Blowout z Bobcats. Łał.
Wiem. Al Jefferson i trener Clifford odmienili tą ekipę całkowicie, ale kurcze, to jednak wciąż Charlotte - jedna z najgorszych drużyn ostatnich lat i bohaterzy wielu internetowych memów.
Poradnik: 4 kroki do przegrania z Bobcats 30-oma punktami.
1. Nieefektywny występ rozgrywających.
Lillard+Mo + McCollum wykręcili razem 11/33 z gry, zdobywając łącznie tylko 35 punktów. W meczach, w których nie gra LMA, ten tercet (a przynajmniej duet Lillard/Williams) powinien grac zdecydować efektywniej.
2. Brak obrony w strefie podkoszowej.
Nic nowego. Al Jefferson zdobył w tym spotkaniu 28 punktów w ledwie 28 minut (16 w 1-wszej kwarcie). Blazers stracili aż 54 w paint (a podejrzewam, że gdyby nie spory garbage-time byłoby ich zdecydowanie więcej) - gołym okiem widoczny był brak pomocy w obronie,a zwłaszcza tej z pozycji silnego skrzydłowego, bo ani Wright, ani Robinson nie byli w tym spotkaniu skorzy do chociażby próby zablokowania rzutów Jeffersona. W całym meczu zaliczyliśmy tylko 3 bloki i nie wiem, czy nie jest to przypadkiem season-low PTB.
3.Nicolas Batum w 30 minut gry zdobywa mniej punktów niż Michael Kidd-Gilchrist w 18
Gilchrist po prostu wykluczył Franuza z gry. Batum dwoił się i troił, próbując nadrabiać zbiórkami i podaniami (odpowiednio po 6), ale jeśli taki gracz zdobywa w 30 minut gry tylko 6 punktów to wiedz, że coś jest nie tak
4. Rezerwowi muszą ssać niemiłosiernieBlazers przegrali wszystkie kwarty ,nawet tą czwartą, rozgrywaną w garbage-time. Robinson, McCollum, Leonard, Watson < Douglas-Roberts,Tolliver, Zeller, Biyombo, Pargo
BONUS: Gdzie jest LaMarcus Aldridge?
Początkowo, po kontuzji pleców jakiej nabawił się w meczu przeciwko Spurs, mówiono o 2-3 spotkaniach przerwy, a tymczasem LMA opuścił już 5 spotkań i wcale nie zanosi się, aby sytuacja miała ulec zmianie. Jak donosi The Oregonian Aldridge nie tylko nie bierze udziału w pełnych treningach drużyny, ale także limitowane są podstawowe treningi rzutowe.
Michael Jordan Approves
Wiem, że to jeszcze za wcześnie, ale zastanawiam się czy wybór w drafcie CJ'a był właściwy. Tacy gracze jak Dieng, Giannis, Adams, Shroeder, nad którymi zastanawialiśmy się na forum, wyglądają lepiej niż CJ. Jak myślicie?
OdpowiedzUsuńmysle ze za wczesnie definitywne sady. Oczywiscie biorac pod uwage nasze potrzeby i potencjal to Giannis i Adams byliby odpowiedniejsi. W kazdym razie dalbym mu szanse wlasnie teraz. Inaczej zawodnik wyglada grajac po 3-10 min, a inaczej kiedy dostaje po 20 -30 , czego najlpeszym dowodem jest historia Dienga. Trudno pokazac sie majac konkurencje w osobach Lillarda czy Matthewsa. Mysle tez, ze CJ jest jednym z nielicznych zawodnikow Blazers, ktory przedstawia jeszcze realna wartosc i mozna by sprobowac jakiejs wymiany za garcza z pozycji 4-5
OdpowiedzUsuńZgadza się, przykład Dienga daje do myślenia.
OdpowiedzUsuń