślę, że śmiało można stworzyć nowy post pt najgłupsze trade w historii Blazers i zastanawiać się co jest na drugim miejscu. Bo pierwsze właśnie mamy bezapelacyjnie wygrane. Jakby jeden zły kontrakt, z którym nie wiadomo co zrobić, to było mało
Pierwsza piątka w nowym sezonie: Deandre Ayton, Jeremi Grant, Jrue Holiday, brakuje jeszcze Chrisa Paula i koniecznie Khrisa Middletona. Młodzież gdzieś się opchnie. Bądźmy jak Washington Wizards albo jak zachodnia wersja Charlotte Hornets czyli pogoń za play-offs oraz przebudowa w jednym. A tak na serio to mam nadzieję, że tradycji stanie się zadość i Holiday jednak zostanie wytransferowany dalej co byłoby korzystne również dla niego.
Spokojnie, jeszcze nawet draftu nie było. Holiday to gracz łatwiejszy do transferu do drużyn, które chcą tu i teraz o coś walczyć. Więc na 99% u nas nie zostanie. I może w tej pętelce okaże się, że coś za Simonsa dostaniemy, bo niebroniący strzelec ze skutecznością 42% nie stanowiłby kroku do przodu, co było widać od transferu Lillarda. Za 3 tygodnie będziemy mądrzejsi - Cronin kilka sensownych wymian już zrobił, teraz jak podpisali obaj z Billupsem przedłużenia i wiadomo, że klub pójdzie pod młotek zakładam, że celem będzie raczej zwiększenie jego wartości niż robienie dywersji i ponowne taplanie się w g.... Zakładam więc, że jest w tym jakiś większy sens i nie oceniam tej wymiany jako osobny ruch na ten moment, ale jako element większej całości. Artur
Szkoda mi Mrówki, bo go lubiłem. Problem polegał na tym , że z czasem był coraz mniej przydatny. Holiday jakby był z 5 lat młodszy to mógłby u nas zostać. To wspaniały obrońca, wysokie IQ boiskowe i serce do gry. Zobaczymy co przyszłość przyniesie. Wątpię, żeby Holiday został w Blazers na dłużej.
Jakby Holiday miał u Nas zostać choćby na pół sezonu to jako zmienik i mentor Hendersona i dyrygent gry second unit z Clinganem, nowym grajkiem z draftu i np Grantem lub kimś z wymiany.
Jakie pół sezonu? Jaki inny frajer przejmie 100 baniek kontraktu 35-letniego zawodnika, który zalicza zjazd do bazy? Nie dość, że zrobiliśmy Bostonowi przysługę to jeszcze sami do tego dopłaciliśmy. To ja większy sens widzę w trade Luki, co pokazuje jak wielki cyrk odwalił Cronin
Na Blazersedge negatywne oceny tradu, z czym się zgadzam. Ale: Cronin to nie jest GM, to jest księgowy. Wymiana żeby zaniżyć wartość księgową firmy przed sprzedażą, łatwiej będzie sprzedać franczyzę za niższą cenę, bo ta rynkowa jak widać nikogo nie zachęciła. Nawet właściciel NIKE oświadczył, że za drogo. Skoro Phil Night się wycofał, ikona Portland, założyciel NIKE, to jest do rzeczy. Sprzedaż jest postanowiona, nie podlega dyskusji, zgodnie z testamentem Paula Allena, upłynął okres na czas przejściowy, trust musi sprzedać franczyzę. Cronin jako lalka Jody Allen zrobi wszystko by ten cel uskutecznić. Nie doszukujmy się celów sportowych, to tylko biznes.
Nie no, nie róbmy jaj, że jakiś jeden kontrakt zaniża/zawyza wartość klubu za kilka miliardów. Czytałem inną analizę w kontekście zmiany właściciela, że Cronin z Billupsem za wszelką cenę chcą zrobić PO, żeby się pochwalić jakimkolwiek „sukcesem” przed nowymi właścicielami i patrzą bardzo krótkoterminowo. Fatalna wymiana pod każdym względem /jawa
Ant może i był niezłym grajkiem tylko wg wielu związanych z Blazers miał już muchy w nosie - a co on takiego zrobił dla Blazers aby organizacja wygrywała ?
Hansen Young nowoczesny center z rzutem, podaniem i mobilnością. Dodatkowo świetna promocyjna ekspozycja na rynek azjatycki. Same plusy. Mam wrażenie, że wszelkie te analizy ekspertów, blogerów rozbijają się o rzeczywistość. Nikt się nie spodziewał takiego rozwiązania.
Z tą mobilnością to leciutko przesadziłeś ;) Jej brak to akurat jego największa wada. Ale czucie przy obręczy, a zwłaszcza instynkt do podań ma zacne. Mam nadzieję, że sprawdzi się jako point center.
Jak już to chodzi o sprzedaż koszulek w Chinach. Ale dajmy chłopakowi szansę, podobno obserwują go od ponad 2 lat, a Schmitz był nawet u niego w Chinach. To co jest w necie z combine jest zachęcające, ale fakt, że większość mocków miała go dopiero w 2 rundzie.
Jaki jest najlepszy zawodnik Blazers na ten moment?
OdpowiedzUsuńMój typ znasz, jeśli przeczytałeś post do konca;)
UsuńA może agresywny handel z 76s i przesunięcie się w drafcie po Baileya?
UsuńWygląda na niezbyt rozumnego człowieka, nie warto
UsuńDopóki Blazers nie zgarną franchise playera? Blazers go nie mają, nie zdobędą go naprędce. Ani Scoot (hello Amen!) ani Shaeden (hello J Dub!) nie przemawiają za Schmitzem. Nic za tym kolesiem nie przemawia i nie rozumiem na niego hypu. Ani jednego dobrego wyboru
OdpowiedzUsuńPrezentyzm Clyde'a, odcinek 123.
UsuńNie ma franchise playera i raczej nie ma dużych szans na jego pozyskanie. Mozna jednak i trzeba budować zespół na play offs, którego trzon już jest. Władze klubu muszą podjąć trzy zasadnicze decyzje tj. określić przyszłość w klubie Simonsa, spróbować pozbyć się ciężkich kontraktów Aytona i Granta oraz dobrze wybrać w drafcie.
OdpowiedzUsuńNic z tego co powiedziałeś się nie uda. Skoro Orlando wzięli Bane'a, nie wezmą Simonsa, ktorego i tak nikt nie chce.
UsuńGrant jest nietradowalny z powodu swojej umowy i skilla, a właściwie jego braku. Może być, może nie, nie robi różnicy.
DAA on jest ciekawy bo kilka drużyn potrzebuje wysokiego. Ale z takim kontraktem jest po prostu za drogi dla prawie wszystkich drużyn, reszta nie widzi z nim przyszłości (słusznie).
W draft nie wierzę Blazers nie wybierają dobrze, jedyny dobry wybór to był Lillard.
Jedyna szansa - kupi to ogarnięty z wizją z pasją mądry właściciel, zatrudni profesjonalnego GMa. Z nastawieniem na sukces sportowy a nie księgowy
I mamy ponownie Holidaya.JPR co oni tam wyczyniają? Znowu będzie na chwilę pod inny trade?
OdpowiedzUsuńNie rozumiem sensu tej wymiany. Po co nam ten emeryt Holiday ?
OdpowiedzUsuńMyślę, że śmiało można stworzyć nowy post pt najgłupsze trade w historii Blazers i zastanawiać się co jest na drugim miejscu. Bo pierwsze właśnie mamy bezapelacyjnie wygrane. Jakby jeden zły kontrakt, z którym nie wiadomo co zrobić, to było mało
OdpowiedzUsuńPierwsza piątka w nowym sezonie: Deandre Ayton, Jeremi Grant, Jrue Holiday, brakuje jeszcze Chrisa Paula i koniecznie Khrisa Middletona. Młodzież gdzieś się opchnie. Bądźmy jak Washington Wizards albo jak zachodnia wersja Charlotte Hornets czyli pogoń za play-offs oraz przebudowa w jednym. A tak na serio to mam nadzieję, że tradycji stanie się zadość i Holiday jednak zostanie wytransferowany dalej co byłoby korzystne również dla niego.
OdpowiedzUsuńSpokojnie, jeszcze nawet draftu nie było. Holiday to gracz łatwiejszy do transferu do drużyn, które chcą tu i teraz o coś walczyć. Więc na 99% u nas nie zostanie. I może w tej pętelce okaże się, że coś za Simonsa dostaniemy, bo niebroniący strzelec ze skutecznością 42% nie stanowiłby kroku do przodu, co było widać od transferu Lillarda. Za 3 tygodnie będziemy mądrzejsi - Cronin kilka sensownych wymian już zrobił, teraz jak podpisali obaj z Billupsem przedłużenia i wiadomo, że klub pójdzie pod młotek zakładam, że celem będzie raczej zwiększenie jego wartości niż robienie dywersji i ponowne taplanie się w g.... Zakładam więc, że jest w tym jakiś większy sens i nie oceniam tej wymiany jako osobny ruch na ten moment, ale jako element większej całości.
OdpowiedzUsuńArtur
Tak naprawdę to dowiemy się czy to się broni po kolejnym sezonie.
Usuńmoże jestem jedyny, ale szkoda mi Simonsa
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Mrówki, bo go lubiłem. Problem polegał na tym , że z czasem był coraz mniej przydatny. Holiday jakby był z 5 lat młodszy to mógłby u nas zostać. To wspaniały obrońca, wysokie IQ boiskowe i serce do gry. Zobaczymy co przyszłość przyniesie. Wątpię, żeby Holiday został w Blazers na dłużej.
OdpowiedzUsuńJakby Holiday miał u Nas zostać choćby na pół sezonu to jako zmienik i mentor Hendersona i dyrygent gry second unit z Clinganem, nowym grajkiem z draftu i np Grantem lub kimś z wymiany.
OdpowiedzUsuńJakie pół sezonu? Jaki inny frajer przejmie 100 baniek kontraktu 35-letniego zawodnika, który zalicza zjazd do bazy? Nie dość, że zrobiliśmy Bostonowi przysługę to jeszcze sami do tego dopłaciliśmy. To ja większy sens widzę w trade Luki, co pokazuje jak wielki cyrk odwalił Cronin
OdpowiedzUsuńNa Blazersedge negatywne oceny tradu, z czym się zgadzam. Ale:
OdpowiedzUsuńCronin to nie jest GM, to jest księgowy. Wymiana żeby zaniżyć wartość księgową firmy przed sprzedażą, łatwiej będzie sprzedać franczyzę za niższą cenę, bo ta rynkowa jak widać nikogo nie zachęciła. Nawet właściciel NIKE oświadczył, że za drogo. Skoro Phil Night się wycofał, ikona Portland, założyciel NIKE, to jest do rzeczy. Sprzedaż jest postanowiona, nie podlega dyskusji, zgodnie z testamentem Paula Allena, upłynął okres na czas przejściowy, trust musi sprzedać franczyzę. Cronin jako lalka Jody Allen zrobi wszystko by ten cel uskutecznić. Nie doszukujmy się celów sportowych, to tylko biznes.
Nie no, nie róbmy jaj, że jakiś jeden kontrakt zaniża/zawyza wartość klubu za kilka miliardów. Czytałem inną analizę w kontekście zmiany właściciela, że Cronin z Billupsem za wszelką cenę chcą zrobić PO, żeby się pochwalić jakimkolwiek „sukcesem” przed nowymi właścicielami i patrzą bardzo krótkoterminowo. Fatalna wymiana pod każdym względem
OdpowiedzUsuń/jawa
Ant może i był niezłym grajkiem tylko wg wielu związanych z Blazers miał już muchy w nosie - a co on takiego zrobił dla Blazers aby organizacja wygrywała ?
UsuńTo poczekaj aż zejdzie jego kontakt, a nie ładuj się w coś takiego
UsuńI jeszcze sources, że Holiday nie chce grać dla Portland. Doskonały deal panie Cronin
OdpowiedzUsuń@jawa 👍
UsuńZgoda co do fatalnej wymiany na Holidaya. Spadający kontrakt wymienić na 3 letni i jeszcze dopłacić pickami. Cronin. Bez komentarza
UsuńHansen Young nowoczesny center z rzutem, podaniem i mobilnością. Dodatkowo świetna promocyjna ekspozycja na rynek azjatycki. Same plusy. Mam wrażenie, że wszelkie te analizy ekspertów, blogerów rozbijają się o rzeczywistość. Nikt się nie spodziewał takiego rozwiązania.
OdpowiedzUsuńZ tą mobilnością to leciutko przesadziłeś ;) Jej brak to akurat jego największa wada. Ale czucie przy obręczy, a zwłaszcza instynkt do podań ma zacne. Mam nadzieję, że sprawdzi się jako point center.
UsuńChyba nikt.
OdpowiedzUsuńOby szwagry widziały w tym chińczyk coś czego cały świat nie widzi
OdpowiedzUsuńWybór nie jest sportowy tylko biznesowy. Przyciągnąć na trybuny jak najwięcej kibiców o żółtym kolorze skóry
OdpowiedzUsuńJak już to chodzi o sprzedaż koszulek w Chinach. Ale dajmy chłopakowi szansę, podobno obserwują go od ponad 2 lat, a Schmitz był nawet u niego w Chinach. To co jest w necie z combine jest zachęcające, ale fakt, że większość mocków miała go dopiero w 2 rundzie.
UsuńŻółtawych sędziów też coraz więcej, więc może będziew końcu ciut przychylniej
OdpowiedzUsuń