Ćwierć sezonu za nami. Blazers z bilansem 6-15 są na przedostatnim miejscu na Zachodzie. Wynik raczej zgodny z przewidywaniami. To nie jest sezon, w którym wygrane są priorytetem. Liczy się rozwój graczy i walka o jak najwyższe miejsce w drafcie '24. Najważniejsze, że po niemrawym początku od paru tygodni gra zespołu wygląda bardzo obiecująco. Tacy Pistons czy Spurs nie mają mniej talentów w składach, a ich wyniki i gra wyglądają gorzej niż RipCity.
Po latach słabej defensywy oraz wyróżniającym się, opartym na Lillardzie, ataku, teraz obserwujemy lustrzane odbicie Blazers. 30. ofensywa w lidze i obrona w top 10 ligi. Nie wiem, być może to skutek patrzenia zbyt długo na ofensywny przechył Portland, ale wolę tę aktualną wersję, zorientowaną na obronę. Obserwowanie przez lata popisów Lillarda i McColluma, zwłaszcza w fazie schyłkowej, było jak ten pyszny świąteczny serniczek, którym zajadasz się bezwiednie kolejny dzień, i w pewnym momencie czujesz mdłości. Teraz mamy drużynę w ataku nie domagającą, ale jest ogień, intensywność, tempo, wściekła defensywa. Po latach monotonnej diety, opychania się tonami cukru, pustymi kaloriami wreszcie konsumujemy coś lekkostrawnego, świeższego, po prostu innego. Mnie się podoba, jestem bardziej ciekawy, w którą to pójdzie stronę niż jeszcze przed startem 2023-24.
Oczywiście, nowe oblicze Blazers to w dużym stopniu suma talentów i wysiłku graczy, którymi dysponuje Chauncey Billups. Poza pojedynczymi przypadkami trudno wskazać tych, którzy zawodzą. Ale po kolei, 1/4 sezonu to okazja do pierwszych, raczej niewiążących, podsumowań. Spróbujmy przyznać nagrody indywidulane po pierwszej części. Oto moje propozycje
MVP- Shaedon Sharpe- dostał dużą rolę podczas nieobecności Simonsa i podołał wyzwaniu zaskakująco dobrze. jest niebezpieczny z każdego miejsca na parkiecie. Rzuca zza łuku, z półdystansu, dostaje się do obręczy( i to jak!:) W ataku to gracz kompletny. W obronie, o którą były takie obawy, też daje radę. Przyszły All-Star
ROTY- Toumani Camara. Wybór #52 w ostatnim drafcie. Z fillera wymiany z Suns, stał się w dwa miesiące jego najwartościowszym elementem. Lillard czekał na takiego adiutanta przez całą swoją karierę, Camara trafił do Blazers pośrednio dzięki transferowi Dame'a. Okrutne.
DPOTY- Toumani Camara. Zmora przeciwników. Nie ma znaczenia czy broni dużych- Davisa, małych Curry'ego, czy Doncicia. Z Belgiem na placach, jego rękoma na twarzy wszystkim gra się gorzej. Najlepszy obrońca w Portland od niepamiętnych czasów. Fundament. Przyszły, wielokrotny, członek NBA All-Defensive Team
6th-MAN- Mattise Thybulle- najpierw wypadł z s5 reprezentacji Australii, potem Camara wyrzucił go z wyjściowego składu Blazers. Sprawiał wrażenie niezadowolonego , że latem nie trafił do Dallas. Wydawało się, że będzie kolejnym zblazowanym, nieefektywnym, suto opłacanym graczem. Tymczasem odkąd startuje z ławki trafia 47% z gry i aż 41% zza łuku. Ta solidna obrona to również zasługa Australijczyka
MIP- Shaedon Sharpe. Z prawie 10 punktów na mecz do ponad 18. Spędza na parkiecie o 1/3 więcej czasu niż w ubiegłym sezonie, przy dużo większej odpowiedzialność, utrzymuje cały czas przyzwoitą skuteczność. Obok Banchero i Holmgrena to najlepszy gracz draftu '22.
WYRÓŻNIENIE
Jabari Walker- postęp właściwie we wszystkich wskaźnikach. Brakuje mu trochę szybkości i rzutu z dystansu, ale to mądry i przydatny zawodnik. Dobry duch ekipy.
ROZCZAROWANIE
Scoot Henderson- biorąc przedsezonowe oczekiwania, opinie ekspertów, tak, jest rozczarowaniem. Daje sporo drużynie po bronionej stronie, dobrze rozgrywa, świetnie przenosi piłkę w kontrach, ale dopóki nie przestanie ceglić- 33% fg, 18% za 3 nie doskoczy do aspiracji. Potrzebuje czasu i cierpliwości. Określanie go już teraz bustem jest zwyczajnie głupie. Chris Paul w debiutanckim sezonie trafiał 28% trójek;)
Deandre Ayton- niestety, mimo szumnych, również osobistych zapowiedzi (DominAyton), na razie nie dojeżdża. Gość ma talent i warunki do tej gry, ale mentalnie jest jakimś połączeniem Włóczykija z Kłapouchym. Snuje się po parkiecie bardziej niż gra. To już wolę Duopa Reatha
A Wasze typy?
Większość z nas wiedziało, kim jest Ayton. Jest lepszy od Whitesidea, ale mentalnie bardziej jest Legendą Meyersem, Benem Wallacem. A my docelowo potrzebujemy Bena.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDodatkowe wyroznienie: Czansi Bilaps. Z mojego punktu widzenia to jego pierwszy sezon. Poprzednie sezony na pewno dały mu jakieś doświadczenie, ale dopiero teraz to jest jego zespół. Nie ma Lillarda, nie ma problemu.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMieszane uczucia, co do Scoota u mnie wynikają z tego, że to miał być instant impact. Dajmy mu czas.
OdpowiedzUsuń(Sorry za usuniete, ale dodajà się 2x)
W pelni się zgadzam.
OdpowiedzUsuńObrona jest bardzo aktywna i już widać co jest sygnaturą Billupsa.
Oglądając ostatni mecz miałem taką konstatację że gra w ataku to jest serial pod tytulem "Mam piłkę to rzucam"
Czy Cronin może zatrudnić asystenta specjalistę od ataku, kogoś w stylu R. Carlisle?
Po ostatnim meczu cieszy również fakt(mam nadzieję że nic się nie zmieni), że Sharpe i Simons potrafią razem na boisku być bardzo efektywni i jeden nie blokuje gry drugiego, pytanie tylko jak rozwiążą s5 w przypadku gdy Scoot okaże się tym kim miał być.
OdpowiedzUsuńNie okaże się także problem z glowy
UsuńSharpe będzie trójką.
UsuńDziwne że Ayton jeszcze nie marudzi. Chyba jeszcze działa urok Billupsa :)
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony trafiać umie a oddaje "aż" 10 rzut na mecz czyli mniej niż grający mniej Brogdon i Henderson którzy akurat powinni dostarczać podania .
https://www.blazersedge.com/2023/12/10/23995607/portland-trail-blazers-toumani-camara-scoot-henderson-rookie-awards-chet-holmgren-jaime-jaquez-nba
OdpowiedzUsuńKolejny super mecz dzisiaj. Już niedługo Simons/Sharpe > Lillard/McCollum.
OdpowiedzUsuńScoot też coraz lepszy.
OdpowiedzUsuń