10 listopada 2014

Zwycięstwo oczekiwane i konieczne


oregonlive.com

Nuggets (1-5) @ Blazers (4-3) 100:116

To był dzień, w którym Los Angeles Lakers wygrali mecz w NBA, a Golden State Warriors nie odnieśli zwycięstwa. Tym samym nie masz ci już w lidze ekipy bez wygranej( 76ers przez mądrzejszych ode mnie umieszczani są na poziomie D-League) i porażki.  Spotkanie Blazers z Nuggets nie mogło w zaistniałych okolicznościach wzbudzić większych emocji, a i to co działo się na parkiecie zasługuje co najwyżej na lody czekoladowe od 6g. 

Denver Nuggets są zimni i nudni jak  ich koszulki. Ty Lawson próbujący wrócić na właściwą ścieżkę (18pkt, 8as. , 6zb) i K. Faried (19pkt, 7zb, 3bl.), który już chyba  nigdy nie zapomni , że mimo rzekomych obietnic w drafcie 2011, Blazers wybrali nie jego, a.... Nolana Smitha, to zbyt mało aktywów, aby  znaczyć  cokolwiek w tej lidze. Tego wieczoru Blazers wystarczył Wes Matthews w roku kontraktowym,  mid-range Aldridge'a oraz Kaman jako rim-protector

Matthews trafia w tym sezonie 50% swoich rzutów. W pierwszej połowie zdominował ten mecz ,zdobywając 19 ze swoich 21 punktów. Energia, poświęcenie, skuteczność- tak wykuwa się nowy, okazały kontrakt. 

L-Train tym razem przewoził  szafę gdańską w postaci K. Farieda, znajdując nieoczekiwanego pomocnika w osobie S. Blake.  I to był najbardziej emocjonujący moment tego spotkania. 




Faried nie mógł grać cały czas więc na placu  musiał pojawić się J.J. Hickson, co trochę ułatwiło życie liderowi Blazers. W sumie stabilizacja na 28 punktów, 9 zbiórek i  psikus

Podobnie jak w ostatnim meczu  w Los Angeles, Blazers znów do przerwy rzucili ponad 60 punktów. Na szczęście tym razem Stotts nie posłał w bój całej ławki jednocześnie, a ta odwdzięczyła mu się solidną grą. Coraz ciekawej wygląda współpraca Blake'a( 3/3 za trzy) i McColluma kiedy to ten drugi ścina z piłką w kierunku kosza i odgrywa do narożnika gdzie czeka już Blake, odpalający trójki. Z Nuggets ten manewr wyszedł dwukrotnie. McCollum to inteligentny dzieciak o aparycji prymusa, który przeżywa strasznie każde 4+ z klasówki, i  doświadczony Blake wydaje się  dla niego idealnym preceptorem. Dzisiaj nasz mały sophomore wysmażył w 13 minut  6 punktów i  3 asysty. 

Chris  Kaman  miał osiemnastominutowy event na 12 punktów, 8 zbiórek  i 5 bloków! W sensie nie dosłownym, z  plecami R.Lopeza nie jest więc tak źle, jak w zeszłym sezonie. I choć Blazers przegrali w paint 30 do 56,  to zatrzymali rywali na 39%, wymusili 15 strat i zablokowali aż 11 rzutów. 

Pod koszem względny spokój. Natomiast na obwodzie... Lillard przypomina czasami Bena McLemore'a. Akurat dzisiaj oddał tylko 9 rzutów, ale w większości nieprzygotowanych, zbyt pośpiesznie oddanych. Obawiam się , że zaraz zacznie rzucać z połowy. 12 punktów i 7 asyst, 0 strat to i tak wygląda lepiej niż rzeczywisty wkład w końcowy wynik. Tylko Lillard spośród starterów zaliczył minusowy występ. 

Niestety wydarzeniem wieczoru może się okazać kontuzja N. Batuma. 

Złość i żal tym większe, że stało się to  minutę przed końcem meczu przy rozstrzygniętym już wyniku. Chyba W. Barton &Co powinni pojawić się  na parkiecie nieco wcześniej. Na razie wiadomo tyle, że kontuzjowana została prawa noga i występ francuskiego łącznika w najbliższym meczu przeciwko Charlotte stoi pod dużym znakiem zapytania. Szkoda, bo Batum wyraźnie łapie rytm- 10 punktów i 9 zbiórek, a pod względem średniej asyst właśnie wyprzedził chimerycznego Lillarda.

Zwycięstwo nad Nuggets było z gatunku tych obowiązkowych. Teraz Charlotte i ponownie Denver w back-2-back oraz Brooklyn. Trzy zwycięstwa pozwoliłyby doszlusować do czołówki konferencji. Do tego potrzebna jest jednak "mała stabilizacja" D. Lillarda i dobre wieści od lekarzy N. Batuma





19 komentarzy:

  1. Behemot12:20

    Nie gańmy Lillarda za takie rzuty, bo jego zasięg jest z gatunku GSM. Ważne żeby wpadało, a to przyjdzie z czasem. Super tekst, świetnie się czyta!
    PS Rezonans chyba nie wykazał żadnej poważniejszej kontuzji u Batuma.

    OdpowiedzUsuń
  2. pdxpl- dla mnie super pióro. Dużo rzetelnych informacji, trochę humoru, ale bez silenia się na wyszukane kwieciste porównania (te dawane są idealne). Zajebiste relacje

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki za dobre słowo:) fajnie, że strona żyje, że wyrażacie swoje opinie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy23:45

    Będziemy tu oceniać grę Blazers czy pióro reportera?
    ;-) RIPCITIZEN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pełna swoboda i wolność wypowiedzi, ale oczywiscie podmiotem są Blazers i ich gra:)

      Usuń
    2. RAz na jakis czas trzeba pochwalic :) co do meczu z Denver to trudno cos dodac do przedstawionej tutaj relacji. Szkoda meczu z LAC

      Usuń
  5. Anonimowy10:51

    Zastanawiałem się, co się stało w meczu z Dallas, że była przerwa w grze i karetka.
    "During the fourth quarter of the Nov. 6 victory versus the Dallas Mavericks at the Moda Center, Sandra “Sandy” Zickefoose of southwest Portland lost consciousness. Emergency medical technicians and fans who were sitting in Zickefoose’s section rushed to her aid, though despite their best efforts, she passed away after being transported to Legacy Emanuel Medical Center. She was 67. Zickefoose, along with her husband Michael Cowan, had been a season ticket holders since 2011."

    Źródło:

    http://forwardcenter.net/blazers-to-wear-shirts-honoring-sandra-sandy-zickefoose-versus-nuggets/?ls=iref:nbahpts

    K.

    OdpowiedzUsuń
  6. Behemot14:25

    Jeśli nie widzieliście to bardzo polecam, rozrysowane dwie świetne zagrywki z końcówki meczu z Clippers:
    https://www.youtube.com/watch?v=vzDaUZSlyUw

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe jak Stotts zestawi dzisiaj s5. Przesunie Wesa na trojkę i wstawi Blake'a' obok Lillarda? wpusci Wrighta? Macie jakieś pomysły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot15:07

      Wg mnie Wright na 3-ce plus zwiększone minuty Bartona.

      Usuń
  8. Anonimowy19:22

    Dwie wieże na start!
    RIPCITIZEN
    P.S. Relacje świetne,jestem happy,że jest ta strona. Blazeraddict since 1990.. Czy jest tu ktoś >36?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy19:33

      Za kilka dni już tak ;)

      Usuń
    2. już nawet blizej do 40. Drexler&Co. opaska Cliffa Robinsona, Szaranowicz i jego Świetliste Smugi...

      Usuń
    3. Niestety tez >36

      Fajnie ze meczyk o 4. To nawet niezla pora

      Usuń
  9. Anonimowy23:06

    Wow,Ale ekipa.Jakiś zlocik po sezonie? RIPCITIZEN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot11:20

      Ja chętnie.

      Usuń
    2. Anonimowy16:06

      Ja też over 30. :)...
      Jestem z Warszawy. Jak ktoś jest z Warszawy, to niech mnie oświeci...gdzie się ogląda mecze NBA - może jesteś jakiś klub stricte pro nba?

      K.

      Usuń
    3. Behemot18:24

      Chyba nie ma takiego, w Championsie puszczaja te z Canalu+, ale nie wiem czy po nocach tez.

      Usuń
    4. Anonimowy22:44

      Dzięki Behemot. Miałem na mysli takie o normalnej porze. Te po nocach ogladac moge tylko w kapciach ;)

      K.

      Usuń