BLAZERS (18-25) @ MAVERICKS (25-17) 112:120 |
W 4 minucie drugiej kwarty przy próbie podkoszowego wejścia CJ McCollum wylądował na nodze Maxi Klebera, skręcił kostkę, do gry już nie powrócił i wszystko co wydarzyło się tego dnia w Dallas miało już mniejsze znaczenie.
Nie miało więc znaczenia , że Blazers zaczęli od wielce obiecującego 12:2, że po wstrząsie związanym z utratą McColluma, przegrywając już siedemnastoma punktami, potrafili wrócić i zmusić Doncicia i jego Dallas do gry do samego końca. Na nic zdały się też heroiczne 34 punkty Lillarda w 40 minut, jak również kolejne "wielkie" double-double Whiteside'a. Nie pomógł znów efektywny Melo. Przekroczył 26.000 punktów w karierze i stał się drugim po Lebronie Jamesie aktywnym zawodnikiem NBA z takim plonem.
Bez McColluma, a od czwartej kwarty także bez zastępującego go Trenta- drużyna , której akurat trudno odmówić ambicji pozwoliła Dallas na 20 trójek i tyle samo punktów z akcji drugiej szansy. Mimo tego walka trwała prawie do samego końca. Blazers trafiali połowę swoich prób i na 3 minuty przed końcem tracili zaledwie 6 punktów. Niestety super skuteczny tego dnia w wejściach podkoszowych Lillard, tym razem nie wykończył drive'a, potem Anthony zamiast do Whiteside'a podał Hardaway'owi. Kompletnie niepilnowany Lillard przestrzelił zza łuku. Na zegarze pozostawało 45 sekund, kiedy Doncić rainbow TRÓJĄ (ósmą) dobił Rip City.
25 porażka w sezonie, ale to, jak wszystko powyżej wobec kontuzji McColluma, ma mniejsze znaczenie. Teraz wszystko , co istotne dzieje się w gabinetach lekarzy. Jeśli uraz CJ-a okazałby się poważniejszy, tak wyczekiwany powrót Nurkicia przestałby mieć większy sens. Dzisiaj w Dallas widzieliśmy, że Stotts nie ma żadnej alternatywy dla Rain Bros. Ani Simons, ani też Trent nie są jeszcze gotowi pełnić tak odpowiedzialnych funkcji.
Zaraza w Portland postępuje,a okrutny kalendarz NBA zmusza tę poturbowaną ekipę już w niedzielę do kolejnego straceńczego boju. Na przeciwko Thunder z SGA i CP3. Teistów prosimy o modlitwy za to, co pozostało z backcourtu Blazers
CJ out , Trent wątpliwy . Niedługo naprawdę nie będzie kim grać.
OdpowiedzUsuńA ateistów?
OdpowiedzUsuńPortland sprzedał Kent Bazemore i Anthony'ego Tollivera oraz dwa typy drugiej rundy do Sacramento dla Trevora Arizy, Wenyena Gabriela i Caleba Swanigana :)
OdpowiedzUsuńGregory
dobrze licze ze dzisiaj mamy 7 ludzi do rotacji?
OdpowiedzUsuńHandel może wejść dopiero od wtorku.
OdpowiedzUsuńZ Arizy coś jeszcze zostało czy tyle co z Gasola? Swanigan miał warunki by zaistnieć ale on chyba ma ograniczenia w głowie. Może przejdzie drogę Hassana i po kilku sezonach się w miarę ogarnie.
OdpowiedzUsuńOshley dopiero dotarł do naszych wpisów z początku sezonu, przeczytał, że brakuje PF'ów, więc jednym ruchem sprowadził ich trzech.
OdpowiedzUsuńLiczyłem na jakiś trade, ale Ariza???
OdpowiedzUsuńKtoś mądrzejszy może wytłumaczyć co to na da?
Poskus
Pozbywamy się dwóch crapów z rotacji, bo Baze i Tolliver to były wielkie pomyłki, dostajemy sensownego gościa na pozycje 3/4, z dobrą obroną... Wygląda to na budowe pod powrót Nurkicia w lutym
UsuńTo był ruch oszczędzający 16mln z podatku, nie ma raczej nic wspólnego ze wzmocnieniem.
OdpowiedzUsuńunclecliffy
sory, 9,5mln
Usuńunclecliffy