Blazers przegrywają. 3-7 i mocna pozycja w wyścigu po złoto draftu 2025. Po fajnym starcie sezonu, większość ostatnich meczów to chaos i mizeria. Ale chyba można się było tego spodziewać. To wszystko można by łatwiej strawić, gdyby tych spotkań było mniej. Tymczasem od 29 października Blazers rozegrali ich aż 7. Oprócz jednego przystanku w Moda Center na spotkanie z Thunder, błąkają się po środkowym i południowym zachodzie obrywając raz po raz w cymbał. Koszmarnie wyglądają zwłaszcza te grane dzień po dniu, tak jak na przykład dzisiaj, gdzie Wolves od pierwszego gwizdka robili ze zdechłymi Blazers co chcieli. To NBA, trzeba grać bez względu na wszystko. Jednego dnia w Portland, a następnego w Phoenix- po 1500 mil w samolocie- piętnastu dwumetrowych chłopów próbuje symulować koszykówkę. Pieniądz, pieniądz ponad jakość.
Na razie musimy zadowalać się przebłyskami. A to suta druga kwarta 44:31 z Thunder, a to Delano Banton, który prawie wygrał Portland mecz w Phoenix i wygrał w nowym Orleanie- 20 punktów w 12 minut. Albo coś wyglądające jak set z zaginionego rękopisu " Ofensywne zagrywki Chauncey'ego Billupsa"
FIRST SHAEDUNK OF THE YEAR 💥 pic.twitter.com/aOtL6t8IQK
— Portland Trail Blazers (@trailblazers) November 8, 2024
Radość również z powrotu po długiej przerwie Sharpe'a i Williamsa III. Shaedon z całkiem miłą premierą w San Antonio- 13 punktów w 9 próbach. Mimo cichszego występu w Minneapolis ta najgorsza ofensywa w lidze powinna dzięki niemu odbić się od dna. Z kolei Robert Williams, po roku przerwy od sportu, zrobił dzisiaj zaskakująco gładko 13 punktów, 3zb. 2 st i 1bl. Zdrowy, powinien mieć zimą spore branie.
Wraz z powrotem tej dwójki bałagan panujący w line -upach Billupsa jeszcze się wzmógł. Trochę wody upłynie w Willamette River zanim coś sensownego się z tego wyłoni. Niespodziewanie, są Blazers aktualnie jedną ze zdrowszych ekip w lidze i ma Billups 14 ludzi to grania, z których obecna s5 wydaje się z różnych powodów nie do ruszenia. Choć gdyby to ode mnie zależało ściąłbym minuty naszej "Wielkiej- Bieda Trójki" Grant- Ayton - Simons. Grają nudno i nierzadko wkurwiająco, tak od 3 do 5 minut za dużo. Potem idą Henderson jako szósty gracz oraz wracający Sharpe. Dalej kwartet Walker, Rupert, Murray, Clingan, z których każdy powinien, jeśli zależy nam ich rozwoju, dostać te 10-12 minut. Ja bym się nie upierał, ale Billups będzie próbować wepchnąć tu jeszcze mistrza czwartych kwart Bantona i RWIII. Jak prawie zawsze kłopoty bogactwa rozładują kontuzje, bo raczej nie geniusz trenera.
Parę zdań o tych, którzy ciągle powinni interesować nas najbardziej. I tu nadal bez niespodzianek. To raczej nie będzie breakout year Hendersona. Będzie długi, żmudny proces budowania gry, pewności, pomysłu na siebie. Jest lepiej, lepiej niż wskazywałby na to box score, te wszystkie głupie straty, siłowe wjazdy pod kosz, zerwane rzuty. Potrzebne będzie cholernie dużo cierpliwości to tego dwudziestolatka. Nie zbawi też Blazers, nie w tym roku, Clingan. Na razie błysk w obronie, smykałka do bloków i sporo nieporadności w ataku. Powoli rośnie trzecia opcja, w porządnej wygrywającej ekipie przyszłości.
W poniedziałkowy, świąteczny poranek zamierzam obejrzeć w końcu domowy mecz Blazers. Cling Kong kontra Zach Edey!
Tymczasem Robert Williams w obiecującej próbie reaktywacji kariery. Oglądajmy, póki jest co.
RW III zdrowy to kawał gracza i każda drużyna by go chciała. My go mamy ,ale go nie potrzebujemy w ty momencie w którym są Blazers. Zaczyna to wyglądać jak wszyscy myśleliśmy. Przecierpieć ten rok ,zdobyć wysoki pick w drafcie i od następnego sezonu grany już na poważnie.
OdpowiedzUsuńSzybko i na temat.
OdpowiedzUsuńBlazers chcą i powinni transferowac Granta Simonsa i Aytona. Od wpisów na ten temat na blazersedge.com bolą oczy.
Czyli wystawiają ich żeby podbijać wartość transferową. Problem w tym że tej wartości mieć nie będą, bo nie ma ani zwycięstw ani tożsamości ani żadnego sensownego ruchu w PTB. Wymiana po Avdiję jest kompletnie bez sensu jeśli Blazers oddają 2 picki i asset w postaci Brogdona za zupełnie przecietnego/ słabego zawodnika. Tego pana specjalistę od draftu też od razu powinni zwolnić. Może to zabrzmieć ponuro ale Blazers wybierali kolejno: Sharpa który jest wciąż połamany (nawet był taki już w chwili wyboru co powinno wielu otworzyć oczy) i nie jest shooterem tylko dunkerem, Scoota który jest bustem i Clingana wolnego na nogach obrońcę bez rzutu. Wszystko zmierza do kolejnych wyborów w drafcie ale ile jeszcze można czekać? Dwa lata tankowania to raczej max, organizacja, kibice i społeczność więcej nie wybaczą
Avdija jest całkiem solidnym i wszechstronnym graczem. Na razie wejście do zespołu miał przeciętne, ale spokojnie będzie lepiej. Sharpe ma ładną mechanikę rzutu i naturalny talent motoryczny. Scoot to nie bust a calkiem dobra i solidna opcja na 1, będą z Niego ludzie. Oczywiście nie podejrzewam go o poziom D.L ,ale już teraz nie ma powodów do dramatyzowania.
OdpowiedzUsuńi tu się ładnie różnimy
OdpowiedzUsuńTeam Scorpion. Brogdon ze względu na wiek i zdrowie( nie gra od lutego) nie jest juz żadnym assetem tylko fillerem. Avdija poza skutecznością( z meczu na mecz wyglada to lepiej), robi na parkiecie wszystko, co najmniej dobrze. Nie ma żadnej pewnosci, że jakikolwiek gracz , który poszedl w drafcie za Scootem, Sharpem czy Clinganem zrobi od nich większą karierę
OdpowiedzUsuńSharpe ma papiery na wielkie granie, oby tylko zdrowie dopisało.
OdpowiedzUsuńRozumiem słowa krytyki, bo oglądanie dużej ilości porażek ulubionej drużyny może rodzić frustrację..ale nie o to tu na razie chodzi. Clingan mając swoje parametry wagowe nie będzie przebierał nogami jak baletnica. Podoba mi się, że dobrze rozumie grę i stara się nadrabiać swoje mankamenty mądrością. Camara - to już zawodnik gotowy na granie w pierwszej piątce. Simons wygląda jakby się rozglądał za nowym miejscem do grania. Ayton to wiadomo, gdyby mu się chciało tak jak mu się nie chcę. Materiał jest dobry tylko stworzyć z tego wystrzałową kreacje, ale to już robota dla sztabu.
OdpowiedzUsuńZ Aytonem to taki problem ,że jemu się wydaje że chce
UsuńSwoją drogą Damian Lillard mocno zawodzi w Milwaukee Bucks. Niby coś tam rzuca, ale jest tragiczny w obronie i przeciętny w rozgrywaniu piłki. Do tego gra pod siebie i nie tworzy duetu z Giannisem. Żadna z niego gwiazda. Kto wie czy jeszcze nie wróci do Portland.
OdpowiedzUsuń-45 u siebie z Mempis bez Moranta Banea i Smarta -:). Cronin jutro zwalnia trenera?
OdpowiedzUsuńA może ktoś zwolni Cronina?
Szanse na zwolnienie Billupsa w trakcie sezonu wzrastają, ale pytanie czy Jody będzie chciała wypłacać $ dwóm trenerom. Poza tym obawiam się, że tymczasowym trenerem zostałby Bjorkgren, co nie wróży niczego dobrego.
UsuńDolary i tak uciekają jak zapłacisz 1 $ za bilet. Niedługo będą za darmo plus burger 1,99 i darmowa cola
OdpowiedzUsuńDemagogia. bilety sa troche tansze ale trzymaja cene a i tak najwazniejsze sa bilety na caly sezon. Blazers i Portland to jedność niezależnie od wyników i to się nie zmieni
UsuńWystarczyło posadzić na ławce raka tego zespołu czyli DAY i drugiego kolegi ktorego nie znoszę bo ani nie rozgrywa ani nie broni czyli Simonsa. I wyszło. RW III bije Aytona. Clingan tak samo. Avdija cw koncu zagrał.Tylko ten Scoot wciąż straty.
OdpowiedzUsuńScoot zagrał bardzo dobry mecz, właśnie skończyłem oglądać.
UsuńA co ciekawe zagrał tylko 21 min ; przy kontuzji Anta ; mniej niż Banton ...
UsuńSzybko złapał 3 faule i przesiedział praktycznie całą drugą kwartę.
UsuńScoota krytykuje się za box score a nie za grę;)
UsuńJak w poprzednich spotkaniach leciały cegły, to teraz mega skuteczność. Kolejny dobry mecz Bantona.
OdpowiedzUsuńAleż ten RWIII to kawał zawodnika!! Zdrowy RW III to czołówka centrów w lidze! Fenomenalny. Ayton to przedszkolak przy nim. Gdzie moglibyśmy opylić Aytona? Która z ekip potrzebuje centra na już!
OdpowiedzUsuńPhoenix:)
UsuńJak kogoś opylą to RW3, Ayton ma za duży kontrakt.
UsuńZgadzam się, że RW 3 może być wymieniony. Kontrakt Aytona nie jest atrakcyjny.
Usuń8 bloków Cling Konga !!! Drugie zwycięstwo nad Wilkami. Bez Aytona i Anta to fajnie to wygląda
OdpowiedzUsuń