Dziesięć procent sezonu za nami. Niewiele i w gruncie rzeczy nie należy zbyt pochopnie przekładać dotychczasowych wydarzeń na resztę sezonu, ale chociażby na potrzeby czystej rozrywki i ewentualnej dyskusji postanowiłem opisać tu kilka moich obserwacji.
Zacznijmy jednak od obserwacji cudzych. CBS Sports właśnie wypuściło power ranking, w którym Blazers zajmują szokująco wysoką 5-tą pozycję. CBS nie ogląda się na przedsezonowe przewidywania i kupuje stan na „tu i teraz”. Jak piszą w opisie robotę zrobiły m. in. zwycięstwa nad OKC i Nuggets, było nie było, contenderami.
https://www.cbssports.com/nba/news/nba-power-rankings-lakers-rockets-blazers-bulls/
Moja propozycja - kochajmy te piękne rankingi, tak szybko odchodzą.
Ok, teraz już ode mnie. 4 lata temu nabrałem się na świetny start zespołu, w którym w pierwszych 20 meczach szaleli Lillard, Hart i Grant, co nawet publicznie ogłosiłem na youtube’owym profilu kanału Roster. W dalszej części sezonu nie było już tak kolorowo i to do tego stopnia, że na koniec Blazers zrobili manewr określany w niektórych miejscach w podcastosferze USA jako „the Portland pivot” finiszując wynikiem 1-23 i w nagrodę dodając do składu Shaerdona Sharpe’a.
Patrzę więc i się cieszę, ale troszeczkę jednak niedowierzam. Zresztą, kogo ja tu oszukuję, tak naprawdę to znów wierzę, że trend się utrzyma. Taki chyba los, gdy patrzysz na „swoją” drużynę.
Robiąc jednak krok wstecz i nieco obiektywizując, na dotychczasowe mecze można patrzeć dwojako. Z jednej strony wygrane z OKC, Denver i GSW robią świetne wrażenie. Z drugiej strony to przecież sam początek sezonu, GSW i OKC grały w back to back, OKC dodatkowo (co uwielbia podkreślać naczelny tego bloga) bez J-Dubb’a i Cheta, a zwycięstwo nad tankerem z Utah było niemiłosiernie wymęczone. Ocena tych spotkań jest zatem „in the eye of the beholder”. Ja w tej grze zakładam okulary bardziej różowe, niż ciemne.
Z luźnych obserwacji i doniesień:
- Tiago Splitter, jak powiedział, kontynuuje pracę sztabu według strategii ustalonej w wakacje, do której zresztą jako członek sztabu sam walnie się przyczynił. W Paris Basket, z którym osiągnął świetny wynik, kładł nacisk na bardzo szybkie tempo akcji, atakowanie paint, zbiórki i częste krycie na całym boisku. W Blazers póki co wygląda to podobnie. Zresztą nie tylko w Blazers, w ten sam sposób grają przecież Lisalo w Memphis i Spoelstra w Miami, a sukces podobnego podejścia pokazała w zeszłym roku Indiana oraz na arenie międzynarodowej reprezentacja Niemiec. Z uwagi na tempo (niekoniecznie w liczbie posiadań, ale prędkości ruchu zawodników, sama akcja może trwać i 24 sekundy) Splitter bardzo mocno rotuje składem oraz ogranicza obciążenia treningowe, tak co do liczby treningów, jak i ich przebiegu. W Paris Basket sety treningowe trwały maksymalnie do 7 minut, po czym następowała przerwa, co miało na celu odwzorowanie intensywności gry i rotacji graczami w trakcie meczu. Logiczne byłoby gdyby w Blazers stosował podobny schemat treningowy.
Ten styl może się podobać lub nie, ja jestem nim bardzo podekscytowany i jeszcze długo mi się nie znudzi. Młotem pneumatycznym w paint, pudło, zbiórka, znów do paint, oddanie na obwód, pudło, zbiórka, dobitka, kosz. Piękna odmiana od lat izolacji, „kozioł, kozioł, step-back, rzut” a’la Lillard i CJ.
- Deni Avdija – bezsprzeczny MVP drużyny. Nawet w meczu, gdy zaczyna 0-11 z gry, jak z OKC, potrafi skończyć jako najlepszy gracz ekipy. Póki co gra jak All-Star, czego po poprzednim sezonie wielu się po nim spodziewało, z autorem tego wpisu włącznie.
- Shaedon Sharpe – jak pudłował, tak pudłuje. Na plus obrona i ważne punkty w końcówkach niektórych z meczów. Blazers wydają się o poprawę skuteczności Sharpe’a od naprawdę poważnego grania. Czy to się wydarzy, nie wiem. Głowa tego człowieka to dla mnie wciąż zagadka. Na pewno bardzo chce, zobaczymy czy będzie potrafił złapać wystarczającą pewność siebie. Oby tak się stało, bo właśnie dostał 90 mln zielonych.
- Blake Wesley – uwielbiam tego wariata, biega i gryzie niczym diabeł tasmański. Niestety złamał kość śródstopia i nie zobaczymy go zapewne aż do lutego.
- Scoot Henderson – leczy się, kiedy się wyleczy nie wiadomo. Blazers swoim zwyczajem trzymają tu karty przy orderach. Czemu tak robią, też nie do końca wiadomo. Wiadomo natomiast, że za chwilę minie 6 tydzień rehabilitacji Scoota, która miała trwać od 4 do 10 tygodni. Powrót zatem miejmy nadzieję już niedługo.
- Duop Reath – nie biega tak szybko, jak inni, ale jest bardzo ważny dla tego zespołu. Jako jeden z niewielu trafia za 3 na dobrym procencie, co z pozycji centra jest bardzo ważne dla ekipy, która tak chętnie wjeżdża pod kosz. Pomógł w ten sposób już wygrać z Utah i z OKC i sądzę, że zostanie w rotacji na dłużej.
- Yang Hansen – ku rozpaczy kibiców z Azji po kilku epizodach w pierwszych meczach obecnie w głębokiej rezerwie. Ale taka jest kolej rzeczy, obecnie jest z pozycji centra bezsprzecznie dopiero czwarty w kolejce. Zapraszamy na tournee po kraju z Rip City Remix.
- Donovan Clingan – opoka w obronie i na desce, w stosunku do zeszłego roku poprawił skuteczność za dwa. Oddaje za to zaskakujące prawie trzy próby za 3, niezaskakująco ich nie trafiając. Defensywy rywali i sposób ataku Blazers dają mu te rzuty, póki co stara się z nich korzystać.
- Jako zespół Blazers również pudłują i to mocno. Tylko 44,6 % z gry i 33,8% za 3, bez sprawdzania, oba wskaźniki jak sądzę mocno poniżej ligowej średniej. Nadrabiają zbiórkami w ataku i wymuszaniem strat przeciwników przez co regularnie oddają więcej rzutów od rywali. Póki co ten schemat działa, zobaczymy jak będzie dalej gdyby tak niska skuteczność miała się utrzymać.
Co nas czeka w najbliższych dniach? Po kolei 5 „wyjazdów”, zaczynając w niedzielę o 2.00 AM
- Miami (rywal w b2b i prawdopodobnie bez Bama);
- Orlando (rywal w b2b);
- Pelikany;
- Houston;
-Dallas.
Proponuję 4-1, mam Waszą zgodę?
@behemot

Optymistycznie te 4-1, wezmę z dużym zadowoleniem 3-2. BTW dobrze byłoby dalej pogłębiać kryzys Orlando, bo mamy ich niezastrzeżony pick w 2026
OdpowiedzUsuńWarto wyrożnić za początku sezonu Granta, jak na oczekiwania, które mielismy wobec niego, to gra na razie bardzo dobrze. Zobaczymy ile tak pociągnie, ale ja jestem mile zaskoczony jego postawą, a byłem w grupie tych, którzy nie wierzyli że on moze kooperować z Avdiją, tymczasem obaj ciągną ten wóz aż milo patrzeć. Co do typów też skłaniałbym się bardziej do 3-2. Pick Orlando to 2028
OdpowiedzUsuńOk, mój błąd
UsuńTez proponuję 4-1. Możliwe do wykonania. Żeby to byl w końcu sezon pełen emocji.
OdpowiedzUsuń3-2 i będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńAvdija to obecnie 16 strzelec w lidze , jak utrzyma formę to jest szansa na allstara :)
Sharpe musi się ogarnąć ze skutecznością , Scoot wrócić i może być naaaprawdę dobrze .
Sharpe drobnymi krokami, ale łapie coraz lepszą skutecznosc. Mowi się ze to wieksze zaangazowanie w obronie moze miec wplyw na slabszą efektywnosc w ataku. Tez bardzo czekam na powrot scoota🔥
UsuńNa pocieszenie : Rok temu Avdija zaczął sezon równie nieskutecznie to teraz Sharpe . I liczę że historia się powtórzy :)
UsuńMyślicie, że 5:0 jest możliwe?
OdpowiedzUsuńLaMarcus
Podobnie jak 0-5.
UsuńMyślę, że jakby obstawiać u booków to 0-5 miałoby nawet wyższe prawdopodobieństwo. Faworytem (mocnym) będziemy w jednym meczu
UsuńA ja myślę, że w 4.
UsuńMam jeszcze taką refleksję - ciekawe jak w połowie sezonu (przy plusowym bilansie) pojawiłaby się dobra oferta pozbycia złych kontraktów (nadal uważam, że Jrue to jest zły kontrakt), co zrobi Cronin
OdpowiedzUsuńSzkoda, że sędziowie cofnęli 3 wolne Avdiji w końcówce. Ale Spoelstra tak darł mordę, że zamiast technicznego dla niego zmienili decyzję.A raczej stwierdzili, że kontakt był,ale "marginalny"... Co prawda chwilę wcześniej gwizdali dla Miami wolne kompletnie bez kontaktu(Avdija cofnął ręce)Podobnie puścili totalne KO na Clinganie. Dla mnie mecz wygrany
OdpowiedzUsuńSharpe największy problem ma z rzutami za 3. Za dwa gra całkiem już przyzwoicie. Szkode, że to nie 96 rok. Czekam na powrót Scoota, bo on jest jednak lepszy od Wesleya.
OdpowiedzUsuńA tymczasem....
Usuńhttps://www.basketball-reference.com/players/c/cowarce01.html
Coward 53 % FG, 44 % 3P, 91 % FT
No fajnie Coward, ale co z tego?
UsuńHansen przeniesiony do Remixów.. Mam nadzieję, że tam się rozwinie i rozwieje moje podejrzenia o narzuconym politycznie wyborze
OdpowiedzUsuńhttps://www.espn.com/nba/story/_/id/46944628/2025-26-nba-rookie-rankings-flagg-edgecombe-harper-rookie-year
UsuńTop najbardziej ulotnych rzeczy we wszechświecie:
Usuńpłatki śniegu
rookie rankings po 1/10 sezonu
...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCo do naszego wyboru w drafcie. H. Yang ma to wszystko czego szuka się od współczesnego centra : parametry, podanie i rzut. Jest to dobry prospekt do rozwoju. Coward fajny gracz. Został wymieniony bo na tej pozycji stawiamy na S. Sharpe, bo uważa się go za większy talent. O to cała filozofia.
OdpowiedzUsuńA świstak siedzi i zawija te sreberka...
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że Mempis chciało Cowarda, to Blazers nawet by na niego nie spojrzeli. Wybrali go dla MEM pod wymianę. Także przestań pierdzielić i zaklinać rzeczywistość. Jaraj się dalej tym Cowardem malkontencie.
UsuńAmon
Nawet jesli tak bylo to i tak nietrafiona decyzja. Po prostu przydalby sie w ekipie która nie ma wartosciowego zmiennika na SG, kiedy schodzi Sharpe. Raczej nie chcesz inwestowac w Sissoko czy Ruperta, with all respect, nie ten poziom. Nic nie kosztowal, mogli go brac, a jesli by nie pasowal, zawsze jest to asset. Lepszy niz Temu, tak to oceniam
UsuńTak tylko, że kogo łatwiej pozyskać centra o wzroście 216 z potencjałem umiejętności potrzebnych we współczesnej koszykówce czy SG o wzroście 198, co takich graczy co roku pojawia się dużo?
UsuńKalkbrenner też nic nie kosztował. Mogli go brać
UsuńPorównywanie Cowarda z Yangiem nie ma większego sensu nie tylko dlatego, że Blazers prawdopodobnie i tak by go nie wzięli, ale także dlatego, że:
OdpowiedzUsuń- jesteśmy po 11 meczach sezonu, poczekajmy przynajmniej ze dwa lata z wstępnymi ocenami;
- Coward jest sporo starszy, ma tyle lat, co Sharpe;
- Blazers oprócz wyboru gracza, którego chcieli dostali jeszcze pierwszorundowy wybór w tej wymianie (via Orlando 2028), a wybory w drafcie to jak wiadomo waluta NBA.
Praktycznie zgadzam sie w 100% ale:
Usuń1. Lillard byl w podobnym wieku i jest ikoną
2. Wybory Blazers są niepewne z powodu Chicago (Larry Nance), Milwaukee (swap) i tej wymiany do Memphis
3. Ale najlepsze zostawiam na teraz. I to jest temat do dalszej dyskusji, mysle ze niepopularny
Czy chcemy popierać Chiny? Czy mamy popierac kraj ktory czerpie swą moc z taniej rosyjskiej ropy, ktory wykupuje ich gaz i inne dobra, sponsorując wojnę w Europie, zaraz obok naszej granicy?Czy chcecie gracza w waszym zespole który reprezentuje kraj o swiatowym terroryzmie? Daryl Morrey wypowiedział sie i ja w tej dyskusji Darryla popieram
OdpowiedzUsuńClyde uspokój się. W NHL grają rosyjscy hokeiści jak nigdy nic. W USA inaczej patrzą na pewne kwestie niż my w Europie. Wynajdujesz jak zwykle argumenty dziwaczne. Skauci Blazers lepiej się znają na swojej robocie niż my wszyscy razem wzięci.
UsuńI tu mam wątpliwość. Odnośnie wyborów Blazers w drafcie. To są złe decyzje. Tylko nie wiemy na ile podejmuje je GM a ile wlaściciel. Zaryzykuję tezę, że gdyby fani PTB zrobili głosowanie, efekt bylby leoszy
UsuńAle, że my tu w geopolitykę pójdziemy, to się akurat nie spodziewałem 😉
OdpowiedzUsuńBTW nasz Chińczyk w debiucie trafił na Maluacha (10. pick, po Duke) i statystycznie wypadł o wiele lepiej
Mamy przecież Izraelczyka, idąc twoim tokiem rozumowania.
OdpowiedzUsuńAmon
Konflikt Izraelsko Palestyński jest tak skomplikowany i wiekowy, ze nie podejme się rozstrzygania. Obie strony atakują się nawzajem. To zupelnie inna para kaloszy niz z Chinami. Zresztą wiadomo, na tym forum są sami dojrzali i wyrobieni intelektualnie użytkownicy, nie ms sensu nadal tego wątku ciągnąc
UsuńSam wchodzisz na wątki geopolityczne i próbujesz ich używać instrumentalnie dla potwierdzenia Swoich dziwacznych tez. Jak się tak dobrze w tej materii poruszasz, to powinieneś wiedzieć za jakiego Prezydenta Chiny zostały wypuszczone do WTO - Światowej Organizacji Handlu. Zadziało się tak, pomimo tego, że z demokracją, prawami człowieka było i jest w Chinach na bakier. Nie mieszajmy polityki, basketu i jeszcze może systemów wartości, bo grozi to co najmniej kompromitacją. Celowo użyłem wątku Prezydenta, bo to był legitny demokrata i być może jeszcze wrażliwy społecznie.
Usuńi z trasy wracamy z 1-4, a zwycięstwo zrobiliśmy w jedynym meczu, w którym byliśmy faworytem. Te cztery porażki to nie jest jakiś szok i niedowierzanie
OdpowiedzUsuńDziś graliśmy z jedynym rozgrywającym z two-way i bez 5 ludzi z podstawowej rotacji. Trudno tak wygrywać, nawet z Dallas.
UsuńDallas grało bez dwóch najważniejszych ludzi, bez pierwszej i bez drugiej opcji. Taka jest NBA. Wracam do tego, że zakładanie z takiego wyjazdu bilansu 4-1 jest mocno optymistyczne, bo już bardziej prawdopodobne było 1-4 i tak się skończyło
UsuńTo było życzenie, a nie prognoza, realne były 2-3/3-2. Poszło gorzej. Wg buków mieliśmy mieć 3-2.
Usuńjeżeli jedziesz w trasę, gdzie grasz z contenderem, trzema drużynami stawianymi wyżej w rankingach (no powiedzmy, że na podobnym poziomie, co jest lekkim nadużyciem) i jednym ogórkiem to 1-4 jest najbardziej realne, a 2-3 to już się wydaje optymistyczne. Na moje wyszło realistycznie po prostu
UsuńW tym sezonie max to walka o miejsca 8-9 i play-in. Love , Cissoko, Rupert to nie jest obecnie materiał na rotację, nawet w krótkim wymiarze czasowym. Oby omijały nas kontuzje, bo głębi nie ma zbyt wielkiej w składzie. Brałbym w ciemno PO z OKC i 1-4.
OdpowiedzUsuńWtedy oddajesz swoj pick do Chicago (wymiana za Larry Nance Jr, )zastrzezony w loterii. Jesli Blazers beda wybierac w loterii przez dwa następne lata, a potem wejdą do PO, wtedy zmienia sie w pick drugorundowy
UsuńDla nas lepiej ten temat załatwić jak najszybciej, czyli w 2026, bo w kolejnym najlepszym rozwiązaniem byłoby nie wejść do PO. Albo dogadać się z Chicago w inny sposób
UsuńŻeby to jeszcze bardziej zagmatwac w 2028 Blazers mają swap z Milwaukee na 1 Rd pick.
OdpowiedzUsuńSwap jest w 2027
Usuń2028
UsuńSorry, najwyraźniej Dave coś pomieszał:
Usuńhttps://www.blazersedge.com/trail-blazers-analysis/105173/portland-trail-blazers-draft-rights-picks-owed-2026-2027-nba-draft-bulls-bucks#comments
W takim razie mamy więcej czasu
A jeszcze żeby utrudnic, PTB za oddanie Cowarda do Memphis i pozyskanie Temu otrzymali FR pick w 2028. W tym samym roku w którym zamieniają sie z Milwaukee na lepszy wybór. W dwoch nastepnych latach to są wybory drugorundowe
OdpowiedzUsuńMiała być walka o play offs, a chyba niezamierzenie mamy znowu tankowanie.
OdpowiedzUsuńDzisiaj miałem myśl czy to już czas to napisać,a tu proszę nie tylko ja to pomyślałem
UsuńKoszykówka w stylu "street basketball" jest może atrakcyjna dla oka, ale wyników to z niej nie będzie
OdpowiedzUsuńTak jak pisałem wyniki będą podobne jak rok temu. Trochę kontuzji czy chorób i nie ma kim grać.
OdpowiedzUsuńTrochę więcej niż trochę tych kontuzji. Wczoraj nie było, nie licząc Lillarda 5 ludzi z podstawowej rotacji (Jrue, Grant, Thybulle, Scoot, Wesley). Cissoko i Love w normalnej sytuacji nie powinni wąchać parkietu, a grają 20 minut +. Cała tajemnicą.
UsuńPrawie mają mniejszy lub większy problem z kontuzjami, tylko, że u nas to idzie szeroko i to jest jeden problem (poza tym innym wpadają gwiazdy, więc mało się mówi o naszych kłopotach). Drugi, że wchodzimy zaraz w mega ciężki terminarz i takie mecze jak z Suns powinniśmy przepychać jak mamy o co walczyć. A jest o co, bo kilka drużyn znalazło się zdecydowanie pod kreską wobec zapowiedzi (LAC, Grizzlies, Spurs mogą złapać dołek bez Victora, a Kings już się wypisali z walki o cokolwiek). Oby tylko za kilka tygodni nie okazało się, że mocno straciliśmy kontakt z 50% zwycięstw i statek odpłynął
OdpowiedzUsuńPriorytety. Blazers jak tlenu muszą szukać franchise playera. Nie mają go teraz, jedyna opcja to draft. Avdija jest świetny ale czy to On?
UsuńSharpe jest dobry jak atakuje obręcz, gdy rzuca za 3 z kozła i stepbacki wiem że nie trafi. Camara obniżył poziom intensywności w obronie, suty kontrakt robi swoje, a rzuca słabo. Jrue jest znakomity, to generał, ale jedna kontuzja łydki w jego wieku może oznaczać koniec kariery. Grant robi swoje i nie można mu wiele zarzucić, ale nie zrobi różnicy .Clingan to drwal, zbiera jak opętany i nie umie rzucać. Temu pomijam milczeniem.
Trochę mam podobne odczucia - nikt nie zaskakuje na plus, może poza Avdiją (choć tu progres był spodziewany). Reszta minimalnie na plus (Jrue, Grant) lub minimalnie na minus (Camara). Nadal uważam, że Jrue to jest w tym wieku zły kontrakt i przy tej intensywności gry to już nie jest gracz na dwie strony (jak musi tyle ogarniać w ataku) i jeden niewłaściwy ruch od jakiejś kontuzji. Nie bałbym się go opchnąć w trade deadline jak nadeszłaby dobra oferta (patrzę na ciebie Houston), tym bardziej, że za rok trudno będzie wszystkich PG obdarować minutami
UsuńNa szczęście na tym szalonym zachodzie kilka drużyn nie dowozi i można w PI się wepchnąć. Na razie ten sezon oceniam na całkiem OK, bo też nie miałem wygórowanych oczekiwań
Przegrac dwa razy wygrany mecz to trzeba jednak sie postarac
OdpowiedzUsuńTe dwa mecze były realnie najpierw przegrane, później wygrane/dogrywka i na końcu przegrane, więc tak był na to patrzył. To też nie jest skład personalny na rozgrywanie końcówek, więc fajnie, że do nich w ogóle dochodzi (ze wszystkich porażek tylko jedna to był blowout)
UsuńWszystko było na tym wątku, nie ma sensu powtarzać. Czytacie Blazersedge? Ja regularnie i cenię fanów PTB, naprawdę widzą plusy minusy drużyny i potrafią celnie ogniskować problemy. Wobec epidemii kontuzji (Scoot nie wróci w tym roku, Lillard też, reszta zajechana) najlepiej skupić się na rozwoju mlodych ( proszę nie Cissoko! i nie Love!), zanurkować i dać szansę wyborom. AJ Dybantsa, Peterson lub młody Boozer
Usuń