13 kwietnia 2017

Nostradamus

Ufff. Dziękować, że Noah Vonleh w sobie tylko znany, przytomny sposób upokorzył w ostatniej sekundzie San Antonio Spurs. Bo zamiast rozkoszować się serią z GSW plułbym sobie w brodę, że nie postawiłem kilku dolarów na prognozowany bilans. Jeszcze żeby prognoza z nawiasu się NIE sprawdziła ....
Jak już jesteśmy przy Noahu to z miejsca trzeba odnotować jego 19 zbiórek w ostatnim meczu sezony zasadniczego. A już przy wspólnym, "blogowym" oglądaniu klęski w Waszyngtonie zgodnie pogrzebaliśmy perspektywy jego rozwoju.
New Orleans Pelicans nie wygłupili się jak poprzedni rywal i zostawili swoich najlepszych graczy na ławce. Miła odmiana zobaczyć głębokie rezerwy, aczkolwiek mecze wyglądają trochę jak siatkówka żeńska. Początek dla gości, potem zdecydowanie inicjatywę przejmują Blazers. Druga kwarta dla odmiany dla Pelikanów, którzy wyrównali stan meczu.

Ciekawie było też w przerwie. Szczególnie do gustu przypadł mi występ tej pani, która błyskawicznie zmieniała swój ubiór. Trochę tak jak z tegorocznymi przemianami Blazers.


Można traktować takie mecze humorystycznie, ale można też dopatrywać się pewnych rezerw. Te dwa mecze pokazały potencjał. Szczególnie jeden gracz chyba nie został wykorzystany należycie. Niezbyt szczęśliwy z tej aktywności był widz z pierwszego rzędu. Przy okazji można było wypatrzyć osobę bliźniaczo podobną do Bartłomieja Misiewicza ...
Po przerwie mecz się wyrównał, a czas umilały sympatyczne wywiady.
Gdy wydawało się, że rezerwy Blazers zrealizują bilans 2:0 przyszła fatalna końcówka. Chyba tylko Noah chciał żeby Blazers zakończyli ten "przepłacony" sezon dodatnim bilansem. 
Ale nic to. Czas na operację GSW.

10 komentarzy:

  1. Anonimowy11:25

    Oglądając końcówki obu ostatnich meczy można odnieść wrażenie, że kolana Meyersa mają coś przeciwko zwycięstwom Blazers ;) Gratulacje za wytypowanie miejsca i prawie bilansu, oby nawias się nie sprawdził.

    ~irish

    OdpowiedzUsuń
  2. Napiera oglądam przez pryzmat jego dwóch mistrzostw NCAA, więc jego punkty mnie specjalnie nie dziwią, ale bejzbolista wykręcił prawie tripledabel i normalnie zaraz zostanie Stevem Blake'em nowym.

    OdpowiedzUsuń
  3. The Legend musi nawet taki mecz zjebac

    Ciekawe jak nastroje w Miami

    OdpowiedzUsuń
  4. pdxpl11:40

    dołączam się do gratulacji dla Nostaradamusa z Powiśla:)
    Wieczorem pojawi sie zapowiedź playoffów i tam w komentarzach zapraszam do typowania serii z GSW. Anndrzej wysoko ustawil poprzeczkę, ale próbujcie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy12:57

    Misiu ostatnio pracował za 50 baniek miesięcznie więc kto wie czy nie zrobił sobie tripa mecz PTB. Napier fajnie gra, w ogóle mamy świetne trio PG. Mam dobre przeczucia co do playoffów : )

    ~Danio

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy mecz o 21.30!

    Zajebiscie

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale w polowie sezonu żaden Nostradamus nie przewidywał playoffs...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale w polowie sezonu żaden Nostradamus nie przewidywał playoffs...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten mecz jednoznacznie przekonal nieprzekonanych, ze najgorszym graczem ever PTB jest MEYERS LEONARD

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy17:04

    W piątek Blazers mają ogłosić czy Nurk zagra w pierwszym meczu. W ostatnich dniach uczestniczył w dwóch meczach treningowych i jeśli nie będzie czuć bólu to Nurk sam zdecyduje czy będzie chciał zagrać czy nie.
    Na szczęście nie są to kolana więc osobiście uważam że można zaryzykować, zwłaszcza że jest jeszcze młody i szybko się zregeneruje. Jeśli Blazers wygrają z Golden State całą serię to zapiszą się na długo w historii NBA, nawet jeśli później odpadną. Chciałbym zobaczyć jak pogrążają te super gwiazdeczki, a zwłaszcza zdrajcę Duranta :)

    BlazerManiac

    OdpowiedzUsuń