9 lipca 2018

Letnia maszyna do wygrywania


To był udany weekend dla Portland (za wyjątkiem niefortunnej decyzji o płaceniu 48 mln dolarów – obibokowi).
Dwa przekonujące zwycięstwa w Vegas, a nade wszystko dobre wrażenie, jakie sprawiają gracze, którzy siłą rzeczy odegrają większą role także w sezonie zasadniczym. Na razie jesteśmy takim Golden State Warriors Summer League – wygrywamy jak chcemy i ile chcemy.

Rozpoczęło się od niepozornego 0:6 dla rywala. Ale potem nadciągnął nad Vegas prawdziwy huragan ze stanu Oregon. W kilka minut zrobiło się 25:9 i praktycznie po meczu. Trzeba było trochę odpuścić, bo w takim tempie Jastrzębie odmówiłyby wyjścia na drugą połowę.

Niedzielna siła Blazers tkwiła w skuteczności na dystansie. Trójki wpadały niczym Stephenowi Curry’emu w najlepszych momentach. Liderem był lekko skrytykowany wczoraj w naszej relacji - Layman. To tylko pokazuje jaką siłę przebicia ma nasz serwis. No, ale któż inny relacjonuje Ligę Letnią. Nic dziwnego, że Damian Lillard cały mecz przesiedział z nosem w komórce, z translatorem próbując wykminić o co chodzi w komentarzach RIPCITIZENowi.

Jutro zasłużony odpoczynek, a we wtorek (22.00 polskiego czasu) pojedynek z San Antonio.

9 komentarzy:

  1. Jesteście(my) zajebiści za te relacje.Zdecydowanie jesteśmy najlepszymi kibicami w Polsce,jak w nodze u nas Widz...-acha, miało byc tu bez nożnej napinki..;) Wielki szacun i miłość za te relacje, choć jak wiecie niektóre tezy i komentarze uważam za tendencyjnie polaczkowate narzekanie! :b

    Respec&Never Doubt...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tego nie rozumie Lillard czytając moje fsktycznie nieudolne sprostowania,hehe

      Usuń
  2. Anonimowy10:32

    Panowie, juz wiele razy staram sie dodac komentarz na Chrome czy Safari i nie moge jako Anonimowy :/. Cos sie zmienilo?

    Teraz wreszcie pisze z FireFoxa. Nie moge nieskomentowac relacji z walki o mistrzostwo SL! W tamtym roku poleglismy w finale z LAL, teraz wygramy!

    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń
  3. Pdxpl10:43

    Też mam czasami kłopot z tymi komentarzami, kompletnie nie wiem dlaczego tak się dzieje:/ pomaga zmiana wyszukiwarki, no i kolejny powód żeby nie pisać jako anonim
    Simons dzieciaku jesteś kocurem z tymi back2back trojkami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Layman rzeczywiscie lepiej, on idzie w kierunku Parsona chyba albo innego klocka ktory ma po prostu siekac trojki i tyle

    Dzisiaj Swaningan beznadzieja, brakuje mu jednak wzrostu

    Simons jest niezly :) ale rzeczywiscie nie za bardzo mam pomysl co my zrobimy ze skladem Lillard-CJ-Simons-Curry-Stauskas i jeszcze pewnie Godwin a i gdzies w tych okolicach rozumiem gra takze Trent. Troche duzo ludzi jak na 2-3 pozycje

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy11:23

    Wade to będzie największy wygrany summer league. Gra tak jakby juz na dobre zadomowil sie w NBA

    OdpowiedzUsuń
  6. Biggiemu nie brakuje wzrostu,tylko jest zbyt oldschoolowy i wolny. Brakuje mu explosive mode jaki miał Ed Davis. Cholera,znowu nie wyraziłem się jasno???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może powinien skorzystać z doświadczenia rosyjskich piłkarzy i wahać amoniak przed wejściem na parkiet :-)

      Usuń
  7. A ktos wie jak działa drabinka w tych rozgrywkach ?

    OdpowiedzUsuń