31 marca 2022

Od CJa do loterii

Hej, hej,

CJ McCollum znów zagrał w Moda, ale po raz pierwszy w życiu nie dla Rip City. Wielki powrót do domu, wielkiego gracza i osobowości, ale sportowe życie toczy się dalej. Blazers są już myślami gdzie indziej. Tankują jak szaleni i patrzą na draft. March Madness powoli dogorywa, większość „prospectów” już odpadła, miejsce Blazers w odwróconej tabeli też już z dużą dozą prawdopodobieństwa poznaliśmy, czas więc wstępnie przyjrzeć się draftowi. 


Na dzień dzisiejszy (31.03.) uczestnicy loterii wyglądają następująco:



Jeśli loteria nic nie zmieni Blazers mogą mieć więc wybory szósty i jedenasty. 11-stką teoretycznie za bardzo nie należy się zajmować ponieważ prawdopodobnie zostanie wymieniona. Jest też ryzyko, że ten wybór pozostanie przy Pelicans (11,7% szans na to w loterii i 100% gdyby Pels awansowali do play off). 


6-stka może trochę spaść – raczej nie więcej niż dwie pozycje. Może także przenieść się w wyniku loterii do TOP4. Jest na to jak wyżej widzicie 37,2% szans. Może też w wyniku losowania skończyć nawet jako numer 1, na to jednak już tylko 9% szans. 


Loteria już, albo jak kto woli, dopiero 17 maja. Wtedy poznamy dokładne numery wyborów Blazers przed draftem, który z kolei odbędzie się 23 czerwca. Już teraz spójrzmy za to na najnowszy mock z tankathon.com:



Wybory proponowane Blazers to niski skrzydłowy z Duke AJ Griffin oraz 18-letni Dwight Howard z Memphis, czyli Jalen Duren. Oba wybory bardzo perspektywiczne i nie „na teraz”. Mnie do końca nie przekonują, choć nie obraziłbym się. 


Moja 12-tka dla Blazers wygląda nieco inaczej. Gdybym to ja miał kreślić przed draftem tablicę „do wybrania” dla Blazers, namalowałbym taką listę: 

  1. Jabari Smith;

  2. Chet Holmgren;

  3. Paolo Banchero;

  4. Jaden Ivey (jako asset, wtedy „za wynagrodzeniem” schodzimy niżej);

  5. Shaedon Sharpe;

  6. Keegan Murray;

  7. Bennedict Mathurin;

  8. Jeremy Sochan (hell yeah!);

  9. AJ Griffin;

  10. Tari Eason;

  11. Johnny Davis;

  12. Jalen Duren.

Dlaczego Smith przed Holmgrenem? Bo upside widzę u obu podobny, a Smith to jedyny gracz z TOP4, o którym z czystym sumieniem można powiedzieć, że gra po obu stronach parkietu. Jest elitarnym strzelcem i bardzo dobrym obrońcą. A mierzy 6’10”, więc jest praktycznie nieblokowalny. 

Holmgren to oczywiście wielki talent i umie na teraz chyba najwięcej z całej 12-tki, ale nie mam do końca pewności kim i jak dobry będzie w NBA w ataku. Smith z miejsca mógłby wychodzić na pozycji silnego skrzydłowego w pierwszej piątce Blazers. Holmgren to taka czwórko-piątka, w pierwszych sezonach raczej 4-ka i chyba jednak z ławki. 

Tak naprawdę przy wyborach 1-2 nie można źle wybrać, więc wybór Cheta zamiast Jabariego również przyprawiłby mnie o wypieki na twarzy. 


Trójka to Paolo Banchero z Duke. W ataku gracz praktycznie kompletny, irytuje mnie jednak w obronie. Często przechodzi „obok” akcji, nie wiem czemu, bo w liceum podobno tak nie było. Mimo tego jest za dobry i zbyt wszechstronny żeby go z tą pozycją pominąć. Jest też gotowy żeby grać w NBA dosłownie od jutra. W pierwszych sezonach w Blazers widziałbym go jako jednego z pierwszych wchodzących z ławki. Mógłby tworzyć fajną parę rezerwowych wysokich z Watfordem. Do pierwszej piątki obok Lillarda i Simonsa nie pasuje, bo to byłby dramat w obronie. 


Nr 4 to Jaden Ivey. Wygląda jak młody Westbrook z rzutem za 3. Zatem kozak. Ponieważ to jednak kolejny combo-guard i do tego równie podejrzany w obronie jak nasi milusińscy to wymieniłbym go na niższy numer za bonifikatę w postaci kolejnego numeru w tym lub kolejnym naborze. Chętni na pewno się znajdą. No chyba, że przewidujemy że Damian zawinie się w okolicy trade deadline. Wtedy brać i nie kalkulować, czy pasuje do Simonsa, czy nie.


Piątkowy Shaedon Sharpe z powodów formalnych nie zagrał ani jednej minuty w NCAA. Gdyby miał zostać na uczelni to przewidywany jest na nr 1 przyszłorocznego draftu. Skoro już praktycznie jednak wiadomo, że na uczelni nie zostanie, należy go mocno z piątką rozważyć. Chłopak bowiem może mieć najwyższy sufit z całego tegorocznego naboru. Sharpe to bardzo atletyczny, wysoki rzucający obrońca, w ataku praktycznie nie ma wad. Jego wybór byłby oczywiście ryzykiem, bo niejeden topowy prospekt z liceum ginął na poziomie NCAA, ale ja bym to ryzyko podjął. Skoro Lillard póki co zostaje, to podwyższmy przyszły sufit tej drużyny i poszukajmy gościa, który za 2-3 lata będzie świetnie pasował do Simonsa. Taki tok rozumowania przyjąłbym zwłaszcza, gdyby drugi wybór Blazers wymienili na Jerami Granta. 


Keegan Murray, szósty na mojej liście. Gracz gotowy na teraz, według wielu najlepszy gracz NCAA w tym sezonie. Posiada arsenał w ataku, do tego co najmniej przyzwoicie broni, zwłaszcza z pomocy. Ma spore boiskowe IQ. Jeśli myśleć o erze Lillarda i marzeniach o mistrzostwie to już od numeru nr 5 nie można go pominąć, zwłaszcza że powinien dobrze odnaleźć się w mniejszej roli. Ja w realne szanse na mistrzostwo z Lillardem jednak nie wierzę, dlatego mam go oczko niżej. Z mojego topu jest zdecydowanie najstarszy, więc też miejsca na rozwój jest tu nieco mniej niż u innych. Pamiętajmy jednak, że Lillard i CJ też przychodzili do ligi nieco „spóźnieni”, a jakie zrobili postępy wszyscy wiedzieliśmy. Inny taki przykład to Desmond Bane. Nie demonizowałbym więc wieku i skoro odpowiada na mojej liście przewidywanemu numerowi Blazers przed losowaniem, to jest on moim typem na ich tegoroczny wybór. Kto wie, może to nowy Lamarcus?


Numer 7 – Bennedict Mathurin. Pierwszy strzelec świetnej w tym roku Arizony. Intrygujący, bo bardzo wysoki jak na SG, podobnie jak np. Klay Thompson. Jego karta przetargowa to rzut za 3, dobrze podaje i kozłuje. Świetny w kontrataku. Z obroną bywa różnie, ma tu spore wahania formy, czytaj zapału i koncentracji, ale potencjał jest również po tej stronie parkietu duży. Niestety sporo fauluje i traci piłek. Zaakceptowałbym go nawet z nr 5, choć z uwagi na pozycję, na której gra trudno pomyśleć, że zostanie przez Blazers wybrany przed Murrayem. 


Z ósemką, nasz człowiek w drafcie Jeremy Sochan! Może i za wysoko, ale zachwycił mnie w March Madness, a wcześniej w kadrze. Ryzyko bustu w jego wypadku jest w mojej ocenie bliskie zeru, bo w obronie już teraz jest szwajcarskim scyzorykiem. W NCAA broni z powodzeniem wszystkie pozycje, jest też dobry i inteligentny z pomocy. Największym mankamentem jest rzut, zwłaszcza martwi ledwie 50-kilka procent trafionych osobistych. Z drugiej strony wypracował już coś na kształt swojego „go to move”, mowa o spinie przez lewe lub prawe ramię w półdystansie z okolic „elbows”. Jest na tyle inteligentny, że nawet z podejrzanym rzutem widzę go za parę lat jako startera lub ważnego rezerwowego. Sufit, choć oczywiście mało realny do realizacji, to nawet Draymond Green. Nieco bardziej realny pozytywny scenariusz to moim zdaniem Mikal Bridges. W najgorszym razie wyższy i silniejszy Batum z gorszym rzutem z dystansu, ewentualnie sporo mniej błyskotliwy w rozegraniu Ben Simmons. 


AJ Griffin u mnie niżej niż w większości mocków. Świetny strzelec (absurdalne 48,3 % za trzy), z kilkoma uzupełniającymi umiejętnościami w ataku, piłka w koźle mu zdecydowanie nie przeszkadza. Niestety ma bogatą historię kontuzji już od liceum. Na pewno spory upside, bo jest bardzo młody, a atletyzm całkiem spory. Na ten moment nie ogarnia w obronie. Nie obraziłbym się za jego wybór, może nawet z piątką, ale na ten moment umieściłem go dopiero na 9 -tej pozycji. 


Numer 10 to Tari Eason. Słyszałem głosy, że po jaki czort wymieniać drugi pick Blazers na Jeramiego Granta, skoro można go sobie wybrać w osobie Easona w drafcie. Coś w tym jest, bo choć jego kartą przetargową jest przede wszystkim defensywa, to jednak radzi sobie w ataku, zwłaszcza w ataku kontr. Sporo dostaje się na linię, choć też nie rzadziej wysyła tam przeciwników. Jest praktycznie gotowy na NBA jako drugi najstarszy na mojej liście. Po co zatem brać Granta, któremu za rok trzeba będzie płacić 25 mln dolarów za sezon, skoro można mieć podobnego gracza na umowie debiutanta. Jasne, jest gorszy od Granta i jeszcze dłuższą chwilę taki będzie, ale różnica w funduszach ogromna i te 20 dodatkowych baniek można przecież rozsądnie wydać na inne pozycje.


Dopiero z 11-tką za to Johny Davis. Długo miałem go znacznie wyżej, ale naczytałem się tyle sceptycznych opinii, że uległem presji. Na pewno był to jeden z najlepszych graczy w tym sezonie w NCAA. Błyszczał zwłaszcza w ważnych meczach, co bardzo u graczy cenię. W bezpośrednim pojedynku kompletnie przyćmił np. Jadena Ivey. Mówią, że ma zbyt podejrzany rzut, nie przeszkadzało mu to jednak notować w tym sezonie aż 20 pkt na mecz. Na pewno więc ma w ataku bardzo dobre wyczucie. Więcej z mojej listy zdobywał tylko Keegan Murray. Gorsze procenty wynikają moim zdaniem z tego, że był pierwszą, drugą, a czasami i trzecią opcją w ataku Wisconsin. Jest całkiem ogarniętym obrońcą. Finalnie spadł u mnie aż tak nisko głównie przez dublowanie pozycji z Simonsem i trochę również z uwagi na niezbyt wysoki wzrost jak na rzucającego obrońcę. Wiecie, wchodząc z ławki za Simonsa, w parze z Lillardem raczej nie możesz go wystawiać, bo robi się z tego backcourt karzełków. Całkiem sympatycznych, ale jednak.


Listę zamyka Jalen Duren. Dlaczego tak nisko? Bo to center starej szkoły, bez rzutu i większych umiejętności ofensywnych. Jest jeszcze strasznie surowy, więc przez kilka pierwszych lat będzie groził głównie fizyczną obroną i lobem. Taki trochę wczesny Clint Capela, albo zgiń przepadnij DeAndre Jordan. Ma raptem 18-lat, najmłodszy z całej dwunastki, czasu do rozwoju więc niby dużo, ale mam nadzieję, że jednak nie w Blazers. Z pozycji 10-12 jednak niech będzie, bo młody i wiele ogarniętych osób widzi w nim znacznie więcej niż ja. 


Wyróżnienia z dalszych pozycji 1 rundy: Dyson Daniels, Ochai Agbagi, Kednall Brown, Walker Kessler (biały center, pasuje do Blazers jak ulał).


Zachęcam Was do zostawienia swoich typów i skontrowania moich wniosków!


Całuski i byle do loterii.


Behemot 


41 komentarzy:

  1. Zakładając że zostajemy z 6 i 11 wyborem zostaje jeszcze jakaś kasa na FA ?
    Mami mi się plan B czyli zamiast Granta - Portis . I oba wybory zachować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli nie pierwsza trójka, to Sharpe wydaje się ponadprzeciętnym talenem.
    Ale nie wiemy co dzieje się wewnątrz PTB.
    Czy Lillard nie jest już za stary żeby czekać na rozbłysk młodego. W dodatku to kolejny SG, a tych nam nie brakuje.
    Natomiast jeśli brane jest pod uwagę odejście DL, to wybór wydaje się fantastyczny.
    Poza tym (poza pierwszą trójką):
    Keegan Murrey
    Tari Eason
    Na tej pozycji brakuje nam talentu, a chłopaki wydaja się mocno ogarnięte żeby zagrać coś już w debiutanckim sezonie.
    Ostatecznie Mathurin (też przy opcji, że DL rozważa odejście)

    pzdr

    Niederra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PAOLO BANCHERO!!

      Patrzcie jakie koty z tego DUKE przychodza:

      https://basketball.realgm.com/ncaa/conferences/Ivy-League/14/Duke/31/nba-draft

      Usuń
    2. Z 1 Smith jednak.
      Przy zejściu w dół można wyrwać jakiegoś defensywnego centra .Koloko mi pasuje :)

      Usuń
    3. Czy Chet bylby gotowy grac juz w 1 skladzie?
      No bo o to chodzi, by miec gotowego goscia juz dla Damiana co nie?

      Usuń
    4. Wg mnie nie będzie gotowy. Nie w pierwszym sezonie.

      Usuń
  3. Pdxpl15:45

    Chet bedzie jak Mobley, odmieni Blazers tak jak Evan CLE. Bardzo podobni gracze. Widzę to!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super fajny opis. Dla mnie mając póki co lillarda, simonsa, może zostanie hart, może dunn,OZE Williams bez sensu jest tracić wybór na guards. Wydaje się iż tu jesteśmy w miarę oukładani. Gorzej to wygląda jeśli chodzi o wysokich. Nie wydaje mi się mi abyśmy weszli do pierwszej trójki więc chet Smith balmaro odpadają. Zdecydowanie postawiłbym na murraya i jeśli będzie drugi pick na kesslera walkera lub sochana. Bez żadnych bezsensownych wymian. Tylko Blazers!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pytasz #Behemot, kto z 1. I przyznam się szczerze, że nie potrafię się zdecydować. Każdy z wielkiej trójki może okazać się wielkim graczem.
    Uwielbiam się patrzyć na grę, wszechstronność i inteligencję Holmgrena ale z tyłu w głowie mam Zacha. Holmgren nigdy nie nabierze masy Jokica czy Nurka, co może ograniczyć jego wszechstronność na poziomie NBA.
    Kluczem rozmowy z Lillardem... I choć z jednej strony chciałbym żeby kończył karierę w Portland jako wielka legenda organizacji, tak nie sądzę żebyśmy mogli z nim zdobyć mistrzostwo.
    Jesteśmy po wielkiej przebudowie. Ze składu wyjściowego w sezonie pozostali Lillard i Nurkic. Może trzeba zrobić krok dalej i za Lillarda zawalczyć o pierwszą trójkę draftu, wykorzystując jednocześnie dwa kolejne picki (wierzę, że dostaniemy od NOP).
    Wtedy będziemy mieli sporo gotówki (czy będzie na kogo wydać to inna sprawa), niezwykle obiecującego Simmonsa na rzucie i rozegraniu, przyzwoitego centra w osobie Nurkica, Little, z wydaje się całkowicie dużym potencjałem, prawdopodobnie Harta i Watforda oraz trzech młodych rookies, z których dwóch, a w najgorszym wypadku jeden może stać się znaczącym graczem w NBA.
    Z Lillardem mamy wciąż Simmonsa, Nurka, Little, Harta i Watforda. Prawdopodobnie również Granta. Ale tylko jeden (oby trafiony) wybór w drafcie. I zapchane sallary.
    Co lepsze? Nie wiem.
    Ale nie miałbym do nikogo żalu po rozstaniu z Lillardem. Niech chłopak zdobędzie mistrzostwo (i tak wierzę, że wróci do Portland zakończyć karierę), a zespół niech buduje się od nowa z olbrzymią grupą młodych, zdolnych chłopaków (ten draft zapowiada się dość dobrze).

    Niederra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę to podobnie. Wolę Easona lub Sochana niż Granta, który i tak nie przerzuci nas przez górkę.

      Usuń
  6. BTW, z Keona Johnsona będą ludzie. W ciągu tych kilkunastu meczów pokazał mi więcej niż Elleby przez dwa lata. Spoko broni, rozgrywa p'n rolle, celnie rzuca loby, a ostatnio zaczął trafiać z dystansu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Również zachęcam do komentarzy:
    - kończymy erę Lillarda?
    - zaczynamy erę Simmonsa (wraz z młodzieżą)?
    - chłopaki grają dalej razem i czekamy co z tego wyniknie?

    pzdr

    Niederra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kończymy . Choć logika nakazywałaby to zrobić. Mamy młodzież ,picki , wyczyszczone salary a dodatkowo Lillard jest najstarszy w drużynie.Idealny moment .
      Simmonsa to może sobie odpuśćmy . Niech sobie siedzi w NY :)

      Usuń
  8. Ja chcę Sochana i dużo meczów PTB w canal+

    OdpowiedzUsuń
  9. Drexler 197611:32

    To ja się nie zgadzam. Dame w Blazers jest niezbędny. Jestem przeciwnikiem budowania przez rozpieprzanie wszystkiego. Koniec kropka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czemu dziś nie ma meczy?

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak myślałem. Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  12. M.Stein podaje że Blazers za Granta oferowali Harta + pick :(

    Przed loterią draftu ciężko przewidywać przyszłe ruchy , to może przez chwilę skupmy się na tym co za nami ? Kto pozytywnie zaskoczył , a kto zawiódł , kto powinien zostać a kto odejść ?


    Na początek :

    Ant-wiadomo
    Hart - bardzo pozytywnie
    Nurk - jak zawsze chimeryczny ale przy zrównoważonym ataku świetnie się odnajdywał
    Eubanks , Dunn- chętnie zostawiłbym
    Williams- problemy ze skutecznością ale jak na two way rewelacja
    Winslow- trzeba nam takich twardzieli
    McLemore- 35.8% za trzy i uśmiech to trochę za mało by zostać
    Little- fajnie się rozwijał i znowu kontuzja , trochę budzi to niepokój
    Johnson- błysnął talentem , chciałbym zobaczyć jak się rozwija
    Watford- największe pozytywne zaskoczenie, fajnie że zaczyna rzucać z dystansu
    Elleby- aut , nie wykorzystał szansy
    Brown- jakoś mnie nie przekonuje ale zaczął trafiać za trzy więc może...
    Louzada- za mało danych , podobno 3&D , ma kontrakt
    Hughes- pasywny , grzeje ławę więc wiadomo
    Ingles- podobno ma zostać , ostatni sezon mocny zjazd w skuteczności i ciężka kontuzja w wieku 35 lat , nie wiem czy to dobry pomysł

    I na koniec ( ostatni raz ) , szkoda że zabrakło cierpliwości do Collinsa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie zatrzymać: Watfrord, Keon;
      Zatrzymać: Hart, Little, Brown
      Mogą zostać: Williams, Eubanks, Winslow, Louzada, Ingles;
      Do widzenia: Elleby, McLemore, Dunn Hughes.

      A tak w ogóle to po wyjeździe w pierwszej rundzie z play off Utah Jazz, trzeba im zaproponować sign and trade z Nurkicem za Goberta. Pakiet: Nurk, Hart (lub Little jak chcą) + pick od Pels.
      Z takim kontraktem Goberta wątpię żeby ktoś dał im lepszą ofertę. No chyba, że Charlotte, zobaczymy.


      Usuń
    2. Duże ryzyko , może lepiej przepłacić Bambę lub Portisa a Nurka+ pick wysłać do Toronto ?

      Usuń
    3. Za kogo do Toronto? OG? Siakama, ani Barnesa nie dostaniesz.

      Usuń
    4. A choćby i OG . Wolałbym od Granta . Jak chcą mieć centra to któregoś z ww muszą oddać.

      Usuń
    5. Pdxpl15:03

      Wowczas Blazers zostają bez centra, chyba że w Eubanksie widzisz potencjał na s5. Za to run po Goberta moze miec sens

      Usuń
    6. To wtedy zostajemy bez PF, chyba że widzisz potencjał na S5 w Watfordzie :)
      Nurka można ruszyć tylko pod warunkiem że jest już ktoś na zastępstwo.
      A poza tym na razie nie mamy zaklepanego picku NOP.

      Usuń
  13. PF mozna brać z tym wyszym pickiem: Smith, Banchero, Griffin, Murray. Kiedy trzeba bedzie decydować sytuacja z pickiem Pels bedzie jasna;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby , bo to optymistyczna wersja . Przy nazwisku Griffin przypomina mi się inny super snajper sprzed 2 lat- Nesmith . Rzucał trójki na 52.2 %. Obecnie gra ogony i trafia 26.7 %

      Usuń
    2. pdxpl16:51

      Nesmith tylko rzucał z dystansu, Griffin potrafi wejść pod kosz. Ale żeby nie było, żaden z nich mnie nie przekonuje.

      Usuń
    3. Griffin to SF, nie za wysoki zresztą.

      Usuń
    4. Holmgren miało być:)

      Usuń
  14. Ten Griffin niby przypisany do sf, ale jest ciut wyższy i cięższy od Lillte'a, który w NBA grał już na 4. Ale i tak nie chce , zeby go Blazers wybrali. A holmgren to oczywiście niezmiennie mój #1:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Holmgren hmm. Ciekawe czemu Houston tak szybko oddało 1 miejsce na rzecz Orlando. Czyżby nie byli pewni jego talentu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pdxpl20:53

      a kto im nakazuje z #1 wybrać Holmgrena? poza tym, dlaczego oddali? przegrali ostatnie 4 mecze, nie ich wina, że ORL aż 6. z tankujących ekip wygrywa tylko DET

      Usuń
  16. Williams kontuzjowany, występ wątpliwy.
    Do czego to doszło , two-waya sadzać???

    OdpowiedzUsuń
  17. No to chyba to mamy... 6 miejsce od końca , czyli szanse jak w artykule, Pels powalczy o awans ale raczej przegra... powiało opttmizmem... jeszcze szczescia w loterii potrzeba !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drexler 197615:52

      Pelicans będą 8 kulna Wilki. Pozdro

      Usuń
  18. Zastanawiam się co może dziać się za kulisami. Jeśli Lillard zostaje to musi być dogadane solidne wzmocnienie. Tylko czy Grant wystarczy by zadowolić ambicje Lillarda? Może jest jeszcze jakaś ukryta opcja...
    Jeśli Lillard odejdzie to będziemy mieli kilku niedoświadczonych i piekielnie utalentowanych chłopaków. I oby mniej niż dwa, trzy lata czekania na emocje w PO.

    Niederra

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy11:30

    I szkoda tylko tej serii 4 Winów. Byłaby większa szansa w loterii.

    OdpowiedzUsuń
  20. Drexler197612:04

    Wstyd te wyniki.

    OdpowiedzUsuń