BLAZERS (10-8) @ BULLS (7-11) 123:122 |
Portland prowadziło w tym meczu 19 punktami. Przewagę zaczęli budować w drugiej kwarcie Gary Trent i Anfernee Simons. Po zmianie stron rozpędzał się Lillard, mając cały czas wsparcie w Kanterze. Jednak Bulls wrócili. LaVine, Temple, Markkanen zaczęli mordować trójkami. Podobnie jak w ostatnim spotkaniu z Rockets, Blazers roztrwonili przewagę. Na 30 sekund przed końcem LaVine po raz ostatni przymierzył zza łuku, wyprowadzając swoich na pięć punktów do przodu.
Trzecie porażka z rzędu, dziewiąta w sezonie i druga z Chicago? Nie. Gary Trent , RoCo i Damian Lillard zrobili to tak:
Bardzo, bardzo potrzebne zwycięstwo poniewieranej przez los ekipy, w tak dramatycznych i słodkich okolicznościach, po rzucie w ostatniej sekundzie, ma szczególną wartość. W końcu tytaniczna robota Lillarda- 44 punkty i 9 asyst, nie poszła na marne.
Trochę radości, flesze optymizmu również od reszty. Najważniejszy oczywiście Gary Trent- 18 punktów, agresywna robota na przedpolu- 4 przechwyty i absolutnie decydujące zachowanie dla losów meczu. Bez szybkich rąk Trenta nie byłoby piłki meczowej Lillarda, nie byłoby 10 wygranej. Dobre minuty, choć cichsze niż ostatnio Simonsa, solidny Hood, obiecujące przebłyski w obronie Little'a, który wyszedł w s5 i trafił nawet za trzy. W tym przypadku trzeba więcej cierpliwości i zaufania, przede wszystkim ze strony trenera. Enes Kanter- osamotniony, osaczany pod koszem przez wysokich Byków- skończył z double-double- 22/11. Covington nie epatował rzutami z dystansu, robił swoje w obronie. W konsekwencji dawno niewidziane sceny. Radość w Portland.
— Portland Trail Blazers (@trailblazers) January 31, 2021Teraz dalej na wschód. W poniedziałek Bucks, we wtorek Wizards, już w nieco lepszych nastrojach.
Ps Nikt nie doznał kontuzji
Co za typ.
OdpowiedzUsuńhttps://m.youtube.com/watch?v=O_waXV3OPVE
OdpowiedzUsuńTeż tak macie, że gdy na parkiet wchodzi Carmelo, wciskacie fast-forward?
OdpowiedzUsuńJa oglądam i zgrzytam zębami.
UsuńAle dziś grał najmniej od początku sezonu. Oby to był trwały trend .
UsuńLittle obiecująco , powinien dostawać te minuty Mela.
Nie wiem jak innym , ale mnie bardziej podoba się duet Lillard/Trent niż Lillard/CJ.
Zamieniłbym te 17 minut na 7 w garbage time, kiedy druzyna dowozi te swoje 20 punktów wypracowane wczesniej do konca rywalizacji
UsuńOwszem. Trade CJ'a za gracza podobnej klasy na pozycję 3 lub 4 byłby teraz w sam raz.
OdpowiedzUsuńjak oddadzą CJ-a kończę przygodę z Blazers. Ale jestem spokojny , bo Olshey ma tak samo ;p
OdpowiedzUsuńCzyli chcemy oddać gracza, który w tym sezonie występował na poziomie all-stara lub zbliżonym tej półce? No proszę was o opanowanie w ocenach. CJ w tym sezonie broni się niesamowicie swoją grą.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że się broni, przecież nie w tym rzecz. PS Fajnie byłoby wiedzieć z kim się rozmawia.
UsuńJa tylko przypomnę główną zasadę handlu: kupić tanio , sprzedać drogo.
UsuńA dzisiaj Kanter nie miał przeciwnika i w ataku robił co chciał.
Giles ze swoim rzutem z dystansu nie wygląda źle , po powrocie Nurka lub Collinsa chciałbym zobaczyć czy daje radę na skrzydle.
Albo oddajemy CJa, albo Lillarda.
OdpowiedzUsuńTo znaczy, nie oddajemy, a wymieniamy na większego allstarego.
OdpowiedzUsuńKogo moglibyśmy dostać za CJa?
OdpowiedzUsuńposkus
Tobiasa Harrisa, ale nie chcemy:)
UsuńHarrisa i chyba jeszcze coś. Pick lub jeszcze jakiegoś zawodnika
OdpowiedzUsuńposkus
A może kumpla Lillarda czyli P.George
OdpowiedzUsuńposkus
Moja lista życzeń. Oczywiście coś by się w tych ekipach musiało wydarzyć żeby Ci gracze stali się dostępni:
OdpowiedzUsuńIngram, Siakam, Hayward, Middleton, Butler, Sabonis, Simmons, PG.
z twojej listy wybrałbym Simmonsa/ Butlera. Może Middletona. Ale to się nie spełni - oni nie maja po co wymieniać
UsuńBucks musiałoby np. znów odpaść w drugiej rundzie, Simmons pożreć się z Embiidem, itd.
UsuńPrzy sprzyjających wiatrach Ben Simmons po sezonie.
OdpowiedzUsuńSabonis i Siakam lub Ingram to marzenie
OdpowiedzUsuńposkus
A co myślicie o Randle z Knicks?
OdpowiedzUsuńposkus
Po co? PTB ma wysokich którzy wróca po kontuzjach i maja wazne kontrakty. Tutaj jest potrzebne rozegranie i obrona. Simmons, Butler i Middleton to mają.
UsuńMyślę, że nie ma co szukać po ogranych nazwiskach i czekać na kontuzję, po której znowu ktoś urządzi sobie u nas wygodny szpital i emeryturkę. Dame ma fajne pomysły. I randkuje: https://nypost.com/2021/01/28/knicks-immanuel-quickley-gets-to-pick-damian-lillards-brain/
OdpowiedzUsuńUff.ciezko się ogląda blazers.
OdpowiedzUsuńposkus
zwłaszcza po wzmocnieniach defensywy.. Dostać 46 w kwarcie, no ja tego nie pamiętam jak żyję
UsuńNie wiem tego na pewno, bo nie byłem na żadnym profesjonalnym treningu, ale trochę jest tak, że za każdym razem, kiedy Stotts musi wpuścić młodego (obstawiam, że decyzja o skróceniu minut Melo pochodzi od samego Melo), to młody odpala. Czy to może oznaczać, że mamy dobrych graczy, którzy nie potrafią stworzyć zespołu?
OdpowiedzUsuńbo tu nie chodzi ,że jeden czy drugi odpali( raz to i kogut...), a żeby grali regularne , spore minuty. jak mają cos stworzyć kiedy jako doraźne zapchajdziury. tu potrzeba zaufania, cierpliwości ( nawet kosztem serii porażek) i jakiegoś pomysłu od trenera
OdpowiedzUsuńNo właśnie potrzeba pomysłu od trenera,a tu chyba jest największy deficyt
Usuńposkus
Nie wiem czy tez tak macie, ale powoli teskno do ekipy a Plumlee na czele....
OdpowiedzUsuń