Dobrze, zacznijmy od podstaw w stylu nieco nerdowskim. Wszystko wskazuje na to, że Blazers przed loterią skończą gdzieś między miejscami 5 a 7 od tyłu tabeli. Finalna pozycja zależy od dalszych poczynań ich własnych oraz 3 ekip w postaci Magic, Pacers i Wizards. Wszystkie te zespoły mniej (Magic, Wizards) lub bardziej (Blazers, Pacers) tankują, zobaczymy kto zrobi to najskuteczniej. Na razie jest nieźle, bo na dziś miejsce piąte (28.03).
Co to dla naszych milusińskich oznacza? W skrócie zatem:
- jeżeli będą na miejscu 5 jest 42% na znalezienie się po loterii w pierwszej czwórce i około 45% na spadnięcie na miejsca 6-7. Poza tym możliwe jest miejsce 8 (prawie 9%), a miejsca 5 lub 9 są bardzo mało prawdopodobne. Szansa na #1 to aż 10,5%;
- z każdym kolejnym pickiem spada szansa na nr 1 i pierwszą czwórkę, a rośnie szansa na spadnięcie niżej, przy czym nr 6 przed loterią daje prawie połowę szans na wylądowanie ostatecznie na miejscu 7 lub 8. Szóstka przed loterią daje też nadal solidne 40% na pierwszą 4-kę po losowaniu.
- co ważne jest duża różnica między pozycją numer 6 a pozycją 7 lub 8 przed loterią, dlatego istotne by nie spaść niżej niż numer 6. Z pozycji nr 7 procenty w loterii robią się po prostu dużo mniej korzystne.
Zresztą zobaczcie sami jak to procentowo wygląda. Oto cała tabelka (zignorujcie proszę ikonki zespołów, bo to się może na koniec zmienić zależnie od wyników do końca sezonu – to stan na 28 marca):
Skoro wiemy na czym stoimy, porozmawiajmy o młodzieży. Mamy w naborze kolejnego freaka, tym razem z Francji. Jego wybór z jedynką jest tak oczywisty, jak dawno nie był, więc nawet nie będę się nad jego opisem pochylał. Każdy GM w lidze bierze z jedynką Francuza i nie zastanawia się nad tym nawet 10 sekund. To może być gracz, jakiego jeszcze świat nie widział i proszę mi nie pisać, że jest za chudy. Kto Victora jeszcze nie widział może sobie go tutaj obejrzeć:
Z numerami od 2-7 przewijają się w mockach w zasadzie Ci sami gracze, przy czym numery 2-3 to w zasadzie wyłącznie Scoot Henderson (PG), Brandon Miller (SF) lub Amen Thompson (PG). Potem mamy brata Amena Ausara Thompsona (SG/SF), mojego faworyta Jarace’a Walkera (PF/C) oraz czołg z silnikiem Ferrari Cama Whitemore’a (SF/PF). Numer 8 w mockach wygląda już różnie, ale z graczy interesujących Blazers coraz większe szanse na tę pozycję wydaje się zdobywać Taylor Hendricks (PF).
Niezależnie od tego, z którym numerem skończą Blazers, według mnie nie pójdą w całkowitą przebudowę (czytaj: nie wymienią Lillarda przed draftem). Myślę natomiast, że wymiana Simonsa razem z jednym lub większą ilością wyborów w drafcie za skrzydłowego jest prawdopodobna, co wg mnie oznacza, że przy zachowaniu przez Blazers loteryjnego wyboru nie możemy pomijać żadnej z pozycji z rozgrywającym włącznie. Oczywiście możliwa jest również - w razie dostępności gracza dużego formatu - nawet wymiana tego loteryjnego wyboru, ale ten scenariusz pomińmy, bo w takim wypadku mógłbym już zakończyć pisanie.
Dobrze. Przyjrzyjmy się zatem Panom z miejsc od 2 do 8. Oto moje wybory z tymi numerami dla Blazers.
#2 Scoot Henderson (PG)
Wobec niewyraźnego March Madness i „zabaw z bronią” Brandona Millera zakładam, że z dwójką pójdzie właśnie Scoot. Był numerem 2 przez większość roku i w zasadzie nie ma powodów żeby go z tej dwójki zdejmować, nawet niezależnie od tego, co myślimy o tym co siedzi w głowie Brandona Millera. W niejednym drafcie Scoot mógłby pójść nawet z jedynką, myślę że w zeszłorocznym na bank by tak było. Jest super atletycznym i bardzo inteligentnym rozgrywającym z dużą dozą zadziorności i potencjałem na bycie prawdziwym liderem na boisku. Łatwo dostaje się do obręczy i często kończy z góry. Bardzo stara się również po bronionej stronie parkietu. Kombinacja charakteru, talentu i atletyzmu zatem dość unikalna i bardzo rozpala wyobraźnię. Póki co nie ma rzutu za 3, ale mechanika wydaje się całkiem niezła i są spore nadzieje, że z czasem ten rzut na dobrych procentach doda.
W mockach: #2 (Tankathon), #3 (The Ringer)
#3 Brandon Miller (SF)
Elitarny strzelec, bardzo wysoki na swoją pozycję (6’9”), a to ceni się coraz bardziej. W NCAA trafiał 39,5% za trzy na bardzo solidnych prawie 7,5 próbach w meczu. Potrafi podać i ma bardzo solidne koszykarskie IQ.
Z uwagi na warunki ma spory potencjał w obronie, lecz aby być dobrym po tej stronie parkietu musi wzmocnić się fizycznie, co mu jeszcze co najmniej chwilę zajmie. Z tych samych powodów miewa problemy z dostaniem się do obręczy.
Podstawowe minusy to niedawna afera z bronią (opisywano, że dostarczył koledze broń, z której tamten zabił człowieka, choć z tego co się orientuję ostatecznie chyba nie postawiono mu zarzutów) i dość ciche March Madness, choć wcale nie tak słabe jak można by wnioskować po samych boxscores. Tu i ówdzie słyszy się, że grał z kontuzją, ile w tym prawdy, nie wiadomo. Fakt jednak, że jego produktywność spada w starciu z lepszymi ekipami, co jest nieco niepokojące. Tak czy inaczej, talent dużego kalibru. Mocna przebudowa Blazers, czy nie, pozycją small forwarda i talentem pasuje do składu jak ulał. Czy brać go z dwójką, czy z trójką zależy przede wszystkim od tego, czy i jakie wymiany szykują dla siebie Blazers.
W mockach: #3 (Tankathon), #2 (The Ringer)
#4 Jarace Walker
Cód, miód, malina. Może nie nadmiernie wysoki jak na pozycje 4-5, ale za to silny jak tur i jak na takiego kafara super szybki na nogach w obronie. Doskonale zbiera. Na końcówkę prime Lillarda zatem jak znalazł. Zresztą niezależnie od trajektorii kariery Lillarda trudno go nie lubić i nie cenić, bo z miejsca gwarantuje każdemu zespołowi NBA wielkie zaangażowanie i już teraz świetną obronę. Kandydat do All-NBA Defensive Teams na lata, kto wie czy nie będzie znaczył dla ekipy, która go wybierze, tyle co Bam Adebayo znaczy dla Miami. Broni z powodzeniem wszystkie pozycje od 2 do 5, okazyjnie również jedynki. Ma wysokie IQ i potrafi podać. Ofensywa w pierwszych sezonach będzie zapewne ograniczać się do obszaru bliskiego obręczy oraz w roli rolującego i zapewne nigdy nie będzie pierwszą, ani drugą opcją zespołu w ataku, ale z taką obroną nie musi. Biorę go z #4 do Blazers, nawet przed Amenem Thompsonem. Da wartość dodaną tak od razu, jak i na lata, m. in. dlatego tak pasuje do Blazers w ich obecnej sytuacji.
W mockach: #7 (Tankathon), #6 (The Ringer)
#5 Amen Thompson
Chyba sobie bardziej szczegółowy opis daruję, bo jak widzicie z tabelki wyżej Blazers po loterii z numerem 5 praktycznie na 100% nie wylądują, a po numerze 5 Amen na pewno nie będzie już dostępny. Zatem tylko krótko – super atletyczny, bardzo wysoki jak na rozgrywającego i świetnie podający rozgrywający, z dużym potencjałem defensywnym, jednak póki co bez rzutu. Jest twarzą ligi „Overtime Elite”, tylko proszę nie pytajcie mnie co to za twór ta elita. Co do poziomu konkurencji można mieć w każdym razie wątpliwości, jednak skoro taki Giannis grał przed przyjściem do NBA z hydraulikami i taksówkarzami to nie ma co Amena z tego powodu dyskwalifikować (tak, wiem, trochę podkoloryzowałem z Giannisem).
W mockach: #4 (Tankathon), #4 (The Ringer)
#6 Cam Whitmore
Mój drugi ulubiony gracz zaraz po Walkerze. Fenomenalny atleta, przyspieszenie i talent przy obręczy a’la Westbrook, za to znacznie więcej siły i również więcej centymetrów niż u Russella. Całkiem nieźle kozłuje. W NCAA poprawił rzut za trzy, więc jest szansa, że jeszcze bardziej otworzy sobie tym możliwości do wjazdów pod kosz. Rzut to jednak nadal pewien znak zapytania w jego przypadku, choć na pewno nie taki jak u braci Thompson. Z uwagi na krzepę może grać zarówno na trójce, jak i na czwórce. Kolejny po Hendersonie i Walkerze gracz z ponadprzeciętną zadziornością, bardzo mi się to podoba w tym naborze. Już teraz całkiem niezły obrońca na piłce, z dużo większym potencjałem na przyszłość.
Podstawowa wada to dość tunelowe widzenie, nie jest i raczej nie będzie chociaż przyzwoitym kreatorem dla innych. Choć nie jest tak, że ma alergię na podawanie, to prawdopodobnie po prostu brak tu talentu.
Co ważne, jest jednym z najmłodszych graczy w drafcie, więc potencjał rozwoju jest tu naprawdę wysoki. No i pochodzi z programu Villanova, który dostarczył do NBA już mnóstwo ogarniętych graczy (ostatnio chociażby Josh Hart, Saddiq Bay, Jalen Brunson, Mikal Bridges).
W mockach: #8 (Tankathon), #5 (The Ringer)
#7 Ausar Thompson (SG/SF)
Nie będę udawał, że oglądam rozgrywki „Overtime Elite”, więc nie pytajcie mnie jakie są najważniejsze różnice między nim, a jego bardziej poważanym bratem bliźniakiem. Wygląda na to, że według oceniających Amen ma sporo wyżej sufit od brata, choć czytam, że zarówno obrona jak i rzut z dystansu są lepsze póki co właśnie u Ausara. W odniesieniu do rzutu ten wybór między braćmi jest jednak trochę jak wybór między dżumą, a cholerą, więc dokonajcie go proszę sami. Ponieważ jednak Asuar jest typowany te 3-4 oczka niżej, a też brak rzutu na pozycjach 2-3 razi mnie jednak mniej niż na pozycjach 1-2, to wolę Ausara dla Blazers z siódemką niż Amena z #3 lub #4. Być może się mylę, czas pokaże.
Pan Ausar radzi sobie obecnie najlepiej w obronie z pomocy i kontrataku. Podobnie jak jego brat potrafi też podać. Umiejętnościami i pozycją wydaje się zatem lepiej pasować do Blazers niż Amen, choć oczywiście nie w rejonach, gdzie wybierany jest jego bardziej utalentowany brat. Z siódemką można jednak brać.
W mockach: #5 (Tankathon), #7 (The Ringer)
#8 Taylor Hendricks (PF)
Człowiek, który w mockach robi od jakiegoś czasu coraz większą karierę. Na początku roku był bardzo daleko w przewidywaniach, ostatnio z powodzeniem wdziera się do pierwszej dziesiątki. Pozycja i skillset również interesujące z perspektywy Blazers, więc warto go z ósemką na pewno rozważyć. W NBA powinien dać dobrą, a być może nawet bardzo dobrą obronę obręczy, a także rzut za 3. Szybki na nogach w obronie, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę gabaryty. Chłopak stara się, kolejny człowiek, który zostawia serce na parkiecie i dzięki swoim umiejętnościom może być ważną częścią nowocześnie grającego zespołu. Nienajlepszy kozłujący, to go na ten moment najbardziej ogranicza. Jego sufit jest dość trudno określić, nie miał do tej pory zbyt wiele okazji do gry z czołowymi zespołami. Zobaczcie sami.
W mockach: #11 (Tankathon), #8 (The Ringer)
Behemot
Dzięki za podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńA jakby brać pod uwagę tylko defensywę , to jakbyś obstawił graczy z pozycji 3-8 ?
Walker, Hendricks, bracia Thompson, Whitmore i Miller.
UsuńJeśli nie wskoczymy do top 3, to moja kolejność na teraz : Hendricks , Walker , Whitmore . Na górze Wemba , Henderson , Miller.
UsuńPrawdopodobnie będę tu jedyny który nie wybrałby Viktora z jedynką.Mie wiem jaki numer wylosujemy, ale moje typy to Walker Whitmore, Hendricks i Miller
OdpowiedzUsuńLaMarcus
@Behemot, tak to opisales, ze kazdy sie wydaje zajebistym graczem, ktorego potrzebuje POR :). Czy ten draft jest znacznie mocniejszy niż ostatni z Banchero, Chetem itp?
OdpowiedzUsuńTo chyba czas pokaże . Ale top 8 wygląda bardzo dobrze .
UsuńOsobiście nie handlowałbym wyborem , chyba że będzie dostępny gracz od poziomu Brown , Siakam .
Największe wątpliwości mam co do braci Thompson.
UsuńJa to widzę, że kibicuję tak po kolana, bo nie znam nikogo, poza Webim, ale Rasheed jest moim ulubionym grajkiem i takiego chłopoka bym chcioł. / Webiemu ufam trochę więcej, niż Holmgrenowi (który nawet z fryzury jest podobny do Bradleya), ale jest chudy jest niewątpliwie. Oglądałem trochę Euroligi i Hezonia tam gwiazdorzy i Baldwin4 gwiazdorzy, więc tak nie do końca widzę te wyczyny w lidze francuskiej jako wyznacznik. No chudy jest.
OdpowiedzUsuńJeżeli Lillard i Simons zostaną a Sharpe będzie grał jakiś ochłap z ławki to będzie jawny sabotaż.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie tankujemy :) Z jaką gracją i finezją :) Swoją drogą walka o playinn bedzie do końca. Jak Dallas nie awansuje to bedzie dla nich mega porażka...
OdpowiedzUsuńDlatego Doncic musi odejść . I Beal też :)
UsuńMam nadzieję, że w drafcie nie wybierzemy żadnego PG.Licze na PF i C
OdpowiedzUsuńLaMarcus
Ja też
UsuńNie wiadomo, czy nie popchniemy Dame'a, bądź Simonsa np. za jakiegoś C/PF. Wtedy jestem za Scootem, oczywiście, gdy poszczęści się w losowaniu. Na dziś to wróżenie z fusów. Scoot i Shae, to byłoby coś
UsuńAmon
Oglądałbym! Jak tankujemy to w najbliższym czasie 3 mecze o ludzkich porach. Zostaje Sharpe do oglądania.
UsuńJak mavs nie wejdą, to dawać luke do nas
OdpowiedzUsuńZa Lillarda?
UsuńNigdy
UsuńZ tego co czytam, to jeśli nie będzie z draftu Victora to każdy inny numer ma być handlowany. Więc nawet chyba nie ma co analizować kandydatów bo żaden z nich w Portland nie zagra. Jest to spójne też z tym co mówił Cronin w lutym, czyli wszystkim co będą mieli do oddania w wakacje będą chcieli zmaksymalizować prime Lillarda
OdpowiedzUsuńTo wszystko są spekulacje, a nie doniesienia ludzi, którzy mają informacje z wewnątrz. Podobnie było w zeszłym roku i wybrali Sharpe'a.
UsuńPodobno Cam Johnson w zimie był blisko Blazers .
UsuńMoże w lecie S@T za Anta ?
Przydałby się na pewno.
UsuńKto to jest S@T ?
Usuń3 miesiace do draftu, tu wszystkie scenariusze są na stole, lacznie z trade down zamianą pickow, np. #3 Blazers wymiana na #7 indiany + plus myles turner.
OdpowiedzUsuńOooo , ten pomysł mi się podoba :)
UsuńA i owszem. I jeszcze Nurka oddać w pakiecie. Wilk syty i owca cała :)
UsuńMożna też trzymać kciuki za przeciwnika Sixers w pierwszej rundzie ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę wierzycie ,że Embida chciałby przyjsc do Portland?
OdpowiedzUsuńJa nie wierzę. Największa szansa dla Blazers na kolejną gwiazdę to szczęście w loterii.
UsuńMój komentarz był trochę pół serio. Embiid w sferze marzeń raczej.
OdpowiedzUsuńA komentarz jeszcze wyżej o doniesieniach ws handlowania pickiem - uważam że to jest jedyne sensowne rozwiązanie jeżeli nie dojdzie do trzęsienia ziemi pt"Dame chce odejść".
Ja bym chciał Mikala Bridgisa u nas na sf.
OdpowiedzUsuńBridges? nie wiem czy to nie mniej realne niż Embiid. Nets byliby idiotami, gdyby go puścili, to jest w tej chwili gracz top15.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Nets budują się na nowo i Bridges jest fundamentem tej budowy. Sixers jeśli odpadliby w r1 "proces" może się posypać
UsuńCiekawe, co robi Bridges żonobijca.
UsuńKtoś jeszcze ma wątpliwości co do Sharpe'a?
OdpowiedzUsuńNo własnie.
UsuńLaMarcus
Piter09:21
UsuńJeżeli Lillard i Simons zostaną a Sharpe będzie grał jakiś ochłap z ławki to będzie jawny sabotaż.
OdpowiedzUsuń
Wczorajszy mecz milo też zaskoczyl Knox... taki w ruchach... dużo słabszy Durant :) Sharpe ma potencjału w ch.... niech pozwolą mu tylko grać... wygrana cieszy ale powinni juz przegrywać zeby byc 5 druzyną od konca...kazdy % bedzIe sie liczył i maił znaczenie.
OdpowiedzUsuńJak nic już nie wygramy to zostaniemy na tym 5 od końca miejscu. Pozdro Blazermaniacy
UsuńTylko jak tu przegrać ze Spurs?
UsuńTrzeba przegrać. Oni się postarają wygrać i tak są w najgorszej 3
OdpowiedzUsuńGdzieś przeczytałem o takim scenariuszu.Z jedynką wybieramy Wembe i wymieniamy go na Gianisa.Co Wy na to?
OdpowiedzUsuńLaMarcus
Przecież to utopia nikt nie wymieni all stara za 1 draftu. Za dużo niewiadomych i rzeczy które mogę nie wyjść.,a po wtóre skąd kasę na Gianisa
UsuńZa Lillarda. Oczywiście żart, Dame nie jest tego wart. Ja jestem zwolennikiem totalnego resetu i budowy od nowa z udziałem młodzieży i picków. Brzydko to zabrzmi, ale wypad z Lillardem i Grantem. W mojej opinii póki Lillard jest w Portland, póty nic jak zespół nie ugramy. Taki kieszonkowy allstar, ni to PG, ni SG, nie broni, nie rozgrywa, tylko rzuca. Innej opcji nie widzę. Zaorać i zasiać z powrotem.
OdpowiedzUsuńAmon
" Taki kieszonkowy allstar, ni to PG, ni SG, nie broni, nie rozgrywa, tylko rzuca" że co?
UsuńLaMarcus
Przed nami najcięższy mecz sezonu . Trzeba posadzić Sharpea i Maysa który wygląda że w tydzień załatwił sobie kontrakt na przyszły sezon.
OdpowiedzUsuńGość nie podejmuje złych decyzji. Zdecydowanie do zatrudnienia. A Maple Mamba: 6 asyst, 0 strat. This kid is special.
UsuńSzkoda , że nie grał więcej minut od początku sezonu.Mielibyśmy ROTY.
UsuńLaMarcus
Oglądałem 4q Spurs - Kings. Spurs są fajną ekipą, a Zacha dobrze się ogląda. Raczej nie trzeba będzie specjalnie się starać, żeby przegrać.
OdpowiedzUsuńGraja na wyjeździe wiec beda mieli wytlumaczenie...chyba wszyscy zdaja sibie sprawe ze trzeba przegrac wszystko do konca ...
OdpowiedzUsuńGrał człowiek trochę i jaka to jest kijowa sprawa. Jesteś grajkiem który chce musi się pokazać żeby zapracować na jakiś kontrakt, dostałeś szansę grania i zamiast gryźć parkiet żeby wygrać trzeba przegrać straszny kibel
OdpowiedzUsuńNiech gryzą, ale ten zaciąg z Gleague.
UsuńNiech jest skąd chce z punktu zawodnika to jest syf, zwłaszcza takiego, który chce się pokazać i być może ugrać jakiekolwiek kontrakt albo nawet zaproszenie na letnie campy, bądź letnia ligę.
UsuńPlan wykonany. Teraz już nie będzie tak trudno utrzymać to 5 miejsce
OdpowiedzUsuńAle było blisko...
OdpowiedzUsuńSharp ani minutki. Ten koleś już jest tak dobry,że nie nadaje się na tankowanie.
OdpowiedzUsuńPrzy 119:110 na 5 min do końca ... było ciekawie :) Gramy składem na G League
OdpowiedzUsuńNie, watford, walker, Mays, Eubanks to poziom nba
UsuńTak zgadzam się...bardziej chodzilo mi o pełny skład Blazers na tą chwilę :)
UsuńByła interwencja Billupsa. Przy +9 ściągnął rozgrywających , jako PG grał Butler .
UsuńChyba pierwszy raz obejrzę sobie loterię na żywo. Jabari bardzo pomógł w końcówce spotkania.
OdpowiedzUsuńA kiedy jest? Pod koniec maja?
UsuńCzy z perspektywy czasu uważacie że Sharpe w tym roku byłby w top 3 draftu? Można przyjąć że trochę go ukradliśmy? Kto uważa że w przyszłym sezonie będzie bardziej wartościowy w s5 niż Simons? Kto po końcowce sezonu nadal uważa, że Sochan byłby lepszym wyborem?
OdpowiedzUsuńByłby, będzie, zależy czy na ten sezon, czy długoterminowo. BTW Nick Nurse zaraz może być wolny.
UsuńWłaśnie. Trzeba to wykorzystać!
UsuńW Detroit zwalnia się miejsce, billups moglby wrocic do klubu gdzie osiagal najwieksze sukcesy.
UsuńJakby Cronin podmienił Billupsa na Nicka Nurse bez płacenia to byłby numer :)
Usuń16 maja ...i chyba też bede ogladał " live " :)
OdpowiedzUsuńKnox 30pkt..
OdpowiedzUsuńDraft jest 22 czerwiec 2023
OdpowiedzUsuńRazDwa
Zastanawia mnie, może ktoś mi wyjaśni jak to jest, że Sharpe odpala w momencie kiedy oficjalnie tankujemy. Rok temu w podobnych okolicznościach odpalił Simons tylko trochę wcześniej. Presja schodzi z tych graczy i nabierają większej pewności siebie? Czy obecność Lillarda ich spina?
OdpowiedzUsuńRok temu zanim jeszcze Lillard podpisał przedłużenie, pisałem żeby oddać lejce Simonsowi, teraz piszę żeby handlować Simonsem (bo Lillardem nie można) i zwolnić miejsce w s5 dla Sharpe'a. Tylko czy grając z Lillardem to wypali
Jest tylko jedna piłka.
UsuńBrawo za komentarz! Piłka jest jedna…
OdpowiedzUsuńWielu byłych graczy gra lepiej w nowych klubach. Ja oddaję kolejny raz glos ma głęboki restart w oparciu o Shaerpa, Simonsa i być może Little. Resztę dobierzemy za picki za Lillarda. A coś jeszcze wypadłoby po drodze.
Niederra
Little to się nadaje do G-league.
UsuńLillard kolejny raz powiedział: (para) "jeżeli drogą klubu jest przebudowa młodymi, to nie chce czekać, bo to nie jest jego droga".
OdpowiedzUsuńOsobiście nie widzę na horyzoncie nikogo, kogo można dodać do Lillarda, żeby być automatycznym contenderem.
(A nie, sorry, z Londynu w Ontario, do Toronto jest rzut beretem. To może Siakam za Sharpa.)
OdpowiedzUsuńWeź, bo tam do Ciebie z wiadrem wody pojadę!
UsuńPodsumowując : Lillard , Grant i Billups zostają . Ma być więcej wzrostu i doświadczenia . Zobaczymy .
OdpowiedzUsuń