23 września 2016

Wstęp do sezonu 2016/2017

 








2 października Fan Fest, dzień później pierwszy sparing z Utah Jazz. Sezon nadciąga więc i my budzimy się z wczesnojesiennego snu. Nie ma co ukrywać, wrzesień to prawdopodobnie najnudniejszy czas w kalendarzu każdego kibica NBA. Co ważnego w offseason miało się zdarzyć, zdarzyło się w lipcu i sierpniu. Teraz kluby zapychają ostatnie miejsca w swoich składach graczami, o których w sezonie zapewne już nie usłyszymy. I tak Blazers zakontraktowali Tima Quartermana, Granta Jerretta i Grega Stiemsmę, którzy powalczą  z Luisem Montero o ostatnie miejsce na ławce rezerwowych.


Z rzeczy istotnych, dla przypomnienia: Portland pozyskało Evana Turnera (70mln/4), Festusa Ezeli (15mln/2) oraz Shabazza Napiera (4mln/2). W składzie pozostali CJ McCollum (110mln/5), Allen Crabbe (75mln/4), Meyers Leonard (40mln/4) Moe Harkless (40mln/4). W efekcie salary cap jest prawie tak samo obfite jak nasze oczekiwania wobec Blazers. 
 
Po niespodziewanie udanym sezonie 2015/16 aspiracje  wzrosły. Nie będzie łatwo, efekt zaskoczenia został utracony. Rywale nie mogą już lekceważyć ludzi Stottsa, rywalizacja w składzie jeszcze większa, przed trenerem trudna operacja sprawiedliwego obdzielania minutami na parkiecie każdego gracza, tak aby odbyło się to z pożytkiem dla sportowej jakości zespołu. Tacy gracze jak Allen Crabbe, Moe Harkless czy nowy nabytek Turner znajdą się pod ogromna presją udowodnienia światu, że zasługują na  olbrzymie kontrakty, które otrzymali w RipCity. W złym scenariuszu Blazers zostają z masą graczy, którzy nie spełnili pokładanych w nich nadziei, grzęzną na lata  w pułapce średniego rozwoju z zapchanym salary cap .  Prognoza optymistyczna mówi o tym, jak Turner staje się trzecią opcja ofensywną, Festus Ezeli jest zdrowszy niż ktokolwiek mógłby zakładać i staje się podstawą drugiej   katarakty w defensywie  nowych Blazers. Lillard i McCollum są najinteligentniejszą i najbardziej dopasowaną pod względem psychologicznym parą liderów w NBA. Szeroka rotacja daje handicap nad konkurentami na Zachodzie, stanowiąc skuteczne zabezpieczenie na wypadek pomniejszych kontuzji i trudów zbyt długiego sezonu.

Albo z szaloną satysfakcją po raz kolejny wykrzyczymy rywalom w twarz NeverDoubtRipCity!!!, albo dawno zapomniani JailBlazers zmartwychwstaną w formule  RichBlazers. Cokolwiek się stanie ekipa tworzących BlazersPl sprobuje opisać wszystkie mecze RipCity, no przynajmniej utrzymać ponad 90% skuteczność z ubiegłego sezonu;) Wiele zależy od Was, od aktywności naszych czytelników- fanów koszykówki z Oregonu. Im więcej komentarzy, tym większa satysfakcja autorów i motywacja do pracy.  Dziękujemy za ponad 200 tysięcy wyświetleń od początku istnienia bloga. Nie mamy wątpliwości , ze to  wynik rewelacyjny, nobilitujący i nie pozwalający obniżyć dotychczasowego poziomu.  
 
Do startu rozgrywek coraz bliżej, to jednak jeszcze miesiąc, wiele się może zdarzyć. W takim Milwaukee, zanim jeszcze dobrze zaczęli, po kontuzji Middletona, mogą już myśleć o następnym sezonie rozgrywkowym. W Portland póki co spokój, poza Ezelim i Vonleh, którzy są na etapie rehabilitacji i raczej nie zdążą z formą na inaugurację. Atmosfera w ekipie chyba dobra...
 
 
W każdym dniu preseason , w każdym kolejnym sparingu będziemy szukać odpowiedzi na nurtujące nas pytania, a potem w 82 ratach przyjdzie weryfikacja  naszych przypuszczeń i oczekiwań.
Poniżej moja osobista lista pytań, na  których odpowiedź czekam najbardziej . W komentarzach proszę o wasze typy. To nowa formuła  przedsezonowych przewidywań . Zamiast zgadywanek, wróżb, pytania oraz  kwestie, których rozwiązanie waszym zdaniem będzie miało największy wpływ na losy Portland Trail Blazers w sezonie 2016/17.
 
1. Czy Even  Turner stanie się trzecią opcją w ofensywie?
2. Czy Mason Plumlee wskoczy na poziom 15/10
3. Czy Aminu sprosta wyzwaniu grania przez większość czasu jako "czwórka"?
4. Czy Mayers Leonard powróci do poziomu 42% za trzy?
5. Czy Blazers poprawią bilans z ubiegłego sezonu 44-38?
 
 
To moja "gorąca 5". Teraz Wasza kolej! A tak na zachętę niespodzianka-inspiracja od @lucero na wypadek gdyście się jeszcze nie wkręcili w  atmosferę nadciągającego sezonu;) Go Blazers!!!

 
 
Ps Dla elementarnej  przejrzystości byłoby miło, gdybyście podpisywali swoje komentarze imionami/ pseudonimami itp. Dziwnie i nieswojo rozmawia się  z anonimami;)

14 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. TAK
    2. 15 punktów i 10 zbiórek? Nie. 15 zbiórek i 10 asyst? Może tak :)
    3. TAK
    4. TAK. To będzie przełom dla The Legend
    5. TAK

    OdpowiedzUsuń
  3. pdxpl13:57

    miały być Wasze pytania, ale i za odpowiedzi dziękujemy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Tak
    2. Nie
    3. Tak
    4. Nie
    5. Mam nadzieję, że tak :)
    A do tego zestawu dorzucę swoje - Czy Blazers zdołają wygrać swoją dywizję, patrząc szczególnie na to, co tworzy się w Minnesocie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Sosna198222:05

    Bedzie dobrze w tym sezonie. Mamy szeroki sklad i nawet przejsciowe kontuzje mofa tylko oznaczac szanse dla innych by sie wykazac. Jedynie pozycja rezerwowego PG wyglada niepewnie. Co w przypadku (odpukac) kontuzji Lillarda? Napier czy McCollum w piatce?

    OdpowiedzUsuń
  6. Szymciu23:46

    1. Tak
    2. Nie
    3. Powiem tak - daj boże
    4. Tylko od niego zależy, jest w stanie
    5. Tak - są wstanie wykręcić naprawdę fajny wynik

    OdpowiedzUsuń
  7. Behemot10:37

    Czy Ezeli będzie zdrowy? Czy Harkless przypadkiem nie pogodzi Turnera i Crabbe'a w walce o miejsce w pierwszej piątce? Czy Noah Vonleh zobaczy jakiekolwiek minuty? Czy Aminu utrzyma procent za trzy z zeszłego sezonu? Czy zaakceptujemy następców Mike&Mike? Czy Lillard będzie się liczył w wyścigu o MVP? Czy Blazers wygrają NW? Czy Legend przekona do siebie Karola i Clyde'a?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy12:28

      Czy Lillard będzie się liczył w wyścigu o MVP?

      O to pytanie chciałem również zadać. Czy Lillard utrzyma przez większą część sezonu formę taką jak z meczem z GSW (51pkt)? Czy poza byciem na 4 miejscu PG, uda mu się wspiąć wyżej....

      Czy....CJ McCollum wystrzeli jeszcze mocniej niż sezon temu i będzie w TOP 3 SG w lidze?

      Karol PTB

      Usuń
    2. Behemot09:26

      Niektórzy już go tak umieszczają (jak się domyślam za Klay'em i Hardenem).
      http://www.nba.com/blazers/forwardcenter/sporting-news-ranks-mccollum-3rd-among-shooting-guards

      Usuń
    3. Anonimowy13:22

      Znalazlem ranking gdzie umieszczaja go na 4 miejscu :-).
      Suma sumarum, CJ ma wieksze szanse zostac TOP 1 SG niz Lillard TOP 3 PG....
      W tym sezonie mocno trzymam kciuki za CJa.

      Karol PTB

      Usuń
  8. pdxpl11:03

    @Behemot dzięki, pytania zapisane, złożone do sejfu. Ale się jaram odkrywaniem na nie odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pdxpl11:07

    i dla tych, ktorzy nie zauważyli z prawej strony ankieta, jeśli się przyjmie będzie stałym "punktem programu" na blogu

    OdpowiedzUsuń
  10. Dałem 50+ a co!? :)
    Inna kwestia czy rzeczywiście bić się do końca o sezon regularny by potem gonić w play-offach resztkami sił? (stały dylemat)
    Nurtuje mnie też kwestia czy Portland poprawią defensywę pod koszem, oraz pick and rolli.Stotts-offence-philosophy jest tyleż efektowna co czasem frustrująca gdy rywale, mówiąc kolokwialnie wchodzą nam jak w masło.Oj przydałby się nam taki...Mcmillan-jako asystent od def.
    Po trzecie,martwi mnie trochę samobójczy styl gry Lillarda.Facet powinien pamiętać o kolanach zwłaszcza przy penetracjach(cassus Roya-tfu-odpukać!!)
    Ale i tak będzie czad w tym sezonie.Bardzo podoba mi się to podpieszczenie graczy "pieniążkami". Stary(?)lis,Mr Allen wie czego chce i chyba podszedł do tematu na zasadzie "teraz albo nigdy"- czy słusznie?
    Ja jestem zdania,że tak-Blazers są moim zdaniem czarnym koniem tego sezonu.
    AVE

    OdpowiedzUsuń
  11. 1. Nie, niech rozgrywa i podaje
    2. Nie, raczej 10-10
    3. I tak i nie. Pewnie sprostałby ale mam nadzieję, że nie będzie musiał
    4. Oby tak ale wątpie. Bardzo chciałbym się mylić
    5. Oczywiście

    Myślę, że tendencja słabnięcia zachodu może się jeszcze bardziej pogłębić. W nadchodzącym sezonie wszystkie drużyny będą mieć swoje problemy nawet Warriors i Spurs. Ci pierwsi mocno przebudowują skład a drudzy wreszcie muszą stać się Leonarda i LMA.
    Nasz problem z szerokim składem chyba jest najmilszym z możliwych.

    OdpowiedzUsuń