BLAZERS (41-26) @ CLIPPERS (39-30) 125:104 |
OK. Lecimy do słonecznej Kalifornii. LA. Clippers to klipery śmigające po zatoce kalifornijskiej. Pamiętam jeszcze kalifornijskie wino (chłopcy z placu broni), California Dreamin' i California z Bradem Pittem w życiowej roli. A z dzisiejszego meczu zapamiętamy McColluma, który w pojedynkę ograł Clippersów w ich domu w IV kwarcie, rzucając więcej punktów niż ich cały team. Z pomocą Lillarda Nurkicia wygrał cały mecz.
Początek nie zapowiadał. Zacięte akcje, boje na desce (Nurkić vs Zubac, Kanter vs Harrel), słaba skuteczność Portland, zwłaszcza z dystansu. Wynik wokół remisu, a pod koniec I kwarty niewielką przewagę wnieśli gospodarze, budując na kilka punktów. W drużynie gości najlepiej, najładniej i najefektywniej wyglądały dwójkowe akcje Lillard&Nurkić, czytaj pick&roll. CJ is gone. Kilka razy ukąsił z dystansu Curry, ale tylko on. Reszta - mode off.
Nie zagrał Hood, ale w ogóle tego nie zauważyłem. Grał Turner - też nie. Harkless próbował jak to on wślizgiem pod kosz znajdować się nad obręczą i kilka razy się udało. Ogólnie organizacja ataku nie porażała, ale chwała dla Lillarda, że obsługiwał wysokich - dziś 12 asyst i let it be. Nawet zaliczył kilka przechwytów i jego oraz Harklessa gra w obronie mogła się naprawdę podobać.
Najlepiej zapamiętamy z pierwszej połowy niechciany nokaut na Kanterze - przez szarżującego Harklessa. Turek jak to Turek - walczył pod atakowanym koszem, kilka razy nieprzepisowo, ale generalnie punktować pod tablicą umie. Gorzej w obronie, dlatego Stotts próbuje to łatać aktywnością w szybowaniu na własnej desce Collinsa. Czy takie zestawienie wygląda i pasuje? - pozostawiam wam odpowiedź. Mnie nie przekonuje. Zach na centra, tylko jak, panie premierze?
Po przerwie wreszcie Portland. Z kilku punktowego deficytu udało się zgromadzić plus 7 tak w połowie kwarty. Udana do tej pory defensywa obwodowa gospodarzy kilka razy przysnęła i bach - McCollum i Lillard trafili wreszcie dystans. To pozwoliło wyjść małym runem na kilka punktów przewagi. Jak się okazało - bezpowrotnie dla LA. Gospodarze nie potrafili już zniwelować, choć Sweet Lou tak często gościł na linii.Trzeba pochwalić Laymana, że starał się i potrafił - sneaky - ale też raz z czystej trafił za trzy. Aminu - nieobecny - odprawiał pewnie rytuał w swej wiosce.
Czwarta kwarta to popis CJ-a i wszystkich, co widzieli, nie ma co przekonywać. Veni vidi vici. Był tak gorący, żę nawet jeśli PTB mieli inną opcję, otwarty rzut, to i tak piłkę łapał McCollum i trafiał. Czy to catch&shoot, czy pull-up po koźle, czy floater po zasłonie i crossoverze - wszystko. Do tego kontrolujący Damian i przytomny Nurek - razem złożyli się na przekonujące zwycięstwo i blow-out w końcówce. Ostatnie minuty to garbage time i mogliśmy podziwiać Skala i Trenta.
Początek sesji wyjazdowej udany, ale nikt nie mówi, że dalej będzie lekko. Teraz południe Stanów - bagna, słońce i Pelikany, a potem back2back do zdobycia Alamodome. Trzeba brać wszystko, bez jeńców, bo OKC i HOU nie zasypiają. Denver chyba nie dogonimy.
Denver dogonimy wygrywając oba kwietniowe mecze ;) Problemem może być tylko to że wszystko zmierza do 1 rundy z OKC. Houston łatwy terminarz, my trudniejszy, OKC drugi najtrudniejszy w lidze. Boję się o to PO patrząc na 0-4 w zasadniczym (wiem, dwa mecze z OKC to b2b był, w ostatnim oszukali nas sędziowie nie gwizdzac faulu PG na Nurku)
OdpowiedzUsuńNie bójmy się, wiadomo w tym sezonie 0:4, ale do tego czasu bardzo dobrze leżał nam ten zespół. George ma problemy zdrowotne, a samym RW nie pociagną za dużo (Westbrook jaki jest kazdy wie)
UsuńPriorytetem będzie zajęcie 3 miejsca. Gwarantuje to raczej I rundę bez OKC i HOU. W dolnej części drabinki tamtych przeciwników akceptuję.
UsuńKlipersi to identyczny przypadek jak my po ucieczce LA. Latają tam jakieś nonam-y i potrafią rozwalić każdego z jednym dobrym rezerwowym i teoretycznie dobrym ale ciągle krytykowym trenerem. Wejdą do PO i ktoś tam się z nimi będzie męczył potwornie a zapewne w przyszłym sezonie niewiele z tej formy zostanie
OdpowiedzUsuńPo rozwaleniu Bostonu można było mieć naprawdę duże obawy przed tym spotkaniem. CJ najgorszy w pierwszej połowie staje się zabójcą w drugiej. Generalnie gość jest jeszcze chyba bardziej opanowany w końcówkach niż Lillard i to do niego powinna iść raczej piłka w ostatnim kluczowym posiadaniu, chociaż raz zawiódł (nie pamiętam już z kim)
Aminu to sie nigdy nie zmieni, może mieć tylko przebłyski. Moe w miarę poprawnie, ale do ideału daleko. Nurk wchodzi w studio przedmeczowe wiec humorek jak zawsze ok. Lillard zaraz połknie LA
Layman musi o wiele cześciej ścinać do kosza bo to jego wielka broń. Oczywiście za trzy też trafi, ale ostatnio coś celownik mu się popsuł. Collins- mega spadek formy jak na dzieciaka przystało, ale może w końcu wróci na dobre tory
Curry niech poćwiczy wolne bo trochę wstyd. Turner? Może wróci na PO, na razie klęska.
Turek- gubi się w wielu sytuacjach ofensywnych, w obronie ktoś musi mu dać piłkę to wtedy wybroni, ale te kilka punktów od niego mamy i mieć będziemy
Skal- chłopie. Coś byś rzucił w tym Garbage bo mnie wkurzasz.
Generalnie jak co roku- my raczej nie chcemy w PO grać z nikim a wszyscy pewnie by nas chcieli
Słyszałem, że Pelicany nas chcą.I LeBron. Ech te przedsezonowe typy i zapowiedzi.. Co roku to samo: Nikt nas nie widzi w playoffs,a potem analizy jaki to słaby sezon, że nie obroniliśmy homecourt adv. Podczas gdy recepta jest taka prosta (CJ,Stotts out) Nawet nasi kibice to wiedzą!
UsuńAldridge na zakończenie kariery podobno chce wrócić do Portland. Jest wolnym agentem w 2021, będzie miał wtedy 36 lat. Według mnie bardzo fajna opcja
OdpowiedzUsuńI Hotel California.
OdpowiedzUsuńzapoznalem się z twoją tworczoscią, ciekawie i dobrze pisane. nie mysleleś, żeby to eksponować poza fb, np. na osobnym blogu?
UsuńNawet mi sie w miare podoba :)
UsuńMam sto czterdzieści lat, więc robiłem już różne fikołki, ale chwilowo piszę dla relaksu, a to się przekłada na brak spójności "bloga". Ale cieszę się, że się podoba. Dzisiaj będzie nowy tekst, komentuj śmiało;)
OdpowiedzUsuńCO z radiem Blazers?
OdpowiedzUsuńBrak czasu, poza tym ja ciągle nie mogę się przekonać do tej formy przekazu. Wolę pisac
Usuńnana nana nana nana
OdpowiedzUsuńthunder w dupę od matthewsa i wujka mcmillana!
Dziwnie się to Portland ogląda. Mam wrażenie, że grają na pół gwizdka, a wszytsko wygrywają
OdpowiedzUsuńKarol PTB
Nie ma róznicy (przynajmniej dla mnie) na kogo trafimy w playoffs, więc teraz jest tylko czekanie na gwiazdkę. Fajnie, że przed każdym meczem z "niekontenderami" jesteśmy zdecydowanymi faworytami (w moich oczach).
UsuńJa bym chciał Nuggets w pierwszej rundzie. PO pierwsze tam wiele może pujść nie tak a poza tym marzy mi się pojedynek Nurkić vs Jokić.
OdpowiedzUsuń