1 listopada 2013

Po zwycięstwo - podejście nr 2

16.12.2007 - oto data ostatniego zwycięstwa Blazers w hali Pepsi Center. Przegraliśmy 18 [słownie osiemnaście] z ostatnich 19-stu meczy w Pepsi Center, a i przedwczorajszy mecz z Suns nie napawa optymizmem. Gdzie w takim razie doszukiwać się szans w dzisiejszym meczu z ekipą Nuggets?

1. Nuggets mają ogromne problemy z rotacją na pozycji niskiego skrzydłowego. Gallinari powróci w przyszłym roku, Wilson Chandler wciąż ma problemy ze ścięgnem udowym. Dwóch pozostałych SF z drużyny Denver: Jordan Hamilton i Quincy Miller w środowym meczu nie wystąpili.

2. Terry Stotts narzekał po meczu z Suns na grę swoich podopiecznych w defensywie:
"Transition defense, we were slow reacting to that"
D.Lillard:  "They played at a real fast pace"
Nuggets po odejściu George'a Karla nie są już drużyną grającą up-tempo. Nowy trener- Brian Shaw zapowiedział zwolnienie gry i przyłożenie większej uwagi do gry w obronie [ a po tych zapowiedziach ściągnęli do siebie JJ Hicksona, taka sytuacja :) ] Wolniejsze tempo gry powinno przypasować Blazers.

3. Duet Lillard/Aldridge zdobył aż 60 z 92 punktów całej drużyny. Batum/Matthews/Lopez wyczarowali z kolei 7/22 z gry i 20 punktów łącznie. Ławka  4/17 i 12 punktów. Gorzej przecież być nie może,prawda? Liczę na więcej minut dla Robinsona - przeciwko Faried'owi i McGee przyda się solidna zbiórka.

Zdecydowanie będziemy potrzebować także co-najmniej dostatecznego występu R.Lopeza. Terry Stotts mocno w niego wierzy i liczy na jego umiejętności w grze pod własnym koszem.  Wbrew temu, co mówią statystyki Milesa Plumlee'ego, Lopez nie wyglądał tak źle w obronie przeciwko Suns [+ 2 bloki i 2 przechwyty]. Nie sposób jednak obronić tego, że w 34 minuty gry zebrał 2 piłki. DWIE. I to grając przeciwko drugoroczniakowi z 54-minutowym oświadczeniem na parkietach NBA, którego zasięg ramion jest o ponad 12 centymetrów mniejszy.

Startujemy o 2:00, oglądających na żywo zapraszam na czat

1 komentarz:

  1. Anonimowy18:19

    Mecz dwoch ekip, ktore zaczely sezon bardzo slabo. Kto pierwszy wstanie z kolan. mniejmy nadzieję, że Blazers dokonali własciwej ewaluacji swoich "popisów" w Phoenix. Wszyscy musz zagrac lepiej. Dla Mo Williamsa nie powinno to stanowic trudnosci, spadl na samo dno, teraz musi sie od niego odbic

    OdpowiedzUsuń