17 sierpnia 2020

Przed startem serii Lakers- Blazers



Zaczną w środę  o 3.00 nad ranem, a potem:
21.08-piątek, 03.00
23.08-niedziela, 02.30
25.08-wtorek, 03.00

i jeśli zajdzie taka konieczność:

27.08-czwartek, ------
29.08-sobota,-----
31.08-poniedziałek,-----

To jest seria, w której Blazers na  LeBrona Jamesa zmuszeni są rzucić Carmelo Anthony'ego/Mario Hezonję.  Na przeżuwającego obronę Portland byczka LeBrona można wypuścić także Gary'ego Trenta w charakterze namolnego gza. 
To jest seria, w której Lakers  na Damiana Lillarda w życiowej formie   zastosują prawdopodobnie Kentaviousa Caldwell-Pope'a oraz najpewniej pułapki z udziałem Anthony'ego Davisa. 
To jest seria, w której bardzo wiele zależeć może od Kyle'a Kuzmy i CJ McColluma. 
To jest seria, w której sporo ważnego będzie dziać się na najwyższych piętrach, gdzie Jusuf Nurkić i Zach Collins (ciągle nie wiadomo jak poważny jest uraz lewej kostki) spotkają Anthony'ego Davisa i JaVale'a McGee.
To jest seria, w której możemy być świadkami paradnego pojedynku Howard-Whiteside.

To będzie ciekawa seria- Lakers po 8 sparingach spotkają Blazers po 9 grach, w których starterzy Stottsa, jeśli odpoczywali, to przede wszystkim na time outach. 

To jest seria, w której według mnie Blazers nie dadzą rady. Mój typ: Lakers w 6.

To jest seria, w której zastosowanie ma banał- Blazers nie mają nic do stracenia. Zdecydowanym faworytem ekspertów są Lakers

Adam Piotrowski z- obowiązkowego dla fanów Blazers- konta na tt @Lillard93, jest większym optymistą: 
Blazers podchodzą do tej serii w roli wyraźnego underdoga, historia pokazuje, że w tej roli czują się najlepiej, rok temu większość ekspertów również nie dawała PTB szans przeciwko OKC, a później przeciwko Nuggets. Wiadomo, że Lakers to półka wyżej niż OKC i Nuggets, aby doprowadzić do game 7, wiele rzeczy będzie musiało pójść po myśli Blazers. Pierwsza sprawa – defensywa, w tym aspekcie jesteśmy jedną z najgorszych drużyn w Orlando, nie mamy obrońcy na LeBrona, jednak jeśli chodzi o kolektyw, IMO możemy sporo poprawić i tu patrzę w kierunku Stottsa, zwłaszcza jeśli chodzi o obronę p&r. Najlepszym przykładem będzie sobotni mecz z Grizzlies, na początku 1 kwarty nie było zmian krycia podczas obrony pick & rolli, w tym okresie Grizzlies nie trafili żadnego rzutu, jednak później Stotts zdecydował się na powrót do rotacji i Grizzlies zaczęli trafiać rzut za rzutem. W ofensywie wygląda to dużo lepiej, jesteśmy w TOP 3 ligi i oprócz Dame’a i CJ’a mamy zawodników, którzy potrafią wziąć ciężar zdobywania punktów na swoje barki (Nurk, Melo, Gary). Kluczowa będzie również sytuacja z Collinsem, który w sobotę doznał urazu kostki i jego status jest na ten moment nieznany. Typ: 4:3 dla Blazers

Jeszcze trochę  inaczej na serię patrzy Andrzej Tropaczyński- @behemot, w wywiadzie na  you tubowym kanale  ROSTER. Jeśli nie dotarliście do tego materiału to bardzo zachęcam. @settheroster to nowy, raczkujący dopiero projekt , tym bardziej, warto dać "suba" i łapkę w górę. 


Oczywiście zapraszam do prezentowania Waszych typów i komentarzy.

PS. W tym roku mija 20 lat od pamiętnej serii, w której Lakers pokonali Blazers 4-3, przegrywając w decydującym meczu i odrabiając w czwartej kwarcie piętnaście punktów. 

34 komentarze:

  1. Chciałbym...ale chyba Lakers w 5 lub 6

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy16:18

    Sytuacja jest prosta, jasna i klarowna: jeśli Lillard będzie najlepszym zawodnikiem serii, wygramy ją. Po prostu.

    Wróg może posiadać gracza nr 2 i 3, ale co dalej? My mamy w zanadrzu CJ "Top13 rankingu ESPN" McColluma, Jusufa "Top25 mojego osobistego rankingu" Nurkicia i na pozycji sześć kogoś z dwójki Carmelo "Top 15 strzelec w historii NBA" Anthonego/Gary'ego "jeszcze chwila i dostanę 70/4" Trenta. Tak czy inaczej, jeśli Kuzma tylko nie złapie wysypki i wyżej pozycji nr 7 nie podskoczy, matematyka okaże się bezlitosna, szybko odsyłając duet LeBrona/AD w kierunku Cancun.

    To jest właśnie ta seria, w której mało znany Sudańczyk przybije gwóźdź do trumny z napisem "ciągnący się przez trzy dekady prime LeBrona Jamesa" i ludzie nauczą się poprawnie wymawiać imię jego ;)

    BRoy7

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że nikt nie liczy na Collinsa. Albo liczy na jego obronę.
    Na forum blazersedge, mało jest rozważań nad kluczową rola Collinsa w rywalizacji.
    Wiem, że walczak. Wiem, że centymetry, ale powtórzę raz jeszcze (zamieściłem post 2 lub 3 publikacje temu), to nie gracz do naszej pierwszej pątki.
    Znacznie bardziej zasłużył sobie ostatnio (aż nie mogę uwierzyć) Melo, który swoimi punktami w cluth, daje nam zwycięstwo.
    Collins na trade, razem z Whiteside, w którego obudzenie bardzo jeszcze wierzę (przewidziałem dobry mecz z Nets).

    Niederra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy18:42

      Trudno przed starciem z ekipą LBJ liczyć na kogoś, do kogo boisz się podać piłkę biegnąc w kontrze 3/1, bo wiesz, że on WŁAŚNIE w tej chwili popełni błąd kroków lub inny wielbłąd. Zach przynajmniej 2-3 razy w czasie tego bąbla wykonał takiego Meyersa.

      Ale to seria - jeśli Vogel nie zdecyduje się grać nisko - w której może się znaleźć miejsce dla Zacha. I seria, w której ma on o co walczyć. Ludzie z jego klasy draftu szykują się do podpisywania sowitych kontraktów, a on póki co wciąż pod tym względem w czterech literach. Powinien, nomen omen, spiąć poślady. Ale obawiam się, że w jego przypadku przyniesie to efekty odwrotne od zamierzonych. O ile w ogóle Zach zdrowy jest.

      Handlowanie nim po sezonie jest chyba coraz bardziej prawdopodobne, ale cena nie będzie wysoka - jak dostaniemy pick z szansą na połowę I rundy to będzie wszystko. Handlowanie Hassanem? To może jeszcze sprzedamy jakiś samochód, którego nie jesteśmy właścicielami? ;)

      Szkoda, że dziś jest dopiero dziś, a nie jutro. Dawać mi już tych Lakersów i Archanioła w roli pierwszego z ławki!

      BRoy7

      Usuń
  4. pdxpl19:44

    nikt nie upatruje w Collinsie kluczowej roli, po prostu taki moze być wymog tej serii, ze wysoki gracz bedzie niezbędny. i całym szacunkiem dla Hassana i Gabriela, nie dają więcej tej druzynie niż Collins. Zach nie jest w najwyższej formie, ma problemy z faulami, ale ciagle jest jednym z najlepszych obronców w tej ekipie, robienie z niego łamagi i porównywanie do Meyersa, kompletnie przestrzelone. A propos rzekomo sowitych kontraktow podpisywanych przez graczy z jego klasy, to kogo masz na mysli? Bo klasa 2017 to:
    #3Tatum, #5fox #13Mitchell #14Adebayo 19#collins którzy ewidentnie się wyrózniają, ale również Fultz, Ball, Isaac, Smith jr, Markkanen, Jackson, Monk, Kennard .Można było wybrać lepiej, ale też prawdopodobieństwo wtopy jak widac było większe.
    Wstrzymajmy się jeszcze z tym handlem, w tej lidze nie jest łatwo znaleźć goscia , którzy moze grac po obu stronach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy21:26

      A może? Po obu? Jesteś pewien? Fakt, że Zach miewa mentalne zawieszki pod koszem wroga może negować tylko jego najbliższa rodzina.
      Nie czas i miejsce, by analizować czy był wart picków #15 i #20. Sam w 2017 chciałem w Zachu widzieć bardziej defensywną wersję Porzingisa, ale od początku miałem świadomość, że nasz niedoszły/przyszły Kevin Love to jedyny wysoki, biały, dobrze wyszkolony koszykarz, którego "wypuścili na rynek" Amerykanie w XXI wieku. Prawdopodobieństwo, że Zach Collins będzie drugim było więc stosunkowo niskie.

      Co nie zmienia fakt, że może on - i powinien - spędzić w NBA kilkanaście lat. Czy otrzyma za rok wypłatę choćby taką jak wybrany z #45 Brooks (35/3)? Nie wiem. Ale na pewno o tym myśli. I na pewno od kilku meczów powoli traci miejsce w rotacji. A jutro może stracić miejsce w s5... Oby koniec końców w tej serii zszokował świat, jestem za!
      PS. Zdrowych Kennarda czy Isaaca wciąż biorę przed tym drugim Collinsem!

      BRoy7

      Usuń
    2. pdxpl21:51

      "Nie czas i miejsce, by analizować czy był wart picków #15 i #20" no własnie, tym bardziej nie czas myśleć o handlowaniu. To miotanie się od gościa z "mentalnymi zawieszkami" do tego, który niech "zszkouje świat" zdanie po " powoli traci miejsce w rotacji" Trochę umiaru w tych opiniach by sie przydało

      Usuń
    3. Anonimowy22:34

      Przydałoby się rozróżniać opinie (zawieszki) od faktów (tracenie minut) i życzeń (niechby zszokował). Wówczas mogłoby Ci być łatwiej o umiar w ocenianiu opinii (interlokutorów).

      Ponieważ nie mogę Ci obiecać wyrażania bardziej stonowanych opinii, niezwłocznie zaserwuję jeszcze jedną: brak Arizy/Hooda wykorzystał Trent, brak Collinsa może okazać się szansą dla Archanioła. Tylko proszę, nie denerwuj się! ;)

      BRoy7

      Usuń
  5. Drexler-197620:49

    Chłopaki napewno wyjdą i zagrają na ma a na ile starczy zobaczymy. LA na papierze są lepsi ale wierzę że damy radę. Na noże w 7

    OdpowiedzUsuń
  6. Drexler-197620:53

    Co do Collinsa jak będzie zdrowy to będzie gryzł parkiet.A co Hasana to chociaż mógł by poruszać się szybciej.

    OdpowiedzUsuń
  7. pdxpl22:12

    Collins out w g1.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro Collins nie wystąpi w G1 to jak myślicie jaka piątka wyjdzie? Dame, CJ, Melo, Nurk i Whiteside??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy07:08

      Nie. Whiteside nie wyjdzie w pierwszej piątce. Ja stawiam na Hezonja.

      poskus

      Usuń
    2. Behemot07:44

      Gabriel

      Usuń
  10. Collins nie pokazał nic ciekawego, ale on też jest po długiej przerwie. Raczej by nie było dziwne, gdyby miał inną psyche niż Nurk. Kto to wie. Gabriel rzuca się do wszystkiego i może zastąpi brak Collinsa, ale x factorem może być głowa Hassana. Może wystarczyłoby puścić go w S5 na C i trochę go zmanipulować. Hassan, ktoremu się chce i ten, któremu się nie chce to kolosalna różnica dla drużyny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Drexler-197609:00

    Ostatnie zdanie o Hasanue to 100%racji.Za Collinsa powinien wyjść Gabriel, ale trener czuję, że się wydyga.A obrońcy na LBJ i tak faktycznie nie mamy. Trzeba mu namolnie uprzykrzać grę jak wrzuci koło 30 to nie będzie źle. Resztę bronić i jest szansa.Co do wymian to trzeba popracować po sezonie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Lillard mowi ze zagra Gabriel to zagra Gabriel

      Usuń
  12. pdxpl10:16

    tutaj odrobinę o znaczeniu Collinsa dla Blazers zwłaszcza w serii z Lakers via The Athletic:
    "Collins posted modest averages — 5.8 points and 6.4 rebounds in 23 minutes — but his value goes beyond statistics. As a 7-footer, his length and agility greatly helped the Blazers’ defense. He was plus-25 over the nine games and had positive plus/minus ratings in six games.

    “When he came back, it was something we were super excited about, and he made a difference for us,” Lillard said. “Defensively, rebounding the ball and also giving us that size. … So him being out obviously hurts our team, but the next guy has to step up and be ready.”

    Collins’ absence will be magnified because he was slated to guard Lakers All-Star Anthony Davis. Davis tortured the Blazers’ big men in the 2018 playoffs, when he led New Orleans to a first-round sweep by averaging 33 points and 11.8 rebounds.

    In the last meeting against Portland, when Gabriel started, Davis had 37 points, 16 rebounds, six assists and five blocks.

    “We don’t expect (Gabriel) to go out and hold AD — or anybody — to zero points,” Lillard said. “We just want him to come in and give the effort and have a positive effect on the game. And I thought he did that the last time, so just knowing that he has done that, against this team specifically, we should have some confidence in him being able to step in for however many minutes it is and be able to contribute.” "

    OdpowiedzUsuń
  13. 3 minute left, Hassan WHITESIDE Block, Dame three, Good Moorning referees

    OdpowiedzUsuń
  14. Wreszcie uciekli w końcówce i nie było nerwowych sekund. Bardzo cieszy ta wygrana przy takim meczu LBJ 23/17/15. Bloki Whiteside, trzy kolejne trójki Dame, CJ i Trenta odebrały nadzieję Lakers. Ślicznie, ale seria będzie ciężka.

    OdpowiedzUsuń
  15. 1-0 ale

    Za długie minuty Lillarda (dlaczego nie grał mrowka)

    Zupełnie nie bronimy

    Gabriel ten akurat coś broni ale nie daje nic w ataku

    Pomimo wygranej widac brak myśli trenerskiej, gdyby na ławce był ktoś rozsądny to powinniśmy Lakers odprawic dwucyfrowka

    Generalnie jest slabo, oddychamy rękawami a LAL na pełnej świeżości

    OdpowiedzUsuń
  16. Drexler-197606:09

    Cieszę się bardzo z wyniku. Ale po statystykach to nie wiem jak to możliwe. Deska broniona fatalnie,za dużo z pomalowanego. Dobrze, że im 3 nie siedziała.Kij ważne,że do przodu. To LA um9czyli niech się martwią i tkwią dalej w marazmie w bańce.

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy06:27

    Wygrać z Lakers mecz w kosza - cenne, wygrać z Lakers partię szachów - bezcenne! Mój ulubiony moment meczu to lekko zafrasowany wyraz twarzy JKidda ;)

    Archanioł zrobił swoje, Hassan - znacznie więcej niż swoje!

    BRoy7

    OdpowiedzUsuń
  18. Na żywca będę mógł oglądać dopiero drugą rundę. Czekam na relację z niecierpliwością, pdx.

    OdpowiedzUsuń
  19. Połowa gwizdkow na Gabrielu z dupy

    Ofens Nurka przy wyprowadzaniu piłki...

    Challange Lakers mocno wątpliwy a nasz wedlug mnie zdecydowanie czysty blok

    Howard na Lillardzie żart ale wiadomo Lillard taki brak gwizdku kwituje trójka z połowy boiska

    OdpowiedzUsuń
  20. Sędziowie nas znów pokrzywdzili. To cud że żaden z naszych nie zszedł z powodu fauli. Lakersi byli dziś beznadziejni w ataku i powinniśmy wygrać co najmniej różnicą 15 punktów. Wg mnie ustawienie Hassana obok Nurka jest lepsze niż Gabriela z Nurkiem...

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam. Uważam że jesteście zbyt krytyczni. Wygrali i to się liczy. A zwycięzców ponoć się nie sądzi. 99% z was nie dawała im dziś szans a teraz piszecie co mogli zrobić lepiej. Piszecie ze słabo bronimy a Lakers słabi w ataku, przecież to nonsens. Lillard oddychał rękawami? Zarabia 50 milionów za sezon, może nawet nie oddychać a ma grać i rzucać.. Farsa.. Ja uważam że zagrali fantastycznie, zaskoczyli wszystkich. Jako fan PTB od 1990 jestem przeszczesliwy...

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy10:35

    Zgadzam się z kolegą. Jestem fanem blazers od finałów 1990 roku. Wasz blog czytam juz sporo czasu. Jestem szczęśliwy ze mogę co prawie codziennie rano sprawdzić wynik blazersow i poczytać wasz blog.
    Ale zgadzam się z kolegą jaki by nie był wynik to zawsze jest źle. Nie ważne jak wygrywają, byle wygrywali. Pamiętajcie każdy mecz jest inny i każdy mecz to inna historia, każdy przeciwnik stawia inne wymagania. Czy blazers rzuci 130 punktów czy 100, najważniejsze aby przeciwnik miał mniej.
    Czy oni oddychają rękawami? Wątpię!!! Każdy z nich na pewno jest przygotowany do grania na setkę
    Pozdrawiam serdecznie i więcej wiary w blazermanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drexler-197611:24

      Zgadzam się,że zwycięstwo jest najważniejsze. I małe ale trudno się spodziewać, że LA zagrają tak słabo całą serię. Trzeba sobie życzyć lepszej gry od Naszych.A chwalić trzeba jak za co, a mówić jak jest nie ok.

      Usuń
    2. Behemot12:26

      Panowie, @lucero sobie żarty robił.

      Usuń