Wraca już dzisiaj na mecz z Washington Wizards!
To chyba zamyka temat zawirowań w nadchodzącym offseason.
Ze źródeł wynika, że Aldridge po rozmowie z lekarzami podjął decyzję o odłożeniu operacji w czasie - wspomina się nawet o przeprowadzeniu zabiegu dopiero po zakończeniu sezonu. To zaskakujący zwrot akcji, bo jeszcze dwa dni temu mówił się o 2 miesięcznej absencji i o problemach Blazers z utrzymaniem się w playoffach.
Aldridge w rozmowie z Yahoo! Sports powiedział:
Mamy dobry sezon i chcę go kontynuować. Spróbuję i jeśli będę w stanie, to zagram.
Z wstępnych informacji wiemy, że Aldridge przez cały sezon będzie grał z rozerwanym więzadłem w lewym kciuki w nierzucającej ręce prawdopodobnie ze stabilizatorem, opatrunkiem na niej. To na pewno utrudni mu chwyt piłki, ale zobaczymy jak będzie wyglądała jego gra na pół dystanie i bliżej kosza w dzisiejszym meczu.
Również nie ma gwarancji, że Aldridge dokończy sezon bez operacji. Po kilku spotkaniach, gdy niesprawny kciuk będzie uciążliwy i przeszkadzał mu w grze, a także ryzyko pogłębienia urazu i odnowienia się podobnych kontuzji w przyszłości według lekarzy wzrośnie, Aldridge może poddać się operacji i opuścić nawet początek playoffów.
Sama decyzja to potężna wiadomość dla Blazers i pozostałych 29 organizacji, która mówi jasno: jestem oddany, chcę tutaj grać. LaMarcus Aldridge po tym sezonie zostanie wolnym agentem i dostanie maksymalny kontrakt o wartości około 108 milionów dolarów za 5 lat gry. W lipcu ubiegłego roku powiedział, że chce zostać w Portland i być najlepszym graczem Blazers w historii. Ta decyzja potwierdza te słowa.
Niepokojące sa słowa lekarza, który zajmował sie podobnymi urazami u Chrisa Paula i Nicka Younga. Według Jasona Quicka z The Oregonian przytaczającego zdanie doktora: operacja byłaby słusznym wyborem, bo chroniczne urazy i multiurazy są trudniejsze do wyleczenia. To minus, biorąc pod uwagę historię kontuzji w Portland i to co działo się z Gregiem Odenem i Brandonem Royem.
Niemniej, oglądamy dzisiejszy mecz z Wizards i jesteśmy świadkami.
Wesley Matthews upon hearing LaMarcus Aldridge will return: "Warrior. Unselfish. Indicator that he knows this could be a special year."
— Jason Quick (@jwquick) styczeń 24, 2015
No nie wiem czy to dobra decyzja...
OdpowiedzUsuńdobra. kciuk to nie kolana. nie znam sie na tym, nie jestem lekarzem, ale czy da sie bardziej poglebic ta kontuzje? jak nie da rady dzisiaj w nocy, to pojdzie pod noz, jak wytrzyma to pewnie zrobi zabieg tak zeby wydobrzec na PO, albo poczeka na koniec sezonu. do listopada bedzi mail 5 miesiecy.
UsuńFajnie, że zagrał, świetnie, że wygraliśmy z WAS (właśnie dlatego...)
OdpowiedzUsuńDopiero po tym meczu LMA, sztab i lekarze będą wiedzieć, gramy czy operujemy
Każda decyzja ma swoje dobre i złe strony. Jak nie będzie grał, będziemy przegrywać (widzę to wyraźnie po porównaniu 2 meczy - tego z WAS i tego z BOS - przy czym główna różnica leży w głowach graczy, ale wróci na PO - w jakiej formie? nie wiadomo. Jak będzie grał, może wypaść w każdej chwili, nawet w kwietniu i co wtedy? Decyzja byłaby łatwiejsza, gdyby teraz, zaraz, wrócili Lopez, Freeland i Batum. A kiedy wrócą?
Hej wiem że pytanie może wydać się trochę głupie ( i pewnie takie jest ) ale skąd wiadomo o akurat takim kontrakcie w przyszłym sezonie ? To jest coś na zasadzie gentleman agreement czy już jakieś wstępne papiery zostały podpisane ?
OdpowiedzUsuńW lipcu mowilo sie o dokladnie takiej wysokosci kontraktu. ona moze sie zwiekszyc w zwiazku z podwyzszenien poziomu plac ale jedna rzecz jest pewna: aldridge maxa dostanie jak nie w portland to gdzie indziej
UsuńMoże jeszcze to przemyśli i zgodzi się na trochę niższy kontrakt.....nadzieja pozostaje
Usuń