18 października 2021

Przed sezonem 2021-2022



Adam Piotrowski: Jako naczelny przeciwnik Stottsa, jestem pozytywnie nastawiony przed nowym sezonem, uważam że Billups to odpowiedni człowiek, na odpowiednim miejscu. Oczywiście nie oczekuję, że od razu magiczne staniemy się contenderem, już presezon pokazał, że w 2 tygodnie nie da się pozbyć nawyków nabytych w 9 latach ‘ery Stottsa’. Biorąc pod uwagę, krótki okres przygotowawczy oraz jeden z najcięższych terminarzy na początku sezonu, daję Billupsowi kredyt zaufania i uzbrajam się w cierpliwość, mimo bilansu 0-4, w presezonie widać było nowe schematy zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Jeśli chodzi o skład, chyba każdy oczekiwał większego ruchu -> wymiany CJa, cały czas uważam, że jeśli na rynku będzie dostępny ktoś taki jak Siakam, Olshey powinien pociągnąć za spust i wreszcie pożegnać się z CJem. Pomijając brak dużej wymiany, wg mnie Olshey ma za sobą dobry offseason, przedłużenie Powella, wymiana Stottsa, oraz zamiana rezerwowego frontcourtu, który był gwoździem do trumny w poprzednim sezonie. Piątka Dame-CJ-Powell-Roco-Nurk była w czołówce, jeśli chodzi net rating od marca do końca RS, w serii z Nuggets starterzy też nie byli problemem, problemem był Stotts i jego upartość w stawianiu na najgorsze defensywne duo w lidze: Melo-Kanter. W tym sezonie z ławki pod kosz będą wchodzili Nance i Zeller. Imo wymiana po Nance'a to jeden z najlepszych ruchów tego offsezonu. Co do typów na sezon, uważam, że jeśli zdrowie dopisze, tę drużynę stać na 50+ zwycięstw, nie będę typować konkretnych liczb, ale stawiam, że skończymy w przedziale  TOP 3-5 w konferencji.


Piotr Sitarz: Nie chciałbym wpadać w pułapkę fałszywego entuzjazmu zbudowanego jeszcze na tle paroletniej stagnacji zespołów Terry’ego Stottsa, ale w przedsezonowych meczach da się zauważyć pozytywny wpływ Chaunceya Billupsa. W ataku widzę motywację zespołu do wydostania się z ostatnich miejsc wielu klasyfikacji skupionych wokół podań, asyst i ruchu piłki. W obronie mamy do czynienia z większą aktywnością podczas akcji pick-and-roll i z bardziej skomplikowaną strukturą udzielania pomocy. Pierwsza sprawa zdaje się nie wpływać negatywnie na trzech odpowiedzialnych za punkty graczy: Lillarda, McColluma, Powella, a na dodatek aktywizuje pozostałych. Podczas egzekucji defensywnego schematu nie rażą błędy Nurkicia oraz obrońców na słabej stronie. Oczywiście, one się pojawiają, ale z konieczności. To koszty etapu przygotowań, etapu wdrożeniowego, można powiedzieć niemałej rewolucji. Dlatego cechy pozytywne odnajdywane w trzech wyraźnych porażkach zachęcają do obrania innej niż dotychczas perspektywy, ponieważ Blazers dopiero nabierają kształtu. Wiele z dawnych zespołów Stottsa, jak nie wszystkie, było strukturalnie i strategicznie gotowych już w lipcu. Ten gotowy najbardziej dotarł do Finałów Konferencji. Z kolei do obecnego wróci tylko 58% minut z poprzedniego sezonu. Ani dużo, ani mało. Ani dobrze, ani źle. Mówi to jednak dużo o podejściu Damiana Lillarda, który dał organizacji ostatnią szansę. Czy Blazers ją wykorzystają? Szczerze, nie wiem. Poza powyżej przytoczonymi dowodami na obranie innego, ale słusznego kierunku nie potrafię wskazać czynników, które miałby ograniczyć ryzyko niepowodzenia. Pamiętajmy, że na stanowisku trenera zasiądzie debiutant, a za atak będzie odpowiadać duet czujący się najlepiej w pick-and-rollu. Portal http://fivethirtyeight.com prognozuje 48 zwycięstw, co odpowiada wygranym w około 58% spotkań. Identyczny odsetek Blazers zanotowali w poprzednim sezonie. Myślę, że oczekiwanie powtórki jest uczciwe. Typuję bilans 47-35 i miejsce w Top6 Konferencji.



Andrzej Tropaczyński: Pozytywy. Największy dla mnie to zamiana pary Melo-Kanter na parę Larry Nance Jr-Zeller. Samo to, gdyby nawet używać tego samego schematu defensywnego, powinno dać kilka zwycięstw więcej i kilka miejsc wyżej w efektywności defensywnej. Zeszłoroczne duo było w tym aspekcie tragiczne, a z nabytków Zeller jest pod tym kątem przynajmniej ligową średnią, a Nance Jr jest w niektórych aspektach w czołówce defensorów NBA. Obaj są szybcy na nogach, co powinno ułatwić bardziej agresywną obronę, w tym obronę z pomocy. Widać to było zwłaszcza u Nance’a Jr, bo na występy sparingpartnera Igoudali trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. 

Anfernee Simons – to nigdy nie będzie jego naturalna pozycja, ale widać postęp w grze na PG, a nawet w obronie. Powinien być mocnym punktem rotacji.

Larry Nance Jr – to już teraz jeden z bardziej ogarniętych ludzi w tym zespole, zwłaszcza w obronie, choć nie tylko. Byle zdrowie dopisało. Bardzo jestem ciekaw czy zobaczymy go czasem na 5-tce.

Negatywy. Obrona w preseason – O mój Boże, co tu się zadziało? Kto nie oglądał ten jest do przodu, bo oczy niestety krwawiły. Jak się okazuje agresywna obrona pick’n’roll to nie jest coś, co ta grupa zawodników jest w stanie szybko przyswoić. O ile początek akcji, m. in. za sprawą wysokich wyglądał jeszcze nieźle, to gdy poszły 2-3 dodatkowe podania nie było już czego zbierać i była albo otwarta trójka, albo łatwe punkty spod obręczy. Czyli wiecie… właśnie to czego unikać w dzisiejszej grze trzeba najbardziej. Wygląda na to, że na ten moment zawodnicy jeszcze nie wiedzą jak reagować na kolejne ruchy ofensywy rywala. Ciekawe, że te błędy nie przydarzały się tylko naszym tradycyjnym podejrzanym, ale często również np. Covingtonowi. Zrozumienie i automatyzm reakcji przyjdą z czasem mam nadzieję, oby nie było za późno. Póki co widzimy przede wszystkim co można stracić broniąc bardziej agresywnie, a nie co można w ten sposób zyskać. No cóż, konserwatywna obrona dla tej grupy ma być może niższy sufit, ale też sporo wyższą podłogę. Ciekaw jestem jak ten rodzaj obrony będzie „w biegu” wprowadzany. Czy konsekwentnie będą grać w ten sposób od początku, czy jednak zmiany będą stopniowe. Czasu na treningi będzie już przecież niewiele.

Atak w preseason – tu było niewiele lepiej. Widać wyraźnie, że więcej podań i większa swoboda w ataku w odróżnieniu od wypracowanych zagrywek z kajeciku Stottsa, jeszcze nie jest naturalna dla tej grupy zawodników. Wielokrotnie widziałem wahanie po otrzymaniu piłki, czy mam zrobić kozioł, czy podać do kolegi przez co podanie było nieco spóźnione. W efekcie czas mijał, a podania często nie dawały odpowiedniego efektu i na koniec i tak ktoś musiał rzucać pod presją zegaru, pół biedy gdy był to Lillard lub McCollum. Jako, że to w gruncie rzeczy meczowy trening być może próbowali ruchu piłki trochę na siłę i proporcje w sezonie będą tutaj inne. O atak nie ma potrzeby się martwić, będzie bardzo dobry, bo z takimi zawodnikami taki być musi, ale do ruchu piłką najlepszych zespołów jeszcze daleko. Pytanie tylko, jak mocno należy w tym kierunku dążyć mając tak dobrych graczy w izolacjach. Przypominam, że ten zespół miał w zeszłym roku drugą najlepszą ofensywę w RS. Niewielki ruch piłką nie był tu przypadkowy, bo zawsze jest coś za coś. Więcej podań to w teorii lepsze pozycje do rzutu, ale też więcej strat i rzut niekoniecznie najlepszych strzelców zespołu. Oczywiście od zeszłorocznego stylu czasem aż oczy bolały i na pewno jest tu sporo miejsca na zmiany, ale trzeba to robić rozsądnie, bo po tej stronie boiska więcej można w Blazers zepsuć niż naprawić.

Nasir Little – kolejny raz kluczowy okres przygotowań psuje mu kontuzja. Zach Collins light. Ogólnie kontuzje rezerwowych nie pomagają w ustawieniu ławki. Trzeba będzie szyć na bieżąco.

Nadal brak w składzie prawdziwego stopera na piłce. Zmiany w wakacje na plus, ale ten istotny mankament nie został zaadresowany. Martwię się też trochę o zdrowie wysokich, bo nawet kontuzja jednego z nich stanowi dla tego składu problem.

Trener. Za wcześnie oceniać, czy zmiana na plus, czy nie. Poza parkietem wygląda i brzmi to bardzo zachęcająco, na parkiecie na razie niekoniecznie, więc dopiero zobaczymy.

Przewidywanie. Ponieważ kompletnie nie mam pojęcia w którą stronę to pójdzie pójdę w tym roku bezpiecznie za linijką bukmacherów, czyli 44-45 zwycięstw. Dałoby to zapewne turniej play in. 


pdxpl: Tylko Warriors mają bardziej doświadczony rdzeń zespołu. Ci, którzy narzekają na brak poważnych zmian w Portland wcale nie przesadzają. Lillard, McCollum, Nurkić kooperują , jak na standardy NBA, bardzo długo, dla coraz większej grupy obserwatorów zbyt długo. Zmieniają się wyłącznie postaci drugo i trzecioplanowe. Zeller, Nance Jr. wyglądają na bardzo solidne uzupełnienia, ale to nie rezerwowi gracze decydują sukcesach, choć jak pokazał przykład dysfunkcyjnego duetu Kanter- Anthony mogą ograniczać szanse drużyny na poważne granie,  zwłaszcza w playoffach. W Portland nuda? Sam mam wrażenie, że zajmując  się koszykówkę Blazers , od lat  piszę  prawie  to samo, wykonuję kolejne okrążenie wokół  oregońskiego Stumilowego Lasu.  Szaleństwem jest robić ciągle to samo i oczekiwać różnych rezultatów. Ten bon mot Einsteina pasuje do konserwatywnej polityki Neila Olsheha tylko częściowo. Nie ma pewności czy Chauncey Billups i jego pomysły na Blazers  przy użyciu prawie tych samych narzędzi - zawodników wpłyną na jakość gry i wyniki  drużyny. Natomiast trudno nie upatrywać w tym  istotnej zmiennej, dającej nadzieję na wyjście ze stagnacji. 

Rip City przegrało wszystkie sparingi. Nowy trener nie miał łatwego zadania. Urazy Snella, Little’a, Zellera uniemożliwiły mu zgrywanie rezerwowych ustawień. Mimo tego, Billups deklaruje konsekwentną realizację obranych założeń. Nie będzie wycofywania się  choćby z wdrażania nowych schematów defensywnych, sposobu wprowadzania piłki do ataku, wzmocnienia pozycji Simonsa i Little’a. Billups nie ma czasu, musi wygrywać niemal od początku. W przypadku niekorzystnego bilansu i braku zauważalnych postępów w grze, narracja o odejściu Lillarda,  gruntownej przebudowie będzie tylko narastać, a wraz nią bałagan uniemożliwiający budowę czegokolwiek sensownego. W każdym razie trener- debiutant jest główną nadzieją na ożywienia zmurszałej rzeczywistości koszykarskiego Portland. Być może próbą ostatnią dla Blazers budowanych wokół Lillarda i McColluma. 

Moim zdaniem   po raz ósmy z rzędu Blazers zrobią palyoffy (5-8 miejsce). Czy zaistnieją w nich poważniej  niż w ostatnich paru latach, tu mam już  wątpliwości. 



21 komentarzy:

  1. Anonimowy09:29

    Dzięki Panowie, że jest co sobie poczytać dziś do kawki! Ja nie mam pojęcia co można typować. Czy 30-52 , czy 55-27... Serio.

    Ale może obstawmy pierwsze 5 meczy:

    POR (H) - SAC
    POR (H) - PHX
    POR (A) - LAC
    POR (H) - MEM
    POR (H) - LAC

    Kurde nawet nie wiedzialem, ze taki ciezki poczatek. Glowa mowi 1-4, serce 3-2 :))))

    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy10:42

    4-1 dla nas

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za bzdury. Kto widział pozytywy w preseason? Obrona Nance /chory Zeller? Za długo Lillard CJ Nurkic? - Ledwo przecież ze sobą pograli (kontuzje) ogarnijcie się a nie piszcie farmazonów. Na każdej pozycji na ławce są megadziury, Simmons to miękiszon, znowu Lillard będzie miał wszystko na barkach

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój typ to 3-2. Może i mrōwka jest miękiszonem ale zawsze jest jeszcze dsj wierzę w tego gościa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy19:49

    Dziś już rozpoczęcie a na stronie cisza. Czuje lekkie poddenerwowanie pierwszym meczem.

    poskus

    OdpowiedzUsuń
  6. pdxpl20:13

    w tym sezonie, nie będzie osobnych recapów z meczów(poza absolutnymi wyjątkami) postaram się, aby w weekendy pojawiały się posty podsumowujące mecze z całego tygodnia. Na więcej, z braku czasu, nie będzie mnie stać. Go Blazers!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dasz radę wrzucać zajawki po meczu ? Bez recapu , wystarczą statystyki.
      Łatwiej będzie komentować na bieżąco.

      Przy tylu absencjach w preseason ,zespół będzie docierał się w boju ,więc
      Kings to świetny przeciwnik na początek. Po starcie 3-2
      Jak się okazuje Lillard świetnie dogaduje się z Billupsem więc temat odejścia mamy z głowy.
      W składzie mamy tylko dwóch ludzi powyżej 6.7 , przydałby się ktoś jeszcze ...

      Usuń
    2. pdxpl21:06

      niestety nie mogę zagwarantować choćby zajawek:/

      Usuń
    3. Statystyki są na nba.com, albo w apce. Ja tak od kilku lat rano sprawdzam.

      W razie co, można komentować pod ostatnim postem.

      Usuń
  7. Ja jestem optymistą 4:1, a może i 5:0. Ogólnie typuję miejsce 3-4 na koniec sezonu regularnego.

    Go Blazers!!!

    Pozdrawiam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy01:38

    Właśnie może nich każdy się wypowie czego oczekuję po najbliższym sezonie? Typy na koniec sezonu, co chciałby zobaczyć ulepszonego.

    Mój typ to 50 zwycięstw.
    Ulepszoną obronę chciałabym obym zobaczyć i większy wpływ rezerwowych na mecze. Chciałbym też większej zespołowosci w grze.

    poskus

    OdpowiedzUsuń
  9. I stało się zaczęliśmy sezon od porażki.
    😢
    I to z teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem, który miał dzień „konia”. Barnes trafił prawie wszystko za trzy (8/11). A nasza obrona dalej „kulawa”, wiesz, że gość trafia, a stoi za „łukiem” bez obrońcy. 🙈 Lillard zagrał słabo, tylko 20 pkt., 0/9 za trzy. Reszta zespołu solidnie w ataku. C.J. bardzo dobrze.
    Z drugiej strony, jeśli teraz ma być słabiej, a wejdziemy do Playoffs w top 6 i tam będzie rewelacyjnie, bo forma przyjdzie właśnie wtedy, to jestem za.
    Z moich typów na początek sezonu, mamy szansę na 4:1, ale musimy poprawić obronę i Lillard musi trafiać ok. 30 pkt. w meczu.

    Pozdrawiam wszystkich, Go Blazers!

    OdpowiedzUsuń
  10. Już można?
    W Portland bez zmian....

    OdpowiedzUsuń
  11. pdxpl - doskonale rozumiem. Chociaż dziwnie trochę zaglądać co chwilę na stronkę z nadzieją, że coś się ukaże i wywoła komentarze.
    Może jacyś wolontariusze by się znaleźli, choć na krótkie teksty.
    Szkoda by było gdyby ta strona zaczęła umierać...

    Niederra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot10:18

      Trzeba było Andrzej Ognia polityką nie obrażać... ;) Nie piję do Ciebie.
      PS Nie było źle, gdyby nie choke Lillarda byłoby do przodu. Może nawet gdyby 4 z jego 40 minut zagrał Simons.

      Usuń
    2. Anonimowy11:27

      A to ja juz nie pamietam akcji politycznej z Andrzejem Ogniem.

      Andrzeju i Lucero wroccie! Niechaj bedzie tak sympatycznie jak na imprezie urodzinowej Roberta Mazurka. Wszyscy pod pache za Damianem Lillardem!!

      Karol PTB

      Usuń
  12. Mam wrażenie ze jest w lidze bardzo wielu zawodników ktorzy swoje życiówki uzyskali własnie przeciw Portland. Barnes nas załatwił a 0/9 za 3 Lillarda nie pomogło . Kibicowanie Portland to taki lekki sadomasochizm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mylisz się. Tak właśnie jest w drużynie w której 2 (trzech?) obrońców o wzroście 1,80 gra, biega i nie broni. Ile razy myślisz w internetach odbyła się dyskusja free duet Lillard/McCollum? A do tego Neil Olshey dobrał zamiast gościa z wingspanem kolejnego bliźniaka N Powella (nie mam nic do niego, lubię go nawet). Teraz można nawet na naszej stronie z prawej z tweeta zobaczyć jak wyglądały drużyny PTB wcześniej. Polecam zwłaszcza filmiki z Clydem Drexlerem. Zobaczcie jak wyglądają zawodnicy, jaki mają wzrost, jak są dłudzy, szczupli, silni i skoczni. Tak się zdobywa

      Usuń
  13. Nie ma co ukrywać, że nie jest dobrze. W meczu z Kings byłby pogrom gdyby nie pogoń w końcówce. Nie zaslugiwalismy na wygraną w tym spotkaniu. Trener się zmienił, ale pomysłu na obronę obwodu wciąż brak. To że Barnes jako kolejny zawodnik miał z z nami znaczy tylko tyle, że słabo bronimy, nic innego. Założę się że w kolejnym meczu zdobędzie swoją średnia punktową. Kończymy akcje na spinie rzutami z nieprzygotowanych pozycji. Może warto uprościć grę, rzuty za 3 tylko z otwartych pozycji. Więcej ruchu pod kosz i na zewnątrz? Lillard nie da rady ciągnąć 30+ kolejny sezon bez wsparcia pod koszem. Lance jak dla mnie na razie nic dobrego nie pokazał. Liczyłem że będzie tym który zrobi różnicę,ale chyba się myliłem. Jeśli zaczniemy od 0-5 to zrobi się nerwowo. Liczę na wygraną rano w niedzielę :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. I się udało! Zmęczeni Suns pokonani! Paru naszych świetnie zagrało! Larry Nance Jr. rzucał 3 x i wszystko trafił, Anfernee Simons 18 pkt. na 50% skuteczności, 4/8 zza „łuku”, trener oszczędzał liderów grali krótko, a mecz pod kontrolą. C.J. znowu świetny, najlepszy strzelec 28 pkt., Lillard „tylko” 19 pkt. i słaba skuteczność za trzy, ale za dwa trafiał i dodał 8 asyst.

    Power Blazers!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak siedzi 3 to możemy wygrać z każdym :) . Tak całkiem poważnie po wpadce z Kings wyglądało to bardzo dobrze(pamiętająć o b2b Suns), jak w sezonie dojedzie Dame (na razie jakiś nieobecny) może być fajnie. Największy plus dla nowych Zeller i Nance mega solidne wzmocnieie, jak Little będzie dostawal szansę to może być z niego pociecha. Billups fajnie rotował składem.
    jacekjs

    OdpowiedzUsuń