Strony

27 czerwca 2025

Odważne decyzje


Joe Cronin postanowił działać, działać zaskakująco i nieszablonowo. Najpierw przedziwna wymiana z Bostonem, a potem szokująca noc draftu. 

Hansen Yang- wczoraj świętował 20 urodziny, dwa dni wcześniej, ku zdziwieniu niemal całego koszykarskiego świata, został zawodnikiem Portland Trail Blazers. W przedraftowych prognozach umiejscawiany najczęściej  gdzieś odmętach 2 rundy, Sam Vecenie miał go na 48 miejscu, na 7. poziomie, wśród graczy,  którym warto dać umowę two-way. Tymczasem Blazers  oddali za chińskiego kolosa #11 i wzięli go z #16 dostając na osłodę od Memphis wybór Orlando z 2028 (zdaje się że niechroniony) oraz dwie drugie rundy: Atlanta z 2027 i Sacramento 2028. Ogólnie szok i niedowierzanie, ale nie dla front office Blazers, którzy mieli Yanga na radarze, co najmniej od dwóch lat. Mike Schmitz jeździł na turnieje mistrzowskie U-18, aby go obserwować. Latem ubiegłego roku zorganizowano w Portland specjalny sparing z młodzieżową kadrą Chin, żeby przekonać się jak Hansen wygląda na tle Donovana Clingana. Wszystko wygląda na decyzję na wskroś przemyślaną, opartą na metodycznej, wnikliwej robocie.  Czym młody Chińczyk miał zauroczyć skautów Rip City? Niezwykłym czuciem gry, znakomitą wizją parkietu, jokiciowymi podaniami, grą w post-up. Niemało jak na kogoś kto dopiero co przestał być nastolatkiem. Tylko czy uda się to przełożyć na warunki NBA, gdzie Yang spotka się nieznaną dla siebie fizycznością i szybkością? Cały czas nie jestem fanem tej decyzji, ale trudno odmówić jej odwagi i fantazji. Mam nadzieję, że po latach przyznam, iż  również mądrości. 

Wczoraj dobrał Cronin jeszcze do składu niewydraftowanego Caleba Love'a. To doświadczony 24-letni combo guard- jeden z lepiej rozpoznawalnych graczy NCAA ostatnich lat. Może dodać zespołowi animuszu, nieźle rozgrywa, potrafi seryjnie trafiać. Dostał umowę two-way i powinien  być  solidnym zabezpieczeniem na wypadek kłopotów na pozycjach 1-2

10 dniowe umowy podpiszą również Sean Pedulla rozgrywający Ole Miss oraz Andrew Carr- skrzydłowy z Kentucky

Matisse Thybulle podjął opcję gracza- 11,5 mln i pozostaje graczem Blazers

Na koniec ruch, który podoba mi się najmniej. Jrue Holiday za Anfernee Simonsa.  Dlaczego? Bo Holiday ma już 35 lat, ostatni rok pokazał , że jest już za górką. Nie wierzę, że opierając swoją grę na obronie może wrócić w tym wieku do dawnego poziomu i rywalizować z Lu Dortami tej ligi. Nie kupuję też teorii o profesorze Jrue mentorze Hendersona. Jeśli nawet,  to byłby to cholernie drogie korepetycje za 100mln w 3 lata? Przesada. W standardach NBA ekipa chcąca pozbyć się wysokiego kontraktu weterana dopłaca pickami, tymczasem to Portland zapłaciło Bostonowi dwiema 2 rundami. Frajerstwo. Że Simons nie był ceniony na rynku? OK, w takim wypadku czekasz na koniec umowy i puszczasz gościa na rynek wolnych agentów, a nie zapychasz sobie księgi grubą kasą dla gościa w post prime. Nie jestem też przekonany, że da się Holidayem szybko uszczęśliwić inną drużynę. Nie jest już zwyczajnie tak dobry, a wciąż bardzo drogi. Jakoś nie widzę kolejki chętnych. 

Tyle z najnowszych decyzji Cronina. Czekamy z nadzieją na kolejne, nie muszą być już tak odważne. Mnie zadowoliłoby usunięcie Granta, nawet kosztem dopłaty w postaci draftowych wyborów. Aytona czy Williamsa ścierpię, bo to ich ostatni rok w Oregonie. 



2 komentarze:

  1. Anonimowy22:50

    Zajebisty ruch. Po to mamy Schmitza aby nie wybierać według mocków. Jak zostanie Holiday to tworzy się nam team bestia w defensywie, a stara gwardia ma zawsze sentyment do gry defensywnej

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam to jak potrafisz każdy niemal ruch GMa i wymianę uzasadnić. Kompatybilność z zarządem. Ja tak nie mam. Jak Chińczyk to Chińczyk i koniec. Nie róbmy filozofii, jest oczywiste ze chodzi o rynki wschodnie. Biznes is biznes. A Mike Schmitz bierze za to...... ogromne pieniądze.

    OdpowiedzUsuń