30 września 2024

I nie chodzi(jeszcze) o wygrywanie


To będzie dwunasty sezon Blazers opisywany na tym blogu. Zleciało. Lecimy dalej. 2024-25 zaczniemy od meczu z Warriors 24 października. Po wielu sezonach z Lillardem i próbą zbudowania wokół niego wygrywającej ekipy rozpoczynają Blazers  drugi sezon  tworzenia nowego ładu, poszukiwania następców. 

Scoot Henderson nie dorósł w debiutanckim sezonie do roli, w której widzieli go eksperci i fani. Nie wyglądał na gracza generacyjnego, nie liczył się nawet w wyścigu o ROTY. Rozwój Shaedona Sharpe'a skutecznie hamują kontuzje. W ostatnim drafcie Blazers znów wybierali wysoko, zdecydowali się na Donovana Clingana, olbrzyma, który po latach poszukiwań powinien być  wreszcie odpowiedzią na defensywne deficyty. Zestaw młodych, wartych obserwacji uzupełniają Toumani Camara, Rayan Rupert oraz Jabari Walker. Intersującą postacią będzie również  pozyskany z Waszyngtonu  Deni Avdija nr #9 draftu 2020.  

Ayton, Grant,  Willimas czy nawet Simons nie mogą być rozważani jako przyszłość organizacji. Ich obecność w składzie blokuje rozwój młodych. Cel to skuteczne wymiany tych graczy, im szybciej tym lepiej. Ten zespół nie będzie, wygrywać, bo jest młody i niedoświadczony i brak mu zwyczajnie odpowiedniej jakości.  Ten zespół nie powinien wygrywać, bo jest na etapie zbierania talentu. Nie wiadomo kim okażą się trzy ostatnie wybory, połów pereł trwa.  Wobec spodziewanej  wyjątkowej mocy dwóch najbliższych naborów ( np. Flagg, Dybantsa), gra o jak najniższe rozstawienie jest racją stanu organizacji. 

Podczas właśnie zakończonego Media Day Joe Cronin mówił, że jest zadowolony ze składu, ale że ważny jest rozwój  i postęp. Brzmi jakby Blazers mieli zacząć sezon s5: Simons/Scoot/ Avdija/ Grant/ Ayton. I bez wielkiego ryzyka można stwierdzić, że nie dotrwają w tym zestawieniu do kwietnia. Pytanie czy przetrwa też  Chauncey Billups. Na razie dodano mu nowych asystentów. Na ławce pojawią się Nate Bjorkgren, znany z apodyktycznego, cholerycznego charakteru, o którym wiele mogą powiedzieć gracze Indiany z sezonu 2020-21 oraz Chris Fleming, ponoć odpowiedzialny za niezwykły rozwój Coby'ego White'a w Chicago. 

Już jutro początek obozu treningowego, a na nim 19 graczy, w tym trzech na two-way umowach. Będzie wracający po rehabilitacji Robert Williams, grający już 5x5, ale wg słów Cronina zamierzają, mimo wszystko, oszczędzać go  na obozie.

Przez cały sezon koszulki wzbogacać będzie opaska z nr 32, upamiętniająca zmarłego w tym roku Billa Waltona. Pojawi się też reklama Brightside. To oregońska firma produkująca okna. 

I na koniec wróćmy do media day i paru nic nieznaczących zdań

Billups nie jest przekonany, że będzie grać Clinganem na 4. Po prostu  zamierza kombinować różnymi ukladami w kwartecie Williams, Reath, Ayton , Clingan

Scoot pracował nad wykorzystaniem  bioder i mechaniką rzutu

Ayton czerpie energię z picia soków i wody oraz dobrego snu, a Sharpe z kąpieli w lodzie

Wszyscy są pod wrażeniem Avdiji, nawet Jerami Grant, twierdzący, ze obaj mogą grać na 3 i 4( jeśli dobrze odczytałem tę wypowiedź)

Tyle na razie. Kolejny wpis poświęcę przewidywaniom i typom. Zapraszam do interakcji w komentarzach, byle kulturalnie i na temat, czyli najlepiej nie anonimowo, bez inwektyw. Go Blazers !

10 komentarzy:

  1. JANO21:20

    Obawiam się o skuteczność, zwłaszcza jeśli wymienimy Simonsa. Wiadomo, nie walczymy o nic, skupiamy sie na rozwoju młodych, ale jesli mamy wymieniać tych dla których nie ma przyszłości w organizacji to postarajmy się o kogoś obiecującego z dobrym mid rangem, tak, aby drużyna zyskała kolejną opcje w ataku
    Nie można opierać ofensywy głównie na Sharpie i Scoocie, bo to będzie krzywdzące również dla nich - istnieje ryzyko, że skupią się na ilości oddawanych rzutów, co nie koniecznie bedzie wiązało się ze skutecznoscią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się ze nie ma szans aby Blazers dotrwali z tym składem do końca sezonu...a wręcz jestem pewien że zmiany nastąpią przy TDL. 4 centrów... muszą być zmiany. Bardzo bym chciał żeby Scoot był tym kim chcielibyśmy , Sharpe fruwał i rzucał bez kontuzji a Clingan był zdrowy i zdobył ROTY !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Billups jest ok jeżeli chodzi o cel zwycięstw ( mało,żeby być wysoko w drafcie) ,ale nie mam pewności,że jest ok jeżeli chodzi o rozwój młodych zawodników!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto to jest ten Dybantsa, nie widzę w mockach? Mi się podoba też Bailey i Edgecomb.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mamy naprawdę mocny skład. Jeśli dopiszę zdrowie to zespół stać na wejście do Play off.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgodzę się. Na pewno mamy nie gorszy skład od OKC Thunder, którzy rok temu grali w Play off

      Usuń
  6. Nie rozumiem jak obecność 4 weteranów (z czego Ayton i Simmons to 25 latkowie) blokuje rozwój młodych. (kolejny tekst powstały na zasadzie kopiuj/wklej?)My nie mamy czego rozwijać bo trafia do nas szrot zwany pod hasłem "przebudowa"

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz w NBA 25 latek to już weteran. Totalne wariactwo. Trzeba co roku brać 18 Latków i przebudowywać się w nieskończoność.

    OdpowiedzUsuń