9 maja 2021

W stronę playoffów

Wczoraj Lakers, dzisiaj Spurs już z kibicami na trybunach. Uroczy weekend. Życie oraz koszykówka  Portland Trail Blazers zmierzają ku normalności.  Siedem wygranych w ostatnich ośmiu meczach. Perspektywa zabijania się  w play- in coraz odleglejsza. 

W sobotę nad ranem Anthony Davis gotował Blazers. Robert Covington mimo usilnych starań nie mógł za wiele zdziałać. Na szczęście po drugiej stronie czuwał Damian Lillard i Blazers przetrwali. Dobę później  ze Spurs było już dużo łatwiej. Zaczęło się co prawda od niepokojącego 0:9, ale były to najlepsze chwile San Antonio w tym meczu. Dalej było już tylko RipCity. Zaczął w drugiej kwarcie Lillard trzema trójkami bodaj w minutę. Po zmianie stron Nurkić w 8 minut zrobił 13 punktów. Dzień, artystycznie, kończył McCollum

 

Jest dobrze bo galowa piątka: Lillard-McCollum-Powell-Covington-Nurkić trzyma dobry, równy poziom 


Norman Powell odmienia Blazers, zwłaszcza w obronie. Z nim na parkiecie Blazers są w tym aspekcie  lepsi o 7 punktów na 100 posiadań. Z ławki dobre minuty rozgrywa Simons, coraz pewniej wchodząc w buty Trenta. Dzisiaj, przeciwko Spurs nie było równie pomocnego Melo (kontuzja kostki) i Stotts nie miał wyjścia, musiał poszerzyć rotację o Lilltle'a i Hollis-Jeffersona. Idealny mecz dla takich hartów, dużo biegają, skaczą, robią szum. O to chodzi w  "backtobackowym" bałaganie. 

W najważniejszej części sezonu Blazers pokazują swe najlepsze oblicze. Niby nic nowego Lillard i McCollum zdążyli nas do tego przyzwyczaić, ale teraz mają wsparcie w Powellu, tyrającym w obronie Covingtonie i wreszcie zdrowym Nurkiciu. To najbardziej komplementarne ustawienie Blazers od czasów piątki:  Lillard- Matthews- Batum- Aldridge- Lopez. Widać to na parkiecie i w statystykach. 

Najlepszy atak w lidze i, już nie szorująca dno, a utrzymująca się w stanach średnich, obrona. Z czymś takim można odważniej iść w playoffy. 

Ale zanim to, we wtorek Rockets, a następnie dzień po dniu Salt Lake City i Phoenix. Finał w niedzielę nad ranem w domu z Nuggets. Moim zdaniem skończy się 6. miejscem i 1. rundą z %#@@*!!*!$%! Clippers

30 komentarzy:

  1. Jasna strona mocy.

    OdpowiedzUsuń
  2. A komu się podoba TJ Leaf? Godny następca Laymana?? 🤭 A nie, trójek nie sieka. Ale ma moc pod koszem..

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy10:57

    Widzicie to co na twitterze jest po prawej stronie od Brandona Goldnera?!

    Ale sie serce raduje. Chyba wydrukuje i na sciane powiesze.

    Ej a Andrzej Ogień z Lucero sie przerzucili na SACRAMeNTO teraz?!
    Kibice juz wrócili na stadiony, wiec koniec bojkotu. Szczególnie, że zblizaja się playoffy (byc moze).

    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot11:20

      No widzisz jaki dobry trener z naszego Terry'ego.

      Usuń
    2. Anonimowy11:28

      Co Ty gadasz. Ja caly czas mowie, ze sklad mamy na MISTRZA i jedynym slabym ogniwem w tej druzynie jest Terry Stotts. Tego sie trzymam.

      Karol PTB

      Usuń
    3. Anonimowy20:46

      Będzie super... Za Lucero komentarzami nikt nie nadąży,bo po takiej przerwie będzie musiał wszystko nadrobić...a Andrzej Ogień jak odpali relację to będą się ścigać z pdxpl...
      Wrócą,każdy miał nerwa.... pozdro koledzy :-)

      Cholewa

      Usuń
  4. Anonimowy10:59

    @pxdpl

    Odnośnie "Piątka z Powellem i Covingtonem jest najlepszą jaką mieli Blazers od czasów ustawienia Lillard- Matthews-Batum- Aldridge- Lopez", to mysle, ze wtedy jakbysmy zamienili Lopeza na obecnego Nurka, to mielibysmy pierscien. Tamto zgranie, Wes z trojka Batum z trojka, Aldrige z mid-range...ale to sie fajnie ogladalo. I to upokorzenie HOU :)))

    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy był inny problem. Ławka nie istniała. Młodzi i totalny szrot.

      Usuń
  5. Obecną Banda PTB, to spadkobiercy ekipy lat 90, Drexler, Porter, Kersey, Duckwort, Buck Williams. To była ekipa wg mnie najlepsza w historii Blazers. Mam nadzieję, że obecna ekipa ich przyćmi 💪

    Gralus

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy11:19

    O co chodzi z tymi ostatnimi spotkaniami TBD ? Jak ktoś ma na coś szansę to gra a jak nie to nie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pdxpl12:18

      o godzinę rozegrania meczu, do ustalenia

      Usuń
  7. Chodzi o to, że podają sobie piłkę, Powell wchodzi pod kosz tak bezczelnie, jak nikt od nas nie wchodził od pięciu lat, a Nurk jest rozdaje fajne asysty, oprócz tego, że robi różnicę w obronie. I o tę męską rozmowę w szatni na pewno też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pdxpl12:21

      na twoim miejscu, jako zwolennika Becky Hammon (chyba się nie mylę), to zrezygnowałbym z tych klisz, pt. męska rozmowa;)

      Usuń
  8. Pomijając frazeologię, to myślę, że Becky ma więcej jaj od Stottsa;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy20:41

      Moment....to ile kto ma tych jaj,bo się pogubiłem... :-)

      Cholewa

      Usuń
  9. Drexler 197622:41

    Teraz 3 najważniejsze mecze. Ciekawe jak będzie skład prawie max gramy na full play offowo.. Dzisiaj trochę za łatwo trwonimy przewagę i liderze nie mogą odpocząć to jest do poprawki tylko czy to się uda zobaczymy. Pozdro Go Blazers

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy00:06

    Czy ja dobrze kombinuje,że wystarczy nam 1 zwycięstwo by być pewnymi gry w Play off bez Play on ?

    poskus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drexler 197605:49

      No nie bo jak LA wygra wszystko to nas wyprzedza w tabeli

      Usuń
  11. ... a właśnie wygrali z Knicks. Mamy teraz najcięższy terminarz w teorii. My Jazz, Suns i Nuggets. Lakersi Pels i Pacers. Musimy grać all-in, chyba że nasi przeciwnicy już odpuszczą, bo nie będą mieli o co grać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot07:28

      Ale Dallas dziś przegrało. Jeśli zrobimy 3-0 to lądujemy na 5 miejscu.

      Usuń
  12. Dallas to jest taka dziwna drużyna, która prawdopodobnie wtopi jeszcze jedno z dwóch spotkań. Niech zjem czapkę. Przegrało też Phoenix i nie wiem, czy Jazz bardzo opłaca się kopać z Lillardem, jeżeli mają po nas Okc i Sac. Dzisiejszy mecz, mi się wydaje, jest kolejnym "najważniejszym", bo jeżeli nie zamieciemy Jazz, tylko będziemy się męczyć, jak z Lakersami, to znaczy, że tombak. Dlatego stawiam spokojne +10 dla nas.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chociaż, z drugiej strony, Jazz powinni zagrać dzisiaj o zwycięstwo i spróbować wygrać kolejne dwa mecze rezerwami. Chociaż, z trzeciej strony, i tak Jazz i Phoenix wpadną na Lakers i GS.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiadomo jak rokuje Collins? Zdąży na finały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pdxpl13:11

      Ze dwa tygodnie temu bylo info, ze na finaly konferencji moze zdazyc

      Usuń
    2. Drexler-197615:27

      Taka informacja pozytywną albo też lekko złośliwa.Ale co tam szansą jest zawsze.

      Usuń
  15. Behemot15:26

    Spoko, przed finałem ligi damy radę bez niego.

    OdpowiedzUsuń
  16. Drexler-197605:48

    A dziś wrócił Melo-fajnie że jest zdrowy,to znowu gramy w 8.DJJ parkietu nie wącha.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wes Matthews, co za typ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy09:35

      Coś więcej?

      poskus

      Usuń
    2. Na kilka sek przed końcem Houston przegrywają jednym i mają piłkę z boku, pod koszem Lakers. Olejnik, jako najbardziej doświadczony, próbuje wklepać się sam pod kosz, a Wes wybija mu piłkę. Koniec meczu. Houston było blisko wygranej z Lakers, którzy grali bez AD i Bronka. Wes utrzymał ich na powierzchni. Tym samym nadal ścigamy się z LA.

      Usuń