22 września 2021

Sezon graniczny?


Lillard się ożenił, McColllum zostanie ojcem, zakupił też ponad 100 hektarów ziemi z winnicami w Oregonie. W życiu prywatnym liderów Blazers pełnia szczęścia. Gratulujemy. To, co jednak  interesuje nas bardziej czyli aspekt sportowy nie wygląda tak dobrze, choć odrobinę  lepiej niż jeszcze miesiąc temu, kiedy marudziłem na ubogi offseason w Portland. Bo też trudno było się zachwycać Benem McLemorem czy Tonym Snellem. Tylko  nowa umowa z Normanem Powellem i pozyskanie solidnego Cody'ego Zellera  ratowały zszarganą reputację Neila Olsheya. Gdzieś pod koniec wakacji generalny menadżer Portland zrobił  w końcu ruch, który w realny sposób ułatwi robotę Billupsowi, pozyskał z Cleveland Larry'ego Nance'a Jr. 28-letni podkoszowy wręcz idealnie odpowiada potrzebom Blazers. Jest  dobrze czytającym grę obrońcą , który zbiera, podaje i  stanowi zagrożenie na dystansie. Teoretycznie ma wszystko czego od lat tak brakowało RipCity. 

W tej chwili w składzie jest 13 graczy z podpisanymi kontraktami oraz Trendon Watford z umową two-way. O ostatnie dwa miejsca powalczą niespełnione talenty: Marquese Chriss #8 draftu 2016 i Dennis Smith Jr. #9 2017 oraz weteran Patrick Patterson,  odgrywający coraz mniejszą rolę w rotacji Clippers, a także Quinn Cook, którego znaczenie dla NBA skończyło się jakieś 3 lata temu wraz z odejściem z Warriors. Gdybym miał decydować wybrałbym Cooka (nigdy nie złapałem się na hype DSJ) oraz Chrissa.  Jeśli przed startem sezonu nie dojdzie do jakiegoś znaczącego transferowego wybuchu, np. w postaci wymiany Simmons- McCollum, Billups powinien dysponować następującymi zasobami, i będzie to zbiór bardziej obiecujący niż to, czym dysponował w ostatnim roku swojej pracy Terry Stotts.

pg: Lillard/Simons/Smith Jr.?/ Cook?

sg: McCollum/ McLemore/Elleby

sf: Powell/Snell/Little/ Watford

pf: Covington/ Nance Jr./ Patterson?/Brown III

c: Nurkić/ Zeller/ Chriss?

Skład to jedno, ale prawie wszystko będzie zależeć od Chaunceya Billupsa. To jak z nową rolą poradzi sobie absolutny debiutant na fotelu trenera NBA będzie kluczem do poprawy gry i wyników. Na razie zewsząd płyną same  pochwały .   The Athletic pisze o ewolucji Billupsa-od  byłego gracza, eksperta ESPN do trenera. Jason Quick wspomina o 6- tygodniowym "campie"  w Denver, gdzie Billups gościł 2 lata temu  u siebie w domu Tyrona Lue. Przez blisko 2 miesiące razem z przyjacielem z dzieciństwa, a wówczas asystentem w LAC oglądał mecze, studiował zapamiętale rozwiązania taktyczne. To wtedy, podczas tych wielogodzinnych sesji,  miał dojrzeć  do decyzji o wejściu na trenerską ścieżkę. Podjął decyzję, do której namawiali go od lat George Karl i Larry  Larry Brown. Konsekwencją nauk w rodzinnym Denver była możliwość obserwacji pracy Doca Riversa w Clippers, a później oficjalna funkcja asystenta u swojego promotora Tyrona Lue. Teraz pasję, zaangażowanie, analityczny umysł, dbałość o szczegóły, wszystkie te walory, tak podkreślane przez jego mentorów, będzie mógł potwierdzić Billups już w realnej robocie , w Portland. 

Jeszcze nie rozpoczęły się obozy przygotowawcze, nie zagrano choćby jednego sparingu, a Jusuf Nurkić, o możliwości pracy z Billupsem wyraża się następująco 

Szczerze mówiąc, to prawdopodobnie najlepsza rzecz- poza grą z Lillardem- jak przydarzyła mi się w moim życiu

A  po zakończeniu sezonu, zniechęcony swoją formą , ograniczoną rolą w playbooku Stottsa,   rozważał czy kontynuowanie kariery w Oregonie ma sens. Teraz zapewnia o swojej lojalności dla Blazers. Wszystko za sprawą rozmów z nowym trenerem.  Billups podkreśla jak ważne będzie przywrócenie Nurkicia do formy

Chcę wyciągnąć z Nurka więcej w tym roku [...] Jest bronią, której większość drużyn nie posiada

Zdrowy Nurkić jest do sukcesu niezbędny. Wystarczy dodać, że 28. obrona w lidze z Bosnian Beast na parkiecie mieści się w top10. 

Właśnie, obrona, ta pięta achillesa Blazers, niezależnie od tego na ile poprawi  ją Billups, powinna być z miejsca lepsza. Norman Powell defensor solidniejszy niż Gary Trent będzie do dyspozycji przez cały sezon, a nie tylko w finale rozgrywek. Zdrowi Nance Jr. i Zeller  dadzą więcej niż Melo i Kanter. Atak z Lillardem i McCollumem nigdy nie był problemem. 

Nad zbliżającym  się  sezonem ciążyć nad Portland  będzie zapewne kilka narracji. Dopóki 76ers nie upchną gdzieś Simmonsa, w doniesieniach o potencjalnych wymianach Australijczyka usłyszymy i przeczytamy nie raz o  McCollumie. Wraz z brakiem postępów w grze i wynikach narastać będzie drama związana z odejściem Damiana Lillarda. Lider Rip City deklaruje , ze nigdzie się nie wybiera, ale kluczowym jest  tu sformułowanie " na razie". Do rozwiązania będzie również kwestia kończących się umów Nurkicia, Covingtona oraz podjęcie opcji Simonsa. 

To może być  sezon graniczny w dziejach organizacji, pierwszy taki od 2014/2015, kiedy odeszli Aldridge, Batum , RoLo i Wes. Będzie ciekawie, miejmy nadzieję, że głównie ze względu na efekty roboty Billupsa i sportowy postęp. 


Ogłoszenie: Kolega @behemot próbuje wskrzesić porzucone wyłącznie z mojej winy Radio Blazers. Zainteresowanych współprowadzeniem podcastu proszę o sygnał w komentarzach bądź kontakt mailowy

 

 

7 komentarzy:

  1. Co powiecie na Simmonsa za CJa, RoCo i 2 picki w drafcie? Moim zdaniem za dużo tych picków :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot13:42

      Nie wierzę w nic raportowanego przez S.A. Smitha.

      Usuń
  2. Za dużo , zdecydowanie za dużo ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Olshey znowu robi dobrze Lillardowi Blevinsem.
    Trochę to niesmaczne ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobno KAT zażądał wymiany. Może warto poświęcić Nurka, Simonsa, plus jakieś picki... Jak myślicie?

    OdpowiedzUsuń
  5. https://www.instagram.com/p/CUVUj5GNPpk/?utm_medium=copy_link

    OdpowiedzUsuń