1 kwietnia 2017

Podsumowanie miesiąca V


marzec

w PORTLAND

trailblazers





*oceny i  komentarze zawarte w poniższym podsumowaniu zostały sformułowane (w zdecydowanej większości)  przed   dotarciem informacji o kontuzji Jusufa Nurkicia

Nie było drużyny, która przegrałaby w marcu mniej meczów niż Portland Trail Blazers. Wiosna. Ta, przez 4/5 sezonu, rozczarowująca drużyna, którą nie raz , nie dwa spisaliśmy już na straty, wraz z nastaniem w Oregonie Jusufa Nurkicia, nagle zmartwychwstała. Trzeba sporo złej woli, , żeby wzrostu formy i lepszych wyników nie powiązać z obecnością Bośniaka. Z nowym centrem Blazers pokonali m.in. Thunder, Spurs,  Hawks oraz Houston. Zaledwie trzy porażki można było w końcu potraktować jako wypadki przy pracy, a nie- jak do tej pory, smutną konsekwencję dyspozycji sportowej. W najważniejszym meczu miesiąca z Nuggets, bezpośrednim rywalem do miejsca w playoff ,Nurkic rozegrał być może najlepszy mecz w karierze, prowadząc Portland do zwycięstwa, i prawdopodobnie do playoffów. Z nim prawie wszystko na parkiecie i w statystykach  wygląda lepiej, prawie wszyscy gracze czują się pewniej, a spektakularny postęp Noah Vonleha i powrót na właściwe tory Lillarda są najlepszym tego dowodem. Marzec jest pierwszym miesiącem z tak wyraźnie dodatnim bilansem. Gra drużyny po raz pierwszy w tym roku zaczęła odpowiadać oczekiwaniom kibiców. Tak miało grać RipCity od listopada, ale nie grało, bo Jusuf Nurkić jest w Oregonie od połowy lutego. Siedem kwietniowych meczów przesądzi ostatecznie o udziale Blazers w grach posezonowych. Biorąc pod uwagę efekt @BosnianBeast, ostatnie wyniki, formę graczy i przyjazny terminarz trudno na poważnie rozważać pesymistyczny scenariusz. I właśnie miałem nacisnąć "opublikuj" kiedy przyszła wiadomość o kontuzji Nurkicia. Złamanie kości strzałkowej w prawej nodze. Co najmniej dwa tygodnie przerwy. Nic nie jest już tak pewne. Playoffy, seria z Warriors znów stanęły pod znakiem zapytania.  Marzec był mimo wszystko piękny. Chwilo trwaj!





W
liczbach



PRZED i PO ASG


* Bucks (14-4) po wygranej w ostatnim meczu miesiąca jednak wyprzedzili Blazers 



miesięcznica
nr5

Grzegorz Parzych: Jak nie ulec nurkiciomanii? Jak w tym wszystkim zachować spokój i racjonalnie ocenić to, co wyprawia Bośniak ?
Andrzej Tropaczyński:Nie ma takiej potrzeby. Sezon dał nam wystarczająco w kość. Cieszmy się więc teraz grą Blazers i tego wielkoluda z Bośni, bo jest naprawdę dobra i nie ma w tym żadnego mirażu. Może tylko nie idźmy tak daleko, żeby uwierzyć w zwycięstwo z GSW w I rundzie, bo to się raczej nie wydarzy.
Czy mamy wreszcie nasze Big-3? Czy na tych trzech graczach można zbudować contendera?
GP: Jest świetnie, lepiej niż można było sądzić, ale BIG-3, contender brzmi zbyt "dumnie" , aby cokolwiek przesądzać po zaledwie miesiącu. Poczekajmy jeszcze, zobaczmy jak będzie się rozwijać współpraca tej trójki i postępy w grze samego Nurkicia. Wszedł do zespołu zaiste przebojowo,  teraz z każdym meczem oczekiwania będą rosły. Obserwujmy jak to wytrzyma, jak zareaguje na pierwsze niepowodzenia( są nieuniknione).  Seria z GSW powinna być znakomitą okazja do tego. Po czterech-sześciu meczach z Warriors powinniśmy być znacznie bliżej odpowiedzi na twoje pytanie.
Swoje zalety  objawił Nurkic od razu. Jesteśmy pod ich nieustannym wrażeniem, ale gdzie widzisz największe braki w grze Bosniaka, nad czym musi pracować?
AT: Straty, faule, zbyt szybkie rzuty w post, bez przygotowania. Ale nie uważam, że są to wielkie wady. Nie zmieniają obrazu całości. Nurkic notuje w Blazers 3.1 straty na mecz. Ale zauważ, że ma przy tym 1.3 przechwytu i 1.9 bloku. Mogę żyć z takim podziałem, a przecież z czasem powinno być lepiej. Do tego te straty to często podania do ścinających, które gdyby doszły to byłby lay-up i pewne punkty. Tak trochę w stylu "wczesnego" Turnera. On z tego wyszedł, wyjdzie i Nurk.
Ale zostawmy już Nurka. Piękny mieliśmy marzec?
GP: No właśnie, już miałem pisać o tym najlepszym, jak do tej pory, miesiącu w wykonaniu Blazers. O  najlepszym w karierze czasie Noah Vonleha, o reaktywacji Lillarda, o tym , ze po ASG Blazers mają najlepszy bilans w lidze... kiedy przyszła ta informacja o kontuzji Nurkicia. Co najmniej 2 tygodnie przerwy. Zostajemy bez klasycznego centra.
Czy PO, które jeszcze parę zdań wyżej wydawały się nam pewne, nie są teraz zagrożone? Co robić? Szukać jakiegoś wolnego środkowego w Chinach?
AT: Według mnie nie są. Denver właśnie przegrało z Charlotte, to już chyba za duża różnica. Nie wiem co prawda co to za złamanie, które może się zagoić w ciągu 2 tygodni (teoretycznie do startu play off), ale jednego możemy być pewni. Meyers (też nie w pełni przecież zdrowy) powinien pomóc skończyć sezon z 15, a nie 18 wyborem w drafcie, na co się zapowiadało.
Może jednak spróbujmy kilka słów o zakończonym miesiącu?
GP: Tylko Bucks mają lepszy bilans w marcu(rozegrali po prostu więcej meczów). W większości kluczowych statystyk dokonali Blazers postępu. Na rozkładzie czołówka Zachodu: Spurs, OKC, Rockets. To był zdecydowanie najlepszy czas Blazers w tym sezonie.  Oprócz wracającego po kontuzji Turnera wszyscy zawodnicy prezentowali zwyżkę formy. Noah Vonleh, Lillard, ale także rewelacyjny ostatnio Aminu błyszczeli  najbardziej.  Gra i atmosfera w dwóch ostatnich spotkaniach miesiąca przypominała nadchodzące playoffy. Z każdym dniem, meczem było lepiej, aż do dzisiaj. Nawet jeśli z jednym centrem(tak jak piszesz też nie do końca zdrowym) w składzie doczłapiemy się do grania z Warriors, to... Chyba zmuszeni jesteśmy spojrzeć w kierunku draftu. 
Jaką strategię obrałbyś dzisiaj? Wykorzystujesz wszystkie 3 picki na wybór, czy może kombinujesz, puszczając któryś w wymianie albo kumulujesz je i przesuwasz się po wyższy wybór?
AT: Staram się pozbyć kontraktów Leonarda i jednego z dwójki Crabbe/Turner (najlepiej tego drugiego). Jeśli uda się to bez picków (więcej niż jednego bym w tym celu nie poświęcał) korzystam z wszystkich wyborów. Nie przesuwam się w górę, bo draft podobno głęboki, a Oshley ma rękę do perełek z niższymi numerami. Dopuszczam też możliwość większej wymiany, również z udziałem picków. Po transferze Nurkica pożegnałem się natomiast z pomysłami rozbicia backcortu CJ/Lillard.
Myślisz podobnie, czy masz inne zdanie?
GP: Tak, trzymam się twardo tezy, że mamy więcej do stracenia niż zyskania rozbijając RainBros. I podobnie jak ty, uważam że nie warto oddawać więcej niż jednego picku. Potrzebny nam wysoki. I tu ciągle upierałbym  przy Markkanenie jako stretch 4 do Nurkicia. Nie pogardziłbym tez Bamem. Z dalszym pickiem szukałbym kogoś na pozycje 2-3. I w tym kontekście, myślę o Kennardzie, Mitchellu bądź Trierze. Aha, zdrowy OG Anunoby byłby przed nimi na liście życzeń. Tyle.  O drafcie przyjdzie nam pogadać zapewne jeszcze nie raz. 
Dzięki, do zobaczenia po sezonie, przed serią z Warriors;) 
AT: Dziękuję




krytyka
zewnętrzna


Łukasz-ely3, E-NBA.pl, kibic Utah Jazz

Będzie to opowieść, o tym jak jedna decyzja może uratować sezon i kariery wielu osób.


Wszyscy wiedzą co się stało latem 2016. Trail Blazers trochę zachłyśnięte własnym sukcesem nie zorientowało się , że sukces przyszedł bo w drugiej połowie wszyscy zaczęli szybciej biegać w ataku i obronie, ale to wciąż są ci sami zawodnicy którym wróżono jedno z ostatnich miejsc Zachodu. Blazers płaciło jak w amoku. Max dla McColluma ( więcej pieniędzy niż dostał Gobert ), suta oferta dla Turnera, choć facet  dublował się  z McCollumem, a potem absurdalna oferta Nets dla Crabbe'a , którą ....Portland wyrównało choć on dublował się w ten sam sposób. Wyglądało to tak, jak Suns 2014 które po sukcesie dokupiło sobie Thomasa który dublował się z Bledsoe i Dragiciem, a potem dobili się biorąc Knighta. I Blazers niestety zawodzili swoich fanów, zawodzili siebie i wyglądali, jak zespół który za ogromne pieniądze zafundował sobie piękną katastrofę.



W tym samym czasie gdzieś w Kolorado siedział sobie na ławce facet będący w podobnej sytuacji. Świetny pierwszy sezon. Okrzyknięto go gwiazdą, bardzo dobra obrona, dobre rolowanie do kosza. Dobry post i nagle kryzys – granie tak fatalne, że już prognozowano kiedy wróci do Europy. Blazers musiało coś zmienić i Nurkić musiał coś zmienić. Na całe szczęscie dla obu stron Denver zgłupiało i uznało że Mason Plumlee jest wart oddania zmarnowanego talentu. Ten  moment uratował sezon dla Blazers, dla Nurkica i tylko Denver przegrało ale to nie o nich.



Zanim Nurkić pojawił się w Oregonie to Portland miało fatalną obronę. Ofensywa 110,7;  obrona 113,2. Od momentu jak się pojawił Jusuf, atak na 111,9;  obrona na 108,7. Ale anjbardziej widać to, jak  wpłynął na grę duetu McCollum – Lillard. Do 12 lutego McCollum-Lillard- Plumlee broniło na 114,z Leonardem na 110,9 z Edem Davisem na 116,4. Kogo by nie postawić na centrze za tą nieukrywajmy słabo broniącą dwójką, było źle. Każdy był za wolny , zbyt słaby fizyczne by stawić opór. Efekt jest piorunujący. Może z tamtymi centrami ofensywa była ciut lepsza,  ale z Nurkiciem duet McCollum-Lillard ma atak 116,3 i obronę na 107,8. Na dodatek to jest pierwszy center, z którym Blazers ewidentnie lepiej zbiera. Nurkić to naprawdę jeden z lepszych rim protectorów, ma dobrą grę tyłem do kosza. Dobrze podaje gdy jest podwojony. Idealny gracz i na dodatek wciąż na juniorskim kontrakcie. Bez dwóch zdań – Blazers wejdą do PO i to kosztem Denver – tam to dopiero jest żałoba.

Tylko pytanie, co dalej ,bo tak naprawdę Nurkić świetnie pasuje do Lillarda i z nim tworzy fenomenalny duet, ale kiedy Lillard schodzi i McCollum jest prowadzącym to się robi dramat. McCollum mało podaje wtedy do Nurkica, a to jest jednak gracz na low post i potrzebuje podań.  W obronie też nie funkcjonuje to dobrze. Próbka jest wciąż za mała i wiadomo że McColluma nie oddadzą w Blazers, ale trio Lillard-Crabbe-Nurkić grało 112 minut ze sobą ( gdy McCollum na ławce) i wyniki sa jeszcze lepsze niż z McCollumem:116,6-105,8. I to nie tylko cyferki, ale i wzrokowo można zauważyć ,że w obronie jest lepsza współpraca, widać że Crabbe i Lilard podają do Nurkicia.

Blazers mają aż trzy wybory w drafcie 2017, wiem że oddanie McColluma wydaje się irracjonalne, ale z drugiej strony on ma większa wartość niż Crabbe czy Turner, a i więcej kosztuje. Turner to też jest duży balast. Bardzo zła synergia nawet teraz – on jest przydatny tylko jeśli ma dużo piłki w dłoni, ale z czwórki obwodowych Lillard-McCollum-Crabbe –Turner to właśnie on jest ostatni w kolejce po piłkę. Bez piłki właściwie nie wnosi nic. Bo nie ma rzutu, nie stawia zasłon za dobrze. Właściwie nie wiadomo co z nim zrobić. Ponieważ to trochę o cyferkach to z Turnerem od momentu wymiany z Denver Blazers są: atak na 99,3 !!! On obniża o 17 punktów atak i co ciekawsze każdy inny gracz Blazers w tym okresie ma atak powyżej 108. Niestety ale Turner jest tylko lepiej broniącą wersją Knighta. Graczem z dużym kontraktem , który jest nieprzydatny w obecnym zespole i nikt go nie chce brać nawet z dopłatą.

Niemniej Blazers z Nurkicem to jest chyba najlepsza historia w NBA od lat. Świetny mariaż , który uratował karierę Bośniakowi, karierę Lillardowi i fotel GM . Jeśli Blazers dobrze spożytkuje te 3 wybory w drafcie to mogą bardzo szybko wskoczyć w TOP5-6 Zachodu. Czego Wam serdecznie życzę.



Jusufowi z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia, nam wszystkim na poprawę, tak dobrych w marcu- a teraz- nieco gorszych nastrojów. Do zobaczenia w playoffach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz