W Houston po wieloletnich badaniach w centrach kosmicznych odkryli, że koszykówka polega na rzucaniu piłką w kierunku kosza. Natychmiastowo rozpoczęto wdrożenie tego wynalazku w maszynerię Rakiet.
Trzeba przyznać, że efekt jest imponujący. Drużyna ma trzeci bilans w NBA i ambicje nawet na finał Konferencji. Tak patrząc na nazwiska ze składu wydaje się to wynikiem "ponadstan". Może dla zwolenników koszykówki poukładanej, z solidną obroną - Rakiety rażą chaosem i przypadkowością, ale najwyraźniej przynosi to rewelacyjny efekt.
Blazers ratują przepłacony sezon i nie przestraszyli się tej rzucającej hałastry. Nawet im chyba było "w to graj", bo również gra obronna nie należy do silnych stron. A już szczególnie w siódmym niebie był Aminu, dla którego chaos to życiowa pasja - rozpoczął więc od ko(s)micznej próby rzutu zza tablicy, ale potem wniósł sporo do wyniku punktowego.
Żeby rywalizować z Houston trzeba rzucać po 30 punktów na kwartę. Blazers jak w szwajcarskim zegarku realizowali to założenie. Problem pojawił się w ostatniej kwarcie, gdy przestało wpadać. Houston przytrzymali na ławce Hardena, wyrównali stan gry na 105:105, ale końcówka należała do Blazers, którzy wykorzystali każdy błąd zagubionego lidera gości.
"Problem pojawił się w ostatniej kwarcie, gdy przestało wpadać."
OdpowiedzUsuńPojawił się, bo glupi Stotts, postanowił wprowadzić na początku IV kwarty super piątkę z Leonardem na C. I szybko stracilismy prowadzenie ze stanu 98-85 zaczelo sie robic nerwowo.
Karol PTB
Ty Karol gralbys w każdym meczu Lillardem, cj-em i nurkiciem po 48 minut. I najlepiej w wersji streetballowej 3x3.
UsuńNa pewno bym dał grać Napierowi więcej -> więc Lillard lub CJ jest odciążony. Nurek...no sorry. Albo Ezeliemu aplikujemy zastrzyki przeciwbólowe i na zmiane, albo nie wiem, trzeba bylo sciagnac jakies starego na C. Moze Kamana. Nie moja wina, ze tak sie nie stalo.
UsuńJa sluze dobra i celna radą, mówiąc zawsze kogo nie wpuszczać.
Karol PTB
Wy tez nie macie tego meczu z LP? Musiałem obejrzeć skrót 10 minutowy :(
OdpowiedzUsuńLP ostatnio ma problem e ciągu dnia z wybranymi meczami, niewiadomo dlaczego. Probuj co jakiś czas odświeżyć stronę ponoć za którymś razem załapuje
OdpowiedzUsuńNo dupa....
OdpowiedzUsuńAle spójrzcie na 2:28 do konca co robi Olshey. Ta osemka to dla niego chyba byc albo nie byc
Co do Meyersa warto wziąć pod uwagę fakt że po tej kontuzji ramienia ciągle gra z bólem. Widać że gra zablokowany, problem siedzi w głowie, a niekoniecznie w umiejętnościach
OdpowiedzUsuńOj to już wszystko jedno gdzie. Umiejętność pozostania zdrowym to też element oceny gracza.
UsuńTutaj niektórzy nie oceniają, pastwíą się
OdpowiedzUsuńZnęcają, nad biednym chłopakiem!
UsuńKarol PTB
Ale po jegp trójce owacja była prawie jakbysmy własnie pykneli GSW w 1 rundzie
OdpowiedzUsuńTak chyba dają mu jasno do zrozumienia ze to jego jedyna broń bo zanim się dobrze ustawił i wyrzucił piłkę to już był pomruk widowni jak by już miał rzucać a chłop dopiero co się przygotowywał do rzutu :) Greg
OdpowiedzUsuńLeonard jest naszą 4 listną kończynką. Tak długo jak wygrywamy to ma pozwolenie na lamienie :D chodź trójeczkami jakimiś i difensem nie pogardzimy
OdpowiedzUsuń~Danio
Harden dziś znowu kontuzjowany? To chyba z nadmiaru kroków, które kandydat na MVP ligi robi non-stop. Ciekawe kiedy zmienią w NBA przepisy, dostosowując je do "najlepszych" scorrerów ;)
OdpowiedzUsuńNo tak fajnie już było a tu kontuzja Józka . Złamanie kości strzałkowej. Całe szczęście ,że bez przemieszczania ale status gracza kontuzjowanego 10-12 dni + decyzja lekarza.Oby na PO się wykurował. Greg
OdpowiedzUsuńStandard w takich sytuacjach to miesiąc. Kerr się podobno popłakał ze szczęścia.
OdpowiedzUsuńja p....le Nurek sie połamał co najmniej do końca sezonu..;((
OdpowiedzUsuń1 kwietnia?
OdpowiedzUsuńraczej nie. Jest na blazersedge.com
UsuńNo to mamy koszmarek.Miers w S5 playofach...
OdpowiedzUsuńJesli to nie Prima Aprilis (co za zjebane swieto swoja droga) to uwazam ze Stotts powinien pojsc w totalny smallball. Napier - Dame - CJ - Moe - Vonleh. Jak najmniej Leonarda na parkiecie!
OdpowiedzUsuńChyba Was wszystkich pojebalo z tym Leonardem.
OdpowiedzUsuńJak go nie będzie na parkiecie, to kogo będę hejtował? Pozostali już grać umieją.
Karol PTB
Jak Cię znam to Stottsa ;)
UsuńPamiętam noce co w ogóle nie spałem bo oglądałem NBA. Teraz jestem już starszy i brakuje czasu na to.
OdpowiedzUsuńJa na temat koszykówki naprawdę wiem bardzo dużo/.Jestem bardzo dobrym ekspertem w tej dziedzinie na pewno.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuńDoskonale pamiętam mecze NBA i kiedyś właśnie najbardziej interesowała mnie koszykówka. Jednak odkąd zarejestrowałem się u bukmachera https://www.iforbet.pl/zaklady-bukmacherskie to całkowicie zmieniłem kurs i teraz obstawiam mecze piłki nożnej. Nawet mogę powiedzieć, że całkiem dobrze mi idzie.
OdpowiedzUsuńJeśli kupiliście stare mieszkanie to bardzo dobrze będzie jak skorzystacie z usług firmy Pluskwa .Sam od bardzo dawna z tej firmy korzystam i zlecenie zawsze bardzo dobrze wykonują.
OdpowiedzUsuńOd kumpla dowiedziałem się o tym blogu. Na tym blogu na pewno zostanie na dłużej.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog. Z przyjemnością będę na ten blog wracał.
OdpowiedzUsuńOdkryj magię koszykówki na naszej stronie! Aktualne wyniki, spektakularne akcje i adrenalina gry. Dołącz teraz i ciesz się każdym punktem! https://www.offside.pl/koszykowka
OdpowiedzUsuń