Ławka
Porażka z Dallas jednak trochę zabolała. Bezpośredni rywal w walce o PO, mecz u siebie, game- winner Ellisa. Chyba wolałbym już blow-out.
Dzisiaj przeciwnik niby idealny na odbudowanie morale, ale ja bym mormonom do końca nie ufał. Oczywiście jeśli s5 Blazers zagra na swoim poziomie to w czwartej kwarcie powinniśmy zobaczyć rezerwy. Wyjściowa piątka to siła Blazers. Tu prawie wszystko działa znakomicie. Natomiast rezerwy... Wiem, że Stotts ograniczjąc czas gry rezerw nie daje im się wykazać. Pewien materiał do oceny, choćby blowoutowy, jednak mamy.
Jestem coraz bardziej rozczarowany grą Bartona. Są sytuacje kiedy patrzy się na grę pewnych zawodników z zażenowaniem. Klasyczny przypadek gdzie czyn wyprzedza myśl. Proponuję wyposażyć go jeszcze w piłkę plażową, hula hop i podpisać z nim umowę o dzieło na umilanie kibicom time-outów. Ocena 2
Leonard? Na razie wygląda na to, że parametry fizyczne to jego jedyny atut, niestety nie wykorzystywany w grze. Nie widać postępu w niwelowaniu defensywnych braków To nadal zagubiony chłopiec z debiutanckiego sezonu. I nie mam tu na myśli, bynajmniej, utraconego podczas wyjazdu do Sacramento plecaka z kluczykami do samochodu i wypasionego mieszkania. Ocena 2+
Crabbe. Pierwszoroczniak. Tu ocena musi być łagodniejsza, ale nie ma też powodu do krytyki. Nie jest łatwo wykazać się wchodząc na kilka minut, mając w dodatku u boku takiego egoistę jak Barton. Optymistyczna statystyka z Utah - 11 minut, 8 pkt. Być może w innej ekipie, z innym trenerem dostałby więcej szans. W Portland musi czekać... Ocena 4( na zachętę)
Wright. Spodziewałem się więcej. Przychodził do drużyny z opinią specjalisty od trójek. Tymczasem na razie skuteczność rzutów za 3 tylko 36,6%( najgorzej w karierze). Nie lepiej wygląda FG( słabe 38,4%). Niewielki wkład w zwycięstwa Blazers. Ocena 3-
Freeland. Poprawa we wszystkich statystykach w stosunku do ubiegłego sezonu. Ale to co najcenniejsze w grze Anglika jest nieuchwytne dla statystyk. Świetny w małej, czarnej robocie. Byłem nieprzejednanym wrogiem jego obecności w Blazers. No, ale ja się nie znam... Ocena 4
Williams. Plus za ograniczenie egocentryzmu i zaakceptowanie roli w zespole( były uzasadnione obawy co do jego zdolności interpersonalnych) Sprawdza się jako back-up Lillarda. To jest właśnie to czego oczekiwano po nim w Oregonie. Mocne wejścia z ławki, w czasie których Lillard może złapać oddech na decydujące momenty w czwartych kwartach bądź dogrywkach. Tylko mniej strat po, nie przystających do tak doświadczonego gracza, podaniach w poprzek parkietu! Ocena 3+
Robinson. Wielki pechowiec. Ile zespołów dałoby mu solidne minuty, w czasie których produkowałby hurtowo double- double? A tak najpierw Cousins, później Asik- Howard, a teraz życiowa forma Aldridge'a. Energia, którą emanuje i zaraża pozostałych graczy przesłania jego statystyczne dokonania.
Wobec fantastycznej dyspozycji LMA musi nam to na razie wystarczyć. W NYK byłby zbawcą. Ocena 4
Watson. Mentor, mama, tata, wujek "dobra rada" dla pozostałych zawodników. A ta obrona na Currym w wygranej z GSW! ocena 5;)
Claver- I tutaj nic nie rozumiem. Minuty dostaje Barton, sporo, w mało efektywny sposób, gra Wright. Tymczasem Hiszpan od wielu spotkań poza ławką rezerwowych,w garniturze, z wymuszonym na twarzy uśmiechem, po kolejnym zwycięstwie Blazers. Nie wierzę, że jest tak słaby. To solidny zadaniowiec, który mógłby wesprzeć lichą przecież defensywę. Tego Panie Stotts nijak pojąć nie umiem. No, ale dopóki jest 17-4 to graj Pan te blow-outy choćby Bartonem.
Z ławką rezerwowych Blazers jest dużo, dużo lepiej niż w ubiegłym sezonie, ale to akurat żadna sztuka. Ubiegłoroczny zestaw rezerwowych nie przedstawiał jakiejkolwiek siły. Z zazdrością patrzylem, jak w meczu z OKC poczynali sobie Lamb i Jackson. Być może takich, solidnie punktujących z ławki, brakuje Blazers najbardziej. C.J. wracaj już!!!
Czy Stotts limituje czas gry rezerwowych bo jest świadomy ich ograniczeń? Czy może nie chce zakłócać dobrze funkcjonującej maszynerii s5?
Ps. A poza tym uważam, że V. Claver powinien dostać swoją szansę!
Strasznie trudno ocenić Bartona, Crabba i Leonarda, bo w zasadzie nie grają. Freeland i Robinson na 4, Mo raz na 5, innym razem na 2, rzadko kiedy przeciętnie. Wright poniżej oczekiwań, choć nieźle broni i szkody raczej nie robi.
OdpowiedzUsuńdlatego tez napisalem, ze jest to ocena na podstawie szczatkowych danych;)
OdpowiedzUsuńLeonard i Barton = dno. Patrzę na te kilka minut teraz i na cały zeszły sezon.D. Wright poniżej oczekiwań i możliwości, wydaje się,że nie daje tego, co by mógł.Robinson=ogień, ale czy przekłada się na punkty dla drużyny?, bardziej daje mentalnego kopa...
OdpowiedzUsuńMo Williams - tu jest problem, bolą nas jego straty i nieprzemyślane rzuty, jakie odpala w beznadziejnych pozycjach (zachwianych), ale czasami trafia i daje odpocząć Lillardowi. Może duet, którego nie ma, Crabbe i CJ, byliby lepszą alternatywą? No i czemu Claver zawsze w garniturze, aż taki powalający to on nie jest?
Wysłać Leonarda i Bartona do DLeague. W końcówce na słabszych rywali mozna próbować Crabbea.Czekam na zdrowego i sprawnego C.J.
OdpowiedzUsuńClaver jak narazie garnitur. Narazie w rotacji nie ma dla Niego miejsca.