Nets
Blazers
przegrali z Nets. To już 4 porażka w u siebie. Zespół gra w
jednym , przewidywalnym stylu. Bez miany tempa, rytmu gry. Player i
ball- movements nie istnieją. Atak zespołu nie funkcjonuje od
początku sezonu, obrona, której lepsze wydanie zauważali wszyscy
wraca powoli do znanego nam stanu beznadziejności. Wszystko
zależy od indywidualnych umiejętności liderów, a te w ostatnich
dniach pikują. Jusuf Nurkic-ten, któremu dzisiaj szło najlepiej
otrzymał od trenera w czwartej kwarcie 53 sekundy. Nie, nie na
ławce... na parkiecie.
Żal
było patrzeć kiedy Spencer Dinwiddie, Joe Harris czy D'Angelo
Russell wjeżdżali raz po raz środkiem paint przynosząc kolejne
punkty Nets. Żal narastał kiedy Quincy Acy, DeMarre Carroll i Allen
Crabbe ładowali kolejne niekontestowane trójki, a Damian Lillard
trafił zaledwie jedną ze swych dwóch celnych w ostatnich 15
próbach.
Oglądając
ten mecz można było odnieść wrażenie, że Blazers grają z
mocnym wewnętrznym przekonaniem, że wszystko i tak zakończy się
szczęśliwie. Niezależnie od tego, że Lillardowi rzut nie siedzi,
że frontcourt( poza Nurkiciem) nie trafia dobitek dobitek, że obrona
nie nadąża za rywalem i daje się mu rozstawiać po kontach.
W
trzeciej kwarcie nastąpiła kulminacja wszystkich bolączek
Blazers. Beznadziejna skuteczność spotkała się z totalną
bylejakością w defensywie i Nets wyszli na 7-punktowe prowadzenie,
mimo że po pierwszej połowie mieli 6 do odrobienia.
Dwie trójki McColluma i Nurkić w pick-n-rollu, tyle dobra od
drużyny Terry'ego Stottsa w ciągu 12 minut.
I
jak prawie zawsze w tym sezonie ostatnia kwarta była decydująca.
Jej początek był prawdopodobnie najlepszym czasem Portland w tym
meczu. Evan Turner trafił z półdystansu, a w chwile potem z rogu
za 3, Napier poprawił " długą" dwójką i zza łuku,
McCollum po step-backu, w końcu Lillard wspomnianą jedyną trójką
z downtown oraz dwukrotnie po efektownych podkoszowych wjazdach.
Później odezwało się myślenie "wróciliśmy, sprawa załatwiona"
i najpierw Turner, a potem bardziej nieskuteczny z bliźniaków
zaplątali się w dryblingu. A D'Angelo Russell doprowadził Nets do
szczęśliwego finału. Bezmyślność
RainBros
nie trafiają. Lillard ma tylko 42%fg i 31% zza łuku. Skrzydłowi
nie dają spacingu. Wysocy Davis, Vonleh, Swanigan mają te same
zalety-fizyczność, związana z tym waleczność- i podobne
ograniczenia- najczęściej objawiające się w impotencji rzutowej.
Zespół prawie zawsze wygrywa walkę na deskach i zazwyczaj zdobywa
mniej punktów z pomalowanego. Blazers bezczelnie lekceważą pożytki
z zespołowości. Tylko Suns są gorzej "asystującą"
ekipą w tej lidze. Tu każdy próbuje zrobic coś sam, na
własną rękę, skutki widać w każdym meczu. Jałowość.
Powoli
metodą na grę staje się system 1+4, gdzie jeden zawodnik
próbuje rozwiązać akcję, pozostali przyglądają się temu w
bezruchu. To, co dzisiaj działało, czyli dwójkowe akcje z
Nurkiciem zostało ucięte w decydującym momencie przez
defensywę rywali Stottsa, który uznał, że wygra
mecz Ed Davisem jako shot-blockerem , a w ataku Lillard z synowcem
(McCollumem) na czele, i ?- jakoś to będzie! No właśnie
dzisiaj nie było. Wcześniej zresztą też niespecjalnie. A od
kontuzji Aminu, jedynego w zespole, który odnajduje się po obu
stronach parkietu, wygląda to już bardzo źle.
Oprócz
Nurkicia- 21pkt na 50%fg, to Shabazz Napier i jego 11 punktów
z 7 rzutów w 20 minut wyglądał w tym koszmarze najbardziej
obiecująco. Gra skutecznie , gra rozważnie. Ten niski skład z nim,
McCollumem, Connaughtonem , Turnerem oraz Davisem dotrzymywał kroku
rezerwowym Nets. Akurat tym razem początek drugiej
kwarty nie był dla Blazers czasem straconym. Zło nadeszło po
przerwie
Jusuf
Nurkić opuścił szatnię zanim zdążyli dotrzeć tam reporterzy.
Byłoby fatalnie, gdyby zła gra i wyniki były skutkiem nie tylko
słabej formy graczy, błędów w playbooku trenera, ale też
psującej się atmosfery w zespole. Wiadomo , że nic tak jej
nie poprawia jak zwycięstwa, a te przychodzą Portland
ostatnio rzadko. Błędne koło. W tym wszystkim nadzieję tracą już
najwięksi optymiści
I do believe this loss will hurt. You remember all the defensive mistakes & it really effects your confidence moving forward. You're supposed to beat nets tonight.— Mike Rice (@mikerice6) 11 listopada 2017
podobała mi się taka laska w czerwonej sukni
OdpowiedzUsuńNie chce mi się lamentować dłużej nad wyrzuceniem trenera, ale właśnie dorzucił kolejny kamyczek do ogródka. Posadził Nurka na ławce. Powinien był to zrobić kilka tygodni wcześniej, kiedy Nurk nie grał. Przydałby się w tej grupie ktoś szczery. Mam dosyć tego "pizdowania".
OdpowiedzUsuńCiekawostka z forum: W poprzednim meczu komuś się wyrwało w stronę mikrofonu coś w stylu: "Nie grajmy więcej tej zagrywki. Nie znamy jej." Któremuś graczowi. Podobno chwilę po tym, jak ET wyrzucił podanie w trybuny.
Jaki inny trener? Ktokolwiek. Serio ktokolwiek. Nawet ja potrafię zarządzić izolację jednego z bliźniaków. Żarty.
W trzeciej kwarcie Stotts wziął czas po 12:0 run. Normalnie Pop. Po czasie było kolejne 5:0. Nie wiem ile czasu dostał Stotts. Mam nadzieję, że niewiele, bo żenuje od długiego.
Tu potrzeba trenera co kopnie w dupę towarzystwo. Nie może być tak, że 3 razy w ciągu meczu Blazers wychodzą na wysokie prowadzenie i od razu je tracą. Scenariusz powtarza się w każdym meczu poza laniem Suns na starcie sezonu.
OdpowiedzUsuńZaczynam sie obawiać ze z taką grą możemy i w tym roku miska nie zdobyc
OdpowiedzUsuńEarl Watson jest do wzięcia
OdpowiedzUsuńNa razie to Stotss zaczął zauważać Napiera daje też szanse Celebowi. Co gra ulubieniec Celeb chyba nie trzeba komentować. Drama
Wróci Mayers wrócą wygrane ;)
Może ktoś mi wytłumaczyć do czego tej drużynie jest potrzebny Mo? Gosciu nic nie gra a nawet nie broni poprostu dno! Myśle że ET by lepiej wyglądał w stert 5 jak nie ma Aminu a z lawki to i Layman by lepiej zagrał Blizniacy zaczną trafiac ale Mo już się nie rozwinie niestety
OdpowiedzUsuńTrzeba zalatwiac PF rzucającego. Nic nowego . Miecha do walki jest za dużo Vonleh, Davis, Svanigan. Tu trza ruszyc po A Davisa albo Kuzyna. Ktos punktujący.Mo tez zbędny się robi, zostawić Aminu na 3. Trener zobaczymy czy się już pogubi na dobre czy ogarnie.
OdpowiedzUsuńMFA
Niestety ale Stotts jest juz zbyt długo w tej organizacji.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nie ma pomysłu na budowę tej ekipy. Tutaj jest potrzebna świeża głowa. W tej drużynie jest wiele talentu ale trzeba go umiejętnie otworzyć, rozwijać i wykorzystać w grze.
OdpowiedzUsuńWidać teraz stare grzechy rzucają długie cienie. ze złej mąki chleba nie będzie. trzeba ruszać po wymiany. Skrzydłowi, a zwłaszcza PF. Ponieważ nie stanowią żadnego zagrożenia, Stotts nie ma na nich zagrywek a obrona skupia się na rozgrywających, co powoduje porażkę w prawie każdym crunch time bo ci zakozłowują się na śmierć w rekach obrońców
OdpowiedzUsuńPanowie nie oczekujmy od Swanigena i Vonlaha cudow o Collinsie nie wspomne...chłopcy bardzo malo graja.
OdpowiedzUsuńKoga byscie widzieli na stołku zamiast Stottsa?Moze Mike Krzyzewski...
może być Mike
UsuńTo nie chodzi o zmiany. Czy przez tyle lat ktoś zatrzymał Stephena Currego. Wszyscy wiedzą jak gra, a swoje rzuca. Tak jak powiedziałem tu jest potrzebna świeża głowa, aby poustawiać od nowa te klocki. To jest jak w życiu, te same klocki ale każdy poustawia je inaczej.
OdpowiedzUsuńJak można oczekiwać cudów od pierwszoroczniaków jak nie grają. Młody musi grać, jak nie gra to nic z tego nie będzie. Samym treningiem daleko nie zajedzie.
OdpowiedzUsuńRacja...młody na parkiet a Stotts na ryby
UsuńLaMarcus
Beznadzieja. Poza meczem z Toronto reszta była do wygrania i to na spokojnie.
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się, że potrzebujemy zmian w składzie. Potrzebujemy trenera, który ten zespół poukłada.
G: Lillard, CJ, Turner, Napier, Pat
SF: Aminu / Mo
C/PF: Nurkić+Vonleh/Collins lub Davis+Caleb
Wg mnie zespół jest kompletny. Nawet wysocy się uzupełniają bo Nurkić i Caleb mają rzut z dystansu. Trener out.
Oprócz oczywistego, że trener do wymiany, niestety ale mamy duże dziury na 3 i 4. Nikt obecnie stamtąd nie zdobywa regularnie punktów. Szczególnie teraz, gdy Aminu jest kontuzjowany, ale nawet zdrowy często nie grzeszy wysokim BBIQ. Caleb, Davis i Vonleh nie mają rzutu. Ławka wciąż nie gra 100% swoich możliwości, nie rozumiem grzania ławy przez Laymana. Poza tym CJ nic nie broni, także obaj bliźniacy są mali i łatwo ich osaczyć. Harkless szkoda gadać, skreślam tego gościa. Mam nadzieję, że nowy trener jeszcze wyciągnie coś z tego składu. Jeśli nie, to niestety towarzystwo jest do rozbicia, bo na obecną chwilę nic już nie trzyma się kupy.
OdpowiedzUsuńPs. Dlaczego Nurk został posadzony na ławkę ????
Blazermaniac
Ok już znalazłem, niby za słabą obronę, ale bez przesady. Cała drużyna dawała dupy w 3Q.
UsuńBlazermaniac
Ta sytuacja z Nurkiem jest o tyle ciekawa, że podobne problemy miał w Denver. Uwagi trenerów spływają po nim, jak woda po gęsi. To zarozumiały nastolatek.
OdpowiedzUsuńTego się właśnie obawiałem. Ma duży wpływ na grę, ale niepotrzebnie zgrywa kozaka. Chyba za dużo się naoglądał NBA za czasów Iversona. Może lekcja pokory wyjdzie mu na dobre.
Usuńblazermaniac
Blazermaniac
trochę mi szkoda, że straciłem status jedynego krytyka Nurkicia
UsuńKtos jeszcze oprócz mnie jest tutaj z Terym czy wszyscy wpadli w wir zmiany trenera
OdpowiedzUsuńTylko ja.
UsuńTerry Tatku nasz kochany!! Pokaż tym ignorantom jakąs zagryweczke (np ta z HOU z 2014 roku)
Karol PTB
Zobaczcie zagryweczki czołówki wschodu wczoraj w ostatnich 2 minutach (BOS i TOR)
OdpowiedzUsuńZmiana trenera w tym momencie w PTB to jest koniec sezonu
OdpowiedzUsuńCavs zmienili trenera i wygrali mistrzostwo ;-)
UsuńLepiej teraz niż czekać cały sezon marnując Caleba i zwłaszcza Collinsa a do tego zniechęcić Nurkicia by został w Portland.
Zgadzam się, teraz jest najlepszy moment na zmianę trenera. Po co czekać do bilansu 30-30. Wystarczająco widać że Blazers grają teraz chaos. Ile można patrzeć na indywidualne popisy, które często kończą się stratą. Nie ma też stabilności w skuteczności ofensywnej czy defensywnej. Już wolę poświęcić cały sezon i zobaczyć jakąś zespołowość i postępy ławki, niż znowu kończyć na 1 rundzie.
Usuńblazermaniac
Ee tam,biadolicie.Po serii wyjazdowych zwycięstw będzie euforia.
OdpowiedzUsuńW sumie to ja wielokrotnie w relacjach krytykowałem Stottsa za popełnione błędy... i zgadzam się z jego krytykami.
OdpowiedzUsuńJednak to nie my zwalniamy trenera i sądzę że Stotts zostanie bo nikt realnie nie mówi o jego odejściu a ponadto niedawno podpisał kontrakt
Wydaje mi się, że Terry może mieć pewne problemy z alk...
UsuńTak, tak koledzy. Popatrzcie na jego czerwony nos.
Karol PTB
A pomijając Stottsa nadal będę sie upierać że mamy źle zestawione lineupy wysokich i zwłaszcza te rezerwowe (Davis Swanigan, Davis Vonleh) a nawet po części Nurkić Vonleh bo wtedy nie ma spacingu i zwlaszcza pod nieobecnosc na parkiecie Lillarda atak Portland umiera. Dwoch szarpiacych sie pod koszem wysokich bez rzutu i bez rozgrywacza to koszmar kazdej druzyny
OdpowiedzUsuńChodzą słuchy ze jednak Karol PTB dzwonił do Stottsa z grozbami (Celeb)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ten dziad musiał czekać z wpuszczeniem Collinsa aż będzie 2 minuty do końca? Pierwsza piątka na 3 minuty przed końcem przy przewadze 20 pkt? Jezuuuuu
OdpowiedzUsuń