7 grudnia 2013

Blazers gromią Jazz i ustanawiają nowy rekord NBA!



 (Photo by Sam Forencich/NBAE)
Jazz (4-17) @ Blazers (17-3) 97-130
17/23 zza linii 3-punktów to 73,9% skuteczności i najlepszy wynik w historii NBA wśród wszystkich drużyn, które oddały w meczu więcej niż 15 rzutów z dystansu. Jazz nie należą do drużyn, które potrafią bronić takie rzuty- są najgorsza drużyn w lidze w tej kategorii, pozwalając rywalom na  37,3 % skuteczności zza łuku. Blazers skrupulatnie to wykorzystali, zdobywając aż 130 punktów i odnosząc kolejne - czwarte z rzędu, a już siedemnaste w tym sezonie, zwycięstwo. Czyżby początek kolejnej wspaniałej serii?

Jeśli w nawale pracy narzekacie na brak czasu, a mimo to macie ochotę obejrzeć to spotkanie, to odpuśćcie sobie trzecią kwartę. Gdyż równie dobrze możecie włączyć sobie byle trening rzutowy Blazers i dostaniecie to samo. Wygraliśmy tą kwartę 40-13, niemiłosiernie wytykając błędy w obronie podopiecznych Corbina - a było ich naprawdę sporo.
Blazers od samego początku meczu narzucili tempo gry, zdobywając już w ciągu pierwszych kilku minut przewagę +10. Winny? D-A-M-I-A-N   L-I-L-L-A-R-D! Rozpoczął od dwóch trójek z rzędu, następnie celne rzuty po świetnych penetracjach, a kwartę zakończył na 0,9 sekundy przed jej końcem kolejną celną trójką. Punktował tylko w pierwszej połowie, ale jego 21 punktów z 9 rzutów, 5 trójek i 6 asyst to najbardziej efektywny występ w tym sezonie.

Nie będę poświęcał zbyt wielu linijek na występ naszych gwiazd. Wygraliśmy w przekonywującym stylu z drużyną, która tankuje póki co najlepiej w całej lidze. Najbardziej interesująca, poza fantastycznym startem Lillarda i ustanowieniem rekordu ligi w skuteczności rzutów za 3, była oczywiście 4 kwarta (Whaaat?), gdzie w ogórkowym czasie gry  tzw. garbage time swoją szansę dostała wreszcie głęboka rezerwa PTB. Nie wiem kiedy znów pojawi się okazja, by poświecić im kilka linijek na tym blogu, więc korzystając z okazji...
Do czwartej kwarty przystąpiliśmy +37 i Terry Stotts mógł (musiał?) sięgnąć po rezerwy, aby dać odpocząć swoim gwiazdom - nie zapominajmy, że dzisiaj w nocy czeka nas b2b z wypoczętymi Mavericks.
Wyjściowy skład na ostatnie 12 minut meczu to Mo-Barton-Wright (szybko zmieniony przez Allena Crabbe'a)-Robinson-Leonard

Barton - jak zwykle: forsowane rzuty (2/7) i słaba gra w obronie.Zaliczył on oczywiście także 4 asysty, ale nie były one najwyższej jakości - pasowałyby jako idealny przykład do dyskusji pt "Dlaczego asysty to przereklamowana statystyka?". Nie jestem fanem tego zawodnika
Leonard - wyszedł naprzeciw zarzutom, iż nie potrafi zbierać i zgarnął w 12 minut aż 6 piłek, w tym 5 ofensywnych (piłka sama wpadała mu w ręce - serio). Nie trafił za to żadnej z trzech prób rzutowych i wyglądał na nieco zagubionego,a wręcz przerażonego faktem, że znalazł się na boisku. Gdy podczas kontry otrzymał piłkę i stał sam pod koszem to zamiast zapakować ją z całych sił, postanowił rozpocząć pokaz swojej wersji "Dream Shake", czekając aż Rudy Gobert wróci do obrony i zdąży zablokować jego rzut. Serio, Meyers?
Allen Crabbe - trafił swoja pierwszą trójką (a nawet dwie) i zdobył 8 punktów (3/6) w 11 minut. Wykorzystał obie czyste pozycje zza łuku i bardzo dobrze wyglądał w obronie. Zawodnik idealnie pasujący do Blazers i oby jak najszybciej zaczął otrzymywać regularne minuty.

Dzisiaj czeka nas pojedynek z Mavericks, którzy przed sezonem byli wskazywani jaki nasz rywal w walce o miejsca 7-8 na Zachodzie. Póki co Dallas zajmują 6 pozycję z bilansem 12-8, a Blazers liderują zachodniej konferencji z drugim bilansem ligi - 17-3

Challange accepted?



3 komentarze:

  1. clydetheglyde13:49

    M. Leonard to parodia koszykówki, co po raz kolejny udowodnił. Oddałbym go komukolwiek. Crabbe ładnie wyglada w statach, ale...
    Popatrzcie na +/- s5 i rezerw. LA i Batum - ponad 40, ławka - głęboki minus i to z kim w II i IV- z ławką Jazz.. Tutaj Terry Stotts ma morze pracy, zwłaszcza w obronie.
    PS kto jest jego asystentem od obrony? bo wiemy że TS od ataku wielkim specjalistą jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za defensywę odpowiedzialny jest prawdopodobnie Nate Tibbetts - poprzednio 2 lata asystent w Cavs. We wcześniejszych latach prowadził kilka drużyn w D-League i i z tego co wyłapałem w necie: "As a head coach in D-League, Tibbetts team ranked No. 2 in pts allowed, 3rd in turnovers forced, 4th in steals” więc wyglądało to nieźle...w teorii :]]

      Powinniśmy mu dać jeszcze trochę czasu, ekipa dogrywa sie w defensywie pod wodzą Lopeza i myślę, że z biegiem sezonu będzie coraz lepiej.

      Co do -/+ zauważ, że przez ostatnie 3 minuty meczu Jazz zaliczyli run 9-0. Gdyby nie to, te współczynniki +/- wyglądałyby ciut ciekawiej i być na plusie.

      Usuń
  2. Anonimowy14:19

    Rezerwy z rezerwami - nie patrzyłbym tak bardzo na wynik tej rywalizacji, a bardziej czy ktoś z tych rezerw może wskoczyć do rotacji i wygląda na to że Crabbe ma taki potencjał. Jak wróci CJ może być z tym jednak jeszcze ciężej.

    OdpowiedzUsuń